Zabawa 17 października 2015

Co zrobić, żeby Internet był przyjacielem naszego dziecka?

Internet często wzbudza skrajne odczucia – jedni są skłonni obwiniać sieć o „całe zło” tego świata, w tym również coraz większe problemy w komunikacji międzyludzkiej, inni wręcz przeciwnie – zauważają  jedynie pozytywne aspekty wirtualnej rzeczywistości, która w ostatnich latach przechodzi w kolejną fazę rozwoju – towarzyszy nam już nie tylko za pośrednictwem komputera czy laptopa, ale również innych urządzeń przenośnych – smartfonów i tabletów.

Internet stał się mobilny i jest z nami już niemal wszędzie. Nie można nie zauważyć, że wpływa coraz bardziej na tzw. real, współkształtując naszą rzeczywistość. Jaki to ma wpływ na wychowanie dzieci?

Jedno jest pewne – nie da się wyeliminować Internetu z życia dziecka. Nie trzeba zresztą tego robić – byłby to duży błąd – nieumiejętność funkcjonowania w środowisku internetowym nosi już dziś znamiona wtórnego analfabetyzmu. Należy jednak umiejętnie „dozować” dziecku dostęp do sieci i nie chodzi tu jedynie o czas, a bardziej o jakość treści, które do niego docierają za pośrednictwem Internetu.

Programy ochrony rodzicielskiej

Jest kilka sposobów „technicznych” na zablokowanie dostępu do różnych stron, które, jak uważamy, nie są odpowiednie dla naszego dziecka, zarówno ze względu na jego wiek, jak i na rozwój emocjonalny.

Problem został dostrzeżony przez specjalistów IT i operatorów internetowych, dlatego możemy korzystać z różnego rodzaju technicznych zabezpieczeń – proponowanych w umowach i w ramach systemowej kontroli rodzicielskiej – programów zintegrowanych w systemach operacyjnych.

Ochrona działa zarówno w wersji stacjonarnej, jak i mobilnej.

To oczywiście duże ułatwienie dla rodziców i opiekunów. Nie rozwiązuje jednak sedna problemu. Co zrobić, by dziecko było bezpieczne w Internecie przede wszystkim dzięki odpowiedniemu, racjonalnemu zachowaniu?

Uzależnienie od Internetu – coraz większy problem w różnych grupach wiekowych

Jak pokazują ostatnie badania europejskie dotyczące uzależnienia od Internetu, w Polsce problem narasta – już 1/5 dzieci (przede wszystkim nastolatków) ma problemy ze snem, spora grupa również nie dojada… z powodu zaabsorbowania wirtualną rzeczywistością. Badanie EU Kids Online dostarcza też inne dane, które mogą świadczyć o jak najbardziej realnym zagrożeniu. Trzydzieści procent młodych respondentów przyznało, że odczuwa dyskomfort psychiczny, gdy nie ma zapewnionego dostępu do Internetu.

Obrazki z każdej polskiej ulicy, autobusu czy tramwaju potwierdzają wyniki badania – coraz więcej osób (głównie młodych, ale nie tylko) spędza czas na… aktywności mobilnej. Smartfon stał się czymś oczywistym w przestrzeni publicznej, a wraz z powszechną dostępnością do tych nowoczesnych telefonów także inne zjawiska społeczne, takie jak szczególne zamiłowanie do wykonywania zdjęć typu selfie.

Jak twierdzą psychologowie to jeden ze współczesnych objawów narcyzmu, zbytniego koncentrowania się na własnej osobie, egotyzmu, co w konsekwencji może doprowadzić do zubożenia relacji międzyludzkich. Wielu naukowców jest zdania, że zbytnie zaangażowanie w wirtualną rzeczywistość wpływa także na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne i choroby, takie jak autyzm czy ADHD.

Zbyt duże wycofanie albo pobudzenie (np. spowodowane intensywną akcją gier komputerowych) mogą mieć wpływ na koncentrację, pogłębioną analizę rzeczywistości, umiejętność wiązania faktów (przyczyn i skutków), wreszcie wywoływać różnego rodzaju lęki, a nawet depresję.

Wszystko to prawda, ale to nie oznacza, że źródłem problemów jest Internet. Przyczyny tych niekorzystnych zjawisk, które można już niemal nazwać kulturowymi, tkwią gdzie indziej. I niestety wina leży głównie po stronie dorosłych. Czy sami, przykładem, potrafimy wpłynąć na dzieci? A może jedynie zabraniamy, czyniąc (niepotrzebnie) z Internetu „zakazany owoc”, po który, jak wiadomo, tym chętniej dziecko sięgnie?

Podstawowe zasady bezpieczeństwa w sieci

Aby młody użytkownik sieci korzystał z niej racjonalnie i przede wszystkim – bezpiecznie – konieczne jest zachowanie kilku podstawowych warunków.

  • Przekażmy dziecku informacje dotyczące bezpiecznego użytkowania Internetu. Dziecko musi wiedzieć, że nie może korespondować z nieznajomymi i przekazywać im jakichkolwiek danych osobistych!
  • Kilkulatek na pewno nie powinien korzystać z serwisów społecznościowych.
  • Dziecko – bez zgody rodziców – nie może się spotykać z osobą poznaną w sieci. Tę zasadę trzeba dziecku powtarzać bardzo często – sposobów na „ominięcie” czujności młodego człowieka jest sporo. Ta zasada musi być zatem dla dziecka oczywista!
  • Nauczenie krytycznego podejścia do informacji z Internetu, nie tylko daleko posuniętego sceptycyzmu co do bezpośredniej komunikacji i spotkań, ale również różnego rodzaju danych, na podstawie których nieletni chciałby podjąć jakieś decyzje.

Wszystkie podejrzane treści internetowe, jakie zauważymy korzystając z sieci, powinniśmy zgłaszać. Jeśli będziemy aktywnymi i racjonalnymi użytkownikami Internetu, być może pomożemy w wykryciu niebezpiecznych przestępców. W tym celu warto zapamiętać adres organizacji zwalczającej różnego rodzaju naganne i noszące znamiona przestępstw praktyki w sieci – www.hotline.org.pl.

Internet – sprzymierzeńcem w sztuce wychowania

Internet to jednak nie tylko zagrożenia, a przede wszystkim wiele szans na to, by zainteresować dziecko światem, a co za tym idzie – nauką i odpowiednio ukierunkować jego pasje. Jak skorzystać z tej wyjątkowej „oferty edukacyjnej”? Nie chodzi tu o profesjonalne e-kursy czy szkolenia (chociaż one również się przydają i to w różnych okresach życia) ale o „zwykłą” zawartość przeglądanych stron WWW.

Aby dziecko wybierało te serwisy, które są dla niego dobre, powinniśmy po prostu więcej czasu spędzać w Internecie razem. Dzięki temu możemy nie tylko sprawować bezpośrednią kontrolę nad aktywnością dziecka w sieci, ale przede wszystkim – wzbudzimy w nim zainteresowanie treściami, które będą dla niego właściwe.

Internet może nas również wspomóc w nauczeniu dziecka odpowiednich manier i zachowania (nie tylko w sieci). Zwrócenie uwagi na tzw. netykietę to szansa na wpojenie mu zasad dobrego wychowania.

Jaki nasuwa się najistotniejszy wniosek dotyczący sensownego używania Internetu przez nasze dziecko? Wymagajmy od niego, ale przede wszystkim – w pierwszej kolejności – od siebie! Nie ma lepszego instrumentu w wychowaniu niż przykład. Bądźmy też spostrzegawczy – od tego zależy, czy odpowiednio wcześnie zauważymy niepokojące symptomy w zachowaniu dziecka. Czy nie zaniedbuje obowiązków szkolnych i kontaktów z kolegami, a może swoich wcześniejszych zainteresowań? Każda tego rodzaju zmiana zachowania może wskazywać na początki uzależnienia od Internetu.

Autorką wpisu jest Weronika Holeniewska.
Konsultacja: http://www.datalab.pl

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magdalena Misiejuk
9 lat temu

Moje dzieci raz na kilka dni mogą pograć w gry logopedyczne na mimowa..czas trwania zabawy przy komputerze : max 10 minut . No i czasem pozwalam wybrać kolorowankę do druku…koniec.. więcej nie ma. Starsza czasem się dziwi, bo u niej w klasie (6 lat) większość na własne tablety, ale respektuje

Milena Kamińska
9 lat temu

Nie korzystają nie ma narazie takiej potrzeby

Ciąża 15 października 2015

Urlop rodzicielski – zmiany w przepisach od 2016 roku

 

Od 2 stycznia 2016 roku wejdzie w życie nowelizacja Kodeksu Pracy w zakresie urlopów związanych z urodzeniem i wychowywaniem dziecka. Głównym celem uchwalonej ustawy jest wprowadzenie rozwiązań mających ułatwić godzenie życia rodzinnego z pracą zawodową.

Zmiany dotyczące urlopu rodzicielskiego
Jedną ze zmian jest włączenie okresu dodatkowego urlopu macierzyńskiego do wymiaru urlopu rodzicielskiego, który od stycznia 2016 r. będzie mógł trwać 32 tygodnie przy urodzeniu jednego dziecka przy porodzie i 34 tygodnie przy ciąży mnogiej, przy jednym porodzie.
Nowe regulacje dopuszczają możliwość podzielenia się uprawnieniami rodzicielskimi między rodzicami, z których jedno jest zatrudnione na etacie, a drugie jest objęte ubezpieczeniem społecznym z innego tytułu niż stosunek pracy.

Urlop rodzicielski nadal będzie udzielany jednorazowo lub w częściach – maksymalnie czterech. Od stycznia 2016 roku część urlopu rodzicielskiego (do 16 tygodni) będzie można wykorzystać w terminie do zakończenia roku kalendarzowego, w którym dziecko kończy sześć lat. W związku z tym, zmianie ulegną aktualnie obowiązujące zasady, według których urlop ten musiał być wykorzystywany bezpośrednio po dodatkowym urlopie macierzyńskim. Jednak liczba wykorzystanych w tym trybie części urlopu obniżać będzie liczbę części przysługującego urlopu wychowawczego.

W myśl nowych przepisów w przypadku łączenia urlopu rodzicielskiego z pracą w niepełnym wymiarze (do ½ etatu), wymiar urlopu rodzicielskiego ulegać będzie wydłużeniu proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy, nie dłużej jednak niż do 64 tygodni lub do 68 tygodni w przypadku urodzenia więcej dzieci przy jednym porodzie.

Zamiast 2 dni – 16 godzin zwolnienia na opiekę nad dzieckiem
Obecnie pracownikowi przysługują 2 dni zwolnienia od pracy w roku kalendarzowym z tytułu wychowywania dziecka w wieku do 14 lat. Po zmianach rodzice uprawnieni do zwolnienia od pracy z tytułu wychowywania dziecka w wieku do lat 14 sami zdecydują, czy będą woleli wykorzystać to zwolnienie w dniach (2 dni) czy godzinach (16 godzin). Sposób skorzystania z takiego zwolnienia w danym roku kalendarzowym będzie trzeba określić w pierwszym wniosku o jego udzielenie złożonym w danym roku.

Nowe zasady Urlopu ojcowskiego
Zgodnie z nowymi uregulowaniami prawnymi, urlop ojcowski będzie można wykorzystać do ukończenia przez dziecko 24 miesiąca życia, a nie – jak obecnie – w pierwszym roku życia dziecka. Urlop ojcowski będzie mógł być wykorzystany jednorazowo albo w dwóch, tygodniowych częściach.

Wprowadzenie zmian w uprawnieniach rodzicielskich związanych z urlopami ma zapewnić większą elastyczność pracownikom-rodzicom, aby część urlopu rodzicielskiego mogli wykorzystać w dogodnym dla siebie i dziecka momencie.

Podstawa prawna:
Ustawa z dnia 24 lipca 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 poz. 1268)

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Uroda 14 października 2015

Dynia jako sekret zdrowia i urody

Dynia to bez wątpienia królowa sezonu jesiennego, a przynajmniej pretendentka do tego tytułu. Swoją siłę i moc czerpie z wnętrza, które bogate jest w witaminy i minerały. Jej walory smakowe chętnie wykorzystywane są w sztuce kulinarnej, gdzie znajdziemy ją nie tylko w osławionej zupie, ale również w różnego rodzaju gulaszach, naleśnikach, konfiturach czy ciastach. Zaś ze względu na swój oryginalny wygląd oraz kolor, stanowi również prostą, acz uroczą dekorację wnętrz, a także nieodzowny element halloween`owych zabaw. 

Wartości odżywcze dyni

Dynia bogata jest w witaminy A, B1, B2, C i PP, a także w składniki mineralne, takie jak: magnez, fosfor, wapń, potas oraz żelazo. Jest również doskonałym źródłem białka, błonnika i beta-karotenu, a także pektyn i kwasów organicznych.

Właściwości dyni

W związku z tym, iż dynia jest lekkostrawna, niskokaloryczna oraz bogata w błonnik, poprawia perystaltykę jelit, przemianę materii, oczyszcza organizm i odkwasza, a dzięki temu polecana jest osobom odchudzającym się, mającym problemy ze strony układu trawiennego czy z zaparciami.

Ze względu na właściwości moczopędne, zaleca się jej stosowanie przy schorzeniach układu moczowego i nerek. Ponadto dynia obniża poziom cholesterolu, przez co poleca się jej spożywanie osobom z nadciśnieniem tętniczym i miażdżycą.

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż dynia jest jednym z nielicznych znanych źródeł witaminy T (B11), która poprzez wytwarzanie i wspomaganie krzepnięcia płytek krwi, stanowi broń do walki z zburzeniami krzepnięcia krwi oraz niedokrwistością.

Jej dobroczynne właściwości wpływają również na wzmocnienie układu odpornościowego.

Dynia dla urody

Jak wiele innych owoców i warzyw, dynia znalazła swe zastosowanie również w kosmetyce.
Dzięki zawartości beta-karotenu, który jest silnym przeciwutleniaczem, chroni skórę przed wolnymi rodnikami i opóźnia procesy starzenia się skóry. Obecność cynku, wzmacnia, rozjaśnia i wygładza cerę. Z kolei za sprawą witamin chroni skórę przed promieniowaniem ultrafioletowym, odświeża i regeneruje.

Pestki dyni

Pestki dyni ze względu na zawartość: fitosteroli, nienasyconych kwasów tłuszczowych, mikroelementów, białka, selenu, magnezu, cynku, miedzi i manganu, stanowią prawdziwą skarbnicę zdrowia.

Powszechnie stosowane są przeciwko pasożytom (owsiki, tasiemiec, glista ludzka, …). Ponadto zapobiegają rozrostowi i zapaleniu gruczołu krokowego (prostaty), poprawiają sprawność seksualną i żywotność plemników.

Ze względu na znaczącą zawartość cynku, nasiona dyni stosuje się w leczeniu chorób skóry, takich jak trądzik, opryszczka, a także przy wrzodach żołądka.

Olej z pestek dyni

Olej z pestek dyni tłoczony na zimno zawiera kwas linolowy i olejowy, witaminy: A, B1, B2, B6, C, D i E, a także beta-karoten, potas, selen i cynk. W związku z tym, może być stosowany jako kosmetyk do każdego typu skóry, jednak szczególnie polecany jest dla cery suchej, łuszczącej się i dojrzałej.

Wykazuje właściwości nawilżające, natłuszczające i wygładzające, a dzięki dużej zawartości potasu działa oczyszczająco i rozjaśniająco.

Domowe SPA, czyli maseczki z dyni:

Maseczka regenerująco-nawilżająca
½ szklanki zmiksowanego miąższu z dyni,
½ szklanki jogurtu naturalnego,
sok z cytryny.

Połącz i wymieszaj składniki. Przygotowaną miksturę nałóż na twarz, szyję i dekolt. Pozostaw na około 20 minut, następnie spłucz letnią wodą.

Maseczka oczyszczająco-wygładzająca
½ szklanki zmiksowanego miąższu z dyni,
1 jajko,
1 łyżka oliwy z oliwek,
1 łyżka miodu.

Połącz i wymieszaj składniki. Przygotowaną papkę nałóż na twarz, szyję i dekolt. Pozostaw na około 15-20 minut, następnie spłucz letnią wodą.

Maseczka anty-trądzikowa
garść pestek z dyni,
1 łyżeczka oleju z nasion dyni lub oliwy z oliwek.

Pestki zmiażdż w moździerzu, połącz z oliwą. Powstałą miksturę nałóż na twarz. Pozostaw na 15-20 minut, następnie spłucz.

Peeling do twarzy
½ szklanki miąższu z dyni,
około 3 łyżki cukru,
1 łyżeczka oleju z nasion dyni lub oliwy z oliwek.

Połącz składniki, następnie nałóż na twarz i okrężnymi ruchami delikatnie masuj twarz, przez około 2 minuty. Spłucz letnią wodą.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
AlergiczneDziecko
AlergiczneDziecko
9 lat temu

Pestki dyni to prawdziwe superfood. Poczytajcie: http://alergicznedziecko.pl/d-jak-dyniowe-pestki/ , a mój ulubiony przepis z dyni to zpua krem, mniam!: http://alergicznedziecko.pl/zupa-krem-z-dyni/ Twoje dyniowe bardzo mnie zainteresowało, będę testować 🙂 Pozdrawiam!

Milena Kamińska
9 lat temu

Ble dyni nie lubię za to cukinie

W roli mamy - wrolimamy.pl

Specjalnie dla Ciebie, wezmę cukinię (następnym razem) na tapetę.. 😉

Karolina Bylina
9 lat temu

Uwielbiamy pieczona w piekarniku, obtoczonej w oliwie z ziolami i czosnkien i dobrze posolona. Pyszota! Super do obiadu 🙂

Aneta Wnuk
7 lat temu

Uwielbiam dynię ale moj synek nie bardzo więc nie robię jej zbyt często

Ewa Kowalczyk
7 lat temu

Mamy swoje kilka gatunków synkiem robilismy prezentacje do przedszkola z koszykiem dyni ps. Uwielbiam ta zupę.

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Ewa Kowalczyk

Ja też uwielbiam zupę z dyni! ?

Katarzyna Piórkowska
Reply to  Ewa Kowalczyk

Super artykuł warto wiedzieć?

Katarzyna Fiedorow
7 lat temu

Ja też uwielbiam zupę z dyni! dodałam świeżo startą gałkę muszkatołową i była pyszna!Fajny artykuł!

W roli mamy - wrolimamy.pl

Zrobiłaś mi teraz smaka! ?

Katarzyna Fiedorow
7 lat temu

?

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close