Zdrowie 19 września 2024

Trwa Tydzień Świadomości Dławicy Piersiowej (16-22 września 2024) w Polsce. Dowiedz się, jak można zapobiec tej chorobie

Dławica piersiowa to objaw choroby wieńcowej serca, najczęściej manifestujący się bólem w klatce piersiowej. Ból ten wynika z niedostatecznego dopływu tlenu do mięśnia sercowego w stosunku do jego zapotrzebowania. Zazwyczaj dławica pojawia się w wyniku wysiłku fizycznego lub stresu, choć może wystąpić również samoistnie.

Rozwój dławicy piersiowej często jest wynikiem niezdrowego trybu życia, w tym braku aktywności fizycznej, niewłaściwej diety, ekspozycji na dym tytoniowy oraz związanych z tym problemów zdrowotnych, takich jak nadciśnienie tętnicze, wysoki poziom cholesterolu, cukrzyca i otyłość. Te czynniki przyspieszają rozwój chorób układu krążenia, w tym choroby wieńcowej, której najczęstszą postacią jest właśnie dławica piersiowa. Dochodzi do niej, gdy niedokrwienie mięśnia sercowego zaczyna utrudniać jego prawidłowe funkcjonowanie.

W Polsce na dławicę piersiową cierpi około 1,5 miliona osób, z czego większość to osoby starsze, często z dodatkowymi schorzeniami sprzyjającymi rozwojowi tej choroby. Dławica piersiowa objawia się najczęściej bólem lub dyskomfortem w klatce piersiowej, który może promieniować do ramion, barków, łopatek, szyi, żuchwy czy pleców. Objawy te często występują podczas wysiłku fizycznego, stresu lub po obfitym posiłku, a zazwyczaj ustępują po odpoczynku. Oprócz bólu, typowe objawy to duszności, uczucie zmęczenia, zawroty głowy, palpitacje serca oraz niepokój.

Prof. Piotr Jankowski, koordynator merytoryczny w Polsce kampanii „Poznaj swoją dławicę” w Polsce, podkreśla, że „dławica piersiowa to nie jest łagodna choroba. To schorzenie, które niesie ze sobą poważne konsekwencje: może zapowiadać wystąpienie zawału serca, obniża jakość życia, ogranicza aktywność fizyczną i społeczną, wiąże się z absencją chorobową, sprzyja depresji i wielu innym zaburzeniom”.

W przypadku wystąpienia powyższych objawów lekarz zazwyczaj zleca szereg badań, takich jak EKG, test wysiłkowy, echokardiografia oraz badania krwi, aby ustalić przyczynę dolegliwości. Jeśli diagnoza potwierdzi dławicę piersiową, konieczne jest jak najszybsze rozpoczęcie leczenia, ponieważ dławica może zwiastować zawał serca. U osób z dławicą ryzyko zawału jest kilkukrotnie wyższe niż u pacjentów w tym samym wieku bez tego schorzenia.

„Leczenie dławicy piersiowej ma na celu nie tylko zapobieganie zawałowi serca, ale także zahamowanie postępu choroby i złagodzenie objawów, aby pacjent mógł normalnie funkcjonować” – podkreśla prof. Jankowski.

Podstawą leczenia jest skuteczna terapia schorzeń sprzyjających dławicy, takich jak uzależnienie od tytoniu, nadciśnienie, hipercholesterolemia, cukrzyca i otyłość. Farmakoterapia ma na celu unormowanie ciśnienia krwi, obniżenie stężenia cholesterolu oraz poprawienie wykorzystania tlenu przez mięsień sercowy, co jest kluczowe w przypadku jego niedokrwienia. Odpowiednio dobrane leki powinny zmniejszyć nasilenie objawów. Jeśli jednak mimo leczenia objawy nie ustępują, konieczna może być modyfikacja terapii, a czasem nawet leczenie zabiegowe, takie jak koronarografia z założeniem stentu lub operacja pomostowania wieńcowego (bajpasy). Warto zaznaczyć, że takie leczenie jest możliwe tylko w przypadku zwężenia tętnicy spowodowanego blaszką miażdżycową, a nie w przypadku innych mechanizmów, jak np. obkurczanie się tętnic.

Oprócz farmakoterapii kluczowe jest również wprowadzenie zdrowego stylu życia: regularny sen (co najmniej 7-8 godzin dziennie), unikanie dymu tytoniowego, rezygnacja z produktów tytoniowych (w tym tzw. „podgrzewaczy” tytoniu), zdrowa, niskokaloryczna dieta bogata w warzywa i owoce oraz regularna aktywność fizyczna – zaleca się 150 minut umiarkowanego wysiłku tygodniowo, czyli 20-30 minut dziennie. Ważne, aby był to regularny wysiłek, który powoduje lekką zadyszkę.

Prof. Piotr Jankowski podkreśla, że „w leczeniu dławicy piersiowej kluczowe jest przestrzeganie zaleceń lekarskich (adherence) zarówno w zakresie farmakoterapii ale także w szerszym kontekście – w aspekcie właściwego stylu życia, na który składają się odpowiednia dieta, aktywność fizyczna, unikanie czynników, które mogą nasilać objawy choroby, a także nauka radzenia sobie z sytuacjami stresowymi”. I dodaje: „Współpraca na linii lekarz-pacjent odgrywa fundamentalną rolę w osiągnięciu sukcesu terapeutycznego. Pacjent, który ściśle przestrzega zaleceń, ma większe szanse na złagodzenie objawów, poprawę jakości życia oraz uniknięcie poważnych powikłań, takich jak zawał serca. Z kolei lekarz, poprzez edukację i monitorowanie postępów, może dostosować leczenie do indywidualnych potrzeb pacjenta, co zwiększa skuteczność terapii”.

 

 

Źródło informacji: World Heart Federation

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
W szkole 18 września 2024

Czy można zrobić zdjęcie klasówki?

Czy można zrobić zdjęcie klasówki? Bardzo często nauczyciele odpowiadają na to pytanie przecząco. Zapytani dlaczego, zasłaniają się prawami autorskimi wydawnictw, które owe sprawdziany opublikowały. Oczywiście prawdziwy powód jest inny: nauczyciele nie chcą, żeby owe sprawdziany zostały rozpowszechnione, bo nie będą mogli wykorzystać ich w innych klasach. Czy jednak mają rację?

Czy sprawdziany są chronione prawem autorskim?

Art. 27 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jasno mówi, że: „Instytucje oświatowe (…) mogą na potrzeby zilustrowania treści przekazywanych w celach dydaktycznych lub w celu prowadzenia działalności naukowej korzystać z rozpowszechnionych utworów w oryginale i w tłumaczeniu oraz zwielokrotniać w tym celu rozpowszechnione drobne utwory lub fragmenty większych utworów”.

Już z powyższego wynika, że zasłanianie się prawem autorskim w przypadku sprawdzianów nie ma racji bytu, ale to nie wszystko, bo punkt drugi zabezpiecza prawa twórcy, mówiąc o udostępnianiu ograniczonemu kręgowi osób uczących się. 

A co to znaczy tak łopatologicznie? Ano tyle, że udostępnienie sprawdzianu uczniowi bądź jego rodzicom nie narusza praw autorskich. Problemem byłoby wrzucenie takiego sprawdzianu do internetu w taki sposób, by dowolna osoba mogła go zobaczyć. Ten wypadek nie spełnia zapisu o udostępnianiu ograniczonemu kręgowi osób uczących się. Jeśli chodzi o rodziców, to mają oni prawa wynikające z ustawy o systemie oświaty. 

Tak dla ścisłości: prawo oświatowe nakazuje udostępnianie prac klasowych uczniom szkół podstawowych i ich rodzicom. W przypadku szkół średnich mowa tylko o uczniach. 

Jak szkoły realizują obowiązek udostępniania sprawdzonych sprawdzianów?

Artykuł  44e ust. 4 i 7 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U.2021 poz. 1915) jasno mówi, że nauczyciele mają obowiązek udostępnić sprawdzone i ocenione prace uczniowi oraz jego rodzicom, przy czym sposób udostępniania dokumentacji określa statut szkoły. 

I tu zaczynają się schody, bo w statutach szkolnych znajdują się różne rzeczy, a rodzice nie zawsze mają świadomość, że statut nie może być niezgodny z obowiązującym w Polsce prawem. Innymi słowy, nie można do niego wpisać czegokolwiek, co jest dla szkoły, nauczycieli, dyrekcji wygodne. A często tak właśnie jest. 

Szkoła ma obowiązek udostępnić sprawdziany i nie może tego robić w sposób uniemożliwiający ich późniejszą analizę. Czyli pokazanie „na chwilę do wglądu” trudno nazwać faktycznym udostępnieniem, jeśli nauczyciel zabrania robienia zdjęć. 

 

Czy można robić zdjęcia klasówek?

Na tak zadanie pytanie odpowiedź może być tylko jedna: można. Dlaczego? Bo nie ma żadnego przepisu zakazującego robienia zdjęć pracom klasowym na własny użytek. O ile dobrze się orientuję, w tej chwili odgórnym zakazem objęte są obiekty wojskowe i kolejowe, aczkolwiek jeśli chodzi o kolej, to zdjęć pojawia się w sieci całe mnóstwo i nikt z tego powodu nie ponosi konsekwencji.

Samo zrobienie zdjęcia klasówce swojej lub dziecka nie jest przestępstwem. Także pokazanie tego zdjęcia znajomym nie będzie zakwalifikowane jako wykroczenie. Problem pojawi się w momencie, gdy zdjęcie trafi do ogólnie dostępnej części internetu. Wówczas faktycznie można mówić o naruszeniu praw autorskich. 

A co odpowiedzieć nauczycielowi, który zakazuje robienia zdjęć? Najwygodniej poprosić go o podstawę prawną takiego zakazu, a jeśli wspomni o prawie autorskim, przytoczyć powyższe argumenty o fotografowaniu na własny użytek i nierozpowszechnianiu. 

 

Po co się robi zdjęcia klasówek?

No właśnie, o co ten ambaras? Powody robienia prac klasowych mogą być różne. Ja robiłam, żeby przeanalizować wspólnie z dzieckiem popełnione błędy, wyciągnąć wnioski i wiedzieć, nad czym jeszcze trzeba popracować. Czasem na zebraniach robiłam po to, żeby pokazać mężowi. 

Prace klasowe są dokumentacją i po obejrzeniu powinny wrócić do nauczyciela, tego nie kwestionuję. Problem pojawia się wówczas, gdy uczniowie nie przynoszą ich z powrotem. Uznaję niechęć do wydawania ich uczniom do domu, ale tym bardziej uważam, że uczniowie powinni móc zrobić zdjęcia swoich prac. I błagam, niech nikt mi nie mówi o odgórnym zakazie robienia zdjęć w szkołach, bo on obowiązuje zwykle do momentu, w którym nauczyciel prosi o sfotografowanie tablicy. 

Wiem też, że niektórzy rodzice robią zdjęcia prac klasowych, żeby kontrolować co bardziej złośliwych nauczycieli. I jak najbardziej to popieram. 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lifestyle 17 września 2024

„Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny”. Gedeon Richter Polska oddaje głos mężczyznom

Badanie Gedeon Richter Polska poświęcone jest mężczyznom – ich zdrowiu, emocjom i samoakceptacji. Najnowszy raport „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny” obala popularne stereotypy o twardych, pozbawionych wrażliwości mężczyznach.

Firma Gedeon Richter koncentruje swoje działania na obszarze zdrowia kobiet. Jednak w ramach realizowania misji poprawy jakości życia podejmuje szersze działania i inicjatywy. Jedną z nich jest badanie [1], którego wyniki właśnie się ukazały. Jaki naprawdę jest współczesny mężczyzna i jakie są jego potrzeby skupione wokół zdrowia?

„Jako lider w obszarze zdrowia kobiet, w Gedeon Richter od wielu lat podejmujemy liczne inicjatywy na rzecz ich zdrowia i samopoczucia. Zauważyliśmy jednak, że temat zdrowia mężczyzn w Polsce jest wciąż marginalizowany. Brakuje badań, które mogłyby kompleksowo ukazać ich potrzeby zdrowotne i emocjonalne. Stereotyp twardego, niewzruszonego mężczyzny nadal pokutuje, a presja społeczna często ogranicza ich możliwość otwartego wyrażania emocji. W naszym raporcie >>Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny<< poruszamy takie kwestie, jak zdrowie, seksualność, emocje i samoakceptacja mężczyzn. To krok w stronę lepszego zrozumienia ich potrzeb i zmiany społecznych stereotypów” – mówi Aneta Grzegorzewska, dyrektor ds. Korporacyjnych i Relacji Zewnętrznych w Gedeon Richter Polska.

Czy polscy mężczyźni dbają o swoje zdrowie?

Jako firma, której misją jest zdrowie, Gedeon Richter w swoim raporcie poświęciła znaczną część temu zagadnieniu. Wnioski płynące z raportu są zróżnicowane – z jednej strony pokazują pozytywne zmiany, z drugiej wskazują na obszary, które wciąż wymagają większej troski.

„Według raportu zdecydowanie najczęściej zdrowiem zajmuje się najstarsza grupa badanych mężczyzn (56-69 lat) – 15% ankietowanych w tym wieku nigdy nie korzystało z usług specjalisty, do czego przyznaje się ponad 30% panów w wieku 18-35 lat. Co ciekawe, aż 1/4 wszystkich badanych ma już za sobą chociaż jedną wizytę u psychologa lub psychoterapeuty. Raport dowodzi, że mężczyźni za rzadko wykonują badania w kierunku infekcji przenoszonych drogą płciową. Taki test ma za sobą jedynie 7% ankietowanych. Jednocześnie 87% badanych przyznaje, że zdrowie intymne jest w związku wspólną sprawą. 88% mężczyzn związanych stałą relacją uważa, że udany związek pozytywnie wpływa na zdrowie. Wzajemna uwaga i troska, np. przypominanie sobie o badaniach profilaktycznych i wizytach u lekarza sprawia, że bardziej prawdopodobne jest wcześniejsze zdiagnozowanie ewentualnych problemów zdrowotnych – mówi Aneta Grzegorzewska, dyrektor ds. Korporacyjnych i Relacji Zewnętrznych w Gedeon Richter Polska.

W życiu mężczyzn ważne są uczucia

Oprócz kwestii zdrowotnych w raporcie pojawiło się wiele kwestii dotyczących tego, co naprawdę czują mężczyźni. Jak się okazuje, większość panów chce mówić o tym, co czują, bo aż 2 na 3 ankietowanych wyraża chęć rozmowy o emocjach. Z kolei wśród mężczyzn w wieku 18-25 lat ten odsetek wynosi aż 79%, zaś w przypadku singli 74%. Co więcej, to przedstawiciele najmłodszej ankietowanej grupy przyznają, że nie mają z kim porozmawiać o swoich problemach i obawach (54% vs 41%).

„Te dane mnie zasmuciły, ale nie zaskoczyły. W raporcie jest też informacja o tym, że większość mężczyzn, niezależenie od wieku, na ogół rozmawia o pozytywnych emocjach (42%), a o negatywnych mówi zaledwie 31%. Pamiętajmy, że rozmowa z drugim człowiekiem, poczucie bycia akceptowanym i chcianym, to nasza podstawowa ludzka potrzeba. Największym zaskoczeniem jest dla mnie jednak dość wysoki odsetek Polaków (24%), którzy wciąż przyznają, że mężczyźnie nie wypada płakać! Więc z jednej strony współcześni mężczyźni, według własnej deklaracji, są bardziej wrażliwi i emocjonalni, ale z drugiej: oby nie za bardzo” – mówi Kamila Raczyńska, edukatorka seksualna.

Jego seksualność – wyzwania, marzenia i rzeczywistość 

Dość obszerną część raportu poświęcono także kwestiom życia intymnego. Tu także mamy do czynienia z wieloma stereotypami dotyczącymi wizji mężczyzny jako doskonałego kochanka. W niewielki sposób przekłada się to jednak na rzeczywistość, bo z badania wynika, że aż 49% mężczyzn w wieku 18-25, jeszcze nigdy nie uprawiało seksu. Gdy już jednak prowadzą regularne pożycie, to okazuje się, że nie są z niego do końca zadowoleni. Ponad połowa (56%) ma ochotę na seks kilka razy w tygodniu i częściej, a w przypadku kobiet ten odsetek wynosi 40%. Niestety aż 1 na 3 mężczyzn (30%) przyznaje, że nie współżyje tak często, jakby chciał.

„Porównując te dane z raportem o seksualności kobiet („Seksualna mapa Polki”, 2023 rok) z tegorocznymi odpowiedziami mężczyzn, widzę wspólny mianownik. Panowie mają częściej ochotę na seks niż faktycznie współżyją i dokładnie to samo mówiły kobiety. Wynika z tego, że obie strony chciałyby kochać się częściej, ale nikt nie chce tego powiedzieć głośno. Z przymrużeniem oka można więc stwierdzić, że chodzimy sfrustrowani, zamiast się w tym czasie kochać” – mówi Kamila Raczyńska.

Gdy z kolei mówimy o fantazjach erotycznych i wymarzonym seksie czeka nas niemałe zaskoczenie. O ostrym, mocnym seksie marzy zaledwie 2% mężczyzn, a zdecydowana większość pragnie, by dawał on satysfakcję i rozkosz (41%) oraz pełne zaspokojenie obu stronom (33%). W tej części raportu poruszono też kwestię problemów z erekcją, do których przyznaje się już 57% Polaków.

„Tak wysokie dane oznaczają, że mężczyźni przeżywają problem z erekcją, jako potencjalną dysfunkcję. Warto podkreślić, żeby postawić rozpoznanie zaburzeń erekcji, muszą być spełnione określone kryteria diagnostyczne, zawarte w obowiązujących klasyfikacjach. Jednym z ważniejszych są: kryterium czasu i intensywności. Zwraca uwagę fakt, że współcześnie sprawność seksualna jest rozpatrywana przede wszystkim w oparciu o przekonanie ustawicznej gotowości i możliwości. To jest punkt odniesienia, nie zaś prawidłowości fizjologiczne. Po prostu >>konar musi zawsze płonąć, najlepiej ogniem olimpijskim<<, bo taki obraz kształtują m.in. reklamy. Jeśli więc punktem odniesienia jest, że do tej pory zawsze mężczyzna >>stawał na wysokości zadania<<, a nagle pojawił się brak pełnej sprawności erekcyjnej, to wręcz nawykowo jest to rozpatrywane w kategoriach dysfunkcji. Tymczasem warto zwrócić uwagę na to, że zmęczenie, czy jakieś problemy natury somatycznej czy psychologicznej mogą wpływać na kłopoty z erekcją. Jednak to nie oznacza, że jest to kłopot permanentny” – komentuje dr n. med. Robert Kowalczyk – seksuolog kliniczny, psycholog i psychoterapeuta.

Jak mężczyźni siebie oceniają?

Z raportu przeprowadzonego na zlecenie Gedeon Richter Polska wynika, że Polacy są raczej zadowoleni zarówno całościowo ze swojego życia (średnia ocena 6,9 w skali od 1-10), jak i z samych siebie (6,7). Co ciekawe te liczby są jeszcze wyższe wraz z wiekiem oraz wśród panów pozostających w związku. Co więcej, „męskość” przestała się już kojarzyć z siłą, odwagą, bo dla 63% ankietowanych ten termin oznacza przede wszystkim dojrzałość, 56% wskazuje na mądrość życiową, a zaledwie 2% mniej spokój i opanowanie. Synonimami męskości najrzadziej określana jest młodość (7%), forma rywalizacji, czyli wzbudzanie podziwu/zazdrości u innych mężczyzn (9%), a także wysoka pozycja zawodowa (9%). Nowe dane pokazują, że współczesny mężczyzna kładzie większy nacisk na spokój i zrównoważone podejście do życia.

Szczegółowe informacje dotyczące raportu dostępne są na stronie: https://zdrowa-ona.pl/zrozumiec-meskosc-rzeczywistosc-polskiego-mezczyzny/

O spółce Richter

Gedeon Richter Plc. (www.gedeonrichter.com), z siedzibą w Budapeszcie (Węgry), jest jedną z największych firm farmaceutycznych w Europie Środkowo-Wschodniej, coraz prężniej rozwijającą swoją działalność na rynkach Europy Zachodniej, w Chinach, Ameryce Łacińskiej i Australii. W 2023 roku firma Richter osiągnęła skonsolidowaną sprzedaż na poziomie 2,1 mld euro (2,3 mld dol.), a jej wartość giełdową wyceniano na 4,3 mld euro (4,7 mld dol.). Wachlarz produktów Richter obejmuje wiele ważnych obszarów terapeutycznych, m.in. ginekologię, ośrodkowy układ nerwowy oraz układ sercowo-naczyniowy. Posiadając największe centrum badawczo-rozwojowe w Europie Środkowo-Wschodniej, spółka Richter koncentruje swoje badania nad lekami oryginalnymi w dziedzinie chorób ośrodkowego układu nerwowego. Za sprawą swojego powszechnie uznanego doświadczenia w dziedzinie chemii steroidów, firma Richter odgrywa na świecie znaczącą rolę w zakresie zdrowia kobiet. Aktywnie angażuje się również w rozwój produktów biopodobnych.

[1] Metoda badawcza: Badanie internetowe CAWI zrealizowane na panelu badawczym reaktoropinii.pl należącym do Instytutu Badań Pollster. Próba badawcza: reprezentatywna próba mężczyzn w wieku 18- 69 lat (zgodna ze strukturą populacji dostarczaną przez GUS w ramach spisu powszechnego). W ramach badania przeprowadzono 1078 ankiet. Termin realizacji badania: lipiec 2024.

KONTAKT:
Paulina Kopyścińska, Specjalista ds. Public Relations, Gedeon Richter Polska
tel.: + 48 607 755 747
e-mail: pkopyscinska@grodzisk.rgnet.org

Katarzyna Wlazło, PR Manager, Go Easy
tel.: +48 667 619 667
e-mail: katarzyna.wlazlo@go-easy.pl

 

Źródło informacji: Gedeon Richter Polska

Obraz Pexels z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close