Gry planszowe i nie tylko 2 października 2023

„Nibylandia. Tu żyją potwory” i „W mroku podziemi” – premiera dwóch gier książkowych

„Nibylandia. Tu żyją potwory” to czwarta paragrafówka Jonathana Greena w portfolio wydawnictwa Muduko. Podobnie jak poprzednie części i ta nawiązuje do klasyki literatury dziecięcej, ale podszyta jest mrokiem i wieloma nawiązaniami do popkultury („Parku Jurajskiego”, „King Konga”, a nawet „Tomb Raidera”). Z kolei „W mroku podziemi” autorstwa Hari Conner to lżejsza i krótsza powieść, utrzymana w kanwie klasycznych opowieści fantasy o zbieraniu skarbów i przeżywaniu przygód w lochach. Obie gry właśnie wjechały na salony…

Nibylandia. Tu żyją potwory 

 „To nie jest ten Piotruś Pan, którego znacie! I nigdy nie byliście w takiej Nibylandii. Piotruś Pan i Świat Zaginiony? Piraci w Parku Jurajskim? Dlaczego nie? Mogłem przeżyć pełną przygód opowieść nie tylko w skórze Wendy i Piotrusia Pana (w towarzystwie steampunkowego Dzwoneczka), ale i Lilii Tygrysiej, wspaniałego kapitana Haka i jeszcze jednego tajemniczego mieszkańca zaginionej wyspy. Uważajcie jednak! To bardzo groźna baśń, w której wiele zależy od czytelnika. Jeden nieopatrzny krok, a może zmienić się w opowieść bez szczęśliwego zakończenia.” – Radek Rak, powieściopisarz.  

W grze Nibylandia. Tu żyją potwory! to TY decydujesz, którą ścieżkę wybrać, na jakie niebezpieczeństwa się narazić i z którymi potworami podjąć walkę. Możesz grać jako ocalała z katastrofy statku Wendy Darling, mechaniczny mściciel Piotruś Pan, nieustraszona łowczyni Tygrysia Lilia lub bezlitosny pirat – kapitan Hak. 

Autor: Jonathan Green
Ilustracje: Kev Crossley
Tłumaczenie: Agnieszka Hałas
Oprawa: miękka
Format: 150×210
Liczba stron: 528 

 Cechy:

  • książka, która jest jednocześnie grą – czytelnik może decydować, w którym kierunku rozwinie się fabuła (czytelnik porusza się między paragrafami, a nie odwraca kolejne strony),
  • gra inspirowana klasykiem literatury: Piotrusiem Panem J.M. Barriego, ale także Zaginionym światem Arthura Conan Doyle’a, Titaniciem, serią Tomb Raider, w środku również echa Parku Jurajskiego, 
  • możliwość wyboru 5 różnych postaci, w tych samego Kapitana Haka! A jeśli chcesz zagrać tajemniczą postacią, przyjrzyj się uważnie mapie w książce. 

Cena: 59,90 PLN 

Uwaga: Tylko w sklepie Muduko  dostępny będzie także zestaw specjalny zawierający poza książką zakładkę, woreczek na kości, kości i ołówek w cenie 90 PLN.

W mroku podziemi 

Słyszeliście opowieści o tym miejscu… o przejściu ukrytym w ruinach zapomnianego zamku. Prowadzi ono w gmatwaninę starożytnych tuneli pełnych niewysłowionych zagrożeń, lecz także – o ile odważycie się po nie sięgnąć – bezcennych skarbów. 

W mroku podziemi to TY decydujesz, którą ścieżkę wybrać. Podążaj za przygodą w książce, poznaj historię lochów i odkryj, które ścieżki są dla twojego bohatera mniej lub bardziej niebezpieczne. 

„W mroku podziemi to według mnie szybki sposób na wejście do świata fantastyki i gier RPG. Zmierz się z ekscytującą przygodą. Jest ona pełna skarbów, niebezpieczeństw i różnych zakończeń, a te są zależne od Twoich decyzji. Uważaj jednak – nie wszystkie z nich są szczęśliwe!” – Tomasz Nowakowski, twórca fanpage’a Ubieram się na czarno, bo jestem z Nocnej Straży. 

„Mam tam wleźć? Sam? Całkiem sam? Haha, no pewnie, że tak! Ruszam w podziemia pod zamczyskiem, by przeżyć własną przygodę, a tym, którzy udadzą się tam w ślad za mną, gwarantuję, że każdy z was dozna zupełnie innych wrażeń. Na tym bowiem polega magia tej opowieści!” – Marcin Mortka, powieściopisarz. 

„Rewelacja! To niesamowicie klimatyczna, wciągająca bez reszty opowieść pochłaniająca czytelnika na wiele godzin i zapewniająca niejedną rozgrywkę nie tylko dla młodszych. Gdy zanurzysz się we „W mroku podziemi”, to od Twoich decyzji będzie zależeć, w jakim kierunku potoczy się opowieść. Chętnie zagram jeszcze raz!” – Fantastyka na Luzie

Autorstwo i ilustracje: Hari Conner
Tłumaczenie: Łukasz Małecki
Oprawa: miękka
Format: 150×210
Liczba stron: 112
Cena: 24,90 PLN

Cechy:

  • książka, która jest jednocześnie grą – czytelnik może decydować, w którym kierunku rozwinie się fabuła (czytelnik porusza się między paragrafami, a nie odwraca kolejne strony),
  • możliwość wyboru 4 różnych postaci,
  • idealny sposób na wejście do świata fantastyki i gier RPG.

 

Źródło wpisu: informacja prasowa

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 1 października 2023

Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu. Co najchętniej jemy na diecie bezmięsnej? 

Zdrowy styl życia i troska o naturalne środowisko są ważną częścią codzienności każdego z nas. Dieta wegetariańska, której międzynarodowy dzień obchodzony jest 1 października, to już nie tylko sposób żywienia, ale także manifestacja naszych przekonań i zrozumienia wpływu, jaki wywieramy na świat. Wegetariańskie zwyczaje żywieniowe zbadano w ramach szerokiej analizy „Fakty na temat zwyczajów żywieniowych Polaków” [1] przeprowadzonej na zlecenie Glovo. Co najczęściej wegetarianie wybierają w ramach „cheat day”? Jak często zamawiają jedzenie i czemu w ogóle zdecydowali się na dietę bezmięsną?

Według najnowszych dostępnych badań największą grupę wśród zwolenników wegetarianizmu stanowią osoby w wieku od 18 do 24 lat, w przedziale 18-65 lat osoby niejedzące mięsa stanowią aż 10%. Liczba wegetarian wzrosła w czasie pandemii, gdy – siedząc w domach w czasie lockdownu – mieliśmy więcej czasu na przygotowywanie i próbowanie nowych dań.

Dieta wegetariańska – zalety

Dieta bezmięsna odpowiada na specjalne potrzeby 31% ankietowanych wegetarian, aż 35% wskazuje, że to coś więcej niż żywienie, bo taki styl życia jest zbieżny z ich poglądami i wartościami. Jakie jeszcze korzyści płyną z wyłączenia produktów mięsnych z diety?
– Przede wszystkim – wielokrotnie podkreślane przez ankietowanych – zdrowie. Wybierając wegetarianizm, chronimy serce przed chorobami i wysokim ciśnieniem krwi, poprzez eliminację nasyconych tłuszczów i cholesterolu.
– Dieta ograniczająca spożycie mięsa wpływa korzystnie na sylwetkę – 43% ankietowanych wybiera wegetarianizm chcąc zrzucić zbędne kilogramy.
– Kwestia środowiskowa – nasze wybory żywieniowe bezpośrednio wpływają na kondycję planety.
– Odkrywanie smaków świata – wegetarianizm to okazja do eksperymentowania z różnorodnymi kuchniami i daniami bazującymi na owocach, warzywach czy nabiale. Warto ponieść się kulinarnej przygodzie.

Dieta z dowozem do domu – wegetarianie częściej wybierają kuchnię azjatycką

Wegetarianie którzy wzięli udział w badaniu deklarują, że w przeciągu ostatnich 2 lat byli najczęściej na 1 bądź na 2 dietach – wskazało tak 57% ankietowanych. W utrzymaniu diety pomocne okazały się aplikacje do zamawiania jedzenia, które – według 47% badanych umożliwiają zamawianie różnorodnych potraw, dostosowanych do rozmaitych wymagań. Osoby niejedzące mięsa chętniej niż inne grupy zamawiają potrawy kuchni azjatyckiej (różnica 15 punktów procentowych) oraz makarony (różnica 11 punktów procentowych). Wegetarianie doceniają także siłę wspólnego celebrowania posiłków w gronie rodziny. 51% ankietowanych zamawia obiad z dowozem do domu dla rodziny raz lub dwa razy w miesiącu. Aż co czwarty ankietowany wegetarianin jako powód zamawiania obiadu i wspólnego spożywania go wskazuje, że integruje to rodzinę.

Na poprawę humoru… pizza, na „cheat day” – chipsy

70% wegetarian poprawia sobie humor jedzeniem. Najchętniej zamawiają pizzę (60%), lody (49%) i słodycze (48%). Mimo deklaracji, że dieta bezmięsna to przede wszystkim zdrowie, także wegetarianom zdarzają się „cheat days” – czyli dni, gdy kwestie zdrowotne odchodzą na drugi plan, a ich miejsce zajmują słodycze i przekąski. Jak wynika z badania „Fakty na temat zwyczajów żywieniowych Polaków”, wegetarianie częściej niż pozostałe badane osoby jako „cheat meal” wykorzystują chipsy lub inne słone przekąski (odpowiednio 41% i 27% ankietowanych).
Jeśli brakuje czasu lub energii na przygotowanie zdrowego, wegetariańskiego posiłku, warto pamiętać, że wystarczy kilka kliknięć, by zasmakować ulubionych dań prosto z topowych restauracji, bez wychodzenia z domu. Dzięki usłudze Glovo można zamówić potrawy dokładnie wtedy, gdy przyjdzie na to ochota. Warto się zrelaksować i zaczekać na dostawę – jedząc zdrowo i różnorodnie.
[1] Badanie wykonano w formie ankiety internetowej wspomaganej komputerowo (CAWI) w okresie od 27 czerwca do 6 lipca 2023 r. na próbie 2000 pełnoletnich Polaków.
Źródło informacji: Glovo
Obraz Karolina Grabowska z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 30 września 2023

Mikrobiota jelitowa – czy ziemniaki mogą ją wzmacniać?

Ziemniaki są nieodłącznym składnikiem tradycyjnych dań wielu kultur na całym świecie i mają długą historię jako podstawowy składnik spożywczy. Ale poza ich kulinarnym zastosowaniem, kartofle odgrywają ważną rolę we wsparciu zdrowia, zwłaszcza w zakresie funkcjonowania układu pokarmowego. Ewa Trusewicz, dietetyk kliniczny i ekspertka kampanii „Ziemniaki czy kartofle? Wybierz, smakuj i jedz” tłumaczy, jak ziemniaki wpływają na nasze jelita i mikrobiotę jelitową, udowadniając, że są znacznie więcej niż tylko smacznym dodatkiem do posiłku.

Odporność w jelitach

Przewód pokarmowy człowieka jest zasiedlony przez miliardy drobnoustrojów tworzących swoisty ekosystem, zwany „mikrobiotą” (w skład którego wchodzą wszystkie bakterie, wirusy czy grzyby). Skład mikrobioty jelitowej i jej metabolitów (czyli tego, co produkują) w dużym stopniu wiąże się ze zdrowiem całego organizmu. – Ilość genów drobnoustrojów nas zasiedlających przekracza 150-krotnie liczbę genów ludzkiego organizmu. Co więcej, ilość komórek bakterii w naszym jelicie jest 10-krotnie większa niż liczba komórek naszego ciała! Te mikroskopijne istoty, które zamieszkują nasze jelita, ważą łącznie tyle, co nasz mózg (ponad 1,5 kg). Gdy dodamy do tego fakt, że około 70% naszego układu immunologicznego znajduje się właśnie w jelitach, powstaje obraz niezwykłej roli, jaką pełnią jelita w naszym organizmie – wyjaśnia Ewa Trusewicz

Prawidłowy skład mikrobioty jelitowej nie tylko wpływa na nasze samopoczucie (bakterie produkują m.in. serotoninę) i trawienie, ale także zmniejsza ryzyko wielu chorób, m.in. cukrzycy typu 2, otyłości, chorób sercowo-naczyniowych czy neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera.

Jakie znaczenie dla mikrobioty jelitowej mają ziemniaki?

Ziemniaki są bogatym źródłem witamin, minerałów, ale przede wszystkim błonnika. Błonnik jest kluczowym składnikiem dla zdrowego układu pokarmowego, ponieważ m.in. wspomaga trawienie, przyspiesza pasaż treści pokarmowej przez jelita oraz jest pożywką dla dobrych bakterii w jelitach. W 200-gramowej porcji ziemniaków (2 średnie sztuki) znajdziemy ok. 3g błonnika, co daje nam ponad 10% dziennego zapotrzebowania na ten składnik. Skórka ziemniaka także zawiera sporo błonnika, dlatego korzystniej jest gotować lub piec ziemniaki w „mundurkach” i jeść je w całości. 

Ziemniaki najlepsze – na zimno

Kiedy ugotujemy ziemniaki, a następnie je ostudzimy, część skrobi w nich zawartej przeistoczy się w tzw. skrobię oporną. – Jest ona „oporna” na trawienie w jelicie cienkim i w niezmienionej postaci przechodzi do jelita grubego, gdzie jest pożywką dla naszych dobrych bakterii. Otrzymujemy wówczas dodatkowy błonnik, który nasza mikrobiota jelitowa uwielbia! W wyniku fermentacji skrobi opornej w jelicie powstają krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA), które obniżają pH w jelicie grubym i wpływają na rozwój korzystnej mikroflory. Warto więc jadać ostudzone ziemniaki, np. w formie sałatki – przekonuje dietetyk. Co ciekawe, jeśli ugotujemy ziemniaki, ostudzimy je i ponownie podgrzejemy, skrobia oporna nadal pozostanie w niezmienionej formie i będzie korzystnie wpływała na nasze zdrowie. Podobnie będzie, gdy z ostudzonych ziemniaków zrobimy kluski czy kopytka.

Ziemniaki a kwas masłowy

Badania pokazują, że spożycie potraw z ziemniakami zwiększa liczebność bakterii wytwarzających kwas masłowy (jeden z krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych). Ma on działanie przeciwzapalne oraz regenerujące błonę śluzową jelita – stanowi podstawowe źródło energii dla komórek jelita grubego.
– Spożycie już nawet jednego posiłku dziennie na bazie ziemniaków powoduje korzystne zmiany w składzie
i różnorodności mikroflory jelitowej. Dlatego też częste jedzenie ziemniaków (najlepiej schłodzonych) jest szczególnie korzystne u chorych z dysbiozą jelitową (zaburzenie równowagi, w którym dochodzi do nadmiernego rozrostu niekorzystnych gatunków bakterii w jelicie), np. po wielokrotnych antybiotykoterapiach, bądź u osób stosujących wysokoprzetworzoną dietę. Schłodzone ziemniaki mogą przyczynić się do odnowy i wsparcia zdrowej flory bakteryjnej w jelitach, pomagając w przywróceniu równowagi mikrobiologicznej jelita – zapewnia ekspertka.

Nie bez znaczenia jest również to, że ziemniaki są lekkostrawne, co w szczególności służy osobom z chorobami zapalnymi jelit, zespołem jelita drażliwego (IBS) lub zespołem rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego (SIBO). 

Ogólnopolska kampania promocyjno-edukacyjna „Ziemniaki czy kartofle? Wybierz, smakuj i jedz”, której organizatorem jest Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych, sfinansowana jest ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.

Więcej informacji o kampanii znajduje się na stronie internetowej www.ziemniakiczykartofle.com.pl oraz na profilach: www.facebook.com/ziemniakiczykartofle i https://www.instagram.com/ziemniaki_czy_kartofle 

 

 

Źródło wpisu: informacja prasowa
Obraz James Hills z Pixabay

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close