Jak szybko poradzić sobie ze stresem? Nie potrzebujesz do tego tabletek uspokajających
Jak szybko poradzić sobie ze stresem? Wiele osób oddałoby fortunę za odpowiedź na to pytanie. Radzenie sobie ze stresem w gruncie rzeczy sprowadza się do zarządzania poziomem hormonów, które rządzą naszym samopoczuciem. Podwyższone napięcie nerwowe to efekt nadmiaru kortyzolu. Za błogi spokój natomiast odpowiadają endorfiny. Nie trzeba się uciekać do farmaceutyków, żeby obniżyć jedno i podnieść drugie.
Jak szybko poradzić sobie ze stresem? Idź pobiegać!
Osoby w stresie nie cierpią tej rady. Uważają, że jest głupia i lekceważąca ich problemy. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Wysiłek fizyczny pomaga obniżyć poziom kortyzolu i zwiększyć ilość endorfin we krwi.
Bieganie można potraktować umownie. Chodzi o każdą aktywność fizyczną, która przyspiesza tętno powyżej 120 uderzeń serca na minutę.
Babski sposób na stres – generalne porządki
Osobiście tego nie znam, ale wiele kobiet twierdzi, że im bardziej są zdenerwowane, tym lepiej im się sprząta. Ma to logiczne uzasadnienie, bo sprzątanie domu na błysk to też wysiłek fizyczny, który na pewno przyspiesza tętno.
Nie zapomnij o oddychaniu!
Dobrym sposobem na stres jest skupienie się na oddychaniu. Jest wiele różnorakich technik oddechowych, które mają za zadanie uspokoić skołatane nerwy, np. oddychanie po kwadracie. Taka wizualizacja zapewne ma odgonić wyobrażenie osoby lub rzeczy, która jest powodem całego zamieszania.
Osobiście bardzo lubię funkcję „Oddychanie” w moim zegarku – nie muszę się zastanawiać, jakiej długości mają być wdech i wydech, zegarek reguluje to za mnie. Nie próbowałam, ale wiem, że są podobne aplikacje na smartfony.
Posłuchaj muzyki, która cię relaksuje
Znawcy tematu twierdzą, że najlepsza jest klasyka, folk i jazz. Ideałem byłoby, gdyby były wykonane na fortepianie, flecie i skrzypcach. Ja akurat wolę relaksującą muzykę gitarową, aczkolwiek flet też jest spoko. Fortepian natomiast trafiłby na koniec listy instrumentów, które mogą poprawić mój podły nastrój.
Posłuchaj dźwięków natury
Dźwięki natury lubię z natury i owszem, wtedy słucham chętnie. Z głośników to jednak nie to samo. Niemniej wrzucam na listę, bo wiele osób twierdzi, że śpiew ptaków i szum wody je uspokaja. Nie ma przy tym znaczenia, czy słuchają tych ptaszków nad brzegiem strumienia, czy też zamykają się w ciemnym pokoju i zakładają słuchawki na uszy.
Zajadaj stres mądrze
Zajadanie stresu to problem stary jak świat i najlepszy sposób na… przytycie. Zwykle w stresie sięgamy po słodycze lub słone przekąski. O ile czekolada faktycznie ma jakiś sens (byle z umiarem!), to chipsy na pewno nie. Jeśli naprawdę musisz jeść w stresie, sięgnij po owoce (uważaj na winogrona, mają dużo glukozy!) lub orzechy.
Nie pij kawy
Łatwo powiedzieć, prawda? Osobiście uwielbiam kawę i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Niestety kawa nie wpływa dobrze na osoby zestresowane. Zawarta w niej kofeina podnosi poziom kortyzolu i nic nie pomoże zjedzona do filiżanki małej czarnej muffinka czekoladowa. Osoby żyjące w permanentnym stresie lub chcące się szybko uspokoić nie powinny pić kawy. Lepiej zrobi szklanka wody lub kubek melisy.
Przytul się
Przytulanie się obniża ciśnienie krwi i pozwala odzyskać spokój. Ponoć, aby zachować go na stałe, trzeba się przytulać minimum trzy razy dziennie. W każdym razie pamiętaj, by przytulić swoje dziecko, gdy się złości i histeryzuje. To naprawdę działa!
Wykrzycz się!
Stres trzeba rozładować, między innymi dlatego osoby zdenerwowane krzyczą. To naturalny odruch, który odziedziczyliśmy po naszych przodkach. Aby jednak sąsiedzi nie wezwali policji (lub panów z kaftanami) włącz głośną muzykę. Policja i tak przyjedzie, ale do tej pory się wykrzyczysz, za muzykę przeprosisz i tyle.
Tak sobie myślę teraz, że mój sąsiad parę lat temu musiał być permanentnie zestresowany, bo głośność jego radia przekraczała wszelkie dopuszczalne normy. Na razie mu (odpukać!) przeszło.
Wyśpij się
Kolejna złota rada, którą bardzo często trudno wprowadzić w życie. Zdrowy sen obniża ciśnienie krwi, redukuje napięcie mięśniowe i działa regenerująco. Jednak tu mamy do czynienia z błędnym kołem, bo silny stres utrudnia wysypianie się. Niemniej dla własnego zdrowia warto zadbać przynajmniej o czas na sen. Pięć godzin to naprawdę za mało.
Jak szybko poradzić sobie ze stresem? Najlepiej w ogóle go nie mieć
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Niektóre okoliczności stresogenne są całkowicie od nas niezależne. Warto się jednak zastanowić, co nas najczęściej denerwuje i postarać się tego unikać. Może być trudno, bo o ile da się ograniczyć kontakty z teściową, to z własnymi dziećmi (a te to dopiero potrafią podnieść ciśnienie!) już niekoniecznie. Szefa można próbować zmienić, choć to też nie zawsze jest proste. Sąsiadów łatwiej wystrzelać niż wymienić na innych, ale nie próbujcie, na dłuższą metę nieopłacalne.
A poza tym? Pamiętajcie, że złość to mszczenie się na własnej urodzie za głupotę innych ludzi. Nie wiem, kto to powiedział, ale miał rację.