Butelka LOVI Medical+
Jestem mamą dwójki dzieci – trzylatki i rocznego chłopca. Dzieci już nie najmniejsze i teoretycznie o butelkach powinnam już nie pamiętać, ale niestety moje szkraby to butelkowe „mlekopijce”.
Do mojej kolekcji zawitały butelki LOVI Medical+ i z chęcią podzielę się z Wami opinią na ich temat.
Butelki wykonane są ze specjalnego surowca, który imituje szkło. Dzięki niemu wyglądają zdecydowanie lepiej niż te wykonane z plastiku. Nie matowieją, nie rysują się i nie chłoną obcych zapachów, co zdarza się w innych. Są bardzo odporne na uszkodzenia mechaniczne, szorowanie czy wysokie temperatury podczas sterylizacji. Oczywiście nie zawierają befinolu A, więc są bezpieczne dla dziecka.
Ich kształt sprawia, że bardzo dobrze leżą w dłoni i to zarówno tej dużej jak i małej, więc dziecko szybko uczy się samodzielnego ich trzymania.
Do każdej butelki dołączony jest dysk uszczelniający, dzięki któremu możemy bezpiecznie przechować lub transportować pokarm.
Jego przykrywka nie tylko służy jako zabezpieczenie smoczka, to również sprytne poidełko, dzięki któremu możemy podać mleko czy inny napój maluchowi. Ma specjalny brzeg ułatwiający podawanie płynów czy leków. Ma miarkę, dzięki której możemy odmierzyć odpowiednią ilość składnika.
Mojemu synowi służyły do nauki picia oraz do podawania lekarstw podczas choroby syna. Poidełko było i nadal jest bardzo przydatne.
A aktualnie używam ich jako pojemnik na mleko w proszku. Mój syn (niestety) budzi się jeszcze w nocy na “flachę”, więc muszę być gotowa na szybką akcję. Cowieczór odmierzam odpowiednią ilość mleka w proszku, pojemniczki stawiam obok podgrzewacza i gdy nadejdzie pora, wsypuję do butelki, mieszam i gotwe;)
Ważne jest to, że nadruki na butelkach Medical+ nie ścierają się. Nie straszne im szorowanie, napisy nie znikają. Podczas gdy na konkurencyjnych już dawno nic nie widać.
Jestem z nich bardzo zadowolona. I co ważne, smoczki LOVI też są wyjątkowe. Wykonane są z delikatnego silikonu. Wydłużają się imitując naturalne ssanie piersi. Mają specjalne wypustki w środku, które podczas karmienia zachowują się jak kanaliki laktacyjne w piersi mamy. Posiadają soczewkę odpowietrzającą, która eliminuje mieszanie się pokarmu z powietrzem, zmniejszając tym samym ryzyko wystąpienia kolki.
Synek zaakceptował tylko te butelki, oczywiście jak już był troszkę większy i silniejszy, potrafił pić z różnych smoczków, ale początkowo tylko LOVI. Już na pierwszy rzut oka widać różnicę, smoczek LOVI jest delikatny, przezroczysty, miękki w dotyku. Podczas mycia możemy z łatwością sięgnąć do wszystkich zakamarków.
Butelki są kompatybilne z laktatorem LOVI Prolactis i Protect, co dodatkowo ułatwia życie młodej mamy;)
Polecam te butelki jako obowiązkowe wyposażenie wyprawki każdego malucha.
6 odpowiedzi na “Butelka LOVI Medical+”
Wyglądają świetnie! A pomysł z ułatwianiem podawania lekarstw jest rewelacyjny – będzie trzeba kupić i też przetestować 🙂
Tak, tak poidełko jako dozownik lekarstw jest super:) nam dalej służą jako pojemniczki na mleko w proszku, które stoją w nocy obok podgrzewacza:) mam tam gotowe porcje. tylko wsypuję, mieszam i gotowe:)
Butelki super, ale smoczki nie są takie idealne. Przede wszystkim smoczek 0+ ma za duży otwór dla noworodka. Moja Lenka zaczęła normalnie z niego pić dopiero w wieku 2 miesięcy. A po drugie: smoczek strasznie się „zasysa”. Lenka potrafi tak go zassać, że robi się płaski i mleko w ogóle nie leci. Z innymi smoczkami takiego problemu nie mam.
Nam akurat pierwszy smoczek odpadł z używania, ponieważ syn był długo tylko na piersi. Teraz faktycznie czasem zdarza się mu zassać smoczek, ale to jak już butelka jest pusta. Nam się bardzo dobrze spisują smoki. A butelki są ekstra!!!
ja mam już chyba 3 buteleczke i wszystko jest w porzadku, ani razu żaden smoczek nie odpadl z butelki J jestem zadowolona bo buteleczka nie zaburza odruchu ssania u dziecka, jest lekka i bardzo dobrze dopasowuje się do ręki malucha. Same plusy – jak dla mnie