Marvel D.A.G.G.E.R.: ta gra nie ma prawa kurzyć się w szafce. Rebel rozbił bank
Tę grę można opisać w żołnierskich słowach: Kochacie Marvela? To pokochacie jeszcze mocniej! Gra kooperacyjna Marvel D.A.G.G.E.R. to jedna z planszówek, która na długo zagości na naszym stole. Najmocniejsza strona? Rozgrywka nie może się znudzić, a możliwości i scenariuszy są dziesiątki.
Kiedy w nasze ręce trafiła nowa gra od Rebel, Marvel D.A.G.G.E.R. już zacieraliśmy ręce, bo solidarnie wszyscy uwielbiamy to uniwersum, jednak nie spodziewaliśmy się, że można tę miłość jeszcze podkręcić. Od razu zaspojleruję Wam, że już otwarcie pudełka jest chwilą magiczną, choć od liczby żetonów, kart i innych gadżetów może zakręcić się w głowie. A później jest tylko lepiej.
Marvel D.A.G.G.E.R.
Zacznijmy od rzeczy dla nas najbardziej istotnych, Marvel D.A.G.G.E.R. świetnie sprawdza się w warunkach rodzinnych, ponieważ opiera się na współpracy i stworzeniu drużyny, a nie rywalizacji pomiędzy graczami. Razem walczycie ze złolami z uniwersum Marvela. Przygodę radzimy zacząć tak, jak zalecają twórcy, z przeciwnikiem najmniejszej wagi, czyli Lokim. Choć będzie kusiło porywać się na Thanosa, lepiej zostawić sobie ten smaczek, gdy już dobrze opanujecie mechanikę gry. Co znajdziecie w pudełku, na czym dokładnie polega gra. Przeczytajcie!
Marvel D.A.G.G.E.R.: co znajdziesz w pudełku:
Uzbrójcie się w cierpliwość, pierwsze przygotowanie gry może onieśmielać. Uprzedzam, że jeżeli nie macie dużego stołu, śmiało zasiadajcie na podłodze, bo będzie co rozkładać. Cała gra ma blisko 500 elementów (o ile się nie mylę, dokładnie chyba 470!). Oczywiście jak w zawsze przypadku tego wydawcy gra prezentuje się po królewsku od samego początku!
Co znajduje się w pudełku – elementy gry Marvel D.A.G.G.E.R.:
- książeczka z instrukcją
- książeczka z opisami postaci – ach, ta komiksowa kreska <3
- plansza – jest spora
- 10 plansz bohaterów (są dwustronne)
- 20 figurek bohaterów
- 6 podstawek aspektów
- 6 plansz aspektów
- 5 kości bohaterów
- znacznik pierwszego gracza
- znacznik zagrożenia
- znacznik przegranej misji
- znacznik współpracy
- 4 plansze arcywrogów
- 4 tekturowe figurki arcywrogów
- podstawka arcywroga
- 60 tekturowych figurek wrogów
- 28 kart wrogów
- 10 kart współpracy
- 40 kart wsparcia
- 42 karty wydarzeń
- 58 kart misji
- 5 kart pomocy, czyli ściągawki z przebiegiem gry
- znacznik ogłuszenia
- 30 znaczników aspektów
- 20 znaczników zdolności złożonych
- 44 znaczniki postępu
- 41 znaczników obrażeń
- znacznik Iliady
- znacznik Bifrostu
- 5 znaczników najazdu
- 3 znaczniki osłabienia
- 5 znaczników misji
- 13 plastikowych podstawek
Brzmi dumnie, choć po wyciśnięciu wszystkich tych żetonów i figurek może ogarniać przerażenie, gra wcale nie jest super trudna. Wystarczy poświęcić chwilę na jej rozgryzienie. Ja zawsze zakładam pierwsze przeczytanie instrukcji na sucho, drugie podczas rozkładania gry. Oczywiście w pierwszych partiach często posiłkuje się i zerkam do książeczki, ale jak w przypadku każdej dobrej gry, gracze mają do dyspozycji małe karty ze ściągami.
Jak przebiega gra Marvel D.A.G.G.E.R.?
Gra Marvel D.A.G.G.E.R. jest bardzo przystępna, możemy zagrać sami lub w maksymalnie pięć osób. Grę rozpoczynamy od wyboru bohatera, a każdy z nich ma inne umiejętności. To jednak nie koniec, bo do tego każdy z uczestników zabawy dobiera swoje aspekty, które również mają przypisane unikalne właściwości. Już tylko operowanie tymi kartami daje aż 100 różnych możliwości. Aspekty to np. sprawiedliwość, determinacja, czy dowodzenie. Jeżeli sumiennie i bez pośpiechu rozłożycie wszystkie elementy zgodnie z instrukcją, większych trudności nie będzie. Następnie wybieramy swojego arcywroga, który ma własny zestaw kart i misji, które przyjdzie nam wypełnić. Znów gra nabiera pikanterii i obiecuje wiele, wiele niepowtarzających się rozgrywek.
Każda rozgrywka składa się z dwóch faz: fazy bohaterów i fazy wrogów, które powtarzają się naprzemiennie. Podczas ich rozgrywania wykonujemy różne misje. Podczas tury gracz może się przemieszczać po planszy, zadawać ciosy czy odpoczywać. To w tej fazie możemy wykorzystywać swoje unikalne zdolności i talenty. Następnie następuje faza arcyłotra, kiedy to przyjdzie nam zmierzyć się ze skutkami jego ataków, czyli rozpatrzeniem karty wydarzeń danego złola.
Na szczęście, zwłaszcza dla tych młodszych, gdy nasz bohater jednak polegnie, przewracamy jego kartę na drugą stronę i korzystamy z drugiej powiązanej tematycznie postaci.
Dużo się dzieje i na nudę nie można narzekać, choć nie jest to spacerek po parku. Ale co tu kryć, gra toczy się w końcu o Nowy Jork, Wakandę i inne ważne, marvelowskie lokacje. Celem gry jest ukończenie trzech misji danego wroga i pokonanie go w ostatecznym starciu.
Na rozgrywkę spokojnie zarezerwujcie sobie ok. 3 godzin, sporo czasu na początku pochłonie przygotowanie gry i wyjaśnienie zasad. Pierwsze zagrywki też potrzebują więcej uwagi, aby nie przegapić wszystkich swoich supermocy czy wzmocnień, z których możemy korzystać. Ale bez zbędnego nadęcia, po prostu dobrze się bawcie, z każdą następną rozgrywką będzie szło coraz lepiej i bardziej płynnie. Oczywiście jednym z ulubionych momentów dzieci jest rzucanie kośćmi i brawurowe skakanie figurkami po planszy.
Ponieważ apetyty rośnie w miarę jedzenia, można sukcesywnie zwiększać poziom trudności i znów odkrywać tę grę na nowo!
Choć cena tej zabawy nie jest mała (cena okładkowa 399 zł, ale znajdziecie też ciekawe okazje i promocje), to jedna z tych inwestycji, których zwyczajnie się nie żałuje. Zgracie tę grę do zdarcia żetonów, bo ilość możliwości i przebiegów wydarzeń jest ogromna. Cena jest jak najbardziej adekwatna.
Najmocniejsze punkty:
- To Marvel! No nie można nie kochać, ale nie jest to miłość ślepa, a w pełni uzasadniona
- Jakość i wykonanie – majstersztyk. Zwłaszcza dla fanów Spidermana, Ironmana, Thora i Thorzycy, czy Czarnej Wdowy i Doktora Strange’a– grafika jest obłędna
- Są bohaterki, kobitki, wspaniałe i mocarne!
- Warstwa fabularna – to gra, w którą można grać w kółko i się nudzić, możliwości są ogromne, podobnie z poziomem trudności. Muszę przyznać, że drugą taką grą „pewniakiem” jest u nas Bitwa o Hogwart
- Kooperacja – oczywiście w przypadku gry z dzieciakami to zawsze plus, nieważne czy są już starsze, ja wychodzę z założenia, że wspólne granie ma być przyjemne, a nie komuś dopiec, dlatego takie gry lubię najbardziej (choć muszę przyznać, że lubię mojej rodzince czasem spuścić łomot w „Pociągi” 😉 )
PS: Wolice Star Wars? TO zobaczcie to cudeńko!
Informacje o grze: Marvel D.A.G.G.E.R.
Wydawca: Rebel
Wpis powstał we współpracy z Rebel
Zdjęcia: Archiwum prywatne, materiały prasowe