Podsumowanie roku 2014, czyli nasze prywatne wyznania
Koniec roku sprzyja snuciu refleksji, podsumowaniu tego, co działo się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Dziś macie możliwość zajrzenia w nasze prywatne życie – każda z nas dzieli się w tym wpisie osobistymi wyjątkowymi przeżyciami, które wydarzyły się w 2014 roku.
Mimo, że poprzedni rok był całkiem udany ten jest zdecydowanie fajniejszy. Od czerwca trwa nasz miesiąc miodowy. Czy po dziesięciu latach można kochać bardziej? Bez wątpienia! To był wyjątkowy dzień na który warto było czekać! Zwłaszcza widząc szczere wzruszenie córki (a nawet szloch – „bo mi się to bardzo podobało” – oglądając film ze ślubu) i cieszę się, że mogła w tym uczestniczyć.
(nie)Magda(lena)
Rok temu pisałam, że Internet powoli staje się dla mnie miejscem pracy. Teraz mogę się pochwalić, że co miesiąc zapewnia mi niewielki, ale stały dochód. W dodatku uczciwie płacę podatki! Mam nadzieję, że za rok będę mogła wykreślić słowo “niewielki” 😉
Mirella
Rok 2014 mogę podzielić na dwie części. Pierwsze półrocze było naznaczone ciągłymi chorobami Kuby – pielgrzymkami do przychodni i bujaniem się od antybiotyku do antybiotyku. Dobra passa zaczęła się dopiero w czerwcu i trwa do dziś 😉 Zero chorób, wszyscy zdrowi jak rybki. Udało mi się znaleźć nową pracę i rozwijam się zawodowo. W tym roku minęły także dwie okrągłe rocznice: 10-ta związku i 5-ta ślubu. Prawie 1/3 życia u boku jednego, kochanego mężczyzny. Mimo przeciwności losu my nadal trwamy i się wspieramy.
Sylwia
Z moich blogowych wpisów można się domyślić, że ważna jest dla mnie rodzina. I nie mam na myśli tylko tej, którą założyłam, ale wielopokoleniową. Staram się, najlepiej jak potrafię pielęgnować te wyjątkowe więzi i cieszę się, że mam szczęście posiadać dziadków. W tym roku spędziliśmy wspólne wakacje, które łączyły cztery pokolenia. Różnica wieku między najstarszym a najmłodszym wczasowiczem wynosiła 78 lat. Dwutygodniowy pobyt w wynajętym drewnianym domu, który ledwo pomieścił wszystkich członków rodziny – nie miał prawa wypalić. Tyle odmiennych osobowości, różnych przyzwyczajeń, osobistych rytuałów i jedna niewielka przestrzeń oraz wspólny stół. Mimo tych wszystkich odmienności – udało się znakomicie! Mam piękne wspomnienie z wakacji 2014.
Oprócz rodzinnego wyjazdu muszę jeszcze pochwalić dwoma ważnymi dla mnie wydarzeniami: Aleks latem opanował do perfekcji sztukę czytania!, a ja z mężem za niewielkie pieniądze własnoręcznie zrobiliśmy remont pokoju, spełniając marzenie o sypialni w stylu skandynawskim.
Basia
sypialnia Basi
Jak każdy upływający rok i ten 2014 był pełen ekstramalnych doznań. Mój syn z niemowlaka stał się chłopczykiem, a moja mała dziewczynka – przedszkolakiem. W tym roku wyjątkowo dotkliwie przekonałam się, że czas upływa bardzo szybko – za szybko! A doba ma zdecydowanie za mało godzin. Przekonałam się również, że mój spokój i cierpliwość mają swoje granice. Dokonałam wielu trudnych wyborów m.in. to, że zostaję z dzieciakami w domu na urlopie wychowawczym, stając się utrzymanką męża. Jednak ta decyzja pozwala mi na pełne uczestnictwo w rozwoju moich dzieci. Widziałam pierwsze kroki syna, słyszałam pierwsze świadome “mama”, towarzyszyłam córce w przedszkolu. Był to rok pełen emocji, wzlotów i upadków, pełen nowych doświadczeń i poznawania samej siebie.
Magdalena
Ostatni rok minął mi wyjątkowo szybko, dwoje małych rozrabiaków, każdego dnia dbało o to bym się nie nudziła. Poza lipcowym włamaniem do naszego domu, reszta wydarzeń była pozytywna, Adi zaczął pierwszy rok w przedszkolu i co było i jest powodem do dumy, świetnie sobie radzi, mimo bariery językowej. Nisia z malucha stała się pewną siebie, wygadaną dwulatką. Minęło nam z mężem 11 lat małżeństwa i aż 17 lat związku, to z jednej strony szmat czasu a z drugiej tak niewiele. Z niecierpliwością czekam jednak nowego roku aby dowiedzieć się jakie zmiany przyniesie.
Paulina
Początek roku dla Hanny nie był różowy, jak wata cukrowa w wesołym miasteczku, jednak im więcej czasu upływało, tym lepiej działo się w jej życiu. We wrześniu nastąpiła istna rewolucja, prawie z dnia na dzień. Odwrócenie roli w jej rodzinnym życiu przyszło za sprawą powrotu Hanny do pracy. Zadebiutowała w roli dziennikarki razem z nowym magazynem dla rodziców MamaDu.pl, miała zaszczyt uczestniczyć w powołaniu go do życia – co przyniosło jej ogromną satysfakcję i dumę, a także zupełnie nowe doświadczenie. Dziś może się pochwalić, że znalazła swoje miejsce na zawodowej drodze jako wydawca i dziennikarz, a jej mąż został wytrawnym kogutem domowym. Z tak udanym końcem “starego” roku, nie może już się doczekać, co przyniesie ten nowy.
o Hannie Basia
Każdy rok jest wyjątkowy, ma w sobie to coś. Ten szczególnie zapadnie mi w pamięć, gdyż przez ¾ roku nosiłam pod sercem naszą małą Łucję, która raptem dwa tygodnie temu przyszła na świat. Ponadto zapamiętam pierwsze chwile Marcina w przedszkolu i to jak staje się coraz bardziej samodzielny. Cudownie jest towarzyszyć tym małym istotom w ich odkrywaniu i poznawaniu świata.
Rachela
Rachela z córeczką
Mijający rok był dla mnie czasem bardzo trudnym i cieszę się, że za chwilę się kończy… Zdecydowanie in plus zapisuję obecność wokół mnie osób, zdających potwierdzać przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Powoli stawiam na własny rozwój – stworzyłam Alter Ego.Dom myśli moich, gdzie z radością publikuję wyjątkową twórczość. Rozpoczęłam też naukę języka obcego, do czego nie miałam zacięcia wcześniej. W dodatku powera daje mi bieganie i niedzielne spotkania z grupą biegaczy gryfickich. Mam nadzieję, że te małe kroki zamienią się w coś większego, czym z radością pochwalę się Wam pod koniec przyszłego roku.
Żaklina
Rok 2014 to czas różnych wzlotów i upadków, radości i smutków, słodyczy i goryczy, ale przede wszystkim to dwanaście miesięcy mojej ciężkiej pracy nad samą sobą. Mniej lub bardziej efektywnie, walczę ze swoimi wadami i niedoskonałościami, pielęgnuję dobro, które we mnie siedzi, dbam o swój rozwój – na różnych płaszczyznach oraz o swoje (i nie tylko!) zdrowie.
I choć nie był to zły rok, to jednak liczę na to, że nadchodzący 2015 będzie lepszy.
Fizinka
Życzymy wszystkim naszym Czytelnikom
by Nowy Rok wypełniał Wasze życie samymi dobrymi wydarzeniami,
spokojem, radością i miłością.
By 2015 przyniósł piękne, inspirujące wyzwania!
A wszystkim Mamom życzymy,
byście dzielnie trzymały się w tej najważniejszej roli – w roli mamy!
Super powspominać dla mnie ten rok był trudny i mam nadzieje że nowy będzie o wiele lepszy. Tego życzę sobie i Wam.