Mleko matki to istna bomba witaminowa – prawdziwy odżywczy koktajl dla niemowlęcia. Składa się m.in. z białka, laktozy, tłuszczów, cholesterolu, witamin, jednak przede wszystkich – bo w ponad 80 proc. – z wody. Jakość pokarmu jest odbiciem diety karmiącej. Dlatego właśnie położne podczas pierwszych spotkań często podkreślają, że ważne jest nie tylko to co jemy, ale również w jaki sposób i czym nawadniamy organizm. O tym, dlaczego jest to tak istotne i na co zwracać uwagę wybierając wodę w okresie karmienia opowiada Katarzyna Stobik – położna i świeżo upieczona mama.
Najdoskonalsze mleko
Argumentów przemawiających za karmieniem piersią można wymienić dziesiątki. Nie bez powodu Światowa Organizacja Zdrowia orzekła, że przez pierwsze 6 miesięcy życia dziecka kobiecy pokarm może, a nawet powinien być jedynym składnikiem jego diety – niesie bowiem ze sobą najważniejsze cechy zbilansowanego pożywienia: odżywia, chroni, buduje odporność. – Siara, czyli mleko produkowane przez ciało kobiety w pierwszych dobach po porodzie, jest naturalną szczepionką dla młodego organizmu. Co ważne – skład mleka dostosowuje się do potrzeb dziecka – inny jest w pierwszym tygodniu, inny w drugim miesiącu – tłumaczy Katarzyna Stobik. – Na zawartość pokarmu wpływ ma również czas trwania ciąży i laktacji, pora dnia, a także dieta karmiącej. Głównym składnikiem kobiecego mleka jest woda, dlatego młoda mama powinna zwracać szczególną uwagę na odpowiednią ilość i jakość płynów, które spożywa w okresie laktacji.
Większe potrzeby młodej mamy
Woda jest niezwykle istotnym elementem diety każdego człowieka – szczególnie ważna jest w czasie ciąży oraz laktacji. Nawadnia i oczyszcza organizm, wspomaga przemianę materii, jest bezkaloryczna, nie zawiera sztucznych dodatków, a odpowiednio dobrana – idealnie uzupełnia dobrze zbilansowaną dietę, dostarczając porcji składników mineralnych.
W przypadku kobiet optymalne jest spożywanie ok. 2 – 3 litrów płynów dziennie, jednak w przypadku karmiących matek podaż wody wzrasta nawet o 800 ml dziennie, co daje do 3,8 litra. – Organizm kobiety w okresie laktacji, podobnie jak w czasie ciąży, ma większe zapotrzebowanie na płyny niż wcześniej. Tylko przy ich prawidłowym poziomie jest w stanie dobrze funkcjonować, odpowiednio oczyszczać się z toksyn, zachować prawidłową równowagę i nawodnienie – wyjaśnia ekspertka. – Co ważne, zbilansowane dobowe spożycie płynów wspomaga laktację. Jednak dbając o pokarm dostarczany dziecku należy zwracać uwagę nie tylko na ilość spożywanych napojów, ale przede wszystkim na ich jakość.
Przepis na wodę
Oczywistym jest, że wszystko, co spożywa kobieta w okresie ciąży czy karmienia ma swoje odbicie w rozwoju i samopoczuciu malucha – składniki przyjmowanych pokarmów wnikają przecież do pokarmu młodej mamy, wpływając na jego jakość. O zbilansowanej, pieczołowicie przygotowanej i rygorystycznie przestrzeganej diecie w tym okresie wspomina zarówno lekarz, jak i położna, a artykuł na ten temat znaleźć można w niemal każdym numerze kolorowego magazynu poświęconego macierzyństwu. Jednym z prawideł jest odpowiednia ilość spożywanych w czasie laktacji płynów – jednak jakie napoje wybrać? Najlepiej mądrze je różnicować, tzn. nie należy pić jedynie soków owocowych czy wody. Urozmaicenie i zdrowy rozsądek są konieczne, jeśli chcemy zdrowo się odżywiać i takiż sam pokarm przekazywać latorośli. – Zróżnicowane napoje – podobnie jak pokarmy – pozwalają dostarczyć organizmowi odpowiedniej ilości wartości odżywczych i składników mineralnych, regulując jednocześnie stopień jego nawodnienia – zauważa Katarzyna Stobik. – Proporcjonalnie największą częścią spożywanych płynów powinna być woda, gdyż nie zawiera kalorii, cukrów, sztucznych barwników i niebezpiecznych substancji.
Jednak jabłko jabłku nierówne – na półkach sklepowych znaleźć można wiele różniących się składem wód. Po którą z nich sięgnąć i jakim kluczem iść przy jej wyborze? – Karmiąca mama powinna sięgać po niegazowaną wodę bogatą w wapń i magnez, ale jednocześnie niskozmineralizowaną i o obniżonej zawartości sodu. Bomba mineralna, którą mogą zafundować niektóre wody wysokozmineralizowane, może dać skutek odwrotny od pożądanego. Zarówno w ciąży, jak i w okresie laktacji najlepiej zupełnie zrezygnować z wody kranowej, której skład w wielu przypadkach pozostaje niebezpieczną tajemnicą – radzi specjalistka.
Zaufać ekspertom
Studiowanie etykiet wszystkich wód dostępnych na sklepowych półkach dla młodej, zabieganej mamy może być dość uciążliwe czy nawet niewykonalne. Dlatego najlepiej sięgać po wody o specjalnym przeznaczeniu – dla dzieci, kobiet ciężarnych i w okresie laktacji, jak np. Mama i ja. Idealnie, jeśli producent wody, po którą sięgamy z półki, może pochwalić się rekomendacjami i pozytywnymi opiniami specjalistycznych instytucji, np. Centrum Zdrowia Dziecka. Należy również pamiętać, że odpowiednio dobrana woda powinna być spożywana nie tylko prosto z butelki w celu ugaszenia pragnienia. Dobrze jest wykorzystywać ją także do gotowania czy rozwadniania zbyt intensywnych soków owocowych.
Kobieta w okresie karmienia powinna zwracać dużą uwagę zarówno na potrawy, jak i na płyny, które spożywa. Ich jakość oddziałuje bowiem nie tylko na samopoczucie i ciało młodej mamy, ale przede wszystkim na jakość pokarmu i – co się z tym wiąże – rozwój maluszka. Nawet wybór tak prostego – na pierwszy rzut oka – składnika diety, jakim jest woda, może mieć istotny wpływ na kobiece mleko. Dlatego tak ważne jest nie tylko ile płynów spożywamy, ale przede wszystkim jakiej są one jakości.
Woda źródlana Mama i ja
Cena:
1,5 L – cena: 2zł
0,5 L- cena: 1,50zł
Katarzyna Stobik
Położna, absolwentka studiów licencjackich na kierunku położnictwo na Śląskim Uniwersytecie Medycznym, mama małego Stasia. Aktywna uczestniczka licznych szkoleń, warsztatów i konferencji naukowych. Prowadzi Indywidualną Szkołę Rodzenia w Tychach, która swoim zasięgiem obejmuje cały Górny Śląsk. Sama mówi o sobie, że jest po to, aby dać siłę i pewność siebie, rozwiać wszelkie wątpliwości przyszłych i świeżo upieczonych mam, odpowiedzieć na wszelkie ich pytania, by ciąża i pierwsze chwile z maluszkiem były początkiem najpiękniejszej przygody w życiu każdej kobiety.
www.kasiastobik.pl
„Mama i ja” to marka źródlanej wody niegazowanej. Produkt przeznaczony jest w szczególności dla niemowląt i małych dzieci, kobiet w ciąży oraz mam karmiących piersią. „Mama i ja” to marka należąca do firmy WOSANA S.A. Początki firmy sięgają 1991 roku, jej siedziba mieści się w Andrychowie. Najwyższą, jakość produktów zapewnia wdrożony przez firmę system zarządzania bezpieczeństwem żywności zgodny z międzynarodową normą EN ISO 22000: 2005. „Mama i ja” posiada pozytywną opinię od Centrum Zdrowia Dziecka. Produkt dostępny jest w sieciach: Real, Makro, Tesco, Kaufland, Netto, Carrefour, Selgros, Auchan, Eurosklep oraz e-sklepach dodomku.pl oraz frisco.pl
Zdjęcie: Wosana
Zazdroszczę! Przydałyby mi się takie wakacje, bo mam wrażenie, że żyję ostatnio w świecie zgryzoty i szarości.
Raj! Niestety ja ostatnio spotykam samych zgredów i smutasów. Tak jakby lekki uśmiech był dla nich czymś niewykonalnym, wymagającym nadprzyrodzonej siły. A przecież taki nawet najmniejszy uśmiech daje tak wiele:)
cudnie Basiu, zazdroszczę, bo mój ostatni wakacyjny pobyt w Polsce znów mi przypomniał jak strzasznie wszystkim źle, jak łatwo wszystkim narzekać, marudzić, i jak niewielu ludzi na pytanie co słychać odpowie wszystko w porządku a co u Ciebie, oby więcej takich miejsc na mapie 🙂
To gdzie ten raj???
🙂
Jak niewiele trzeba, żeby było miło. Oby więcej takich miejsc!
Dokładnie. Ale takie nastawienie się udziela i jeśli mi sami będziemy pogodni i serdecznie to jest szansa, że „podamy dalej” 🙂