Sport 13 lutego 2016

Z notatnika praktyka, czyli garść „rad nietypowych”dla początkujących biegaczy

Ostatnio tchnęła mnie do pisania rozmowa z koleżanką, która chciała zacząć przygodę ze sportem właśnie poprzez bieganie. W sumie nie dziwię się temu, bo to aktywność raczej niewymagająca wielkich nakładów finansowych, ogólnodostępna i przynosząca szybkie efekty, co szczególnie istotne bywa dla przedstawicielek płci pięknej. Tak czy inaczej,  padło pytanie, co mogłabym poradzić na początek? Żadna ze mnie specjalistka, ale przyswoiłam to co usłyszałam od tych bardziej wybieganych i sama zaobserwowałam u siebie, co spokojnie można potraktować z przymrużeniem oka jako „dobre rady cioci Kloci”.

A więc wyliczankę czas zacząć :

1)  Kobiety, zwiążcie włosy! Bo mnie okropnie wytrącało z rytmu i równowagi, gdy co chwila włosy założone za ucho, klapały mi na twarz, a przy dłuższym biegu w wysokiej temperaturze zwyczajnie się do niej przyklejały. Ja w moim mieście, z wysiłkiem graniczącym z cudem kupiłam specjalne elastyczne opaski, które genialnie trzymały włosy razem i nawet całkiem przyzwoicie wyglądały. Co ważniejsze nie zsuwały się jak plastiki z głowy więc spełniły swe zadanie w 100 %.

2)  Strój nie musi być piękny, za to obowiązkowo wygodny i oddychający. To „wybieg” sportowy a nie pokaz mody, i tak chciała nie chciała – do domu wrócicie spocone, często i niespecjalnie czyste, jeśli biegacie po leśnych czy polnych ścieżkach. I jeszcze jak włożycie na siebie zbyt wiele warstw nieprzewiewnego materiału, to zamiast biegania zafundujecie sobie saunę i kiepskie samopoczucie. A jak się jeszcze naubieracie nie wiem jak grubo, to co później z tym zrobić? W ręku trzymać? Na biodrze przepasać? Raczej mało wygodna alternatywa. A pamiętajcie, że podczas ruchu bardzo szybko się rozgrzejecie. Wygodne buty to arcyważna sprawa, nie muszą kosztować nie wiadomo ile, ale muszą być dopasowane. Ciężko uwierzyć że w zwykłych trampkach można czerpać przyjemność z biegania. A może faktycznie można, tylko ja jeszcze o tym nie wiem?;)

3)  Makijaż– wedle uznania, w sumie są wodoodporne kosmetyki, to można i „w pełnym kamuflażu” zasuwać. Tylko kwestia tego, że buraczany kolor twarzy i cienie do powiek etc. jakoś specjalnie się nie komponują.

4)  Koleżanki do towarzystwa. Oj, na ploty lepszy klimat panuje przy kawie lub innym trunku, a do biegania chyba lepsza muzyka z mp3, przynajmniej dla mnie, bo łatwiej przy niej trzymać tempo. Znam ja parę takich Dam, co im się buzia nie zamyka, a to strasznie mnie wytrąca z równowagi. Weźcie ze sobą biegającego kolegę, może być przystojniak, to jeszcze łatwiej będzie o motywację do biegania 😉

5)  Picie. Wody mineralnej oczywiście albo innych płynów uzupełniających to, co nasz organizm straci podczas wysiłku. Możemy ograniczać  nadmiar kalorii jeśli biegamy dla zgrabnej sylwetki, ale nie powinnyśmy żałować płynów, bez tego trudno zachować równowagę w organizmie.

6) Natomiast jeśli chodzi o jedzenie, to chyba zależy od naszych upodobań czy przyzwyczajeń, ale ja odradzam jedzenie tuż przed bieganiem. Raz spróbowałam takiej zabawy na pełen żołądek, i stąd wiem jak fantastycznie potrafi się wywracać na lewą stronę. Za to po bieganiu chętnie wrzucam „co nieco” na ruszt, bo skoro tyle kalorii spaliłam, to czym prędzej muszę je nadrobić 😉

7)   No i ostatnia rada „cioci Kloci” (choć może i powinna być pierwsza) ruszajcie się dla siebie, nie dla oczu i komentarzy innych. Biegajcie według własnej mocy a nie oczekiwań „obserwatorów” narzucajcie sobie taki dystans, aby jego przerobienie dało Wam poczucie satysfakcji i chęci na więcej, niż powodu do zarzucenia aktywności, bo przez zakwasy nie ruszycie się aż do czterdziestki 😉 Cieszcie się i bawcie ruchem, i tak nic lepiej nie zmotywuje Was niż podbudowana psychika oraz zdrowie i piękniejące ciało 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Sylwia Wnuk
8 lat temu

Oj bieganie mam w planach 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Sylwia Wnuk

super, bieganie cudnie wpływa na sylwetkę 🙂 najlepiej iść od razu, fajna temperatura i pogoda na ruch 🙂

Sylwia Wnuk
8 lat temu
Reply to  Sylwia Wnuk

Ja musze spokojnie bo boje się o mleko czy się nic nie stanie, bo dzidzia jeszcze mała

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Sylwia Wnuk

Sylwia, spokojnie, ja biegałam 4 tygodnie po porodzie, nic się nie działo. Ponoć mleko może mieć inny smak, ale Woju nie narzekał 😉

Sylwia Wnuk
8 lat temu
Reply to  Sylwia Wnuk

Aha. No to ok 🙂 jak tylko cieplej się zrobi to trzeba zacząć 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Sylwia Wnuk

Sylwia zacznij od spokojnego truchtu i nie patrz na czas, po porodzie wcale nie jest tak lajtowo. Ja przed Wojem biegałam bez problemu po 10 km, a po porodzie przebiegłam 3 km i kręciło mi się w głowie 😉 jak dasz sobie za mocno czadu, to rozczarujesz się i zniechęcisz. Tylko spokój może nas uratować, tylko spokój 😉

Sylwia Wnuk
8 lat temu
Reply to  Sylwia Wnuk

Wiem wiem. Juz biegalam przed ciążą po 5 km bez przerwy ale zaczynałam pomału trochę trucht troche spacer 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Sylwia Wnuk

W takim razie powodzenia i radości z ruchu 🙂

Sylwia Wnuk
8 lat temu
Reply to  Sylwia Wnuk

Dziękuję i nawzajem 🙂

Magdalena Bryła
8 lat temu

Biegam na bieżni juz 3,tydzień zaniedlugo w marcu dojda kije 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl

Super, wytrwałości życzę 🙂

Milena Kamińska
8 lat temu

Dzień dobry, oj tak od kilku lat planuję bieganie i basen 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl

a więc nadszedł idealny czas by plan zamienić w działanie 😀

Emocje 12 lutego 2016

Pracuję w domu. Mam wyrzuty sumienia

Matka – kobieta, która dysponuje około sześćdziesięcioma godzinami na dobę, potrafi robić jednocześnie osiem różnych czynności, zawsze ma czas dla dzieci i nigdy nie jest zmęczona. Nigdy też nie potrzebuje ciszy, spokoju ani chwili dla siebie. Zazwyczaj w pierwszym okresie macierzyństwa nie pracuje zawodowo. Czasem tylko pomyśli, że przecież dałoby się popracować w domu…

W styczniu tego roku byłam praktycznie bezrobotna. Zleceń było tak mało, że nie ma o czym mówić. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, szafki kuchenne błyszczą jak nigdy i to nie tylko na zewnątrz, ale i w środku. Odpoczęłam, przeczytałam kilka książek więcej niż planowałam i z optymizmem patrzyłam na zbliżające się ferie. Nie ma pracy, będę miała dużo czasu dla dziecka.
Chcesz rozbawić Pana Boga to sobie coś zaplanuj. Od pierwszego lutego rozpętało się istne szaleństwo, praktycznie nie mam jak odejść od komputera, mój dzień pracy kończy się koło drugiej w nocy. Nie żebym narzekała, rano trochę odsypiam, a dobre zlecenia nie są złe, no ale jednak Duśka ma ferie. Miało być inaczej.

Moje dziecko niedługo skończy siedem lat. Głupi wiek. Z jednej strony dużo rozumie, z drugiej – wcale jej nie spieszno do opuszczania dzieciństwa. Informację, że muszę popracować i najlepiej niech się pobawi sama, do tego cicho, albo w ostateczności zadzwoni po koleżankę i niech się razem bawią cicho (nie wiem na czym to polega, ale jak są dwie jest ciszej niż jak jest sama), przyjmowała jak dopust boży i trudno jej się dziwić. Ale jaki ja w sumie mam wybór? Ehh, Fenicjanie i ich głupie wynalazki.

– Dusia, posłuchaj – wiesz, że muszę pracować, prawda?
– Po co, przecież tatuś pracuje to to ty nie musisz. – oznajmiła z miną zbitego psa.
– Ale jak oboje pracujemy to mamy więcej pieniążków, prawda?
– No tak.
– Idziemy do sklepu i kupujesz co chcesz, nie muszę ci mówić, że nie mam pieniążków. A w zeszłym roku byliśmy dwa razy na wakacjach i jeszcze zrobiliśmy remont. Gdybym nie pracowała to musielibyśmy wybierać, remont czy wakacje. I pewnie byśmy dwa razy nie pojechali.
– No tak, wiem.
– I zobacz, pracuję w domu, jestem z tobą i zarabiam pieniążki. Wolałabyś, żebym chodziła do pracy tak jak tatuś?
– Nie, bo co by było jakbym była chora? Musiałabym mieć nianię.
– A wiesz, że niani się płaci? Niania to taka praca. Wtedy musiałabym to co zarobię dać niani.
– Naprawdę???
– Niestety tak.

– A chciałabyś żebym w ogóle nie pracowała?
– I tak i nie. Tak, bo byś miała czas się ze mną bawić. Nie, bo byśmy nie mieli pieniędzy.
– No właśnie. To co wybierasz?
– No chyba jednak „nie”. Lepiej jak są pieniądze.
– A wiesz, że jak ja pracuję to nie możesz mi przeszkadzać? Potrzebuję pomyśleć, dlatego cię proszę żebyś nie śpiewała i nie chciała nic ode mnie. Możemy się tak umówić?
– Postaram się…

Ja wiem, naprawdę wiem, że to jej „postaram się” to był przykład prawdziwego dziecięcego heroizmu. Wiem, że najgorsze co może ode mnie usłyszeć, to że nie będę z nią rozmawiała przez jakiś czas. Niestety – praca umysłowa wymaga skupienia, nie ma tu miejsca na: „mamooo, a wiesz, że w tej bajce co wczoraj oglądałam…”

Potem zainteresowała się moją pracą bliżej.
– Mamusiu a będziesz dziś pisać teksty czy robić “spacyfikację”?
Spacyfikację to ja bym chętnie własnemu dziecku urządziła, ale nie bardzo mogę.
– Najpierw napiszę te zaległe teksty dla agencji a potem wracam do specyfikacji.
– Mamusiu a jak to jest, najpierw ktoś daje agencji a potem agencja tobie? A dlaczego nie dają ci od razu tylko do agencji? Szybciej by było.
– Bo mnie nie znają, a agencję znają. A agencja zna mnie. I tak to się kręci. Potem ja piszę, wysyłam do agencji, a agencja do tego kto zamówił. Rozumiesz?
– Tak trochę.
– A czego nie rozumiesz?
– No na przykład po co w ogóle są te teksty.

I tak trwało to jeszcze długo. Odpowiedziałam na milion pytań a wszystko tylko po to, żeby wreszcie dostać błogosławieństwo na pracę.

I powiem Wam, cieszę się, że ferie się kończą. Bez dziecka w domu pracuje się szybciej. I nie będę musiała prosić: „kotku nie śpiewaj, potrzebuję ciszy”.

I to tyle w temacie, że wszystko da się bezboleśnie pogodzić. Da się, ale czasem boli. Nas obie.

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Decoupage i nie tylko

Zapomniałaś wspomnieć o wściekłym mężu, który uważa, że nic nie robisz przed tym komputerem :p

W roli mamy - wrolimamy.pl

Nie jest tak źle, przelewy na konto są dosyć przekonujące 😉

Decoupage i nie tylko

W roli mamy – wrolimamy.pl dobre, ale mój wie, że przelewy robię 10-tego i nie przejdzie w inne dni 😛

Strefa gier i zabaw 9 lutego 2016

8 powodów dla których nie warto odrywać dziecka od zabawy

Po powrocie z dzieckiem z przedszkola/szkoły machinalnie włączasz telewizor i ustawiasz na kanał z bajkami. Niech przez chwilę zajmie się  sobą, a ty masz czas by ogarnąć mieszkanie, przygotować obiad. Czas mija a dziecko dalej siedzi przed telewizorem, czasem na chwilę odskoczy po coś do zjedzenia, czy picia. Czasem może zaprosi cię do zabawy, ale ty ze zmęczenia odpowiesz mu by “pobawił się sam”. Zapewniam Cię, popełniasz duży błąd.

Zabawa w wieku przedszkolnym  odgrywa ważną rolę w życiu dziecka. Występują w niej także elementy, które w przyszłym życiu przydadzą mu się do nauki i pracy. Jest dla niego pracą, myśleniem, twórczością, realizmem, fantazją, odpoczynkiem, źródłem radości. Stanowi  odzwierciedlenie poznawanej przez dziecko rzeczywistości. To  forma pewnego rodzaju aktywności, która sprawia, że dziecko prawidłowo się rozwija. Dzięki niej dziecko poznaje rzeczywistość, kształtują  się zdolności ruchowe, spostrzegawczość, pamięć, wyobraźnia, myślenie i mowa.  

Przedszkolak jest ufny, przyjazny w stosunku do dorosłych, lubi z nimi współdziałać. Interesuje się światem dorosłych, jest bardzo żywy i energiczny. Jego zabawa przeobraża się w prawdziwy teatr. Dziecko przebiera się, gra różne role, trzyma się wybranego tematu. Cieszy się z towarzystwa kolegów; w dużym stopniu to oni zaspakajają jego emocjonalne i społeczne potrzeby. Dla nas dorosłych zabawy przedszkolaka wydają się czasem bezsensowne, chaotyczne. Natomiast dziecko tworzy własne zasady postępowania.

Zabawa jest ważna  dla naszego dziecka z kilku powodów:

  1. zabawa wiąże się z ruchem, a ten dzieciom wychodzi na zdrowie, bo jak wiadomo, w zdrowym ciele zdrowy duch :),
  2. poprzez zabawę dziecko poznaje świat, w którym żyje, uczy się go rozumieć, dostrzegać różnice pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią i fantazją,
  3. zabawa jest czynnikiem kształtującym sprawności i umiejętności dziecka, takie jak: sprawność manualna, koordynacja wzrokowo-ruchowa, umiejętności poznawania i odróżniania kształtów, barw i  wielkości przedmiotów,
  4. zabawa rozwija myślenie przyczynowo-skutkowe,
  5. aktywność zabawowa zawsze ma zabarwienie emocjonalne,
  6. dzięki zabawie  dziecko uczy się współżyć z innymi dziećmi, podporządkowuje się przepisom i prawom obowiązującym w grupie, rozwija swoje uczucia społeczne,
  7. zabawa jest jednym z czynników moralnych
  8. poprzez zabawę z dzieckiem możemy poznać jego zakres wiadomości dotyczących otoczenia, świata, jak również relacje panujące między dzieckiem a dorosłym, czy postawy dorosłych i innych dzieci wobec niego.

Dziecko rozwijając zdolności poprzez zabawę poszerza swój świat, uczy się, zdobywa doświadczenia, które w przyszłości mogą okazać się  pomocne. Najważniejsze jest to, że dziecko żyje dniem dzisiejszym co pozwala mu na zapominanie przykrych sytuacji. Zabawa jest dla niego fundamentem potrzebnym do przyszłej nauki i pracy. Dlatego nie zabierajmy Mu tego czasu, nie wypełniajmy go bajką, grą komputerową. Pokażmy i nauczmy dziecko jak można się świetnie bawić z innymi dziećmi, rodzicami.

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anka Wajs
Anka Wajs
8 lat temu

Zabawa, zabawą, ale nie samą zabawą człowiek żyje. Dzieci muszą się także nauczyć pracować, pomagać rodzicom. A kiedy w pokoju jest cisza, warto zerknąć co się tam dzieje!

MamaSpace
MamaSpace
8 lat temu

To bardzo ważne o czym piszesz, niektórzy rodzice są bardzo zdziwieni, gdy słyszą, że powinni bawić się ze swoimi dziećmi. Wielu wychodzi z założenia, że dziecko powinno bawić się samo. A przecież zabawa to także doskonała okazja do rozmowy, tak mało dziś takich okazji.

Rachela
Rachela
8 lat temu
Reply to  MamaSpace

Dziękuję. Jestem świadoma tego jak wielu rodziców może tłumaczyć się brakiem czasu. Sama pracuję na etacie, na dojazd do pracy tracę ok 3 godzin dziennie, jednak gdy przekroczę próg domu staram się w 100% być z dziećmi i mężem. One jeszcze chcą się ze mną bawić więc chcę z tego skorzystać 🙂

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close