Baba z Kaborna – z nią nie ma rzeczy niemożliwych
Baba z Kaborna to warmińska “laleczka”, która zauroczyła mnie kompletnie. Was również w sobie rozkocha, bo to nie tylko ozdoba do domu, ale przede wszystkim pomoc w spełnianiu marzeń. Wystarczy, że w nią uwierzycie. Spróbujcie, bo warto!
Ja uwierzyłam i w moim domu stanęła Baba. Powierzyłam jej moje największe marzenie i po cichu liczę na to, że się spełni. Nie samo oczywiście, bo Baba pomaga, ale nie wyręcza.
Baba z Kaborna – nietuzinkowa ozdoba
Baba ma swoją urodę, bez dwóch zdań. Gdy zobaczyłam ją po raz pierwszy na Facebook`u, nie mogłam wyjść z podziwu, że można stworzyć coś prostego i zarazem niezwykłego, pięknego. Baba jest po prostu śliczna, taka blondyneczka w tradycyjnej (lub nie) spódnicy i chuście, z koszykiem i kwiatami w dłoniach. Ta “laleczka” to nie jest przytulanka, o nie. To dekoracja do ustawienia na półce, szafie, czy gdziekolwiek Wam się zamarzy. Baba liczy sobie ok 15 cm wzrostu i jest stabilna, ponieważ pod piękną kiecką ukrywa drewno.
Musicie wiedzieć, że Baba to skromna miłośniczka stylu eko – brzydzi się plastiku, dlatego sama powstaje z naturalnych surowców. Babę możecie mieć w różnych kolorach. “Matka” wszystkich Bab – Gosia, tworzy je ręcznie, proponując wybór różnych kolorów i wzorów spódnic, koszyków i rodzajów kwiatów. Nie wspomnę już o tabliczce motywacyjnej, którą Baby skrywają w koszyczkach. Jeśli zapragniecie Babę bez kwiatów, tabliczki lub koszyka – też da się zrobić. Tylko, po co żałować sobie dobrego 🙂 ?
Baba to “motanka” czyli laleczka z zamotanego wokół drewna materiału. Nie ma oczu, uszu i ust, by powierzane jej marzenia nigdzie się nie wydostały, póki się nie spełnią – tak słyszałam. A jak już się spełnią i Baba zacznie się rozplątywać, należy ją spalić lub zakopać. To tak jak z czerwoną nitką na nadgarstku – jak spadnie, to znaczy, że “wykonała” swoją robotę.
Aha! Worek, który otula i chroni Babę w podróży do Waszych domów, śmiało wykorzystajcie na niewielkie zakupy lub jako torbę na pieczywo. Ja noszę go w torebce – wiele miejsca nie zajmuje, a zapobiega kupowaniu jednorazówek.
Baba powstaje z miłości
Babę z Kaborna stworzyła Gosia Gadomska. Ta pozytywna dziewczyna jest mamą dwóch urwisów – Grzesia i Kuby, którzy motywują ją do zmiany otoczenia. To dla swoich synów zgłębia tajniki logopedii, by ułatwić im komunikację ze światem. Dba o ich zdrowie i edukację, co wcale nie jest takie proste (i tanie). Gosia zna się na chwastach, które pomagają na różne problemy. W przedsionku jej domu do tej pory suszą się roślinki na czarodziejskie herbatki.
Gosia postanowiła stworzyć Baby z Kaborna, by zebrać pieniądze na terapię dla synów, która kosztuje krocie. Ale Baby robi także dla siebie, żeby przelać na nie mega pozytywne emocje i dzielić się nimi dalej. Robi je również dla Was – żebyście mieli w rękach namacalny dowód na to, że moc jest w Was i cokolwiek postanowicie, to to zrobicie.
Baby “zbierają” pieniądze na terapię dla Grzesia i Kuby. One są naprawdę czarodziejskie, mają moc czynienia dobra.
Więcej zdjęć i informacji o Babach z Kaborna znajdziecie TUTAJ.
Jeśli macie ochotę wesprzeć Grzesia, zapraszam na stronę Fundacja Dzieciom.
Dobro powraca. Wiem to ja i wie to każda Baba. A więc do dzieła!
Coś czuję że Baba z Kaborna zagości w Naszym domu.
To może być prawda ❤️