Kulinaria 3 lutego 2023

W jakich produktach znajduje się alkohol? Nie wszystko można bezpiecznie podać dziecku

 

W jakich produktach znajduje się alkohol? Odpowiedź zaskakuje. Okazuje się bowiem, że alkohol to nie tylko napoje wysokoprocentowe, do których widoku jesteśmy przyzwyczajeni na specjalnie wydzielonych półkach sklepowych. Alkohol ukrywa się także w produktach pozornie niewinnych, podawanych dzieciom. Na co warto zwracać uwagę? 

W jakich produktach znajduje się alkohol? 

Czekoladki z alkoholem 

Zacznijmy od rzeczy oczywistych. Ilość alkoholu zawarta w jednej czekoladce nie jest na tyle duża, by zrobiła dziecku krzywdę, ale mimo wszystko lepiej pohamować się przed częstowaniem maluchów takimi specjałami. Jeśli polubią ten smak (a pewnie polubią, bo w końcu to czekolada ze słodkimi likierem), chętniej sięgną po alkohol w nastoletnim wieku. Budowanie dobrych skojarzeń z alkoholem nie jest dobrym pomysłem w przypadku kilkulatków. 

Banany 

Tak, banany mogą zawierać alkohol. Ale spokojnie, mowa o udziale procentowym i to tylko w przypadku bardzo dojrzałych bananów. Niestety, im dojrzalszy banan, tym więcej w nim cukru, który fermentuje i przeradza się w alkohol. Wniosek? Lepiej podawać dzieciom banany z żółtą skórką niż brązowiejącą lub całkiem brązową. W przypadku bardzo dojrzałych bananów, zjedzenie kilograma może być równoznaczne z wypiciem 300 ml piwa. 

Soki owocowe 

Z sokami sprawa jest o tyle niejednoznaczna, że co prawda nie zawierają w składzie alkoholu, ale mogą dość łatwo fermentować, dlatego trzeba zawsze przechowywać soki w zamkniętych pojemnikach. Im więcej cukru i drożdży w składzie, tym większe ryzyko pojawienia się alkoholu w otwartym soku. Najbardziej „podejrzany” jest sok z winogron, w którym może pojawić się aż 1% alkoholu. To nadal mniej niż 1,2%, więc producenci mogą o tym fakcie nie informować. Wniosek? Sok winogronowy jest dla dorosłych 😉 No, chyba że wyciskamy go w domu i podajemy dzieciom od razu po zrobieniu. 

Domowy kefir 

Dużo mówi się o tym, że domowe przetwory są zdrowe, wolne od konserwantów, sztucznych dodatków itp. Nie każdy jednak wie, że kefir wytwarzany w domu może zawierać nawet 2% alkoholu. To zasługa drożdży i bakterii kwasu mlekowego. Od razu uspokajam – internet donosi, że kefir produkowany w mleczarniach wytwarzany jest za pomocą innej technologii i na pewno się nim nie upijemy. 

Ocet 

Ocet jest produktem pochodnym wina i chociaż teoretycznie jest bezalkoholowy, nie do końca jest to prawda. Może zawierać śladowe ilości alkoholu, a może być go całkiem sporo. Podobno najbardziej podejrzany jest ocet balsamiczny, który ma nawet 1,5% alkoholu w składzie. Dlatego, jeśli zależy nam na zakwaszaniu potraw, lepiej sięgnąć po sok z cytryny. Nie trzeba go wyciskać w domu. Można kupić w butelce. W lodówce stoi całkiem długo. 

Łochynie 

Wątpię, czy ktokolwiek jeszcze to jada. Na bazarach nie widuję, a w lesie ciężko znaleźć. Sama jednak pamiętam z dzieciństwa te owoce, podobne trochę do jagód, z których moja babcia robiła wino domowe, a sąsiadka twierdziła, że jak się zje dużo łochyń, to można się upić. 

Internet twierdzi, że borówka bagienna (czyli właśnie łochynia) sama w sobie nie zawiera alkoholu i nie odurza, ale rośnie na terenach bagnistych w towarzystwie bagna zwyczajnego. I właśnie owo bagno wytwarza pyłek, który osiada na wszystkim wokół, w tym łochyniach, i jest halucynogenny. Hmmmm. Halucynacji nigdy nie miałam, może za mało tego jadłam. Pamiętam za to, że łochynie są lekko kwaśne w smaku, nie przypominają słodkich jagód, więc może sąsiadka miała rację 😉 

Czy piwo bezalkoholowe jest wolne od alkoholu? 

Niestety nie. Zarówno piwa, jak i wina oznaczone jako bezalkoholowe, zawierają śladowe ilości alkoholu i to niezależnie od tego, że na etykiecie jak byk stoi alkohol free albo alkohol 0,0%. W rzeczywistości zawartość alkoholu może sięgać nawet 0,5%. Niby niedużo, ale wypicie kilku takich piw może zrobić niespodziankę przy dmuchaniu w alkomat, warto mieć to na uwadze. 

Natomiast szampan dla dzieci, hit każdej imprezy urodzinowej, faktycznie nie ma w sobie ani grama alkoholu. To po prostu oranżada w innej butelce. 

 

W jakich jeszcze produktach znajduje się alkohol? 

Warto czytać etykiety, bo producenci są zobowiązani do informowania alkoholu w składzie produktu, jeśli jego zawartość przekroczy 1,2%. Sęk w tym, że nie zawsze alkohol opisany jest jako alkohol. Czasem jego zawartość jest ukryta pod nazwami, które brzmią dość niewinnie dla przeciętnego konsumenta, np.: woda różana, okowita owocowa, madera, kirsz. 

Alkohol można znaleźć między innymi w kiszonkach, długo dojrzewających serach, pieczywie na zakwasie. Są to co prawda minimalne ilości, ale dobrze mieć świadomość, że w ogóle są. Przy czym co do pieczywa to osobiście mam wątpliwość, bo w wysokiej temperaturze alkohol powinien się ulotnić. 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Znad kołyski 2 lutego 2023

To imię nadaje się już dziewczynkom w Polsce. Staje się coraz popularniejsze, choć gdzie indziej budzi wiele emocji

Wybór imienia dla dziecka jest bardzo poważną sprawą, o którą rodzice potrafią kruszyć kopie do samego końca. Nie zawsze łatwo jest zdecydować się na jedno konkretne imię, jeśli nie ma ono dla rodziców szczególnego znaczenia. Trzeba przyznać, że wybór w tej materii jest ogromny, co może jeszcze bardziej utrudniać podejmowanie decyzji. To, co bez trudu można przy okazji zauważyć, to fakt, że oraz częściej rodzice, by wyróżnić swoje pociechy, sięgają po oryginalne imiona. 

Zacznijmy od tego, że decyzja o tym, jak dziecko zostanie nazwane, to wyłącznie kwestia gustu rodziców, i oczywiście kilku formalnych obwarowań, które nie pozwalają na nadawanie dzieciom np. ośmieszających imion, czy pochodzących od wyrazów pospolitych. Można jednak zauważyć to, że coraz częściej pojawiają się obco brzmiące lub niecodzienne imiona dla dziewczynek, jak i chłopców. 

Widać to choćby w przypadku niezwykłego jak na Polskę imienia, które, według oficjalnych danych, nadano w ubiegłym roku dwóm dziewczynkom. 

Mowa o Lilibet, czyli o pieszczotliwym zdrobnieniu imienia Elizabeth, którym w dzieciństwie zwracano się do nieżyjącej już królowej brytyjskiej Elżbiety II. Nadanie akurat tego imienia córce przez Harry’ego i Meghan, którzy prezentują dość osobliwy stosunek do rodziny królewskiej, spowodowało oburzenie Anglików. A my, choć nie mamy zbyt wiele wspólnego z monarchią brytyjską, ciekawimy się tym tematem, co widać choćby po portalach plotkarskich, które aż pękają od doniesień dotyczących obu stron konfliktu. 

Wracając do samego imienia Lilibet, jak widać tylko kwestią czasu było pojawienie się u nas dziewczynek nazwanych w ten sposób. I tak, zgodnie z danymi opublikowanymi przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, dwie dziewczynki w Polsce otrzymały dokładnie takie imię. Czy zdobędzie ono większą popularność, czas pokaże.

Warto przy okazji wspomnieć, że o tym, czy konkretne imię może zostać nadane dziecku, ostatecznie decyduje kierownik urzędu stanu cywilnego. Przy wątpliwościach dotyczących tego, czy ewentualna odmowa nadania niecodziennego imienia jest uzasadniona, można poprosić Radę Języka Polskiego o wydanie opinii na ten temat. Rada nie może zakazać nadania imienia, ale przygotowała listę imion, których nadawania dzieciom rodziców narodowości polskiej i obywatelstwa polskiego się nie zaleca. 


Źródło: www.edziecko.pl, dane.gov.pl, 
Źródło zdjęcia: yuri tasso/Unsplash
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 31 stycznia 2023

Kosmetyki, które najlepiej zadbają o skórę maluszka. Co warto mieć pod ręką?

Przyszli rodzice, kompletując wyprawkę, zastanawiają się, jakich kosmetyków będą potrzebować do pielęgnacji skóry dziecka. To ważna kwestia, ponieważ skóra noworodków i niemowląt jest bardzo delikatna, przez co łatwo ulega podrażnieniu i przesuszeniu. Niewłaściwa higiena i pielęgnacja mogą poskutkować zaczerwienieniem, świądem, łuszczeniem się, a nawet pojawieniem się stanu zapalnego.  

Aby oszczędzić sobie kłopotu, a maluchowi przykrych dolegliwości, warto przemyśleć wybór kosmetyków. Produktami najczęściej polecanymi do codziennej pielęgnacji skóry dzieci od pierwszego dnia ich życia są dermokosmetyki. Duży wybór różnych preparatów sprawia, że dla każdego malucha znajdzie się coś odpowiedniego. 

Czym charakteryzują się dermokosmetyki?

Dermokosmetyki, zwane również kosmetykami dermatologicznymi lub aptecznymi, to coś więcej niż zwykłe środki do pielęgnacji skóry. Tworzone pod czujnym okiem specjalistów (m.in. dermatologów, kosmetologów), przechodzą przez liczne testy i badania, dzięki czemu wiadomo, że nie tylko dbają o skórę, odbudowują jej płaszcz hydrolipidowy, ale także działają na nią leczniczo. W ich składzie ograniczono ilość konserwantów, nie znajdziemy w nich substancji barwiących i zapachowych, a także spieniających, które często podrażniają i uczulają.

Dermokosmetyki dla dzieci, w zależności od przeznaczenia, mają za zadanie oczyszczać, nawilżać lub natłuszczać skórę, a także tworzyć na niej film ochronny, który osłoni ją przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Poza tym działają łagodząco na podrażnienia i chronią przed ich nawracaniem. Dermokosmetyki poradzą sobie z zabezpieczeniem skóry normalnej, jak i wrażliwej, suchej, atopowej czy alergicznej. Warto mieć je pod ręką, by uniknąć wystąpienia przykrych dolegliwości. 

Jakie dermokosmetyki przydadzą się podczas pielęgnacji maluszka?

Z myślą o kąpieli

Kąpiel to ważna część rozkładu dnia, ponieważ nie tylko oczyszcza ciało, ale również uspokaja i relaksuje, dzięki czemu maluch wieczorem łatwiej się wycisza i zasypia. Mimo niewątpliwych zalet kąpieli trzeba jednak pamiętać, że ciepła woda narusza barierę ochronną skóry, przez co ją wysusza i podrażnia. Z tego powodu należy zadbać o odpowiedni preparat do mycia, który nie tylko usunie zanieczyszczenia ze skóry, ale również lekko ją natłuści. Wśród dermokosmetyków dla najmłodszych można wypatrzyć na aptecznych półkach różne mydełka w kostce, płyny, emulsje, kremy, olejki, czy żele do kąpieli. Wybór jest ogromny, ale wystarczy jeden dobrze dobrany kosmetyk, by dokładnie i delikatnie umyć dziecku ciało oraz włosy. 

Do pielęgnacji skóry 

Po kąpieli, na ciało i twarz malca, warto nałożyć krem lub balsam, które zatrzymują wilgoć w skórze, odżywiają ją i zmniejszają podrażnienia. Dobrym wyborem będzie również oliwka dla dzieci, która nie tylko natłuszcza i zmiękcza skórę, ale można stosować ją także do masażu ciała oraz do walki z dokuczliwą ciemieniuchą.  

Kojąco pod pieluszkę

Dermokosmetyki sprawdzają się również podczas pielęgnacji okolic intymnych, które pod pieluszką narażone są na podrażnienia i rozwój bolesnych stanów zapalnych. Dlatego przy każdej zmianie pieluchy należy mieć pod ręką kojącą skórę maść lub krem przeciwko odparzeniom. Warto mieć również chusteczki nawilżane o bezpiecznym składzie, które są niezastąpione w przypadku braku dostępu do czystej wody, np. podczas podróży. 

Do ochrony przed zimnem lub słońcem

Poza standardową pielęgnacją skóra malucha potrzebuje także ochrony przed szkodliwym wpływem promieniowania UVB. Świetnie sprawdzi się tu przeciwsłoneczna emulsja, mleczko lub krem z faktorem SPF 50+, które zabezpieczą malca przed ryzykiem oparzenia. Pamiętajmy przy tym, że dzieci do ukończenia 3. roku życia należy chronić przed przebywaniem na pełnym słońcu. Również niskie temperatury oraz wiatr mogą podrażniać skórę, więc przed wyjściem z domu w chłodne dni należy smarować buzię dziecka tłustym kremem ochronnym. 

Warto jeszcze dodać, że wybierając konkretne produkty dla dziecka, zawsze należy sprawdzać reakcję jego skóry na nie. Składniki dermokosmetyków są uważnie komponowane i dokładnie badane, dzięki czemu ryzyko wystąpienia alergii znacząco maleje, jednak nie da się go zupełnie wyeliminować. Taki kosmetyk jest o wiele bezpieczniejszy dla skóry dziecka niż inne, jednak czasem może się zdarzyć, że któremuś maluchowi nie będzie do końca odpowiadał. Dobrze jest zadbać o to, by wybrane preparaty wchodziły w skład jednej serii, ponieważ w razie alergii łatwiej będzie dojść do wniosku, co jest jej przyczyną. Poza tym ich działanie będzie się uzupełniało, przez co efekty pielęgnacji będą lepsze. 

Dermokosmetyki mają tak wiele zalet, że spokojnie można o nich powiedzieć, że są to kosmetyki do zadań specjalnych. Warto je stosować w pielęgnacji skóry noworodków, niemowląt i starszych dzieci, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystały z nich również  osoby dorosłe.


Źródło zdjęcia: Daniel Reche/Pexels
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close