Małpia ospa. Możesz się zarazić od… wiewiórki
Małpia ospa nie jest nową chorobą, mieszkańcy Czarnego Lądu znają ją od wielu lat. Niedawno jednak pojawiła się w Europie, siejąc postrach i grożąc widmem nowej pandemii. Przekopałam internet, żeby sprawdzić, co w trawie piszczy.
Małpia ospa – brzmi jak żart, ale taka choroba naprawdę istnieje
O małpiej ospie pierwszy raz usłyszałam od rejestratorki w naszej przychodni i szczerze mówiąc, potraktowałam trochę jak żart. Ot, rzuciłam w luźnej rozmowie:
– Ciekawe, czym nas teraz internet będzie straszył, jak moda na koronę mija.
I usłyszałam:
– No jak to czym, małpią ospą, już o niej piszą.
Druga z rejestratorek o małpiej ospie w ogóle nie słyszała, czyli sama choroba i wiedza o niej nie jest taka powszechna. Niemniej już pobieżne przeszukanie internetu pozwala się dowiedzieć, że zagrożenia może i nie ma, ale tak całkiem spokojnie spać to też nie powinniśmy. W internecie dzień bez straszenia to najwyraźniej dzień stracony.
Jak można się zarazić małpią ospą?
Małpia ospa to choroba odzwierzęca i wbrew nazwie nie tylko małpy ją przenoszą. Sama terminologia wzięła się stąd, że mieszkańcy Afryki faktycznie zarażali się nią od małp. Jednak to, że w Polsce małp nie ma, nie oznacza, że możemy spać całkiem spokojnie. Okazuje się bowiem, że tę chorobę mogą przenosić też wiewiórki, co nie powiem, trochę mnie zaniepokoiło. Na moim podwórku są stałymi gośćmi, a czasem nawet porywają jakieś resztki z kompostu. Niedawno przyłapałam wiewiórkę na ogryzaniu skórki z banana. Coś je najwyraźniej łączy z małpami.
W każdym razie wiewiórek lepiej nie głaskać. Nawet tych oswojonych jak w warszawskich Łazienkach. Małpią ospę mogą przenosić też inne gryzonie, na przykład oposy albo szczury. O myszach internet milczy, ale niby czemu mają być gorsze?
Coraz częściej mówi się o przenoszeniu małpiej ospy z człowieka na człowieka, ale twardych danych brak. Są tylko różnorakie podejrzenia, np. że potrzebny jest długi kontakt skóra do skóry. Niektórzy specjaliści idą dalej i mówią coś o przenoszeniu małpiej ospy drogą płciową, ale nie ma na to dowodów. Tak naprawdę, ponieważ choroba pojawiła się w Europie niedawno, wiele z teorii opiera się raczej na spekulacjach. Mówi się też o tradycyjnej metodzie zarażania ospą – drogą kropelkową, ale potrzebny jest długotrwały kontakt twarzą w twarz.
Małpia ospa – objawy
Objawy małpiej ospy przypominają klasyczną wiatrówkę:
– gorączka,
– osłabienie,
– ból głowy,
– bóle mięśniowe,
– powiększenie węzłów chłonnych,
– dreszcze,
– charakterystyczna wysypka.
Niestety internet nie był łaskaw powiedzieć, czym różni się zewnętrznie małpia ospa od wietrznej. Wiadomo natomiast, że wywołują ją dwa różne wirusy, przy czym wirus małpiej ospy jest bliskim kuzynem wirusa ospy prawdziwej. Udało mi się jedynie znaleźć informację, iż małpia ospa nie jest tak zakaźna jak wietrzna, co w sumie jest dobrą wiadomością. Ale żeby nie było różowo, zła też się znalazła. Ponoć po odpadnięciu strupów po małpiej ospie zostają blizny na kilka lat i to niezależnie od tego, czy się drapało, czy też nie.
Czy małpia ospa jest groźna?
Przebieg małpiej ospy jest podobny do ospy wietrznej, zaczyna się wysoką gorączką, później przychodzą wykwity skórne, które mogą utrzymywać się do czterech tygodni.
Choroba może mieć jednak ostry przebieg, który kończy się śmiercią. I tu pojawia się zła wiadomość: im młodszy pacjent, tym większe ryzyko.
Jak się leczy małpią ospę?
Nie ma specjalnego lekarstwa na tę chorobę. Leczenie ogranicza się do łagodzenia objawów i podawania leków przeciwwirusowych.
Czy szczepionka na ospę chroni przed jej małpią wersją?
Pytanie z gatunku podchwytliwych, chociaż nie każdy zdaje sobie z tego sprawę.
W internecie można przeczytać, że osoby szczepione na ospę są też w osiemdziesięciu pięciu procentach chronione przed małpią ospą. Ale jest jeden haczyk – mowa tu o szczepionce na ospę prawdziwą, którą przestano podawać w 1980 r. WHO uznało, że już nie ma takiej potrzeby. Nie znaczy to jednak, że osoby, które urodziły się przed 1980 r., mogą czuć się bezpiecznie. Nawet jeśli były szczepione na ospę prawdziwą, to ich odporność dawno wygasła.
Natomiast szczepionka na ospę wietrzną w żaden sposób nie chroni przed małpią. Podobnie przechorowanie wietrznej ospy nie daje odporności na inne warianty.
Czy małpia ospa jest w Polsce?
W tej chwili (mamy połowę maja 2022) nie stwierdzono przypadków małpiej ospy w Polsce. Odnotowano natomiast zachorowania w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugalii, USA i Kanadzie. No i w Afryce oczywiście, ale tam ta tropikalna choroba nie jest żadnym novum.
Epidemiolodzy uspokajają: obecnie nie ma zagrożenia epidemią ani tym bardziej pandemią małpiej ospy. Niemniej warto wiedzieć, że taka choroba istnieje.