Zestaw Normacne od Dermedic
Cerę to ja mam jak nastolatka. Błyszczy się przy byle okazji i bez okazji a perfidnie porozszerzane pory tylko patrzą, czym by się tu zapchać i zafundować mi paskudne zaskórniki albo inne wypryski przypominające trądzik. Trądzik! W moim wieku! Widocznie moja skóra uznała, że trzeba się dopasować do młodego usposobienia właścicielki. To nawet rozumiem, ale czy nie wystarczyłoby, żeby ograniczyła zmarszczki??
Ile kremów-cudów w tę moją skórę już wklepałam, to ludzkie pojęcie przechodzi. Niektóre nawet działają, ale nie do końca tak, jakbym chciała. Do Serum na rozszerzone pory z serii Normacne firmy Dermedic też podeszłam trochę jak widz na darmowym kabaretonie, na zasadzie: no dobrze, skoro tu jesteś, to mnie zaskocz, ale musisz się naprawdę postarać, bo mnie byle co nie rusza.
No i Serum się postarało. Po pierwsze zaskoczyło mnie wydajnością. Buteleczka niewielka, więc sobie pomyślałam, że góra dwa tygodnie i będzie po wszystkim. Wzięłam zakraplacz, wylałam na palec całą zawartość, zaczęłam smarować twarz i… okazało się, że mam tego specyfiku za dużo! Wysmarowałam całą twarz i jeszcze na szyję mi zostało. Tak naprawdę na jednorazowe użycie wystarcza nieco mniej niż połowa zawartości zakraplacza. No dobrze wysmarowałam się i… najpierw poczułam, jakby mi coś na twarzy zastygało i przestraszyłam się, że będę w masce chodzić. Na szczęście już po chwili to uczucie znikło. Spojrzałam do lustra i przyznaję, efekt mnie zaskoczył. Jakaś ładniejsza się sobie wydałam, a twarz była zdecydowanie gładsza, pory mniej widoczne. Znaczy działa! Na mojej opornej twarzy efekt utrzymuje się około pięć godzin. Na szczęście buteleczka jest tak niewielka, że mogę ją wrzucić co plecaka i w razie potrzeby szybko naprawić facjatę.
Serum dobrze radzi sobie z drobnymi nierównościami skóry, na grubsze, a i takich u mnie nie brakuje, potrzebna jest mocniejsza amunicja. Jak strzelać to z armaty nie z korkowca! Większe nierówności potraktowałam Preparatem Punktowym Normacne od Dermedic. Cudów nie oczekiwałam, bo z natury jestem sceptyczna, ale mam też poczucie sprawiedliwości i uważam, że każdemu należy się szansa, nawet kosmetykom, które te cuda obiecują. Efekt? Producent twierdzi, że będzie widoczny po sześciu godzinach, u mnie był widoczny na drugi dzień. Czy już mówiłam, że moja skóra jest naprawdę oporna? Nic to, dla mnie najważniejsze, że w ogóle działa. Wiem, ile czasu trwa znikanie tego badziewia z mojej twarzy, i wiem, że z Preparatem Punktowym znikają znacznie szybciej. I o to chodzi! Dla mnie zestaw Serum i Preparat Punktowy to prywatne must have. Jak mi się kiedyś skończy (w co wątpię, bo mimo używania wygląda, jakby go wcale nie ubywało), to natychmiast kupię drugi!
Jedna odpowiedź do “Zestaw Normacne od Dermedic”
Niestety mam ten problem i ja…