Jak nie dać się oszukać na promocjach w sklepie?
Nadszedł czas wyprzedaży, a wraz z nim prawdziwe szaleństwo cenowych obniżek. Gorączka zakupów rośnie tym wyżej, im niżej lecą ceny oferowane przez sprzedawców. Obniżki -30, -50, a nawet -70% robią wrażenie na każdym kupującym. Gdzie taniej tam lepiej, jednak co zrobić by nie dać się złapać w pułapkę promocyjnych zakupów? Co zrobić, gdy hasło “promocja” staje się często jedynie wabikiem na klienta, który sprawia, że więcej pieniędzy zostaje nie w kieszeni konsumenta, a właściciela sklepu? Podpowiadamy, na co zwracać uwagę by nie zostać nabitym w butelkę przez fikcyjne okazje w sklepach:
- Sprawdź o ile produkt jest przeceniony. Łatwiej będzie to zweryfikować, jeśli kupujecie produkt na co dzień i znacie jego normalną cenę. Bo np. kawa która zwykle kosztuje 20 zł, z hasłem “50%” taniej wyniesie 15 zł, coś tu zdecydowanie się nie zgadza. Nie ufaj przedstawionym przez sklep liczbom! Podobnie rzecz ma się z kodami przy stoiskach wagowych, gdzie zamiast ceny promocyjnej, nabija się cenę wyższą, normalną.
- Zwróć uwagę na daty obowiązywania promocji. Bywa, że promocja została zakończona, a kartka z niższą ceną nadal wisi i przyciąga klientów, a sam produkt dawno już naliczany jest w regularnej cenie.
- Uważaj na mrożone mięso i ryby. Tu producenci wykazują się nie lada pomysłowością, sprzedając nie tylko mięso, ale i wodę w cenie mięsa! Weź do ręki produkt i jeśli pakowany jest w przezroczystą folię sprawdź, jak duża jest warstwa glazury z wody. Zdrowiej i taniej jest kupić świeże i zamrozić w domu.
- Wielopaki nie zawsze są ekonomiczne. Hasło kup 3 produkty w cenie 2, brzmi świetnie. Tylko najpierw zastanów się, czy potrzebujesz aż 3 opakowań mąki? Mięso w większej ilości również nie jest dobrym pomysłem, jeśli nie ma gdzie go przechować. Nie wspominając, że takimi akcjami objęte są produkty z kończącym się terminem ważności.
- Produkty na półce dolnej i górnej powinny interesować cię najbardziej. Te wystawione na środku, na wysokości wzroku, obliczone są na szybką sprzedaż. Najczęściej kosztują też więcej, ze względu na narzucone na nie marże.
- Różnica między ceną z półki a przy kasie nie powinna być problemem dla klienta. Nie daj się oszukać, prawo mówi że klienta obowiązuje cena na półce, a odstępstwa od niej to pomyłka sklepu, więc warto zaprotestować.
- Koniecznie zabieraj paragony. Gdy dokonasz zakupu, a w domu zorientujesz się że rachunek przeprowadzony w pamięci się nie zgadza, czyli produkt w promocji nie został nią objęty, sprawdź faktyczną cenę produktów na paragonie. Bez niego nikt nie jest wstanie udowodnić, że sklep dokonał oszustwa.
- Uważaj na promocje dotyczące kosztownych sprzętów, porównuj ceny w różnych sklepach. Niekiedy sprytni sprzedawcy produkt potrafią na półce “przecenić” tak, że mimo deklaracji dwukrotnej obniżki ceny, płaci się za niego tyle samo! To wszystko tylko po to, by spieszący się klient złapał to, co jest oznaczone promocją, nawet jeśli z obniżką cen nie ma zbyt wiele wspólnego.
To najważniejsze informacje, jak nie dać się złapać na fałszywe promocje. Warto jeszcze podpowiedzieć, że nie powinno się wchodzić do sklepu bez listy zakupów, z dużym wózkiem zamiast koszyka i z pustym brzuchem . Wtedy o wiele łatwiej wydać więcej pieniędzy niż się początkowo planowało.
Ojjj potwierdzam – zakupy bez listy zakupów, zawsze kończą się nadmiernym wydatkiem!
Wyrobiłam sobie nawyk sprawdzania cen (niepewnych produktów) dodatkowo na czytniku cen, dzięki temu unikam niespodzianek przy kasie.
Ostatnio dałam się złapać. Cena na metce niższa niż przy kasie – niestety przy kilku rzeczach przeoczyłam. 🙁
ubrania 😀