Zdrowie 12 marca 2023

Jak pozbyć się tasiemca?

Jak pozbyć się tasiemca? Wyleczenie tasiemczycy jest najczęściej proste – wystarczy zażyć odpowiedni lek. W internecie można znaleźć wiele porad odmiennych od powyższej, ale nie dajmy się na nie nabrać. Dowiedz się więcej.

Polecane są m.in. leki homeopatyczne. Homeopatia nie należy jednak do dziedzin medycyny, a co ważniejsze, nie wykazano jej skuteczności w leczeniu czegokolwiek. Zdarzające się pozytywne efekty przypisuje się efektowi placebo.

Tasiemczyca – co to jest i jak leczyć

Warto w tym miejscu wyjaśnić, że tasiemczyca jest chorobą odzwierzęcą, która pojawia się w wyniku inwazji tasiemca do organizmu człowieka, a dokładniej – w wyniku dostania się do układu pokarmowego wągrów (larw tasiemca).
Jeśli stosujemy proste zasady higieny i nie jemy surowego mięsa, wbrew pozorom nie jest tak łatwo „złapać” tasiemca – ten robak płaski potrzebuje dwóch żywicieli w swoim rozwoju. Dla większości gatunków tasiemca człowiek jest żywicielem ostatecznym, czyli tym, w którym robak osiąga dojrzałość płciową.

Zarazić się można jedząc surowe mięso wołowe (tasiemcem nieuzbrojonym), niedogotowane wieprzowe (tasiemcem uzbrojonym), surowe ryby słodkowodne – np. pstrąga, szczupaka, okonia, łososia itp. (bruzdogłowcem szerokim) lub przypadkowo zjadając jaja tasiemca karłowatego (z brudnych rąk czy przez przypadek zjadając skażonego owada – tasiemcem karłowatym). W Polsce najczęściej dochodzi do zarażenia tasiemcem nieuzbrojonym.

Pierwsze objawy w postaci wydalania jaj wraz ze stolcem pojawiają się, w zależności od gatunku tasiemca, w przeciągu 2 do 14 tygodni od zarażenia.

Tzw. objawy kliniczne nie są specyficzne i występują nawet kilka – kilkanaście miesięcy po zarażeniu: bóle brzucha, nudności, wymioty, biegunka, chudnięcie.  Najczęściej chory zgłasza się do lekarza, bo zauważył segmenty robaka w kale (tasiemiec uzbrojony), albo – w przypadku tasiemca nieuzbrojonego – na bieliźnie. W razie zarażenia tasiemcem bruzdogłowcem rozwija się niedokrwistość megaloblastyczna z braku witaminy B12 i to może sugerować chorobę pasożytniczą, zwłaszcza wtedy, gdy pacjent odżywia się prawidłowo i nie ma problemów z wchłanianiem mikro- i makroelementów.

Tasiemczyca zdiagnozowana w odpowiednio krótkim czasie od zarażenia jest w pełni uleczalna, a proces pozbycia się samego pasożyta dość prosty: wystarczy zażyć odpowiednie leki (często potrzebna jest tylko jedna dawka). Leki może zlecić wyłącznie lekarz, a leczenie musi być poprzedzone diagnostyką – jest nią kilkukrotne badanie mikroskopowe kału. W ten sam sposób potwierdza się skuteczność leczenia.
Czym grozi zaniechanie leczenia tasiemczycy?

Najpoważniejszym powikłaniem jest wągrzyca, polegająca na tym, że larwy tasiemca umiejscawiają się w poza przewodem pokarmowym: tkance podskórnej, mięśniach szkieletowych, ośrodkowym układzie nerwowym i w narządzie wzroku. Może dojść do przewlekłych bóli głowy, utraty wzroku, napadów padaczki, wodogłowia, zapalenia opon mózgowych. W ciężkich przypadkach wągrzyca może być śmiertelna.


Źródła:
https://podyplomie.pl/pediatria/12173,najczestsze-zarazenia-pasozytnicze-w-polsce
Interna Szczeklika pod red. P. Gajewskiego, Wyd. Medycyna Praktyczna, Kraków 2016
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Źródło zdjęcia: Patrick Fore / Unsplash

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
DIY 12 marca 2023

Gumka scrunchie w kilka minut

Scrunchie to nic innego jak elastyczna gumka obszyta dużą ilością materiału. W sam raz jako ozdoba do włosów lub na rękę. Kiedy byłam nastolatką były one na topie, potem, jak to bywa z modą, popadły w niełaskę. Teraz znów są modne i nie tylko młodzież czy młodsze dziewczynki chętnie je noszą. Znajdziemy także dorosłe kobietki, które lubią związać swoje włosy z pomocą gumki scrunchie. W kilku krokach poprowadzę Was, jak samodzielnie wykonać taką gumkę.

Jak zrobić gumkę typu scrunchie?

Wykonanie gumki scrunchie jest prostsze, niż myślicie i zajmie Wam dosłownie kilka minut. Każda z nas ma tajemnicze miejsce, w którym schowane są przydasie. Zapewne znajdziecie tam fragmenty różnych tkanin, gumkę pasmanteryjną oraz wiele innych ciekawych i przydatnych rzeczy. Jeszcze tylko igła i nitka. 

Podsumowując, będziecie potrzebować:

  • kawałka tkaniny o wymiarach 50/60 cm x ok. 14 cm;
  • gumkę pasmanteryjną;
  • nitkę i igłę, może też być maszyna;
  • szpilki. 
Fot. Gumki typu scrunchie

Fot. Gumki typu scrunchie

Gotowi na wykonanie gumki?

  • Pasek tkaniny złóżcie na pół wzdłuż krótkiej krawędzi.
  • Przymocujcie z pomocą szpilek, aby w trakcie zszywania nic się nie przesunęło.

  • Zszyjcie ze sobą tuż przy krawędzi na całej długości.

  • Wywińcie materiał na prawą stronę i zszyjcie brzegi tkaniny tak, aby zostawić miejsce na wprowadzenie gumki pasmanteryjnej.
  • Przytnijcie odpowiednią długość gumki pasmanteryjnej (np. obwód nadgarstka) i z pomocą agrafki przewleczcie przez zszytą tkaninę. 

  • Końcówki gumki możecie związać lub zszyć, wedle upodobań.

  • Kiedy gumka będzie już w środku, wystarczy zaszyć otwór i założyć gumkę na włosy.
Fot. Gumki typu scrunchie

Fot. Gumki typu scrunchie

Prawda, że banalnie proste? Polecam od razu zrobić kilka gumek, bo szybko się rozchodzą do znajomych i koleżanek znajomych, a także wędrują do szkolnych koleżanek córki. Zresztą jak wszystkie inne nasze ręczne robótki.

Na koniec odwieczne pytanie, wolicie nosić scrunchie na włosach, czy nadgarstku?

Jeśli lubicie wszelkie DIY zajrzyjcie koniecznie do naszej bazy tutaj. Znajdziecie tam między innymi pomysły na ozdoby wielkanocne i wiosenne.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 11 marca 2023

Zalety jazdy rowerem

Społeczeństwo coraz chętniej jeździ na rowerze, zarówno rekreacyjnie, jak i traktując rower jako środek komunikacji. I słusznie, bo korzyści zdrowotne płynące z jazdy na rowerze wyraźnie przewyższają ryzyko z nią związane. O ile bowiem zawodowi kolarze miewają problemy urologiczne (tzw. „choroba kolarzy”), to trudno odnosić je do amatorów uprawiających jazdę na rowerze hobbystycznie lub rekreacyjnie. O pewnych ryzykach lepiej jednak pamiętać.

Zalet jeżdżenia rowerem, na dodatek udowodnionych w badaniach naukowych, jest mnóstwo. Między innymi jazda na rowerze:

  • zmniejsza częstość występowania incydentów naczyniowo-mózgowych (czyli zawałów serca i udarów),
  • zmniejsza ryzyko choroby wieńcowej,
  • zmniejsza ryzyko nadciśnienia i prowadzi do zmniejszenia podwyższonych wartości ciśnienia,
  • zmniejsza ryzyko dyslipidemii,
  • zapobiega otyłości,
  • zmniejsza nadwagę,
  • redukuje ryzyko cukrzycy i obniża poziom cukru we krwi.

Wykazano również silne odwrotne zależności między dojazdami do pracy na rowerze a śmiertelnością z jakiejkolwiek przyczyny, śmiertelnością z powodu raka i zachorowalnością na raka wśród uczestników badania w średnim i starszym wieku (tu nie ma związku przyczynowo-skutkowego; można domniemywać na przykład, że rowerzyści generalnie prowadzą zdrowszy tryb życia niż osoby poruszające się samochodem).

Zdrowie urologiczne i seksualne a jazda na rowerze

Bywają jednak doniesienia na temat niekorzystnego wpływu jazdy na rowerze na zdrowie urologiczne i seksualne u mężczyzn. Jest to wciąż przedmiotem wielu badań. Warto jednak zaznaczyć, że zaburzenia erekcji u rowerzystów pojawiają się nie częściej niż zaburzenia erekcji obserwowane u innych sportowców.

Potwierdza to np. badanie Massachusetts Male Aging Study (Int J Impot Res . 2001; 13:298-302) oraz badanie Cycling for Health UK (Journal of Men’s Health 2014; 11:75-9), z których w tym ostatnim przeprowadzono ankietę wśród 5282 rowerzystów. Wynika z nich, że jazda na rowerze nie powoduje większych zaburzeń erekcji ani LUTS (ang. lower urinary tract symptoms – dolegliwości ze strony dolnych dróg moczowych) w porównaniu z pływaniem lub bieganiem, ale może zwiększać podatność na zwężenia cewki moczowej, drętwienie narządów płciowych i odleżyny, a także neuralgia nerwu sromowego (PNE, ang. pudendal nerve entrapment), nazywana również syndromem Alcocka albo popularnie „chorobą kolarzy”. Choroba ta może być wywołana stanem zapalnym lub nadmiernym naciągnięciem nerwu podczas np. intensywnych ruchów u sportowców.

Naukowcy sugerują, że niektóre kłopoty mogą być związane z czasem trwania treningów kolarskich. Dr Lauren Wise ze Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Bostońskiego przebadała nasienie 2261 mężczyzn w okresie 1993-2003. Okazało się, że panowie, którzy spędzali powyżej 5 godzin na siodełku, mieli zmniejszoną liczbę i ruchliwość plemników.

Tematem zajęli się również norwescy naukowcy, którzy przebadali 160 uczestników 450-kilometrowego wyścigu rowerowego. Okazało się, że po wyścigu 1 na 5 mężczyzn zaobserwował u siebie odrętwienie oraz niedoczulicę okolic genitalnych, a 13 proc. ankietowanych doświadczyło problemów z osiąganiem wzwodu.

Badanie opublikowane w Journal of Men’s Health (tom 11:2: 2014) prowadzone przez naukowców z University College London na temat zaburzeń erekcji i niepłodności oraz raka prostaty u regularnych rowerzystów nie znalazło natomiast związku między jazdą na rowerze a niepłodnością ani między zaburzeniami erekcji a jazdą na rowerze. Stwierdzono jednak, że istnieje zwiększone ryzyko zdiagnozowania raka prostaty u mężczyzn w wieku powyżej 50 lat, którzy jeździli na rowerze ponad 3,76 godziny tygodniowo, a zwłaszcza u mężczyzn, którzy jeździli na rowerze ponad 8,5 godziny tygodniowo.

Dowody te ponownie wydają się sugerować, że umiarkowane, zdrowe ćwiczenia są kluczem do lepszego ogólnego stanu zdrowia, podczas gdy nadmierne obciążenie treningami wytrzymałościowymi z większym prawdopodobieństwem wywoła gorsze wyniki, również pod względem płodności.

Warto zwrócić uwagę na sugestię autorów tego badania, że owa zwiększona zachorowalność może wynikać z tego, że mężczyźni, którzy często jeżdżą na rowerze, mogą być bardziej świadomi swojego zdrowia, co prowadzi do bardziej regularnych badań kontrolnych i większej szansy na zdiagnozowanie lub że jazda na rowerze zwiększa poziom PSA, co z kolei prowadzi do zwiększonego wskaźnika wykrywalności raka prostaty lub że rowerzyści są bardziej narażeni na zaburzenia układu moczowo-płciowego, takie jak krew w moczu lub ból wokół prostaty, co zwiększa prawdopodobieństwo, że zostaną poddani badaniu na raka prostaty.

Dobierz właściwe siodełko

Zdaniem autorów wielu badań kluczową kwestią w przypadku problemów z jazdą na rowerze i prostatą jest znalezienie sposobów na zmniejszenie nacisku na krocze lub okolice pachwiny. Można to zrobić na wiele sposobów – od noszenia wyściełanych szortów, regularnego stania na pedałach, rozważenia regulacji i pozycji siodełka, aż po właściwy wybór siodełka. Badanie na ten temat opublikowane w British Journal of Urology International w 2007 r.

Są specjalne siodełka rowerowe dla mężczyzn, który obawiają się problemów z prostatą, z wycięciem w okolicy krocza. Ten prosty zabieg usuwa nacisk na prostatę. Można też wybrać siodełko ze specjalnymi żelowymi wkładkami, zwiększającymi komfort jazdy. W przypadku częstych treningów i długich tras należy też pamiętać o odpoczynku. Nawet przygotowując się do zawodów warto robić dwu-, trzydniowe przerwy w tygodniu, podczas których nie będzie się jeździć na rowerze. Ten czas można wykorzystać na trening siłowy bądź ćwiczenia cardio.

Smog a jazda na rowerze

Choć generalnie dojazd do pracy na rowerze należy popierać, to jednak lepiej wybierać trasy z dala od ruchliwych ulic. Podczas jazdy na rowerze, podobnie jak i podczas innych ćwiczeń, można zaabsorbować do dróg oddechowych więcej szkodliwych substancji niż podczas spoczynku. Lepiej więc też nie wykonywać żadnych ćwiczeń na świeżym powietrzu, gdy ogłoszony jest alert o wysokim stężeniu zanieczyszczenia powietrza.

Źródła:

https://www.prostatescotland.org.uk/help-and-support-for-you/faqs/might-cycling-affect-prostate
https://www.urologytimes.com/view/bicycle-riding-good-or-bad-mens-healt
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3138851/
Źródło informacji: Serwis Zdrowie

Źródło informacji: Serwis Zdrowie

Obraz Jill Wellington z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close