Emocje 23 sierpnia 2015

Szkoła? Mówię nie!

Za rok Adiego czeka pójście do zerówki, w sumie na dobrą sprawę mógłby iść już teraz od września. Jeśli nie pamiętacie to mieszkamy w Irlandii a tutejsza szkoła przyjmuje już dzieci mające 4,5 roku.

No ale nie to jest problemem. Bardziej chodzi nam o to, że jak dzieci rozpoczną naukę w Irlandii, to jesteśmy “uziemieni” na kilka ładnych lat, no bo nie będę robiła dziecku pod górkę i w trakcie szkoły nie będę go przenosić, bo wiąże się to nie tylko ze zmianą placówki ale też kraju, języka wiodącego, otoczenia, znajomych… Przecież dla takiego dziecka to jest jak rewolucja, cały świat wywraca się do góry nogami. Nagle musi zostawić swoich znajomych, przyjaciół, szkołę, nauczycieli. W nowym miejscu inny język, inne wymagania, inne przedmioty wreszcie inne dzieci i nauczyciele. Inny poziom nauczania i brak wiedzy o historii czy geografii Polski też nie jest bez znaczenia.

No i to wszystko skłoniło nas do refleksji nad tym jak chcemy dalej pokierować naszym życiem. Czy chcemy nadal żyć tutaj w Irlandii, do Polski wpadać tyko na wakacje i związać się z Dublinem na dłużej, czy też wracamy do Krakowa, do rodziny, przyjaciół i do naszego małego mieszkanka…

Trochę nas to gryzło i wreszcie po wielu wieczorach rozważań doszliśmy do wniosku, że czas wracać. Życie jest tu może łatwiejsze, wyższe zarobki, relatywnie niskie koszty utrzymania, lepsza i łatwiej dostępna pomoc od państwa. Niestety tęsknota za bliskimi, przyjaciółmi a także różnice kulturowe dają się we znaki.

Zdecydowaliśmy się w przyszłym roku wrócić do kraju na stałe. Tyle, że jak wiecie nie zawsze plany i rzeczywistość idealnie się ze sobą pokrywają, bo oto jak pisałam tutaj, całkiem niedawno pewna mała istotka zakręciła naszym życiem na nowo.

W styczniu na świecie pojawi się maluszek i przeprowadzka z kraju do kraju (samo w sobie całkiem karkołomne przedsięwzięcie) z noworodkiem czy niemowlęciem byłaby czymś niezwykle skomplikowanym. Dlatego zmuszeni byliśmy zweryfikować nasze plany i tak oto już niebawem na stałe powrócimy na “stare śmieci”.

Tuż po wakacjach zawitamy do naszego ukochanego Krakowa, miejmy nadzieję, że przeprowadzka w ciąży w dodatku z dwójką maluchów nie będzie tak skomplikowana jak nam się to wydaje i szybko ogarniemy się w nowej a raczej zmienionej rzeczywistości.

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Milena Kamińska
8 lat temu

Dzień dobry. Miłego dnia. Trudna decyzja trzymam kciuki aby wszystko przebiegło sprawnie.

Joanna Pawlińska
8 lat temu

Nie wiem czy nie jest za późno, ale mogliście rozważyć edukację domową. Po prostu przyjeżdżalibyście jakiś czas tylko na egzaminy. Przeprowadzkę moglibyście opóźnić.

W roli mamy - wrolimamy.pl

decyzja podjęta a takie jeżdżenie średnio opłacalne, zreszta przy trójce dzieci nie wyobrażam sobie edukacji domowej, zwłaszcza z niemowlakiem, ale dzięki za radę 🙂

Joanna Pawlińska
8 lat temu

Dwa razy w roku się jeździ, tyle to chyba i tak przyjeżdżacie.

W roli mamy - wrolimamy.pl

Przejeżdżamy raz w roku, ale tak czy inaczej za tydzień wracamy wiec za późno na zmiany 😉

Wcześniak i co dalej
Wcześniak i co dalej
8 lat temu

Ja w ogóle nie miałabym odwagi wyjechać, ale wydaje mi się, że powrót jest jeszcze trudniejszy. Powodzenia w realizacji swoich planów.

Na zakupach 22 sierpnia 2015

Jesień i zima w Panache, czyli najnowsza kolekcja AW15

Lato sprzyja odkrywaniu ciała, ukazywaniu pięknej opalenizny. Mimo to, wiele z nas chowa się w za dużych bluzkach czy sukienkach, bo nasz biust, figura nie przypomina tych z kolorowych gazet. Czy uwierzycie mi na słowo, że dzięki dobrze dobranemu biustonoszowi będziecie  miały więcej odwagi, świadomość własnej wartości oraz poczujecie się naprawdę pięknie?

Nie wierzycie? Wystarczy spojrzeć na nową jesienno-zimową kolekcję AW15 marki Panache, której lekki przedsmak możecie znaleźć tutaj. Jesień i zima niestety powoli się już zbliżają, dlatego drogie panie przejrzyjcie garderobę, wyrzućcie lub przekażcie komuś co zbędne, za małe czy za duże. Niech znajdzie się choć trochę miejsca na powiew świeżości. W tym sezonie oprócz klasycznej czerni i beżu, odnajdziemy także nieco romantyzmu ukrytego w zdobieniach i hafcie.

Żeby nie było tak słodko, nowa kolekcja odchodzi od image’u grzecznej i infantylnej dziewczynki i łączy się z elektrycznymi motywami. Co daje nam drogie mamuśki nieco pazura! Przyznajcie, która z nas nie lubi choć przez chwilę, choćby tylko w myślach być “niegrzeczną dziewczynką”? A nie mówiłam?! Zresztą same zobaczcie i oceńcie, czy pod ciepłym zimowym swetrem nie można by tak zaszaleć?

page2

Natomiast jeśli jesteście bardzo aktywne fizycznie to nie możecie przejść obojętnie obok kolekcji Panache Sport, która została wielokrotnie nagradzana, a w tym sezonie jest wzbogacona o kwieciste grafiki oraz geometryczne wzory. Kombinacje nadruków mają nadać bieliźnie życia i koloru. Jeśli nie jesteście pewne przeczytajcie recenzję naszej biegaczki Żakliny – tutaj.

panache sport

Dla karmiących mamusiek, także znalazłam piękny model Sophie Maternity w kolorystyce czerni lub różu, który sprawi, że poczujecie się znów sexy, a do tego dopieszczone szczegółami.

Nie w sposób opisać całej kolekcji, jednak mogę dodać, że pełna oferta marki Panache posiada paletę różnych modeli biustonoszy od full cup, poprzez balkonetki, plunge, po straplesy oraz bieliznę ślubną.

panache

Na koniec mała niespodzianka! Czy wiecie, że komplet bielizny z najnowszej kolekcji AW15 może być Wasz? Wystarczy, że weźmiecie udział w naszym urodzinowym konkursie – więcej szczegółów nt. konkursu tutaj. Śpieszcie się bo zostało już niewiele czasu!

Zdjęcia: Materiały prasowe Panache

Wpis jest elementem współpracy z Panache

Subscribe
Powiadom o
guest

7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Meżykowska Kamila
8 lat temu

nie cierpie, szczególnie jak mam kupić stanik, to czasami graniczy z cudem 🙁 , w sklepach nie ma mojego rozmiaru

W roli mamy - wrolimamy.pl

To koniecznie sprawdź markę Panache, mają takie „nietypowe” rozmiary.

Meżykowska Kamila
8 lat temu

a jak cenowo?

W roli mamy - wrolimamy.pl

taniocha to nie jest, ale jakość pierwsza klasa. A wiesz że to ważne przy dużym biuście.

Magdalena Romańczuk

Ja zaopatruje się tylko w Panache i Freya. Polecam!

Magdalena Piech
8 lat temu

Panache jest ekstra, ale lubię też Dalię bo mają świetny wybór rozmiarów i też są ładne.

Olga
Olga
8 lat temu

Panache ma ciekawe wzory. Może kiedyś się skuszę 🙂 Najczęściej póki co wybieram bieliznę Agio.

Emocje 19 sierpnia 2015

Uczulenie na jad osy lub pszczoły – co robić w razie kłopotów?

Uczulenie na jad osy może zaskoczyć. Nigdy nie cierpiałam na jakiekolwiek alergie, tym bardziej nie obawiałam się spożywania różnych pokarmów czy ukąszeń owadów. Pamiętam, że w dzieciństwie zdarzało się, że pszczoły i osy czasem mnie pokąsały, ale wtedy plasterek cebuli czy chusteczka z octem przyłożone do miejsca ukąszenia, z marszu załatwiały sprawę.

Uczulenie na jad osy – może objawiać się w różnym wieku

Mniej więcej dwa tygodnie temu, podczas spotkania z moją blogową koleżanką Rachelą, ukąsiła mnie kilka razy osa. Miałam pecha, bo moje dziecko przycisnęło mi owada pod kolano, więc osa żądliła jak szalona. Co to był za ból, wiem ja i wszyscy ci, którzy słuchali mojego krzyku! Ostatecznie machnęłam na to ręką, pomyślałam jedynie, że nie pierwszy raz coś mnie ugryzło, a ja nie chcę sobie psuć spotkania i na bank nic mi nie będzie. W efekcie dzień później miałam balon zamiast nogi pod kolanem, niemiłosiernie zaczerwieniony i bolesny, wręcz żył własnym życiem przez tydzień. Co prawda dziewczyny goniły mnie na IP do szpitala, ale używałam Fenistil, Contrahist i okłady z octu, licząc że przejdzie. Owszem, przeszło, po ponad tygodniu, a ja sama bardzo się umęczyłam.  

Uczulenie na jad osy – objawy, które wystąpiły u mnie

Mam ostatnio cholernego pecha w życiu, więc nie zdziwiłam się, gdy wczoraj na spacerze, osa udziabała mnie w ramię. I tym razem uczulenie na jad osy wywołało bardziej gwałtowną reakcję, a że byłam poza domem, nie wiele mogłam zaradzić. W ciągu krótkiego czasu ramię zaczerwieniło się, obrzęk się rozlał tak, że nawet palce dłoni zaczęły mi drętwieć, pojawiły się zawroty głowy. Ból okropny, pomyślałam sobie, że nie mam na co czekać i wybrałam się z marszu do lekarza. Tam zbadano mnie, opierdzielono, że czekałam i dano zastrzyki w zadnią cześć ciała, zostawiając na obserwacji. Lekarz uświadomił mnie, że reakcja alergiczna może pojawić się w każdym wieku, a niestety drugie ugryzienie u osób mających uczulenie na jad osy, potrafi uruchomić prawdziwą lawinę komplikacji. Na odchodne, dostałam receptę na leki, które muszę przyjmować przez dziesięć dni i zalecenie, że z każdym kolejnym ugryzieniem muszę z marszu stawić się na IP, zamiast czekać na nieszczęście.

Uczulenie na jad osy – co robić?

Profilaktycznie trzymam się z dala od os, pszczół i tym podobnego latającego zagrożenia. A dla tych, co (jeszcze) uczulenie na jad nie mają, rzucam kilka porad, co poradzić gdy latające zło zdąży ukąsić:

Porady z domu babci:

  • do miejsca ukąszenia przyłożyć plaster cebuli lub okład z lodu,
  • możecie także zrobić okład z octu lub cytryny,  faktycznie działa, choć jedynie gdy zastosujecie to chwilę po ukąszeniu. Chodzi o to, że kwaśny odczyn zneutralizuje jad. W razie gdyby skóra piekła po tym zabiegu, posmarujcie ją delikatnym kremem wokół miejsca ukąszenia. Ten sposób świetnie pomaga moim dzieciom, podobnie jak mnie, kiedy byłam  dzieckiem 🙂
  • pamiętajcie, że jeśli użądli Was pszczoła, koniecznie delikatnie wyjmijcie ze skóry żądło z jadem!

Leki z apteki:

  • Specyfiki antyhistaminowe, potrzebne, gdy pojawia się uczulenie na jad osy, dostępne są w większości bez recepty. Moje dzieciaki dobrze reagują na Fenistil w kroplach i Contrahist w syropie (ten akurat na receptę). Profilaktycznie podaję także wapno.
  • Miejsce ukąszenia można smarować żelem typu Fenistil, i stosować okłady z Altacetu. Zresztą, jeśli poprosicie o wskazówkę farmaceutę, pomoże Wam wybrać najlepszy dla Was specyfik na ukąszenia.

W razie gdyby zaczęło się coś dziać, co Was zaniepokoi, pokarzcie się lekarzowi. Jeśli zaczniecie puchnąć, zdejmiecie biżuterię. Wyjątkowo niebezpiecznie, nie tylko dla alergików, są ugryzienia w obrębie twarzy i jamy ustnej. Wtedy nie czekajcie, profilaktycznie udajcie się po pomoc. Osy, pszczoły i im pokrewne, uwielbiają słodkie napoje i pożywienie, więc pilnujcie tego, aby ich nie zjeść czy nie połknąć. Powodzenia Wam życzę w walce ze skutkami ukąszeń latającego zła, oby trzymało się od Was jak najdalej!

 

Subscribe
Powiadom o
guest

31 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mirella
Admin
8 lat temu

Na receptę są strzykawki pneumatyczne z odtrutką, dobre dla uczuleniowców bo w przypadku gwałtownej reakcji mogą sobie sami zrobić zastrzyk, gdy liczą się sekundy. A co do ugryzień w twarz i opuchlizny… jak osa wbiła mi się w stopę to spuchła mi właśnie twarz, do tego stopnia, że oczu nie mogłam zamknąć ani mrugnąć, a przemieszczenie się trucizny ze stopy do twarzy trwało może pół minuty. Dlatego gdzie by nie dziabnęła trzeba reagować natychmiast.

Ada
Ada
8 lat temu

Nie ma „odtrutki” Mirella masz raczej na myśli Epipen czyli adrenalinę.

Mirella
Admin
8 lat temu
Reply to  Ada

Możliwe 😉 Chociaż myślałam, że tam jest coś przeciwhistaminowego.

Ewelina Bałazy
8 lat temu

Plaga!! Nam dzisiaj usuwaali szerszenie spod dachu…

Agata G-ska
8 lat temu

U nas to samo, natrętne jak diabli, ostatnio nad wodą moją. 10cio miesięczną córkę użądliła

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Agata G-ska

🙁

Gośka Budzowsk
8 lat temu

gdy pada owady nie mogą latać a wiec ich liczba jest nie wielka dążą do przetrwania a słoneczne i ciepłe lato to raj dla owadów latających

Milena Kamińska
8 lat temu

Plaga straszna i to takie że atakują u mnie również zagościły szerszenie

W roli mamy - wrolimamy.pl

Szerszeni to się boję jak ognia!
Dzwoniłaś może po straż? Powinni przyjechać i się z nimi rozprawić, szczególnie jeśli masz gdzieś w pobliżu gniazdo!

Monika Ścieplik
8 lat temu

Niestety zgadzam się – ostatnio to jakaś plaga normalnie,nad wodą ciężko było coś zjeść

Klaudia Stańco
8 lat temu

no straszne to jest…..na placu zabaw chodzę za córką i odganiam osy non stop …..mimo że córka nie je nic i nie pije to atakują ją poporstu i mnie też zresztą …ręce już opadają a córa zaczyna panikować ….dziśrano normalnie wleciała osa do mieszkania nam przez maluti uchył w kuchni i przez sen ugryzła córkę w ucho ….i ryk na cały dom …dzięki bogu reakcji alergicznej nie było ……ale różnie być może wiadomo ….denerwują mnie już te osy szczególnie

Paulina Łukasiewicz

Po tym wszystkim dostałam od doktor rodzinnej skierowanie do szpitala na alergologie aby sprawdzić czy nie jestem uczulona.Termin za 4 miesiące.Opowiedziałam całą historię o tym ze byłam spuchnięta, ale żadnych badań ani testów mi nie wykonali gdyż są bardzo drogie.Jak drugi raz mnie pszczoła użądli i sytuacja się powtórzy to wówczas kwalifikuję się na testy.

Adriana Cz
8 lat temu

może Pani sama wykonać testy z krwi, ige specyficzne na jady błonkoskrzydłych. cena nesnego to około 25- 30 zl. warto zrobić na ose i pszczołe i szerszenia bo mogą być reakcje krzyżowe

Paulina Łukasiewicz

Tak oczywiście ze mogę, ale muszę poczekać aż znów mnie coś ukąsi.Bo zapomniałam wcześniej dodać, że aby test był wiarygodny to badanie należy wykonać możliwie jak najszybciej od użądlenia.Tak w przeciągu paru tygodni bo wtedy tworzą się przeciwciała.A ja byłam na alergologi 4 miesiące po.Źle to ujęłam pisząc komentarz.Nie mogli mi zrobić testów bo było za późno.Jak mnie ugryzie jeszcze raz i znów spuchnę to kwalifikuję się na odczulanie.Bo to odczulanie jest drogie a nie same testy.

Adriana Cz
8 lat temu

To ciekawe bo nam lekarze mówili co innego. Synek pierwsze testy miał 2.5 miesiąca a kolejne po 8 i 10 miesiącach. Wynik był taki sam. Testy były wykonywane w różnych szpitalach ( istebna, opole i kraków prokocim). w dwóch ostatnich dodatkowo były też śródskórne.

Ewelina Bałazy
8 lat temu

Kiedyś czytałam, że jedynym wiarygodnym testem Jest taki kontaktowy z jadem, ale rzadko do wykonują bo niesie za sobą za duże ryzyko dla badanego… może coś się zmieniło w tej kwestii? Ps. W weekend byliśmy na Mazurach, to nie można było zjeść nic. Stado os. Ukasily moich dwóch siostrzencow…

Adriana Cz
8 lat temu

taj to jest właśnie śródskorny. Wstrzykuje się różne dawki jadów. Ten test robi się w szpitalu bo uczulony może zareagować anafilaksją.

Anna Pasikowska
8 lat temu

PAMIĘTAJCIE!

Pszczoła nie żądli sama z siebie, dopiero rozjuszona bądź przestraszona, to osy żądlą dla frajdy – złośliwe bestie…

Do tego kiedy osa żądli – wydziela zapach dający sygnał do ataku dla innych os, więc lepiej wiać z miejsca „wypadku”.

I na koniec – jad pszczół ma odczyn kwaśny – przykładamy okład z sody oczyszczonej.
Jad os ma odczyn zasadowy – przykładamy okład z octu.
W obydwu przypadkach jak najszybciej przyłożyć lód – obkurcza naczynia krwionośne i zapobiega „rozlewaniu się” jadu.

W roli mamy - wrolimamy.pl

Przydatne informacje, dzięki!

Kasia Singh
8 lat temu

Moj synek ma to samo :/ ostatnio osa uzadlila go w ucho, to bylo drugie ugryzienie i faktycznie reakcja silniejsza. Spuchla polowa twarzy i szyja, biedak dostal zastrzyk
Wzoraj cholera dziabnela go centralnie w szyje, nad dolkiem tchawiczym. Wystaszylam sie ze jak spuchnie znow tak mocno to moze miec problem z oddychaniem. Pojechalam prosto do przychodni na zastrzyk

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Kasia Singh

Całe szczęście, że szybko zareagowałaś!

Kasia Singh
8 lat temu
Reply to  Kasia Singh

spieszylam sie bo osa ugryzla go mniej wiecej o 17:40, akurat bylismy w parku blisko domu wiec szybko wskoczylismy w auto, lekarza zlapalam juz w drzwiach ale sie udalo 🙂

Katarzyna Pastuszka
8 lat temu

Zgadzam się, w tym roku wyjątkowo dużo i natrętne. Zresztą much też, w dodatku gryzących

Paulina Łukasiewicz

Dwa lata temu użądliła mnie pszczoła w rękę.To było w pracy.Nic nie jadłam i nie piłam. Tak po prostu wleciała do biura przez okno i nie zauważyłam jak usiadła mi pod ręką.W ciągu 15 minut całe ciało miałam w bąblach a nogi spuchnięte jak banie.pojechałam do przychodni gdzie dostałam zastrzyk.Do końca dnia opuchlizna z nóg i bąble zeszły, ale ręką ruszyć nie mogłam ponad tydzień.

W roli mamy - wrolimamy.pl

Ojej ;/

Asia Krzyszczyk
8 lat temu

Ja nigdy nie bylam uczulona, dwa lata temu mnie uzadlila w udo. Udo miałam tak napuchniete jakbym trzy miała. Pojechałam na szpital okazało sie uczulenie. Dostałam zastrzyk w zadek. I tabletki przepisane

Adriana Osuchowska
8 lat temu

Moja mama – dotychczas na żadne ukąszenie nie reagowała alergicznie – w ubiegłym tygodniu skończyła w szpitalu na kroplowkach po silnym wstrząsie. Także trzeba uważać nawet jeśli do tej pory nie było odczynów alergicznych

W roli mamy - wrolimamy.pl

Co racja to racja.
Zdrówka dla mamy!

lucyna Leszcz
lucyna Leszcz
8 lat temu

U mnie też plaga i szerszenie i osy

Magdalena Kłobukowska

Os jest bardzo duzo i cuezko sie opedzic:/

Majka Wojciuch
8 lat temu

Moja dwulatka w tym roku zaliczyła już pszczołę i osę .Jedyny plus jest taki że już mam pewność że nie jest uczulona.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close