Bolesna fryzura dla dziewczynki
– Mamo, proooszęęę, nie ciągnij to boooliiiiii – i rozpłakała się tak, że chyba naprawdę bolało. Niestety ilość kołtunów do wyczesania była wyjątkowo duża. Starałam się robić to jak najmniej boleśnie, ale i tak z tyłu głowy miałam tylko jedną myśl: matko, będzie to pamiętała do końca życia, co ja mam zrobić?!
Czesanie dziewczynki, która nigdy nie miała obcinanych włosów to nie lada wyzwanie. Szczególnie jeśli tych włosów jest dużo i mają skłonności do plątania się. A przy tym Duśkę wystarczy grzebieniem dotknąć, żeby uznała, że ciągnę i boli. Kompromis? W tym wypadku nie ma czegoś takiego, włosy muszą być rozczesane i to nie podlega żadnej dyskusji. Fryzura dla dziewczynki nie może wyglądać jakby piorun w miotłę strzelił. Przyjęłam zasadę, że skoro już musi boleć to staram się to robić szybko, nawet jeśli przez to ma boleć mocniej. W praktyce wyglądam na matkę-sadystkę, dziecko płacze a ja czeszę dalej… Odżywki w sprayu trochę pomagają, ale tylko trochę.
Bycie wrogiem własnego dziecka nie jest sprawą łatwą. Moje dziecko widzi we mnie oprawcę i błaga o litość, a ja wiem, że jak jej tych włosów nie rozczeszę to skończy się zmianą fryzury i to będzie jeszcze bardziej traumatyczne doświadczenie. No i co z tym fantem zrobić?
Siedziałam sobie na fotelu, przyszła do mnie na kolana, przytuliła się.
– Bardzo cię kocham córeczko, wiesz? Nawet jak muszę cię ciągnąć za włosy to też cię kocham i smutno mi wtedy, że płaczesz. Nawet jak robię tak, że cię boli, to robię to dlatego, że cię kocham i robię tylko to, co jest dla ciebie dobre, wiesz?
Posłuchałam swoich słów i prawie się za głowę złapałam. Patos i banał, naprawdę na nic więcej mnie nie stać? Po co w ogóle tłumaczyć takie rzeczy, czesanie czasem boli i tyle, czy ja aby nie przesadzam? Już chciałam to wszystko w żart obrócić kiedy zobaczyłam, że moje dziecko wykonuje jakąś operację myślową.
– Jesteś najukochańszą mamusią na świecie, naj naj naj naj naj naj najukochańszą.
Tych naj było więcej, ale Wam oszczędzę 😉
Teraz już wiem, że to co dla mnie jest banałem dla dziecka może być wielkim odkryciem. Gdybym jej nie powiedziała, że to czesanie wcale nie sprawiało mi przyjemności i wcale nie chciałam, żeby ją bolało, tylko inaczej się nie dało, żyłaby w przekonaniu, że może lubię jak ją boli? Specjalnie ciągnę? Przez lata wspominałaby te momenty, kiedy ja ciągnęłam a ona krzyczała? Takie chwile były, są i będą. Pewnie po części to moja wina, bo sama nauczyłam ją na pytanie: „cierpimy czy obcinamy?” Odpowiadać: „cierpimy głośno!”
Morał? Tłumaczmy dzieciom to, co dla nas jest oczywiste, bo dla nich wcale być nie musi. Ba, w ich oczach może wyglądać zupełnie inaczej niż w naszych!
w ogóle nie rozumiem w imię czego?? jak fryzura może być tak ważna dla mamy aby ta świadomie sprawiała dziecku ból??
A spróbuj powiedzieć mojemu dziecku że będzie miała krótkie włosy 😉
chce mieć długie bo widzi jakie to ważne dla ciebie!
To uważasz, że ja też powinnam obciąć swoje?
twoje nie mają nic do tego. to JĄ boli, to ONA płacze
Tak, ale ona chce mieć takie włosy jak ja. Jak ja mam długie to ona nie pozwoli swoich obciąć chociaż boli. Wiesz, mnie to by było wygodniej i myć i czesać jakby miała krótkie, ale nie o moją wygodę tu chodzi
Moja córka ma włosy do pasa, też strasznie jej się plączą ale staram się jednak to zrobić najdelikatniej jak potrafię. Takie ciągnięcie powoduje niszczenie włosów i będą się plątać jeszcze bardziej… a do tego boli. Wolała bym już obciąć jej włosy niż narażać codziennie na ból. Myślę że to Twoje podejście sprawia że córka nie chce mieć obciętych włosków, jest wiele pięknych krótszych fryzurek i kłopot z głowy, tylko jak się dziecko straszy przy czesaniu że albo czeszemy albo obcinamy to młoda rzeczywiście postrzega to jako coś strasznego…
To nie tak, ona chce mieć długie włosy, ma prawie sześć lat, więc jest świadoma tego co chce. Nie pozwoliłaby obciąć, a ja bym jej tego nie zrobiła. Nie raz tłumaczyłam, że możemy obciąć, że krótkie nie bolą przy czesaniu, ale nie chce.
Moja będzie miała 8 lat i jej już dało się wytłumaczyć że końcówki trzeba obciąć bo inaczej się rozdwajają i kruszą i przez to włosy o wiele wolniej rosną. Podcinamy co jakiś czas 5-10 cm. Włosy do pasa są u nas długością docelową, dłuższych nie chcemy bo córcia boi się iść do łazienki jak ma rozpuszczone włosy 😛 Może spróbuj jej wytłumaczyć że włosy jej szybciej urosną jak podetnie. Jeżeli to nie podziała to ja młodej przed kąpielą smaruję włosy dużą ilością olejku arganowego, rozczesuję ( są ślizgie więc łatwiej idzie ), myję i na noc koniecznie w warkocz.
Końcówki miała podcinane nie raz, ale to nie rozwiązuje problemu, szczególnie tej spodniej karbowanej warstwy.
Moja Zuza też ma szczególnie na karku takie włosy że czasem jeden kłąb się robi… Wtedy właśnie olejek, jak nie miałam to zwykła oliwka od siostry i wtedy rozczesywanie. Tylko wtedy ze dwa razy trzeba myć włosy 😉 Możesz też spróbować nałożyć jej na włosy żółtko z łyżką oliwy z oliwek na 20 minut przed myciem. Ja mam zawsze dylemat czy już mogę używać dla młodej normalnych odżywek- takich jak sama używam ale trochę się boję że są za silne na jej włosy i próbuje narazie właśnie naturalne wynalazki plus olejek. Jedno mnie pociesza, zrobi się ciepło, szaliki, kominy, czapki… Czytaj więcej »
Podciac koncowki? Mozna miec dlugie wlosy ale widzialam jak takie wygladaja u kilkulatki ktora nigdy fryzjera nie widziala. Nic dziwnego ze wlosy sie placza
Końcówki miała podcinane kilka razy, a włosy się plączą bo taka ich uroda, z wierzchu gładkie, a pod spodem jakby inny rodzaj włosów, nie kręcone ale z dużą skłonnością do karbowania się
Sa kosmetyki specjalne p plataniu i ulatwiaja rozczesywanie
mamy taką odżywkę w sprayu, jest lepiej, ale nie idealnie ;/
A nafta kosmetyczna lub jedwab ??
nafta kosmetyczna? przyznam że nie słyszałam o czymś takim. O jedwab pytalam w sklepie fryzjerskim, nie było, dostałyśmy tę odżywkę, due się nazywa, dobra jest, ale włosy same się nie rozczeszą, bez grzebienia się nie obejdzie.
Jedwab jest w biedronce
http://m.poradnikzdrowie.pl/uroda/wlosy/nafta-kosmetyczna-najlepsza-na-wlosy-wlasciwosci-i-zastosowanie-nafty_37547.html
Oo, muszę porządnie biedrę przejrzeć w takim razie
Ostatnio wszedl do stalej sprzedazy jest w polkach z kosmetykami u mnie np na 2lub 3 poce od gory mniej wiecej na srodku w zielonym pudeleczku
ooo, dzięki za info, bo pewnie bym butelki luzem szukała, a może wiesz ile kosztuje?
Cos ok 4-5 zl. Za mala buteleczke ta buteleczka jest w kartoniku
taniocha, wypróbujemy 😀
podpinamy się – jedwab jest świetny 🙂 a włosy po nim jak jedwab 🙂
Sa specjalne szczotki do wlosow platajacych sie i trudnych do rozczesania np taka http://www.hairstore.pl/macadamia-tuft-detangle-szczotka-do-rozczesywania-wlosow-motyw-kwiatki-p5140.html. Uzywamy pidobnej do wloskow skreconych w sprezynki
oo, i to działa?
Tak – rozczesujemy wolno kazda sprezynke i nie wyrywa wloskow,bywaja i koltunki po aktywnym dniu zabaw lub po wiazaniu wlosow i tez da rade bezbolesnie rozczesac
Polecam szczotkę tangle teezer. Ok 25 zł a bardzo fajnie rozczesuje 🙂
My mamy wersję pomarańczowo-żółtą 🙂 Sama często podbieram córce. Działa i na suche i mokre włosy a dodatkowo masuje głowę – pobudzając wzrost włosów.
ooo, w życiu bym nie powiedziała, że to do włosów 😉
moja mama się śmiała że wygląda jak dla konia 😉 ale jest mega wygodna i skuteczna 🙂
zajrzałam do sklepu firmowego i szczotka teraz kosztuje 55zł, trochę sporo…
są tańsze sklepy.. np tu: http://www.e-glamour.pl/firm-pol-1259589740-Tangle-Teezer.html
ale się porobiło, kiedyś najtaniej było w sklepach firmowych…
Tak tak ta szczotka jest super.
Ta szczotka jest super, ale nie widzialam jej nigdzie ponizej 50 zl,w niemczech srednio 15 Euro.
no to już nie wiem czego się trzymać ;/
My mamy akurat ze sklepu powyżej. Jeśli masz zaprzyjaźnioną fryzjerkę poproś o ściągnięcie na salon z hurtowni fryzjerskiej (będzie jeszcze parę złotków taniej).
Nie mam niestety, ale zerknę sobie w sklepie z art. fryzjerskimi u nas
Polecam te dwa serum, bez parabenow i silikonu. Dzieki nim nie mamy problemu z wlosami corki,ktore sa do pasa 😉
podcięcie końcówek zniszczonych nie zmieni fryzury a pozwoli na bezbolesne czesanie. ja niestey musiałam czekac 3,5 roku zanim mojej corce wloski urosly na tyle by mozna bylo podciac zwichrzone koncowki i zeby nie byla łysa – to sa tez jej pierwsze wloski wsadzone do zeszytu pamiatkowego. Na nastepne podciecie zniszczonych reszty koncowek czekalam pol roku, ale bylo warto – teraz włosy rosna szybko, corka chce chodowac i jej pozwalam, ale koncowki o ok. pol cm podcinam co pol roku 🙂
Końcówki były nie raz podcinane, niestety czesanie wcale nie jest mniej bolesne
więc moze odpowiednia odzywka do włosów zapobiegająca elektryzowaniu sie włosów a co za tym idzie plataniu sie ich. Ja mam odzywke w spraju firmy Marion, kupiona w stokrotce – super pomogła bo już dostawałam fioła z tymi jej włosami 🙂
my mamy Due i naprawdę jest dobra, wiem, bo próbowałam też na sobie, różnica jest niesamowita, ale przy długich włosach nie da się ich czesać tak, żeby nic nie poczuć, a moje dziecko najwyraźniej ma wrażliwą skórę głowy, bo nie wiem czym to tłumaczyć. Nawet jak czeszę jej rozczesane to i tak mówi, że boli
to pozostaje śmiech 🙂 moja jak mówi au! to ja na to (może troche nieładnie ale ja rozsmiesza) : kotek srał. ona sie smieje, później mówi miau i tak sie hohoczemy i gotowe 🙂 powodzenia 🙂
mój syn ma 2 lata i 3 mc i obcinałam mu tylko grzywkę. Włosy mu się kręcą i plączą, ale wiem, że jak obetnę to loków już nie będzie. Kupiłam sprawy do rozczesywania włosów, szeroki grzebień i młody co rano przychodzi z całym zestawem i nadstawia się do czesania 🙂
Powiem Ci tak, z tego samego powodu nie obcinałam Duśce, ale koło czwartego roku życia i tak się wyprostowały 🙁
ale jak miała dwa lata to nawet z kręconymi nie było problemu, teraz są dłuższe no i przede wszystkim jest ich duuużo więcej
no wiem, że będę musiała w końcu obciąć, ale wzbraniam się
Moj brat mial dluze jak byl maly potem obcinane i maszynka i mozyczkami mial proste a w wieku 9 lat jak mu podrosly skrecily sie same jak by trwala mial
oo, to brzmi pocieszająco 😀
Jak szedl do komuni mowili ze wyglada jak bozek milosci
hehehe
Moje czupiradełko
Duśka miała takie włosy jak miała dwa lata 😀
aha i zwrocilabym uwage na sklad szamponu bo czesto te dzieciowe.sa delikatne tylko z nazwy (w skladzie sles albo i sls- jak bambi johnsony i garniery…)
tangle reezer albo jeszcze lepiej szczotka z wlosia dzika. plus olejowanie naturalnym olejem kokosowym, delikatne podciecie koncowek i zabezpieczanie ich serum silikonowym.
ja swojej corce myje wlosy odzywka (polecam poczytac o myciu odzywka na blogach wlosomaniaczek)- a szamponem gora raz w miesiacu. wloski zwiazane takze do spania (najlepiej w warkocz)- wtedy sie nie placza
Szczotka nieciągnąca z naturalnego wlosia
Ja jak byłam mała nie było gadania, obcinanie na garnek i po sprawie. Pewnie dlatego nie ścinam włosów od dobrych kilkunastu lat.
Ja miałam to samo, a teraz dziecku dałam wybór, mogła mieć krótkie, ale nie chce
Moja ma prawie 7 lat i też co rano problem z czesaniem. O obcięciu nie chce słyszeć, zgadza się ewentualnie na same końcówki. Włosy ma już prawie do pasa, a plączą się okropnie… Mamy też odżywkę w sprayu, bo bez niej jest strasznie cięzko. Ja pamiętam jak nie znosiłam czesania, bo mama ciągnęła mnie strasznie, no i ja teraz ciągnę moją córkę. Ale przecież na siłę nie obetnę jej włosów, bo płacz byłby większy niż przy czesaniu…
przybij piątkę
a może pozwól córce, by sama też próbowała się czesać. Ja tak zrobiłam, pokazałam córce jak rozczesywać włosy i sama próbuje to robić. Oczywiście niespecjalnie jej to wychodzi, ale przynajmniej wie, że nie ciągnę jej za włosy specjalnie, bo sama też się ciągnie przy czesaniu.
Robimy tak, czesze i mówi że już gładkie, niestety pod spodem dramat…
Tangle teezer. I już
Tangle tezeer!!!
tangle teezer i do przodu! moja też ma bardzo długie i nieobcinane włosy…
szczotka Tiangle, czy jakoś tak
Moja córcia ma włosy po samą pupę… Nie ma mowy o obcięcie no bo przecież Roszpunka miała jeszcze dłuższe… Heh… Niestety czasem problem z rozczesaniem jest… Musimy się zaopatrzyć w tą szczotkę, którą wszyscy tak zachwalają… Córka na zdjęciu nie miała jeszcze 5lat… Teraz ma 6i włosy jeszcze dłuższe!!
Ale jak trzeba to i fryzurę pozwoli zrobić 😀 jak to mała kobietka 😀 czego nie robi się żeby pięknie wyglądać 😀
Mojej tez strasznie połączą się włosy a ma długie i gęste. Do tego każde czesanie to ból. Bardzo pomógł spraý od fryzjera firmy Szwarckop niestety kosztował aż 50 zł. Szczotka też pomaga, kupiłam w Rosjanie za 35 zł a dziś podróbkę w Netto za 4. Teraz młoda stara się włosy rozczesywać sama a ja. dokończyć.
moja córka ma burze loków, wiec mam ograniczone pole manewru 😉
często kozystam z fryzur tej pani – córce włacze bajke żebym mogła ćwiczyć… i ćwiczyć bo nie wszystko wychodzi od razu – a ten warkocz z filmiku to kwestia wprawy… ciązgle się ucze – narazie w zwolnionym tepie i wciskając REPLAY :)))
Boże, jak można być tak tępym i męczyć swoje dziecko. Ta pani jest jak moja matka, która w identyczny sposób mnie czesała! Wrzeszczałam z bólu, płakałam, a ona darła mnie tak, że nawet wyrywała mi pasma, ale cholera jedna musiała na swoim postawić. Twierdziła, że z tego wyrosnę. Gówno prawda, dziś mam 37 lat, a nadal czesanie mnie boli. To się dziedziczy, a nie z tego wyrasta. Takie włosy ma wiele z nas, że są delikatne, skóra wrażliwa. Ja mam to po babci i tacie. Moja babcia nie pozwalała nawet dotykać się po włosach, ja jak próbowałam ją jako dziecko… Czytaj więcej »