Oto moich 25 sposobów na to, by żyć bardziej ekologicznie
Od pewnego czasu, ważna jest dla mnie ekologia. Choć może źle to ujęłam, bo istotna to ona była zawsze, ale teraz jestem zdecydowanie bardziej świadoma. Na przykład kiedyś myślałam, że jeśli segreguję śmieci, to robię dużo dla środowiska. Dziś wiem, że sortowanie odpadków to ostateczność, lepiej w ogóle śmieci nie produkować.
Zatem ekologiczne życie polega na wytworzeniu codziennych przyzwyczajeń i nawyków, które pozytywnie wpływają na nasze otoczenie. Ważne jest też przekonanie, że nasze wybory mają wpływ na to, w jakim otoczeniu żyjemy i w jakiej formie będzie nasza planeta.
Chciałam podzielić się dziś z Wami moimi sposobami na bycie bardziej ekologiczną. Ciekawa jestem, jak wiele z tych punktów Was dotyczy, ile Was zainspiruje oraz jak wiele jeszcze mogę się od Was nauczyć.
- Gaszę światło tam, gdzie nikogo nie ma.
- Wyłączam urządzenia, z których nie korzystam.
- Używam żarówek LED. Spektakularnie odbiło się to na rachunkach za prąd.
- Na zakupy zabieram torbę wielorazową.
- Nie prasuję tego, czego nie muszę (np. ręczników).
- Kupując warzywa i owoce, biorę je luzem bez odrywania woreczka foliowego.
- Wędliny kupuję w sklepach mięsnych, w których pakują je w papier.
- Robiąc zakupy, wybieram produkty w słoiku zamiast plastiku.
- Nie kupuję wody w plastikowych butelkach. Korzystam z dzbanka z filtrem lub piję wodę bezpośrednio nalaną z kranu. Kiedyś było inaczej – dziś robi wrażenie, jak zmniejszyła się ilość produkowanych przez moją rodzinę plastikowych śmieci.
- Staram się nie kupować niepotrzebnych rzeczy – przed wyjściem na zakupy przygotowuję listę produktów.
- Nie wyrzucam ubrań – oddaję innym osobom.
- Próbuję znaleźć drugie życie wielu rzeczom (np. pudełkom, papierowym torebkom).
- Myjąc zęby, zakręcam wodę.
- W kranach mam założone perlatory.
- Zazwyczaj biorę prysznic zamiast kąpieli.
- Używam wody z mycia warzyw, owoców, z gotowania jajek do podlewania roślin doniczkowych.
- Nie używam plastikowych słomek, sztućców, talerzyków, kubków.
- Włączając zmywarkę ,korzystam z programu eco i zawsze pilnuję, by była załadowana do pełna.
- Gotując, używam przykrywki.
- Zmieniłam piec węglowy na gazowy.
- Używam termostatu i utrzymuję w domu stałą, optymalną temperaturę.
- Używam wielorazowych pudełek na żywność i szklanych butelek na wodę.
- Nie kupuję nowych zniczy, wymieniam tylko wkłady.
- W tym roku założyłam w ogródku kompostownik i tam właśnie wyrzucam odpady organiczne, czyli wiele odpadków z kuchni.
- Właśnie uświadomiłam sobie, że nie kupuję papierowych książek, bo wszyscy w rodzinie korzystamy z czytników. A gdy chcemy sięgnąć po wersję tradycyjną, korzystamy z biblioteki.
To wszystko, o czym napisałam, to pewnie kropla w morzu, ale wierzę w to, że nawet i ona ma znaczenie. Większość tych nawyków jest bardzo łatwa i nie wymaga specjalnego wysiłku. Napiszcie, co Wam weszło już w krew i stało się Waszym sposobem, by żyć w zdrowym i pięknym otoczeniu.