100 Pics: Zwierzęta, Zagadki, Iluzje optyczne, Kraje, Flagi
Wiecie, jaki od pewnego czasu mam ból głowy? Żeby zorganizować czas moim dzieciakom, które w ciągu tygodnia nie mają dostępu do internetu, a i przy TV też nie mogą wysiadywać Bóg wie ile czasu. Co prawda mają zabawki, przybory do prac plastycznych, książki, klocki i sama nie wiem, co jeszcze, ale wciąż zdarza mi się usłyszeć „mamo, nudzę się”. A wtedy zastanawiam się, co im podsunąć, żeby nuda nie doskwierała.
Bardzo lubimy klasyczne planszówki i karcianki, ale nie zawsze mam możliwość dołączyć do gry. Dlatego rozejrzałam się za czymś, w co dziecko będzie mogło grać samodzielnie i w efekcie dziś mam dla Was recenzję gry innej niż wszystkie. Przedstawiam 100 Pics: Zwierzęta, Zagadki, Iluzje optyczne, Kraje, Flagi. Jest to zestaw pięciu gier (można kupić pojedynczo lub wszystkie), które są idealne do rozgrywki solo, ale sprawdzają się też w towarzystwie, gdy w rachubę wchodzi np. gra na czas lub punkty.
100 Pics: jak w to grać?
Do wyboru jest pięć wariantów gry, każdy dotyczy innej tematyki. Są to: Zwierzęta, Zagadki, Iluzje optyczne, Kraje, Flagi. Zasady są bardzo proste i identyczne w każdym wariancie. O co chodzi w 100 Pics? O to, by zgadywać.
W plastikowej obudowie znajduje się 50 dwustronnie zadrukowanych kart. Na każdej stronie widnieje inny obrazek lub zdjęcie, a do niego polecenie czy też zagadka. Aby rozpocząć grę, wystarczy odsłonić okienko, przyjrzeć się rysunkowi i następnie udzielić odpowiedzi na pytanie lub wykonać polecenie widoczne w okienku pod nim. Jeżeli odpowiedź nie jest znana, wystarczy przesunąć na środkowym okienku plastikową przesłonkę, która odsłania litery (jako podpowiedź) lub całe słowo (jeśli nadal nie wiadomo, o co chodzi). Po udzieleniu odpowiedzi należy wyjąć kartę, odwrócić ją i włożyć od tyłu do pudełeczka. Dzięki temu nastąpi rotacja zadań. Ponieważ każda karta jest podwójnie zadrukowana, pytań/poleceń w każdej grze łącznie jest 100.
100 Pics: wrażenia po grze. Mamy swoich faworytów
My mamy pięć wariantów 100 Pics, dzięki czemu okazji do zabawy i nauki nie brakuje. Sprawdzą się jako sposób na zabicie nudy, zorganizowanie rozrywki w towarzystwie oraz sposób na bezbolesną naukę nowych rzeczy.
Ulubioną wersją gry dla moich dzieci są Flagi, w przypadku których należy odgadnąć, do jakiego kraju należą dane barwy. Widać efekty, ponieważ w pamięć zapadły im już flagi państw, z którymi mieli styczność. Nie uczą się wszystkiego w jednym momencie, ale wielokrotne oglądanie flag i dopasowywanie do nich nazw odnosi pozytywny skutek.
Podobne do Flag są Państwa, w których w ruch idzie mapka, przez co wiadome jest umiejscowienie danego kraju oraz jego nazwa. Ta wiedza się przyda dzieciakom za kilka lat, na etapie nauki geografii.
Z kolei moją ulubioną zgadywanką są Iluzje optyczne, które są tak intrygujące i jednocześnie specyficzne, że nie sposób od nich oderwać wzroku. Dla mnie super, bo lubię wysilać szare komórki. „Ruchome” i przestrzenne obrazki są po prostu hipnotyzujące, zatrzymują wzrok na długo i zadziwiają niejednoznacznością przekazu. Muszę jednak przyznać, że jest kilka takich zadań, które nie są dla mnie oczywiste. Zdarzyło mi się nie znaleźć na obrazku wskazanego przedmiotu. Mam jednak świadomość, że specyfiką iluzji optycznej jest to, że każdy może interpretować ją na swój sposób.
Zgodnie uznaliśmy, że najłatwiejsze są Zwierzęta, ponieważ tu wystarczy odgadnąć nazwę zwierzęcia. Moje dzieciaki uwielbiają filmy przyrodnicze, więc wiedzę mają niemałą. Mimo tego i tak trafialiśmy na stworzenia, które wprowadzały nas w konsternację. Polegliśmy na zwierzętach takich jak bernikla czy protel, bo tych nazw znikąd nie kojarzyliśmy. I takich przykładów jest więcej. To pokazuje, że człowiek uczy się przez całe życie.
Na sam koniec zostawiłam wariant Zagadki, bo tu nawet nie chodzi o naukę przy okazji, a po prostu śmiech i dobrą zabawę. Zagadki zrobiły u nas furorę, bo są śmieszne i zaskakujące. Można sobie mózg „połamać”, zgadując odpowiedź.
Przytoczę przykład innej zagadki:
„Kiedyś miałem ośmioro rodzeństwa i należałem do ważnej rodziny. Teraz jestem wyrzutkiem.”
Odpowiedź? Pluton.
Albo:
„Jak nazywa się najbardziej pobudzający ptak?”
Odpowiedź: Kawka.
I weź się człowieku nie uśmiechnij przy tym! I tak 100 razy 😉
No cóż, nie da się ukryć, że 100 Pics w każdym wariancie to ciekawy i przyjemny sposób na zabicie nudy i poszerzanie wiedzy.
100 Pics: gra, która sprawdzi się w różnych warunkach
Karty 100 Pics wykorzystacie praktycznie wszędzie. Nadają się do gry w domu, w czasie podróży, w szkole i na dworze. Obudowa gry wykonana jest z mocnego, wytrzymałego plastiku. Zdarzyło się już kilka razy, że upadała z hukiem na podłogę, ale nic złego się nie zadziało. Poza tym gra jest poręczna, pasuje do dłoni dorosłej osoby i do dziecka. Bez problemu można wrzucić 100 Pisc do kieszonki plecaka i zabrać do szkoły, co na przykład lubi robić moje dziecko.
Karty, o których wytrzymałość trochę się martwiłam, są sztywne i odporne na działalność dziecięcych palców. Podczas przekładania nie zaginają się, nie też ma problemu, żeby szybko je przełożyć do tyłu. Ponieważ na zagadki odpowiadamy całkiem sprawnie, nie zamykam górnego okienka i przekładam jedną kartę od razu po drugiej, jak tylko padnie odpowiedź.
Kiedy ta gra się znudzi?
Nie mam pojęcia. Karty 100 Pics są u nas od ponad miesiąca i mogę stwierdzić, że jeszcze się dzieciom nie znudziły. Korzysta z nich dziewięciolatek, który świetnie sobie radzi z zadaniami, jak i sześciolatek, który też lubi zgadywać. Co prawda on jeszcze podpowiedzi nie jest w stanie odczytać, ale w tym pomaga mu starszy brat. Nie wiem, jak sprawa wyglądałaby, gdybym miała tylko jedną czy dwie gry, ale przy pełnym zestawie chyba nie ma możliwości, żeby w krótkim czasie 100 Pics się ograły. Rotacja w zadaniach i odpowiedziach jest na tyle duża (łącznie 500 zagadek), że gry jeszcze nam się nie znudziły. Pewne rzeczy też po prostu uciekają z pamięci, więc można podchodzić do nich wiele razy. Nawet, jak się nam znudzą za jakiś czas, to odłożymy je na półkę, a gdy przyjdzie moment, że zatęsknimy, będziemy na nowo je odkrywać.
Czy polecam gry quizowe?
Zdecydowanie. To świetna alternatywa dla quizów i testów dostępnych online, genialny zabijacz nudy i w dodatku źródło wiedzy dla mniejszych i większych. To bardzo fajna rzecz, którą mogę polecić wszystkim ciekawskim, do gry solo i w większym towarzystwie. Nie ma problemu, byście zasady gry samodzielnie modyfikowali. My możemy, Wam też nikt nie zabroni 😉
Polecam!
Podstawowe informacje:
- Liczba graczy: 1+
- Wiek graczy: 6+
- Kategoria: edukacyjne, quizowe
- Mechanika: pytania i odpowiedzi
Elementy:
- obudowa
- 50 dwustronnych kart
Wpis powstał we współpracy z Rebel
Zdjęcia: Archiwum prywatne
- Magazynier. Gra karciana, którą pokochają dzieci
- Dinokalipsa wciel się w rolę dinozaura i nie daj się zgładzić
- Abecadło – szybka gra edukacyjna dla przedszkolaków od Albi
- Dolina Nilu – powrót do przeszłości
- Gra Szlaki. Tam i z powrotem
- Miasta Luny – gra kafelkowa
- Catan: Świt ludzkości – zostań pionierem i odkrywaj nowe kontynenty
- Epoka kamienia – genialna gra ekonomiczna
- Gra Star Wars: Wojny Klonów – kooperacyjna rozrywka dla całej rodziny!