Co kojarzy się Wam z San Francisco? Golden Gate, słońce, a może tramwaje? To właśnie tramwaje stały się głównym motorem najnowszej gry Reinera Knizi. Gra San Francisco przenosi nas do przeszłości, do pierwszej połowy XX wieku. Jako nieliczna grupa wyśmienitych architektów macie wyjątkową szansę zaprojektować swoje miasto marzeń.
Wybudujcie dzielnice, poprowadźcie nowe linie tramwajów, zadbajcie o sferę zieleni i relaksu, wznoście wieżowce. Najlepszy projekt wygrywa i zapisze się na kartach historii.
W grę można grać od dwóch do czterech osób i jest przeznaczona dla osób od dwunastego roku życia. Można spróbować zagrać z trochę młodszym, ogranym dzieckiem. Rozgrywka, poza pierwszą, zajmuje mniej więcej godzinkę.
W dużym pudełku, prócz przepięknej i klimatycznej tekturowej wypraski znajdziemy:
- 4 plansze miast dla graczy
- 1 planszę projektów
- plansze punktacji
- 87 kart projektów
- 6 kart premii
- 12 żetonów zobowiązań
- żeton orderu budowniczego
- 23 żetony punktacji
- 12 żetonów premii
- 10 żetonów fundamentów
- 28 znaczników tramwajów
- 9 figurek wieżowców
- instrukcję.
Przygotowanie rozgrywki
Na środku stołu kładziemy planszę punktacji, a poniżej planszę projektów. Na planszy punktacji należy w oznaczonych miejscach umieścić żetony i karty premii oraz sześciokątne żetony zakończenia dzielnic, zgodnie z liczbą graczy. Na planszy projektów połóżcie po dwa żetony fundamentów na wyznaczonych miejscach oraz obok dobrze przetasowane karty projektów. Obok głównej planszy ustawcie żetony zobowiązania, tramwaje, żeton orderu budowniczego i wieżowce 3D. Na koniec każdy z graczy otrzymuje rozkładaną planszę gracza.
Fot. San Francisco
Zatem do roboty i pamiętajcie, by planować miasto tak, by nie tylko łączyć linie tramwajów i budować wieżowce, ale także zabudować dzielnice na swoich planszach przed innymi!
San Francisco – zasady gry
Gracze rozgrywają swoje tury zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, do momentu, aż nie zaistnieje jeden z dwóch warunków końca gry, czyli:
- ostatni żeton fundamentu zostanie przełożony na kartę projektu.
- Dowolny gracz zapełni całą swoją planszę miasta kartami projektów.
Fot. San Francisco
W swojej turze gracz musi wykonać jedną z dwóch akcji:
- wyłożyć kartę projektu i umieścić ją w jednym z trzech obszarów planszy projektów
- zrealizować projekt, czyli dobrać wszystkie karty z jednego wybranego obszaru planszy projektów, pod warunkiem że jego liczba żetonów zobowiązania jest mniejsza niż liczba dobieranych kart. (nie dotyczy pierwszej rundy gry). Na koniec dobiera jeden żeton zobowiązania i umieszcza dobrane karty na swojej planszy.
Na czym polega budowa kart projektów na planszy?
Plansza gracza składa się z pięciu rzędów w innym kolorze, które reprezentują dzielnice San Francisco. Każdy z nich składa się z pięciu pól. Dobrane karty należy dokładać od lewej strony, zgodnie z kolorami kart i dzielnic. Jeśli w danym rzędzie nie ma już miejsca, kartę należy odrzucić. Czarne karty (do zdobycia na głównej planszy) są uniwersalne i można je umieścić w dowolnym rzędzie. Kto pierwszy domknie dzielnice, może zabrać żeton ukończeni dzielnicy (sześciokątne żetony).
Fot. San Francisco
Na kartach znajdują się symbole, takie jak linie tramwajowe, które jeśli są połączone z zajezdnią tramwajową oznaczają, że na tej karcie możecie umieścić żółtą figurkę pojazdu. Ponadto mamy karty skwerów, karty z fundamentami, na których w przyszłości można wybudować wieżowiec.
Po szczegóły zapraszam do naprawdę zwięzłej instrukcji, tutaj.
Nasze wrażenia
Pierwszą rzeczą, na jaką aż się oczka cieszą, to żółte drewniane figurki tramwajów, są przeurocze, a dzieciaki już znalazły dla nich zastosowanie w swojej zabawie. Następnie uwagę zwracają budynki wieżowców 3D, które trzeba na początku samemu złożyć – ileż frajdy w tym było, szkoda tylko, że tak szybko się je składa. Graficznie gra jest ładna, a kolory stonowane, co oddaje klimat pierwszej połowy dwudziestego wieku. Już słyszę ten stukot, dźwięki przerzucania materiałów budowlanych i okrzyki budowlańców. Do tego muzyka, koniecznie utwór San Francisco w wykonaniu Scotta McKenzie. Gwarantuję, że przepadniecie na godzinkę lub dłużej.
W tej grze całkiem sporo się dzieje, nie można choćby chwili sobie odpuścić. Jest tak wiele okazji do punktowania, że nie zawsze wygrywa osoba z największą liczbą wieżowców. Do tego na każdym kroku decyzje, czy już zebrać karty projektów, a może zaczekać jeszcze jedną kolejkę, coś nowego wpadnie. Czasem wpadnie, ale czasem inny gracz cię ubiegnie. Inwestujesz na własne ryzyko.
W grę można grać od dwóch osób do czterech i od razu przyznam, że najsłabiej grało nam się w dwie osoby. Przy trzech i czterech osobach jest już zdecydowanie lepiej, choć nie przypadła nam do gustu po pierwszej rozgrywce. Jednak każdy zasługuje na drugą szansę.
Jak wyszła druga szansa i kolejne rozgrywki? Całkiem nieźle, zasady nie były już taką nowością i daliśmy się ponieść grze. Gra się całkiem przyjemnie, jest nieco kombinowania, jakie karty dobierać, jak je układać. Niby proste, ale nasze szare komórki nieustannie pracują, by przypadkiem nie dać komuś jakichś kart w prezencie. Jednym słowem nieustannie trzeba obserwować to, co się dzieje na stole.
Fot. San Francisco
Dla kogo San Francisco? Jest to uniwersalna, rodzinna gra z prostymi zasadami, dlatego fajnie sprawdzi się zarówno wśród początkujących graczy, jak i planszówkowiczów. Choć wiekowo gra jest przypisana od dwunastego roku życia, uważam, że po dobrym wytłumaczeniu zasad i jednym przegraniu już jedenastolatek da radę.
Tytuł: San Francisco
Autor: Reiner Knizia
Ilustracje: Roman Kucharski
Wiek: od 12 lat
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 45-60 minut
Wydawca: Rebel
Zdjęcia: Agnieszka J.
Więcej informacji o grze znajdziesz na stronie GramywPlanszowki.pl | GwP https://gramywplanszowki.pl/gra/2656/san-francisco
Z jakich gier możecie znać autora Reiner Knizia? Zerknijcie na poniższe recenzje!
Wyprawa do El Dorado. Odkryj z nami złote miasto!
Criss Cross kostka i krzyżyk. Gra do plecaka
W pył zwrot – recenzja do ostatniego pyłku!
Spór o Bór – taktyczna gra karciana dla dwóch osób
Gra LAMA – rodzinna i imprezowa karcianka