Podróże 11 października 2014

Wystawa klocków Lego

Miejsce, które mieliśmy okazję odwiedzić było w pewnym sensie magiczne i przeniosło nas w nieco inny świat. Na chwilę pozwoliło zapomnieć o wszystkim tym, co zostawiliśmy za drzwiami, a ponieważ nie istniał tam podział na starych i młodych, wszyscy przez chwilę mogliśmy wczuć się w rolę dziecka.

Chcecie wiedzieć co to za miejsce i gdzie się znajduje?

Za górami, za lasami i za…. autostradami! 😉  Stworzono cudowną interaktywną, największą w Polsce, wystawę klocków Lego!

Gdzie dokładnie? W Gliwicach, w centrum handlowym Europa Centralna.

Co możecie tam zobaczyć? Rzekłabym wszystko! Ponieważ znajdują się tam ekspozycje przedstawiające różne kolekcje klocków Lego – od Duplo przez City, Friends, Chima,  aż po Creative i Technic.

Są modele przedstawiające postaci z bajek (Muminki), filmów (Star Wars, Indiana Jones) oraz gier (Angry Birds).

Miłośnikom architektury zapewne przypadną do gustu modele znanych budowli z całego świata ( Tower Bridge, Londyńskie Kamienice, Wieża Eiffla czy Biały Dom,..)

Fani motoryzacji znajdą tu najróżniejsze modele pojazdówwodnych i lądowych (ciężarówki, koparki, motory, autobusy, pociągi, samochody rajdowe, statki, łódki, …).

Pasjonaci podniebnych wariacji mogą podziwiać wszelkiego rodzaju samoloty, helikoptery, a nawet rakiety i statki kosmiczne!

Sympatycy historii z pewnością nacieszą swe oczy makietami przedstawiającymi między innymi oblężenie średniowiecznego zamku czy morską bitwę pod Oliwą.

Poza tym są budynki policji, straży pożarnej, szpitale, prywatne domy, osiedla, boiska sportowe, wesołe miasteczko, dworzec PKP, lotnisko,…  jest farma ze zwierzętami i zoo, a nawet dzika Afryka! No dosłownie wszystko to, co znaleźć można w realnym życiu!

Ponad to, część ekspozycji, po naciśnięciu specjalnego guzika – jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki, wprawiana jest w ruch! Prawdziwą więc atrakcją i frajdą dla wielu zwiedzających, w tym dla nas, a w szczególności dla mojego Bąbla – były jeżdżące w kółko, po torach kolejki!

Niespodzianki i rozrywki  zdawały się nie mieć końca, dlatego proponuję zarezerwować na tę wizytę przynajmniej  półtorej godziny (tyle nam zajęło oglądanie).

Aaaaa! Byłabym zapomniała! Jedną z większych atrakcji był również model słynnego Titanica, który powalał na kolana swym rozmiarem – trzy metry wysokości i jedenaście metrów długości, naprawdę robi wielkie wrażenie!

Przyznaję, że fakt, iż każda makieta została dopracowana w najmniejszym szczególe, strasznie mi imponuje. Chylę czoła dla pomysłodawców i twórców.

 

Z informacji technicznych:

Wystawa klocków Lego otwarta jest jeszcze tylko do 19 października, a więc drodzy Ślązacy, jeśli macie ochotę znaleźć się w tym cudownym miejscu, spieszcie się, bo czasu zostało niewiele!

Pozostałym mieszkańcom Polski proponuję już zacierać ręce, ponieważ wystawa pakuje się i rusza w kraj – dokładny terminarz kolejnych wystaw znajdziecie Państwo na stronie internetowej – http://www.wystawaklockow.pl .

Cennik oscyluje w granicach 8.00 do 12.00 zł.

Dzieci do 95 cm wzrostu wchodzą za darmo.
Istnieje możliwość zakupu biletu rodzinnego (min. 4 osoby).

Godziny otwarcia: 10.00 – 21.00

 

Na koniec jeszcze dodam, że przy wyjściu z wystawy znajduje się niewielki sklepik, w którym można oczywiście zakupić klocki .

I w tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć krótką anegdotkę z tego sklepu właśnie…

Jasiek bez skrępowania podbiega do pierwszego lepszego regału i ściąga z niego największe pudło z klockami, które ledwo utrzymuje. W związku  z czym pytam:

– Jasiek co ty robisz?!

– Kupuję sobie klocki.

– A masz pieniądze??

– Nie, ale ty masz mamo.

 

… tak więc proponuję  zaopatrzyć się w „dużą” gotówkę lub worek na głowę by przesłonić dzieciom oczy 😉

Gorąco polecam wystawę, wszystkim miłośnikom klocków Lego, zarówno tym małym jak i dużym.

100_6598

 

100_6650

 

100_6676

 

100_6691

 

100_6693

 

100_6708

 

100_6713

 

100_6787

 

100_6794

 

100_6803

 

100_6812

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Milena Kamińska
Milena Kamińska
9 lat temu

łał robi wrażenie, mogę sobie tylko wyobraić jakie jest łał na żywo. Mój syn od kilku miesięcy ma „bzika”na punkcie lego . Ma 6 lat i do tej pory lego stało na półce i sie kurzyło a teraz codziennie je układa i bawi się godzinami. zaraziła się od niego córa – 2 latka. pisząc list do Mikołaja oczywiście było wymienione lego.

Fizinka
Fizinka
9 lat temu

A skąd jesteście? Może uda Wam się całą rodzinką wybrać na wystawę…?! 🙂 Już niebawem pojawią się w Poznaniu i Warszawie, potem ruszają dalej…. 😉

Kamila Szymańska
9 lat temu

do Warszawy

Magdalena Ratajczak
9 lat temu

My byliśmy akurat w Krakowie. Dla syna królestwo.:) nie wiedział na co patrzeć najpierw. Świetna! 🙂

Ada
Ada
9 lat temu

Piękne budowle!

Ciąża 10 października 2014

Ciąża – odsłona II

To już końcówka siódmego miesiąca, nawet nie wiem kiedy ten czas mi minął. Jeszcze nie dawno rozmawialiśmy o drugim dziecku, dawaliśmy sobie czas, bo przy pierwszym dziecku staraliśmy się ponad pół roku. Tym bardziej ku naszemu zdziwieniu zobaczyliśmy dwie kreski – przy pierwszym podejściu – ma się te moc, nie? Druga ciąża -była radość, euforia, ale już tak inaczej. Nie było tej iskry, podskakiwania pod sufit. Tylko długie patrzenie w oczy partnera, w których malował się uśmiech, radość, spokój….

Druga ciąża nie jest już taka sama jak pierwsza. Do wielu rzeczy podchodzę spokojniej, z jednej strony wiem, co mnie czeka, na co zwracać uwagę. Z drugiej strony cieszę się z każdej wolnej chwili, kiedy możemy być same z sobą – a wierzcie mi lub nie, ale o takie chwile trudno przy aktywnym trzylatku. Nadal zdarzają się mi takie dni, pełne zadań do wykonania, gdzie gdyby nie rosnący brzuszek zapomniałabym, że jestem w ciąży – a to mi się wcześniej przed pojawieniem brzuszka zdarzało.

Będąc w pierwszej ciąży, wszytko było dla mnie nowe, niesamowite i nie do ogarnięcia. Szybko odnalazłam forum mam czerwcowych na jednym z portali parentingowych. Podczytywałam już fora mam, które już cieszyły się maleństwami. Pamiętam to uczucie, jak nie mogłam się doczekać przyjścia na świat pierworodnego. To właśnie tam poznałam wspaniałą dziewiątkę dziewczyn, z którymi udało nam się stworzyć nie tylko ten blog, ale zawiązać też przyjaźnie. Czasem tłumaczę mężowi, że dziewczyny są dla mnie jak grupa wsparcia, bez której nie wyobrażam sobie jak można by funkcjonować.

Czy tym razem szukałam forum mam grudniowych? Z ręką na sercu przyznaję, że dopiero niedawno zerknęłam na jedną grupę i ku mojemu zdziwieniu zauważyłam jak daleko “w tyle” jestem z przygotowaniami. Dziewczyny już w szóstym miesiącu miały wszytko poprane, wyprasowane, łóżeczko rozstawione – a u mnie? Łóżko nadal stoi w piwnicy, tak samo jak wózek. Ubranka – do zeszłego tygodnia nic nie miałam – bo po Marcinie rzeczy są jakby nie na tę porę roku, a tym bardziej zbyt chłopięce. Ubrania choć posortowane, nadal nie uprane i nie uprasowane. Torba do szpitala – może znajdą się pojedyncze rzeczy. Do końca pozostało 9 tygodni – dla mnie to dużo czasu.

Wkrótce czeka nas ostatnie obowiązkowe badanie usg – czy czuję podekscytowanie, zdecydowanie tak. Naprawdę nie możemy się doczekać kiedy będziemy mogli znów ją podpatrzyć i sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Teraz pozostało nam delektowanie się kopniakami małej, która nie daje o sobie zapomnieć, a także czas powoli zabrać się za przygotowania.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
megi84
megi84
9 lat temu

oj tak druga ciąża jest inna, moja córeczka jest już z nami 5 miesięcy a oczekiwania na nią minęły przy moim 4 latku w mgnieniu oka, czas tak szybko ucieka , nie było dużo czasu na delektowanie się każdym ruchem , choć było one cudowne – inne. Aż zatęskniłam za kopniakami, ale jak teraz patrzę na moją Lili jak słodki śpi to nic mi wżyciu więcej nie potrzeba. Mam cudowną rodzinę, cudowne dzieci i po prostu jestem szczęśliwa.:)

Kamila Anna
Kamila Anna
9 lat temu

Pięknie opisane 😉 kolejna ciąża to już zupełnie coś innego, jesteśmy na początku drugiego trymestru ale ta myśl, że wkrótce będzie trzeba kompletować wyprawkę jeszcze do mnie nie dociera 😉 Wszystko jest takie inne, radość ogromna , myśl o kimś maleńkim w środku pod serduszkiem jest codziennie 🙂 ciekawe jak to będzie i czy damy radę 🙂

Milena Kamińska
Milena Kamińska
9 lat temu

zgadza się druga ciąża zupełnie inna, choć też bardzo ważna. Więcej spokoju , mniej czasu na czytanie różnych artykułów, mniej kupionych gazet 😉 też uważałam że ze wszytskim zdążę, nie miałam tak wszystko poszykowane na tip top jak przy pierwszej.Inne nastawienie , wiedziałam co mnie czeka dlatego mniej stresu.

Ada
Ada
9 lat temu

Zazdroszczę brzuszka nr 2! Sama obawiam się podjąć decyzję o kolejnym dziecku, jakaś mnie bardzo by chciała,a druga jest niezdecydowana.

Dom 6 października 2014

Dlaczego gotowanie na parze jest zdrowe? Zdrowe posiłki dla całej rodziny.

Powodów, by dać się przekonać do tej metody przyrządzania posiłków jest wiele, uważasz, że to nie dla Ciebie – spróbuj, zdrowe może być smaczne! Gotowanie na parze to świetny wybór, szczególnie gdy pichcisz dla dzieci.

Dlaczego warto gotować na parze? 10 powodów, by spróbować — To proste!

  1. Do przygotowania posiłków nie potrzebujesz tłuszczu.
  2. Produkty nie są zanurzone w wodzie, dzięki czemu nie  tracą cennych substancji odżywczych – są bardzo zdrowe! Gotowanie na parze pozwala zachować maksimum witamin i składników mineralnych.
  3. Produkty przygotowane tą metodą są jędrne, chrupkie, kolorowe i smaczne.
  4. Jedzenie gotowane na parze zachowuje więcej smaku.
  5. Gotowanie na parze pozwala zrezygnować z dodawania soli do posiłków – to szczególnie ważne
  6. Podczas obróbki termicznej jedzenia tą metodą, nadal możesz wzbogacać smak ziołami i przyprawami.
  7. Mniej zmywania, zero mieszania i żadnego pryskającego tłuszczu.
  8. Dzięki urządzeniom do gotowania na parze – oszczędzisz czas i energię, zyskasz zdrowie i bardziej aromatyczne posiłki.
  9. Szybszy czas gotowania – gotuj równocześnie cały obiad. Gotowanie na parze jest szybsze niż gotowanie we wrzątku. Pamiętaj, aby pokrywka dobrze przylegała do naczynia – w ten sposób osiągniesz wyższą temperaturę i skrócisz czas gotowania. Właśnie w ten sposób działa Babycook.
  10. Zdrowe jedzenie „od małego” – to zdrowie i dobre nawyki żywieniowe dla Twojego dziecka

image

Ciekawostka: Czy wiecie, że nawet jajka w skorupkach można gotować na parze? Właśnie na tej metodzie opiera się działanie jajowaru (kolejnego pożeracza miejsca w naszej kuchni!). Kuchnia chińska od dawna wykorzystuje ten trik.

Gotowanie na parze – co będzie potrzebne?

Również tutaj zbędna jest wielka filozofia, żeby przygotować posiłek na parze – potrzebna jest woda i „coś” w czym całość ugotujemy. Co mamy do wyboru?

– specjalne garnki z wkładkami do gotowania na parze
– zwykłe garnki z umieszczonym w środku wkładem, stalowym sitkiem lub durszlakiem (dostępne są również silikonowe akcesoria)
– parowary i inne wielofunkcyjne urządzenia – jak Babycook, dzięki któremu gotowanie na parze jest jeszcze przyjemniejsze i bardzo łatwe.

Wybierając sprzęt sprawdź, które urządzenie posiada dodatkowe funkcje, jak rozmrażanie, podgrzewanie, miksowanie oraz akcesoria: do gotowania ryżu i makaronu, używania przypraw i ziół – to pozwoli je maksymalnie wykorzystać i zaoszczędzić przestrzeń w kuchni. Jeśli kupujesz urządzenie z myślą o gotowaniu dziecku, polecamy Babycook (więcej informacji znajdziesz w recenzji – osobiście testowałam, z małym smakoszem u boku).

Co i jak można ugotować na parze?

Praktycznie wszystko! Mięso, warzywa, owoce, ryby i owoce morza, jaja, desery.

Gotowanie na parze wcale nie oznacza ciągle tego samego smaku – wręcz przeciwnie, pozwala wycisnąć z produktów to co najlepsze na wiele sposobów.

Jak długo gotować na parze?

Warzywa

Ziemniaki:
w mundurkach: około 40 minut
pokrojone w kostkę: około 15 minut

Kalafior (różyczki): około 12 minut
Brokuły (różyczki): około 10-15 minut
Cebula: około 10-12 minut
Marchewka (plasterki lub słupki): około 12-15 minut
Kukurydza (cała kolba): około 20-35 minut
Por (plasterki) około  15-20 minut
Papryka (paseczki): około 10-15 minut
Szparagi (białe): około 9-11 minut
Zielony groszek: około  6-12 minut
Seler (kostka): około  15 minut
Cukinia świeża (kostka lub plastry): około 7-10 minut
Szpinak świeży: około 8-10 minut
Szpinak mrożony (brykiet): około 15-20 minut
Fasola szparagowa świeża: około 15-20 minut
Fasola szparagowa mrożona: około 25-30 minut

Mięso

Pierś z kurczaka:
drobne kawałki około 10-15 minut
cały filet: około 20-25 minut
Podudzia z kurczaka: około 35-40 minut
Schab: (plastry lub kostka max. grubość 1,5 cm): około 10-15 min.
Steki jagnięce: około 10-15 minut
Serdelki: około 10-15 minut
Kiełbaski frankfurterki (przed gotowaniem należy je ponakłuwać): około 10-15 min.

Ryby

Filet z ryby świeży (cienki): około 5-10 minut

Cienki filet z ryby zamrożony: około 10-15 minut
Grube filety z ryby: około 10-15 minut
Świeże steki rybne: około 10-15 minut

Ryba w całości świeża: około 20-25 minut

 

Owoce
W zależności od dojrzałości i struktury owoca, zazwyczaj orientacyjny czas nie przekracza 15 minut

Jabłko (ćwiartki): około 10 minut
Gruszka (ćwiartki): około 12 minut
Brzoskwinie (wypestkowane połówki lub ćwiartki): około 10-12 minut
Morele (wypestkowane połówki lub ćwiartki): około 10-12 minut
Śliwki (wypestkowane połówki lub ćwiartki): około 10-15 minut
Maliny – około 7 minut
Ananas (kostka) – około 15 minut

Jajka

Jaja w skorupkach – czas gotowania: na miękko około 9 minut, na twardo około 15 minut. Tak naprawdę zależy to od wielkości naczynia, jajka oraz tego czy używamy produktu w temperaturze pokojowej, czy wyjętego z lodówki. Na pierwszy ogień, lepiej zrobić próbę z dłuższym czasem i „wyczuć bluesa”.

Jajka sadzone, jajecznica na parze – jajko należy wbić na naczynia lub na talerzyk, można je rozmącić delikatnie widelcem. Jeśli mamy ochotę możemy posypać je dodatkami lub przyprawami na wierzchu. Zobaczymy gdy będą gotowe (zazwyczaj czas gotowania to około 10-12 minut).

Jajka po chińsku – tradycyjna chińska metoda polega na, rozmąceniu jajka i odcedzeniu przez sitko powstałej piany. Tak przygotowane jajko należy wylać na talerzyk i przykryć drugim talerzykiem (ale można je gotować również bez przykrycia). Można urozmaicić smak dodając szczypiorek, zioła lub ulubione posiekane warzywa (Chińczycy dodają do jajek również mięso mielone i owoce morza).

Jeżeli jeszcze masz wątpliwości, przeczytaj jak ułatwić sobie życie. Gotowanie na parze jest przyjemne, to jedna z najmniej absorbujących kucharza metod przyrządzania posiłku!

Pozostaje mi już tylko życzyć Wam smacznego (i zdrowego)!pol_pl_Babycook-Solo-Pastel-Blue-NOWOSC-Beaba-857_5

 Partnerem wpisu jest marka Beaba

Zdjęcie tytułowe: Zdjęcie dodane przez Pixabay: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/biala-plyta-ceramiczna-w-poblizu-srebrnego-widelca-45218/

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mariola
Mariola
9 lat temu

Gdybym miała takie urządzenie to chętnie pogotowałabym na parze… ! 😉

Ada
Ada
9 lat temu

Ja gotuję na parze od lat i nie wyobrażam sobie inaczej

Asia Woźniak
Asia Woźniak
9 lat temu

Bardzo przypadły mi do gustu przepisy, ale także sprzęt. Muszę namówić Św. Mikołaja 🙂

Agnieszka
Agnieszka
9 lat temu

Ja zdecydowanie wolę w szybkowarze – też w nim można gotować na parze a o ile szybciej – polecam zabieganym rodzicom

Jarosław Klimkowski

No my już naszą małą od małego nauczyliśmy i wcina aż miło. Jedzonko zresztą dużo bardziej kolorowe, to i je się chętniej w przypadku dziecka. Chociaż teraz częściej już korzystamy z piekarnika z parą i plus steamem zamiast parowaru, bo mniej mieści, a piekarnik dostaliśmy na nowe mieszkanie 😉

Alina
Alina
4 lat temu

Świetny artykuł! Ale mam pytanie – polecisz aktualnie jakiś fajny parowar na prąd? Szykuje się na taki zakup, ale jestem w kropce. Tyle niby fajnych, ale zbieram opinie. Stąd mi się podoba tefal – https://www.prorankingi.pl/rankingi/male-agd-do-kuchni/parowary/ – ale są też philpsy i inne firmy, które mniej już znam. Pomoże ktoś?

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close