Ciąża i dziecko 21 marca 2023

Instytut Żywności i Żywienia: dietę wegetariańską mogą stosować nawet bardzo małe dzieci i kobiety w ciąży

Dieta wegetariańska może być stosowana na każdym etapie życia. Lekarze i dietetycy przekonują, że prawidłowo zbilansowana dieta bezmięsna nie niesie ze sobą żadnego ryzyka niedoborów pokarmowych. Może być stosowana nawet przez kobiety w ciąży i małe dzieci. Bez ryzyka utraty masy mięśniowej wegetarianizm mogą praktykować także sportowcy.

Dieta bez mięsa wciąż budzi kontrowersje, zwłaszcza gdy jest stosowana przez kobiety w ciąży i karmiące oraz bardzo małe dzieci. Tymczasem dietetycy i lekarze przekonują, że prawidłowo skomponowana bezmięsna dieta jest nieszkodliwa na każdym etapie życia, nawet w przypadku niemowląt. Odnoszący międzynarodowe sukcesy sportowe Joel Kirkilis udowodnił natomiast, że nawet osoby uprawiające kulturystykę mogą z powodzeniem praktykować weganizm.

– Jeżeli chodzi o kobiety w ciąży, to jak najbardziej nie muszą one rezygnować ze swoich ideologii, nie muszą wracać do spożywania mięsa, muszą jednak zwracać uwagę na poszczególne składniki mineralne i witaminy, z ogromnym naciskiem na stężenie żelaza w organizmie. Dziecko pobiera bardzo dużo żelaza od mamy, dlatego w tym wypadku suplementacja jest zazwyczaj niezbędna – mówi Hanna Stolińska, dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Dobrym źródłem żelaza są rośliny strączkowe. Warto łączyć je z warzywami lub owocami, które zawierają witaminę C, aby organizm lepiej przyswoił żelazo. W wegetariańskiej diecie kobiet ciężarnych powinno znaleźć się przede wszystkim białko i złożone węglowodany. Ich źródłem są kasze, płatki zbożowe, rośliny strączkowe, warzywa, owoce, orzechy i nasiona.

– Dieta wegańska też może być stosowana w okresie ciąży, natomiast jest już bardziej ryzykowna i uważam, że w naszych warunkach kobieta na diecie wegańskiej powinna od czasu do czasu uzupełnić swoją dietę przynajmniej o jajko czy produkt białkowy, nabiałowy. Niekoniecznie musi wracać do mięsa – mówi Hanna Stolińska.

Dieta wegetariańska może być także praktykowana przez dzieci. Kilka miesięcy temu Ministerstwo Zdrowia oficjalnie ogłosiło, że prawidłowo zbilansowana bezmięsna dieta jest bezpieczna dla zdrowia na każdym etapie życia. Badania Centrum Zdrowia Dziecka wykazały, że rozwój dzieci wegetariańskich przebiega dokładnie tak samo, jak dzieci jedzących mięso, a rozwój intelektualny nawet lepiej. Znacznie ostrożniej dietetycy podchodzą natomiast do weganizmu u dzieci. Niektórzy uważają, że taka dieta jest zbyt ryzykowna, inni są zdanie, że pod kontrolą lekarza lub dietetyka dziecko może być weganinem, suplementując witaminę B12, kwasy Omega-3, tran oraz wapń.


Źródło: Newseria.pl

Zdjęcie dodane przez AMSW Photography -Alisha Smith Watkins: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/zielono-fioletowe-krzeselko-dla-dziecka-973970/

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 21 marca 2023

Post warzywno-owocowy jako ostateczny ratunek dla Twojego zdrowia? Prawdy i mity wiosennego oczyszczania

Każdej wiosny następuje wysyp różnego rodzaju cudownych diet, które mają na celu utratę nagromadzonych w zimie kilogramów oraz umożliwienie praktykującym ją osobom rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu… Niestety, gdyby to było takie proste, każdy z nas przeprowadzałby taką dietę w marcu albo kwietniu i przez resztę roku czuł się doskonale, a jak wiemy i jak widać na ulicach po liczbie osób otyłych w społeczeństwie, dieta cud, kiedy nie jest stałą zmianą, niewiele daje…

Faktem jest, że wiosna sprzyja postanowieniom i zmianom zupełnie tak samo jak Nowy Rok, urodziny czy rozpoczęcie roku szkolnego. Nadchodzi nowa motywacja i nowe pokłady sił mentalnych, ale też krew zaczyna szybciej krążyć, gdy za oknem słychać w końcu śpiew ptaków i widać delikatne zarysy zieleni na drzewach. Warto zatem podążyć za tym odwiecznym zewem wiosennych porządków i zrobić porządek nie tylko w domu, ale w i swojej głowie oraz na talerzu. Najważniejsze jednak jest, aby pamiętać, że krótkotrwała zmiana w niczym nie pomoże… Wprowadzenie zmian na stałe nie jest oczywiście łatwe, ale jest to podstawa, do której zachęcamy uczestników i obserwatorów projektu Odmładzanie na surowo. I w tym właśnie najbardziej staramy się ich wspierać – tłumaczy Mariusz Budrowski, który od lat regularnie praktykuje zarówno surowy weganizm jak i okresowe posty lecznicze. 

Czym jest post warzywno-owocowy?

Post warzywno-owocowy to naturalne narzędzie lecznicze opracowane przez znaną już obecnie w całej Polsce (i nie tylko) dr Ewę Dąbrowską. Wszystko zaczęło się skromnie, od pierwszego pacjenta, któremu dr Dąbrowska zaproponowała w 1985 roku post wodny, czyli całkowitą kilkudniową głodówkę opartą jedynie o picie (sporych ilości) wody. Efekty, mimo iż spodziewała się już wcześniej poprawy samopoczucia pacjenta, zaskoczyły ją całkowicie – bóle minęły, praca serca się unormowała, ustąpiły obrzęki kończyn… To był natomiast zaledwie początek badań i pracy, wykonanej na przestrzeni ostatnich czterech dekad, które minęły na stopniowym rozszerzaniu listy produktów dopuszczalnych na opracowanym przez nią poście. Dr Dąbrowska zajmuje się obecnie przede wszystkim szerzeniem wiedzy na temat zdrowego żywienia i zbawiennego działania postu. Ostatnio można ją było spotkać między innymi na Witariadzie, evencie organizowanym przez projekt Odmładzanie na surowo, gdzie spotkała się  tysiącami swoich fanów i fanów surowego odżywiania. 

Post dr Dąbrowskiej, post Daniela, post warzywno-owocowy – to kilka nazw na tę samą praktykę, która polega na spożywaniu wyłącznie warzyw i owoców. Ale nie wszystkich! Wyłącznie tych niskoskrobiowych. Lista warzyw dozwolonych jest dosyć szeroka, natomiast wśród owoców zaleca się wyłącznie jabłka, cytryny i grejpfruty, ale w ilościach raczej dekoracyjnych niż jako składniki dominujące.

Sam post nie jest dietą odchudzającą, chociaż oczywiście prawidłowo przeprowadzony powoduje znaczący spadek wagi ze względu na ograniczoną podaż kalorii, które przyjmujemy w trakcie jego trwania, a powinno to być maksymalnie 800ckal dziennie. Jego cel jest jednak dużo szerszy. Chodzi o oczyszczenie organizmu z toksyn i złogów, które latami zbierają się w różnych zakamarkach naszego ciała, oraz ogólnoustrojową poprawę funkcjonowania organizmu. Wszystko to przy pomocy niesamowitego narzędzia, w które wyposażyła nas natura i nasza własna fizjologia, o którym rzadko mamy jakiekolwiek pojęcie… – tłumaczy Mariusz Budrowski, twórca projektu Odmładzanie na surowo.

A jest to…

Autofagia – sekret postu warzywno-owocowego

Zjawisko autofagii, w różnych aspektach, jest nam znane od wielu lat, natomiast dopiero w 2016 roku badania na jego temat zostały uhonorowane Nagrodą Nobla. W skrócie rzecz ujmując i cytując fragment artykułu na ten temat, który ukazał się w odpowiedzi na nagrodę przyznaną Profesorowi Yoshinori Ohsumi z Japonii, na portalu poprostunauka.pl:

Termin „autofagia” (z greki) oznacza „samozjadanie się” i określa jeden z procesów zachodzących w żywej komórce. Część komórki zostaje otoczona błoną i zamknięta w pęcherzyku noszącym nazwę autofagosomu. W ten sposób komórka oddziela ją od innych struktur wewnątrzkomórkowych, a następnie do takiego pęcherzyka wprowadzone zostają enzymy trawienne i jego zawartość ulega rozkładowi na substancje proste (aminokwasy, kwasy tłuszczowe, cukry, nukleotydy). Mogą one być ponownie zużytkowane przez komórkę jako elementy budulcowe – służące do wytworzenia nowych struktur – lub jako „paliwo”, z którego komórka uzyska energię niezbędną do podtrzymania procesów życiowych. Można zatem powiedzieć, że autofagia jest formą efektywnego „recyklingu” wewnątrzkomórkowych struktur.

W przypadku postu owocowo-warzywnego dr Dąbrowskiej ograniczone kalorycznie oraz skrobiowo posiłki powodują nasilenie autofagii. Jeżeli zastosujemy się do wszystkich zaleceń postu, uruchomimy oczyszczanie organizmu, polegające na zjadaniu od wewnątrz chorych i niepotrzebnych komórek, wymiany tych, które są uszkodzone lub stare. Słowem, jest to sposób na pozbycie się wielu chorób i dolegliwości, które męczą nas od lat, a nawet osłabienie tych, które powszechnie uważane są za genetyczne.

Kiedy organizm pości, przechodzi bardzo intensywny i trudny dla siebie czas. Nasze ciało jest jednak tak wspaniale skonstruowane, że w pierwszej kolejności pozbywa się – spala – to, czego nie potrzebuje. Zabiera się zatem za tłuszcz, a wraz z nim ogromne ilości toksyn, które tłuszcz tak lubi gromadzić. Pozbywa się również starych czy „zepsutych” komórek, co prowadzi między innymi do powstawania na ich miejsce nowych i zdrowych oraz czego efektem właśnie jest regres wielu różnych chorób. Nasze ciało to wspaniała konstrukcja, która posiada sama w sobie lekarstwa niemal na wszystko, co złe w środowisku wokół nas! – przekonuje entuzjastycznie Mariusz Budrowski.

Kiedy post warzywno-owocowy nie działa, a szkodzi?

Jak wszystko, co robimy w sposób nieprzemyślany czy też nie stosując się do przyjętych zasad, tak i post warzywno-owocowy może nam poważnie zaszkodzić. Najpoważniejszy błąd, jaki popełniają osoby go stosujące, to powracanie po poście do starych nawyków. Nawet jeżeli damy radę wytrzymać przepisowe 42 dni i będziemy czuć się wspaniale, jak nowi, to wracając do niezdrowego żywienia sprzed postu, możemy spodziewać się nie tylko stopniowego nawrotu wszystkich chorób, których doświadczaliśmy, ale także pojawienia się nowych, na które wyposzczony organizm może być narażony. 

Warto zdawać sobie sprawę z tego, że choroby, które nas dopadają, to nie jest „boska loteria”. Z jednej strony chorujemy ze względu na niezdrowy tryb życia i złe wybory żywieniowe, ale z drugiej strony mimo wszystko ważna jest nasza genetyka. Z tego powodu dwie osoby o identycznym stylu życia mogą zapadać lub nie na zupełnie inne choroby. Błędnym jest natomiast przekonanie, że nie mamy na to wpływu. Nasze ciała, aby uruchomić geny odpowiedzialne za skłonność do jakiejś choroby, najczęściej potrzebują impulsu, triggeru, który sprawi, że choroba zacznie się rozwijać – tak samo jak ma to miejsce w przypadku niektórych schorzeń psychicznych dziedziczonych; depresja na przykład jest uważana za taką, a przecież rzadko kiedy przychodzi sama z siebie i nie bez powodu nazywana jest często chorobą cywilizacyjną – najczęściej w życiu chorego wydarza się COŚ, co prowadzi do tego strasznego stanu, objawiającego się (między innymi i w dużym skrócie oczywiście) brakiem chęci do życia.

Tak samo działają nasze ciała! Potrzebują impulsu, aby czuć się źle! Przecież natura nie miałaby celu w obdarzaniu nas ułomnymi ciałami ot tak dla zasady. Nie miałoby to nic wspólnego z doborem naturalnym – gdyby tak było, wyginęlibyśmy jeszcze na etapie jaskini. Zwykle kiedy się rodzimy, jesteśmy elastyczni, pełni energii, zdrowi i ciekawi świata. Czemu zatem nie jesteśmy w stanie zachować tego stanu na dłużej niż kilkanaście lat? W dużej mierze winna jest nasza uboga w wartości odżywcze dieta i siedzący tryb życia. Jeśli nie wierzysz, zacznij chodzić na spacery i zastąp jeden mączno-mięsny posiłek dziennie świeżymi warzywami. Różnicę poczujesz od razu, a to z kolei znaczy, że MASZ wpływ na swoje samopoczucie – mówi Mariusz Budrowski, witarianin i twórca projektu Odmładzanie na surowo.

Słowem zakończenia…

Jak rozpocząć post warzywno-owocowy? Odpowiedzialne! Potraktuj to jako konieczną zmianę i przeżyj świadomie, aby efekty pozostały z tobą na stałe. Przygotuj się porządnie, sięgnij po artykuły oraz książki na temat przebiegu, oraz wychodzenia z postu, wypróbuj wcześniej przepisy, aby podczas wyzwania mieć czystą głowę. I przede wszystkim nie myśl o tym, co cię omija (jedzeniu, którego nie możesz jeść w trakcie), ale o tym, co cię czeka, czyli wszystkich benefitach, które przyjdą, gdy zmienisz styl życia na zdrowy! 

A jeśli potrzebujesz wsparcia w zmianie nawyków żywieniowych, to zapraszamy do dołączenia do grupy Odmładzanie na surowo na Facebooku. Tam będziesz w kontakcie z osobami na tej samej drodze co ty, ale i bardziej w tej kwestii doświadczonymi. Warto mieć towarzystwo na drodze ku zdrowiu! – dodaje Mariusz Budrowski.

 

 

Źródło wpisu: Informacja prasowa agencji Face It
Obraz Flor del Rocío Martínez z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 21 marca 2023

Tato, czy wiesz, jak możesz wspierać mamę karmiącą piersią?

Niektórym kobietom karmienie piersią przychodzi z łatwością, podczas gdy innym może sprawiać wiele problemów i bólu. W takiej sytuacji bardzo pomocny może okazać się tata malucha, bo wbrew pozorom karmienie piersią może być grą zespołową, nie tylko na linii mama-dziecko. Mężczyzno, dowiedz się, jak wspierać mamę karmiącą piersią?

Mleko mamy ma wielką moc!

Karmienie piersią to nie tylko najlepszy i najbardziej ekonomiczny sposób żywienia niemowląt, ale również kluczowy element w zapobieganiu wielu chorób dziecka – również tych, które mogą wystąpić w przyszłości. Mleko matki jest dla młodego organizmu najbardziej wartościowym pokarmem, ponieważ zawiera szereg kluczowych składników odżywczych w odpowiednich ilościach i proporcjach (wyjątkiem jest niewystarczająca zawartość witamin D i K, które należy suplementować zgodnie z zaleceniami lekarza). Co interesujące, a zarazem najważniejsze, mleko matki to kompozycja różnorodnych składników odżywczych oraz unikalnych komponentów. To właśnie jego kompleksowość wpływa na prawidłowy wzrost i rozwój niemowlęcia, czego nie może zapewnić pojedynczy składnik mleka mamy. Właśnie dlatego eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zalecają wyłączne karmienie piersią przez 6 pierwszych miesięcy życia niemowlęcia. Od ponad 30. lat obchodzimy Światowy Tydzień Karmienia Piersią. Pierwszy raz miał on miejsce w 1990 roku z inicjatywy WHO oraz UNICEF, które dążą do upowszechnienia karmienia piersią na świecie jako najlepszej metody żywienia niemowląt.

Jak wspierać mamę karmiącą piersią? Wielowymiarowo

Niezastąpioną pomocą dla kobiet karmiących piersią jest przede wszystkim wsparcie psychiczne i fizyczne, które płynie ze strony partnera. Od czego należy zacząć? Młody tata – podobnie jak mama – znalazł się w nowej sytuacji, dlatego podstawą dla obojga powinna być solidna dawka wiedzy, cierpliwość i pozytywne nastawienie. Dzięki tym składowym pokonanie możliwych trudności związanych z karmieniem piersią nie powinno być dużym wyzwaniem. Jako świeży tata powinieneś wiedzieć, że:

  • karmienie malucha piersią może trwać od 10 minut do nawet godziny. Większość niemowląt wymaga karmienia od 8 do 12 razy na dobę. Początkowo przerwy między karmieniami mogą być bardzo nieregularne. Należy wziąć pod uwagę, że niemowlę ma niewielki żołądek, a mleko mamy jest lekkostrawne – na jego strawienie wystarczy 1,5 godziny;
  • nauka karmienia piersią wymaga czasu. Kluczowe jest pozytywne podejście oraz oswojenie odpowiedniej techniki i pozycji karmienia. Warto znaleźć taką, która będzie komfortowa zarówno dla mamy, jak i dla dziecka. Najpopularniejsza jest „klasyczna”: główka dziecka opiera się w zgięciu łokciowym mamy, maluch jest przytulony brzuszkiem do brzucha kobiety, przedramię mamy podtrzymuje plecy, a dłoń – pośladki dziecka.

Prawdopodobne problemy i praktyczne rozwiązania

Ile niemowląt, tyle historii – ilu opiekunów, tyle wątpliwości. Nie sposób wyczerpać wszystkich wątków i zagadnień, które mogą nurtować młodych rodziców. Jako tata powinieneś wiedzieć, że najczęstszymi problemami, z jakimi może się spotkać Twoja partnerka, to m.in. urazy brodawek, nawał i zastój pokarmu oraz zapalenie piersi. Wyjściem z tej sytuacji jest m.in. zaopatrzenie mamy w kilka przydatnych akcesoriów, które ułatwiają jej codzienne zmagania, np.:

  • praktyczny biustonosz do karmienia – zwróć uwagę na to, aby miał szerokie ramiączka oraz na jakość tkaniny, z której jest zrobiony. Powinien być przewiewny i elastyczny;
  • wkładki laktacyjne – miękkie waciki wkładane do biustonosza ochronią brodawki i wchłoną nadmiar wyciekającego z piersi mleka. Wkładki pomagają zadbać również o higienę i komfort mamy;
  • nakładki – a dokładniej silikonowe nakładki (kapturki) idealnie się sprawdzą dla mamy, która ma wciągnięte i płaskie brodawki. Nie można ich jednak nadużywać, ponieważ brodawki potrzebują „oddychać”, by się zregenerować.
Tato, zapamiętaj!

Jeśli Twoja partnerka ma problemy z karmieniem piersią, warto zwrócić się o pomoc do specjalistycznych ośrodków, jakim są poradnie laktacyjne. Te placówki mieszczą się zazwyczaj przy szpitalach, przychodniach oraz prywatnych gabinetach. Doradcy laktacyjni powinni nauczyć Was, jak przystawiać dziecko do piersi, pokażą także sztuczki ułatwiające karmienie i opiekę nad niemowlęciem.

Jak wspierać mamę karmiącą piersią? Tata może pomóc

Mimo, że mężczyzna nie jest w stanie nakarmić niemowlęcia piersią, to może pomóc mamie w opiece nad maluchem innymi działaniami. Warto też pamiętać, że dzięki angażującym czynnościom młody tata ma wtedy szansę na budowanie więzi emocjonalnej z maluchem. Co warto, żebyś robił?

  • Po karmieniu zadbaj, aby dziecku się odbiło i – kiedy trzeba – zmień mu pieluszkę.
  • Jeśli jest taka możliwość, nakarm niemowlę odciągniętym mlekiem mamy z butelki.
  • Regularnie noś i przytulaj dziecko, a wieczorem zajmij się jego kąpielą oraz usypianiem.
  • Podczas karmienia zaoferuj partnerce – jeżeli tego potrzebuje – dodatkową poduszkę oraz zaproponuj szklankę wody (nawodnienie podczas laktacji jest bardzo ważne).
  • Zatroszcz się, aby nikt nie przeszkadzał mamie i maluchowi w karmieniu.
  • Jak wspierać mamę karmiącą piersią? Najważniejsze, jako partner i ojciec – chwal i doceniaj, daj młodej mamie odczuć, że jesteś z niej dumny i doceniasz jej wysiłek.
To bardzo ważne!

W momencie przyjścia wyczekiwanego malucha na świat łatwo zapomnieć o swoich potrzebach. Tato, zapamiętaj, że troska o zdrowie własne i Twojej partnerki są równie ważne, co potrzeby Waszego dziecka.

Więcej informacji o kompleksowej kompozycji kobiecego pokarmu i karmieniu piersią można znaleźć na stronie www.BebiProgram.pl.

Ważne informacje: Karmienie piersią jest najwłaściwszym i najtańszym sposobem żywienia niemowląt oraz jest rekomendowane dla małych dzieci wraz z urozmaiconą dietą. Mleko matki zawiera składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka oraz chroni je przed chorobami i infekcjami. Karmienie piersią daje najlepsze efekty, gdy matka prawidłowo odżywia się w ciąży i w czasie laktacji oraz gdy nie ma miejsca nieuzasadnione dokarmianie dziecka. Przed podjęciem decyzji o zmianie sposobu karmienia matka powinna zasięgnąć porady lekarza.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close