Nie wychowuj cyberprzestępcy!
Nie chcę, żeby moje dziecko kiedykolwiek spotkało na drodze ludzi pozbawionych uczuć, zasad moralnych, odrobiny empatii. Nie wyrażam zgody na tak bezduszne zachowania, które są żniwem Twoich działań wychowawczych Drogi Rodzicu!
Znana (?) blogerka umiera. Młoda dziewczyna, która miała przed sobą całe życie, pewnie mnóstwo planów i marzeń do zrealizowania. Zdaje się, że moja rówieśniczka. Usłyszałam o niej dopiero wtedy, gdy jej rodzina opłakiwała po wiadomości o jej odejściu. Zaintrygowało mnie poruszenie w świecie social mediów nie tylko z powodu mojej pracy, ale również z powodu czysto ludzkiej ciekawości. To co mnie spotkało to coś nie na moje nerwy! Jak można w takiej sytuacji, PUBLICZNIE wyrażać swoje zadowolenie, prośbę o spłacenie długów, oddania pożyczonych rzeczy (nieważne czy to prawda czy fake – w obu wersjach istnieje ktoś taki jak autor wpisu), domagać się wyników konkursu czy wreszcie tworzyć profil, bliźniaczo podobny do tego, który powstał po śmierci młodego chłopca, który odebrał sobie życie po tym jak był szykanowany przez rówieśników. Kim są ci ludzie?! Kto ich wychowywał?! Jak można urządzać taki cyrk po czyjejkolwiek śmierci?
Czy Ty Rodzicu wiesz, że Twoim obowiązkiem jest zaszczepić w dziecku pewne wartości i normy społeczne? Czy Ty zdajesz sobie sprawę z tego kogo trzymasz pod swym dachem? To wcale nie jest brak kultury u tych młodych ludzi, to brak podstawowych uczuć, których nie nauczyłeś swojego dziecka. To brak empatii, której nie pokazałeś. Nie pokazałeś jak szanować innych ludzi i stawać w obronie słabszych. Dajesz na to zgodę. To co dzieje się w sieci nie powinno obchodzić się bez wyciągania konsekwencji (również prawnych i także w stosunku do opiekunów osób dopuszczających się cyberprzemocy).
Do korzystania z postępów technologicznych trzeba dorosnąć. EMOCJONALNIE. Skąd zgoda na korzystanie z Internetu przez KILKUlatków (przedszkolaków, do jasnej ciasnej!)? Skąd pozwolenie na granie przez dzieci w gry dla dorosłych? Czy dalej uważasz, że Twoje dziecko jest pod kontrolą i wiesz co robi w sieci? Guzik wiesz! Gdybyś wiedział, czym prędzej odłączył byś Internet. To nie Ty wychowujesz dziecko, to nie Ty na niego wpływasz. Robi to za Ciebie „komputer”.
Czy Twoje dziecko wie, że po drugiej stronie siedzi inny człowiek? Zapytaj czy ma świadomość, że wystukane na klawiaturze zlepki liter ranią często bardziej niż podstawienie haka na szkolnym korytarzu? To co publikowane jest w sieci nie znika. To wirus, który rozprzestrzenia się szybciej niż każdy inny. Wirus, który rani i poniża. Jakich ludzi będzie nosiła ta ziemia? Takich, którzy dla swojej satysfakcji, szpanu, podbudowania się zdepczą innego człowieka? Nie jest Ci wstyd? Bo mnie tak. Wstyd mi za pokolenie wyjałowionych z uczuć dzieciaków, za e-pokolenie, które puszczone zostało samopas w cyfrowy świat, na który nie są gotowi. Pamiętaj, że nie szybkość pojęcia obsługi tabletu czy smartfona świadczy o „dorosłości” dziecka. Tego nauczysz małpę, serio. Ale chyba nie chcesz sprowadzać swojego dziecka do poziomu zwierzęcia?
Jeśli choć przez chwile poczułeś się źle czytając powyższe znaczy, że jest nadzieja na lepszą przyszłosć dla naszych dzieci.
Wie ale nie jest narażone na niebezpieczeństwo bo nie korzysta. Jedynym zagrozeniem narazie dla niego jest wywrotka na rowerze wiatr we włosach brudne ręce od piachu z czego jestem zadowolona