Emocje 7 czerwca 2020

Dlaczego dziecko powinno się nudzić?

Czy wiecie, dlaczego dziecko powinno się nudzić czasami? A powinno?! – może zapytać tak wielu rodziców. Przywykliśmy do tego, by dziecku zapełniać cały wolny czas ciekawymi zajęciami i kreatywnymi zabawami, często nie dając mu możliwości na zwykłą nudę, która – wbrew pozorom – jest ważna i potrzebna.

Współczesne dzieciaki wręcz zasypywane są edukacyjnymi książeczkami, “inteligentnymi” zabawkami i propozycjami na kreatywnie spędzony czas. Czasem są po prostu “zapychane” bajkami w TV lub internecie, które uczą ich słówek, odróżniania kolorów czy liczenia.

Oczywiście maluchy, jak i starsze dzieciaki potrzebują stymulujących bodźców, by łatwiej się uczyć, czy w pełni rozwijać swoje możliwości. Jednak te bodźce nie muszą być związane z niekończącą się nauką lub rzędem zajęć dodatkowych, niepozwalających na nudę. Jeśli dziecko “atakowane” jest przez wiele godzin z każdej strony różnymi bodźcami, w niedługim czasie może się odbić to bardzo niekorzystnie na jego zdrowiu i zachowaniu. 

Dlaczego nadmiar bodźców nie służy dziecku?

Nadmiar bodźców prędzej czy później doprowadzi do przestymulowania mózgu, co może prowadzić do niechęci dziecka do pewnych czynności, problemów z koncentracją, odczuwania niepokoju, rozdrażnienia, zmęczenia, problemów ze snem, jedzeniem lub  nadmiernym pobudzeniem. 

Współczesne dzieci mają kłopot w odnalezieniu się w sytuacji, gdy trzeba zwolnić obroty. Mnóstwo rodziców zapewne słyszało – ale co ja mam teraz robić? Wtedy widać wyraźnie, że dzieciaki stale wyręczane w zagospodarowywaniu własnego czasu są w takiej chwili zdezorientowane i nieporadne. Dziecko powinno mieć czas na nudę, a swoiste “nicnierobienie” nie musi być wbrew pozorom czasem zmarnowanym.

Dlaczego dziecko powinno się czasem nudzić?

Nuda uczy zarządzania czasem. Dziecko sam na sam ze sobą, bez podpowiedzi płynącej z góry, skupia się na własnych potrzebach. Dostaje szansę na samodzielne decydowanie, czy w danej chwili woli machać nogami i patrzeć się w sufit lub niebo, czy też raczej weźmie misia i pobawi się np. w odtwarzanie ról. 

Nuda rozwija kreatywność! Jeżeli dziecko nie jest cały czas wyręczane w myśleniu przez edukacyjne zabawki, samo ruszy głową, by znaleźć sobie ciekawe zajęcie. Może się wtedy okazać, że zapomniana już zabawka wykopana z dna pudła, może dostarczyć niesamowitej frajdy. Że zwykłe kredki wyczarują dziecku świat dokładnie taki, jaki stworzy ono w wyobraźni, a nie zobaczy w kolejnej bajce. Bywa, że zabawki “gotowce”, które robią wiele rzeczy na raz – liczą, śpiewają, mówią co ma robić (np. klaśnij w ręce, podskocz) – wyręczając w pewien sposób dziecko. Natomiast w chwili nudy zwykły kijek może urosnąć do rangi czarodziejskiej różdżki, wielkiego pisaka, czy nawet – chciał, nie chciał – karabinu. 

Jest jeszcze coś niezwykle ważnego. Zwykłe, nieproduktywne leniuchowanie pozwala na odcięcie się od nadmiaru bodźców i zrelaksowanie się. Tak po prostu. Dzieci potrzebują tego tak samo jak dorośli, bo one również narażone są na stres. 

Oczywiście i nuda w nadmiarze bywa męcząca, ale rodzice są od tego, by nauczyć dziecko znaleźć równowagę pomiędzy odgórnie określonymi aktywnościami, a chwilą poświęconą dla siebie.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Dom 7 czerwca 2020

Mikropłatności-pułapka, czy wybawienie?

Jeszcze dobrych kilka, kilkanaście lat temu, nie byliśmy w stanie wyobrazić sobie, jak zwykły telefon komórkowy stanie się naszym małym komputerem. Dziś prawie wszystko jest możliwe do wykonania za pomocą smartfona, z którym większość z nas nie rozstaje się nawet w toalecie. Chciałabym się skupić na pewnym trendzie, jakim są mikropłatności, które coraz częściej nas bombardują z wszelkich stron.

Mikropłatności – co to jest i na czym polega?

W biznesie nie ma jednej ścisłej definicji mikropłatności. W najprostszym tłumaczeniu to płatność elektroniczna na niewielkie kwoty, może być jednorazowa lub cykliczna. Dotyczą one zazwyczaj dostępu do gry, artykułu, muzyki, czy filmu. Największym ich plusem jest krótki czas płatności, co sprawia, że natychmiast możemy się cieszyć z zasobów danej strony. 

Mikropłatności-na co uważać?

Przed dokonaniem zakupu danej usługi warto na spokojnie wczytać się w regulamin danego dostawcy. Czasem, jeśli wykupujemy dostęp na jeden miesiąc, warto się upewnić, że jeśli zrezygnujemy przed terminem, następne opłaty nie zostaną naliczone. Kiedyś dosłownie wkopałam się na pół roku z jedną z platform. Dziś już jestem bardziej przezorna. Należy sprawdzić, czy opłata jest jednorazowa, czy odnawialna co miesiąc, by uniknąć przykrej niespodzianki.

Ponadto poprzez mikropłatności możemy dokonać rzeczywistego zakupu, zanim podamy dane adresowe do wysyłki. Są takie platformy, dlatego uczulam i sprawdźcie, co potwierdzacie na ekranie komputera czy telefonu. Wystarczy chwila, a anulowanie nie jest już takie proste.

Mikropłatności-w praktyce

Można rzec, że jestem osobą uzależnioną od czytania książek. Niestety, gdybym zdecydowała się je kupować (3-5 pozycji miesięcznie), małżonek dawno puściłby mnie z torbami (=D), a do tego szybko zabrakłoby mi miejsca na półkach. Oczywiście są biblioteki, ale w mojej już przeczytałam to, co mnie interesuje, a na nowości trzeba czekać w kolejce nawet dwa miesiące. Z tego też względu zdecydowałam się na założenie konta na Legimi. Początkowo był to dostęp z limitem, ale mój mąż szybko przekonał się do audiobooków i po niedługim czasie wybraliśmy abonament opierający się właśnie na mikropłatności. Co miesiąc z naszego konta znika niecałe czterdzieści złotych, a my mamy nielimitowany dostęp do bazy Legimi na czterech urządzeniach. Dzięki temu również moja mama (także książkoholiczka) w ramach naszego abonamentu może korzystać bez limitu.  Ja czytam najnowsze książki na Kindle, a mąż z dziećmi wsłuchują się w audiobooki, których dostępnych jest coraz więcej. Pozostaje tylko decyzja: co czytać, a jej podjęcie przy tak dużym wyborze, wcale nie jest łatwe.

Jeśli chcecie spróbować, Legimi daje Wam 14-dniowy BEZPŁATNY dostęp do swojej bazy ponad 60 000 e-booków i audiobooków.  Pamiętajcie, że po tym okresie zostanie naliczona opłata zgodnie z wybraną przez Was opcją. W każdej chwili możliwe jest anulowanie płatności, trzeba tylko pamiętać o terminie kolejnej płatności, lub upływie darmowego dostępu. 

Aktualizacja 29.11.2020

Specjalnie dla Was mam ciekawą propozycję. Jeśli skorzystacie z tego linku, to będziecie mogli wypróbować platformę Legimi przez JEDEN MIESIĄC za DARMO. Co wy na to?

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gry planszowe i nie tylko 7 czerwca 2020

Othello – klasyczna gra, którą warto znać

Bywa, że człowiek czasem robi się sentymentalny. Spogląda w przeszłość, dostrzega zmiany. Podobnie jest w spoglądaniu na półkę pełną gier. Łatwo zauważyć, że wciąż czegoś na niej brakuje, że nie jest pełna.

Takie wrażenie dopadło mnie pewnego deszczowego dnia, gdy w czasie pandemii spędzałem kolejne popołudnie wśród kolorowych pudełek zawierających esencję najnowszych gier. Przesuwając palce po tytułach, odrzucałem je w myślach, mówiąc: zbyt długa…, zbyt zawiłe zasady…, zbyt skomplikowana, by zagrać z małymi dziećmi…, ta jest nudna… itd.

W takich sytuacjach myśli wracają do gier, które nigdy nie przepadną. Zakorzeniły się w cywilizacji już od starożytności tylko dlatego, że świecą prostotą zasad oraz nieskomplikowaną budową planszy i pionów. Takie cechy archeologicznych gier posiada gra Senet i gra z Ur. Gry te przetrwały przez tysiące lat bez zmieniania zasad dlatego, że w niesamowity sposób wyważono w nich poziom strategii i losowości, dodając przy tym do każdej z nich filozofię życia. Tego typu gry mają dziś na mojej półce specjalne miejsce. Nie wpadają one w oko, tak jak kolorowe pudełka współczesnych zabawek, ale czas przy nich spędzony, nigdy jeszcze nie był czasem straconym.

Othello – historia

Chciałbym Wam opowiedzieć o grze, która niedawno dołączyła do tej kolekcji. Gra Othello (in. Reversi) jest grą strategiczną. Jej powstanie datuje się na 1883 rok, a autorami są Lewis Waterman i John W. Mollett. Plansza ma 64 pola (8 × 8) oraz tyle samo pionków w kształcie krążka podobnego do monety, w którym obie strony (awers i rewers) są w odmiennych kolorach (czarny-biały). Jak na zdecydowaną większość gier strategicznych i ta jest przeznaczona dla dwóch graczy.

Othello

Othello – przygotowanie gry i zasady

Każdy z graczy dysponuje 32 pionkami, które będą ustawiane na planszy tak, aby widoczny był na niej kolor uczestnika (np. biały). Rozgrywkę rozpoczyna się od specyficznego ustawienia początkowego czterech pionków tworzących biało-czarną szachownicę pośrodku planszy.

Othello

Zasady gry polegają na dokładaniu pionków w taki sposób, aby piony gracza otaczały w linii prostej (w wierszach, kolumnach planszy lub na ukos) piony przeciwnika. Gdy tak się stanie zostaną obe obrócone wtaki sposób aby pokazywały kolor gracza, który je zdobył. Ta specyficzna zasada gry Othello sprawia, że przez cały okres rozgrywki sytuacja na planszy zmienia się diametralnie. Gra jest emocjonująca, mimo że niezainteresowanej osobie może się wydawać, że jest to tylko obracanie żetonów z jednej na drugą stronę.

Othello jest grą, która podobnie jak szachy rozgrywa się na arenie międzynarodowej. Polacy mieli też na niej sukces, otóż w 2009 roku tytuł Mistrza Europy zdobył Miłosz Ciupała. Niestety konkurencja na świecie jest tak duża, że jest to, jak dotąd, najwyższy zdobyty tytuł przez Polaka.

Othello

Proszę się zatem nie dziwić, że gdy tylko nadarzyła się okazja zdobyć tę grę w pięknie wykonanej formie – planszy wykonanej w zielonej aksamitce, wspaniałymi w dotyku żetonami, od razu zdecydowałem się wskazać tę, a nie inną.

Gra Othello została przepięknie wydana przez Wydawnictwo G3, które już nie pierwszy raz zachwyca wydanymi grami. Serdecznie polecam wszystkim, którzy w pogodowej szarudze i epidemii zastanawiają się nad wyborem kolejnej gry, aby bez obaw strzelali w Othello Wydawnictwa G3. Warto!

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Rafał
Rafał
21 dni temu

Othello i Reverso to różne gry i różnią się zasadami. Zasady podane na tej stronie, to zasady Othello „dopracowanego” przez japończyka Hasegawę. Gra jest opatentowana i ma ściśle określone reguły. Historia podana tutaj dotyczy gry Reversi, która różni się od Othello m.in. tym, że jej zasady nie przewidywały pozycji początkowej, nie było określonego koloru planszy i kamieni, a w przypadku dwóch kierunków bicia (np. pionowo i poziomo) można było wybrać tylko jeden.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close