Dom 7 października 2022

Jak oszczędzać pieniądze bez odejmowania sobie od ust? Moje sprawdzone patenty

Jak oszczędzać pieniądze w czasie inflacji? Niektórych wydatków nie da się uniknąć, nawet jeśli ceny są szokująco wysokie. Są jednak takie obszary, w których da się zaoszczędzić kilka groszy bez odejmowania sobie od ust. Zebrałam dla Was te sztuczki, które sprawdzają się u nas w domu.

 

Jak oszczędzać pieniądze i nie odejmować sobie od ust?

Jakby się tak dobrze zastanowić, to w niektórych obszarach życia zwyczajnie przepłacamy. Nie są to duże kwoty, więc nie zwracamy na nie uwagi. No ale ziarnko do ziarnka i na koniec miesiąca uzbiera się kilkaset złotych. Nie wierzycie? To przeczytajcie poniższą listę.

 

Sprzęty elektroniczne nie muszą być włączone non stop

Wyłączamy wszystkie nieużywane sprzęty, nawet jeśli przy okazji resetują się ich zegary. Naprawdę ich nie potrzebujemy. Co prawda różnorakie telewizory i dekodery w czasie czuwania nie pobierają dużo prądu, no ale ziarnko do ziarnka…

Telewizor nigdy nie gra dla samego grania. Jeśli jest niepotrzebny, jest wyłączony. Bardzo polecam to rozwiązanie. Do zagłuszania ciszy wystarczy radio.

Wyłączamy niepotrzebne światła, nawet jeśli wychodzimy z danego pomieszczenia na krótki czas. Dziwnym trafem często ten krótki czas to godzina lub więcej, bo akurat tak wyszło. No ale jeśli macie stuprocentową pewność, że to będzie na krótką chwilę, to nie wyłączajcie, bo wyjdzie drożej. 

W naszym domu najwięcej prądu zużywa terma, która grzeje ciepłą wodę. Na to też znaleźliśmy patent. Nie trzymamy jej włączonej cały dzień i nie pozwalamy się dogrzewać. Naprawdę nie ma takiej potrzeby, a oszczędność jest spora.

 

Jak oszczędzać pieniądze na jedzeniu? Wbrew pozorom nie trzeba głodować

Planujemy posiłki na cały tydzień i kupujemy dokładnie to, co jest potrzebne, według listy. Nie ma zachciewajek i gotowizny. Nie ukrywam, że dużą pomocą jest tu mój pomysł na odchudzanie i gotowa dieta rozpisana na tydzień, łącznie z listą zakupów. No ale rodziny na tej diecie nie trzymam, kupujemy też inne rzeczy spoza listy. Mimo to jest łatwiej.

Nie robimy dużych zapasów produktów świeżych, bo wiemy, jak często musieliśmy je wyrzucać. Oczywiście można kupić zapas jabłek czy ziemniaków, ale już pomidory lub banany tak długo nie poleżą. Na szczęście warzywniak jest blisko. Nabiał kupujemy raz na tydzień.

Robimy zakupy przez internet. Ceny marketowe, a żadne kosze z przydasiami znane z paru najpopularniejszych dyskontów i promocje nie wpadają w oko. Dzięki bazowaniu na świeżych produktach i żywności nieprzetworzonej (produkty mrożone i gotowe już nie goszczą w naszej lodówce albo zdarza się to bardzo okazjonalnie) udało nam się utrzymać zeszłoroczny poziom wydatków na cotygodniowe zakupy. Myślę, że jest to jakiś sukces 😉 Tylko jakby gotowania jest więcej, no ale coś za coś.

Szukamy okazji na portalach typu Allegro i kupujemy w hurtowych ilościach to, co może poleżeć, np. papier toaletowy albo sucha karma dla kota. Obstawiam, że niebawem znajdziemy sobie jakąś hurtownię chemiczno-kosmetyczną. Dzięki temu nie będziemy musieli rezygnować ze swoich przyzwyczajeń, a będzie taniej.

Zwracamy uwagę na ceny i gramaturę, bo ostatnio można się dać oszukać na stale kupowanych produktach. Choćby ta karma dla kota. Nie dość, że zdrożała, to nagle jest w opakowaniach 1,8 kg. Jeszcze niedawno to były 2 kg, a dobrze pamiętam, że parę lat temu 2,5 kg. Podobnie konserwy, masło, nawet chleb tostowy.

 

Jak oszczędzać pieniądze na dziecku?

Prowokacyjne pytanie, ale – o ironio losu – tu też się da to i owo uszczknąć i to wcale nie przy pomocy obcinania kieszonkowego.

Zapłaciliśmy z góry za cały rok za zajęcia dodatkowe tam, gdzie było to możliwe i gdzie oferowano rabaty. Uważam, że nawet te 300 zł, które udało się oszczędzić, ma sens. Tym bardziej że nie wiadomo jak się potoczą dalsze losy inflacji i naszych finansów, więc takie zabezpieczenie naprawdę ma rację bytu. Co by nie było, to dziecko z zajęć nie będzie musiało rezygnować.

 

Jak oszczędzać pieniądze na luksusach?

Najpierw trzeba te luksusy w życiu mieć, no ale powiedzmy, że luksus to pojęcie względne. Niemniej chyba w każdym domu znajdzie się wydatek, który jest robiony wybitnie dla przyjemności. Na przykład moje ukochane sushi nie jest zamawiane tak często, jak kiedyś. Trudno się mówi, może z czasem… Co nie znaczy, że w ogóle go nie jem, chociaż na diecie raczej nie powinnam. No ale jeszcze nie muszę być masochistką, mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.

Taksówkarze przestali na nas zarabiać. Swojego auta nie mamy, bo już dawno uznaliśmy, że wygodniej nam wozić się taksówkami w razie potrzeby. I taniej, serio. Teraz więcej chodzimy piechotą, co wychodzi nam na zdrowie. Naszym portfelom też.

Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, kiedy trzeba, dzwonimy po taksówkę. Ale nie wtedy, kiedy to lenistwo chce wziąć górę.

 

Zero waste też pozwala sporo zaoszczędzić

Korzystamy z grup typu „Uwaga śmieciarka jedzie” – oddaliśmy mnóstwo rzeczy, sami też kilka przyjęliśmy. Powoli rozstajemy się z narzuconą przez ostatnie lata mentalnością, że jak nie stać cię na nowe, to jesteś biedny. Kiedyś ludzie bez oporu puszczali w obieg niepotrzebne rzeczy i wszyscy byli szczęśliwi. Najbardziej nasza planeta.

Wyhaczyłam na takiej grupie poduszkę ciążową, która ratuje moje plecy przy pracy. Niby nie jest to produkt pierwszej potrzeby, ale za serię masaży zapłaciłabym pewnie jak za zboże, a bez tej poduszki tym by się to skończyło.

Na takich grupach krążą przede wszystkim ubranka i zabawki dla mniejszych dzieci, więc rodzice naprawdę mają szansę oszczędzić. Czasem widuję też wózki i łóżeczka, wyposażenie domu, ubrania dla dorosłych, książki itp.

 

Nie na wszystkim jest sens oszczędzać

Niektóre oszczędności są pozorne, inne budziłyby – naszym zdaniem – duże poczucie krzywdy. Dopóki więc nie musimy, na kilku rzeczach nie oszczędzamy.

Ubrania i buty nadal kupujemy dobrej jakości (co nie znaczy, że wyłącznie firmówki, bo bez przesady), bo uważamy, że w dłuższej perspektywie to oszczędność. No i jakość jednak robi robotę.

Kawa do najtańszych nie należy, ale nie uznajemy zamienników, ma być dobra, podobnie różnorakie herbaty, które sobie parzymy w dzbanku, bo lubimy.

Jeśli uda nam się kupić węgiel (tak, nadal go używamy), to na pewno nie będzie tani, za to będzie dobry. Nie ma sensu oszczędzać i palić kamieniami. Ostatecznie byśmy na tym stracili.

Kotu kupujemy takie żarcie, jakie łaskawie chce jeść, chociaż wcale nie z najwyższej półki. Niemniej te najniższe też omijamy. W końcu co kot winny?

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 6 października 2022

Poród lotosowy. W jaki sposób przebiega i czy jest bezpieczny?

Poród lotosowy to sposób przywitania dziecka na świecie, który nie jest jeszcze szeroko u nas znany, ale wzbudza ciekawość przyszłych mam. Choć można usłyszeć o zaletach takich narodzin, to jednak poród lotosowy budzi w środowisku lekarskim kontrowersje, a często i krytykę. Jak przebiega poród lotosowy i czy jest on bezpieczny? 

Czym jest poród lotosowy?

Poród lotosowy to z założenia poród naturalny, najczęściej domowy, z ograniczeniem ingerencji medycznej (np. bez nacinania krocza). W zasadzie przebieg porodu lotosowego nie różni się niczym od przebiegu normalnego porodu siłami natury, natomiast tuż po przyjściu dziecka na świat nie dochodzi do przecięcia pępowiny. Pępowina zostaje przy dziecku do czasu jej zasuszenia i samoistnego odpadnięcia, co może trwać od 3 do 10 dni. Łożysko, którego również się nie usuwa, jest konserwowane i okrywane gazą lub wkładane do specjalnie przygotowanego worka. 

Porody lotosowe tradycyjnie praktykowane są w krajach, gdzie opieka medyczna dla ciężarnych jest ograniczona i kobiety najczęściej rodzą w domach. Polskie szpitale państwowe zazwyczaj nie praktykują porodów lotosowych, ponieważ nie są ujęte one w standardach opieki okołoporodowej. Zdarzają się jednak wyjątki. Pierwszy poród lotosowy miał miejsce w 2019 r. w Olsztynie. Wtedy też szpital uszanował wolę i przekonania rodziców, którzy jednak musieli podpisać oświadczenie, że przyjmują do wiadomości, że szpital zrzeka się odpowiedzialności za konsekwencje pozostawienie pępowiny i łożyska przy dziecku.  

Czy poród lotosowy jest bezpieczny?

Zdania temat zasadności praktykowania porodów lotosowych są podzielone. Można usłyszeć zarówno opinie popierające ten rodzaj porodu, jak i podkreślające pewne ryzyko, które jest z nim związane. 

Zwolennicy podkreślają, że jest to zgodny z naturą i najłagodniejszy dla dziecka sposób przejścia z łona matki na świat zewnętrzny. Można usłyszeć opinie, że dzieci rodzące się w ten sposób unikają traumy porodowej, wynikającej z gwałtownych zmian i interwencji medyków, dzięki czemu mają być spokojniejsze. Poza tym pada argument, że dzięki temu więcej cennej krwi z łożyska wraca do organizmu dziecka, co chroni je przed anemią. 

Medycy jednak podkreślają, że poród lotosowy niesie pewne zagrożenia. Nieodcięta pępowina z towarzyszącym jej łożyskiem może nieść ze sobą ryzyko zakażenia, które jest bardzo niebezpieczne dla noworodka. Zarejestrowano także przypadki zapalenia wątroby nieznanego pochodzenia u dzieci urodzonych tą metodą. Ponadto w łożysku znajduje się duża ilość tromboplastyn odpowiedzialnych za krzepnięcie krwi, co może tworzyć ryzyko zakrzepicy u noworodka. Choć takie przypadki nie zdarzają się często, ponieważ porody lotosowe są rzadko praktykowane, to jednak nie można wykluczyć potencjalnego ryzyka. 

Opieka nad dzieckiem i łożyskiem

Podjęcie decyzji o porodzie lotosowym niesie ze sobą zmiany w opiece nad noworodkiem. Do czasu zaschnięcia pępowiny przy podnoszeniu malucha trzeba też pamiętać o podniesieniu łożyska. Zaleca się unikania moczenia łożyska, dlatego, zamiast kąpać dziecko w wanience, należy ograniczyć higienę do przemywania jego ciała wilgotną myjką. Trzeba także przygotować ubranka zapinane z przodu, aby pępowinę swobodnie odprowadzać do łożyska. Istnieje również możliwość pojawienia się niemiłego zapachu z obsychającego łożyska, mimo jego zakonserwowania (tradycyjnie solą lub ziołami). 

Źródło: mamotoja.pl
źródło zdjęcia: Isaac Hermar/Pexels

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
W szkole 30 września 2022

Egzamin ósmoklasisty – ważne informacje i nieprzekraczalne terminy

Egzamin ósmoklasisty dopiero w maju, ale przygotowania do niego ruszyły pełną parą. Rękę na pulsie powinni trzymać przede wszystkim rodzice uczniów, którzy ze względu na stan zdrowia muszą mieć dostosowaną formę lub warunki zdawania egzaminu. Niektóre terminy upływają już w październiku i listopadzie.

Ile trzeba mieć punktów, żeby zdać egzamin ósmoklasisty? Czy można nie zdać egzaminu ósmoklasisty?

Te dwa pytania muszą być często wpisywane w Google, bo pojawiają się w podpowiedziach bardzo wysoko, dlatego od nich zacznę. Mam jednocześnie dobrą i złą wiadomość.

Egzaminu ósmoklasisty nie da się nie zdać. Nie ma dolnego progu punktowego, który byłby wyznacznikiem pozytywnego wyniku egzaminu.

Zła wiadomość jest taka, że zbyt mała liczba punktów może uniemożliwić dostanie się do wybranej szkoły średniej. Nieważne bowiem, czy zda się egzamin ósmoklasisty (każdy, kto do niego podejdzie, zda), ale jaką liczbę punktów się otrzyma.

 

Jak liczy się punkty za egzamin ósmoklasisty?

Ósmoklasistów czekają w bieżącym roku szkolnym trzy egzaminy. Wynik każdego z nich będzie określony procentowo. Nie znaczy to jednak, że napisanie egzaminu na 100 % przełoży się na 100 punktów z danego przedmiotu. 100 to maksymalna liczba punktów za trzy przedmioty. Ciężar punktacji rozkłada się natomiast następująco:

– Język polski – maksymalnie 35 punktów.

– Matematyka – maksymalnie 35 punktów.

– Język obcy nowożytny – maksymalnie 30 punktów.

 

W niektórych szkołach średnich progi punktowe wynoszą 150 punktów i więcej. Skąd w takim razie wziąć dodatkowe punkty?

Każda szkoła średnia przy rekrutacji bierze pod uwagę oceny z czterech przedmiotów znajdujących się na świadectwie ukończenia szkoły podstawowej. Obowiązkowo będą to język polski i matematyka. Dwa kolejne przedmioty ustalane są indywidualnie przez szkoły i najlepiej sprawdzić to na ich stronach internetowych. Nie muszą to być przedmioty, których uczniowie uczyli się w ósmej klasie. W niektórych szkołach brana jest pod uwagę np. muzyka, warto więc zadbać o dobrą ocenę z tego przedmiotu rok wcześniej. Podobnie na świadectwie ukończenia szkoły podstawowej pojawią się oceny z przyrody, plastyki i techniki, czyli przedmiotów, których w ósmej klasie już nie ma.

 

Przelicznik ocen na punkty jest następujący:

 

– ocena celująca – 18 punktów,

– ocena bardzo dobra – 17 punktów,

– ocena dobra – 14 punktów,

– ocena dostateczna – 8 punktów,

– ocena dopuszczająca – 2 punkty.

 

Dodatkowo punktowane jest świadectwo z czerwonym paskiem, aktywności typu wolontariat, osiągnięcia naukowe, np. finał konkursu znajdującego się na liście kuratoryjnej.

 

Kiedy egzamin ósmoklasisty 2023?

Egzamin ósmoklasisty 2023 odbędzie się pod koniec maja:

– 23 maja – język polski,

– 24 maja – matematyka,

– 25 maja – język obcy nowożytny.

 

Dodatkowe terminy dla osób, które z powodów losowych bądź zdrowotnych (jedne i drugie muszą być udokumentowane, nie wystarczy zadzwonić do szkoły i powiedzieć o „przeziębieniu”) zostały wyznaczone na:

– 12 czerwca – język polski,

– 13 czerwca – matematyka,

– 14 czerwca – język obcy nowożytny.

 

Dostosowanie formy egzaminu ósmoklasisty do szczególnych potrzeb ucznia

Najczęściej chodzi tu o wydłużenie czasu egzaminu, ale uczniowie mają też inne potrzeby. W każdym przypadku dyrekcja szkoły powinna być o tym poinformowana odpowiednio wcześnie. Wszelakie zaświadczenia o stanie zdrowia lub orzeczenia poradni pedagogiczno-psychologicznej należy przedłożyć w szkołach do 17 października 2022. Termin ten jest ustalony przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. W szczególnych przypadkach może zostać przedłużony.

Do 21 listopada 2022 szkoła (w osobie dyrektora lub wskazanego nauczyciela) powinna poinformować rodziców lub opiekunów ucznia na piśmie o formie dostosowania egzaminu. Do 24 listopada 2022 rodzice lub uczeń (jeśli jest pełnoletni) powinni złożyć oświadczenie o skorzystaniu bądź odrzuceniu możliwości skorzystania z zaproponowanej formy dostosowania egzaminu ósmoklasisty.

W bardzo szczególnych przypadkach, gdy zachodzi konieczność przeprowadzenia egzaminu ósmoklasisty poza szkołą, np. w domu ucznia, dyrektor szkoły w porozumieniu z rodzicami powinien złożyć odpowiedni wniosek do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej do 23 lutego 2023. Gdyby jednak konieczność przeprowadzenia egzaminu poza szkołą pojawiła się później, dyrektor powinien niezwłocznie poinformować o tym ww. komisję.

Szczegółowy komunikat na temat dostosowania form i warunków egzaminu ósmoklasisty dostępny jest na stronie CKE

 

Kiedy będą wyniki egzaminu ósmoklasisty 2023?

Harmonogram ogłoszony przez Centralną Komisję Egzaminacyjną zakłada, iż 3 lipca 2023 zostaną ogłoszone wyniki egzaminu ósmoklasisty, natomiast uczniowie dostaną zaświadczenia o wynikach egzaminu 6 lipca.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close