Podróże 27 listopada 2023

Jeśli rezerwować noclegi na ferie to teraz. Potem będzie drożej

Do ferii zimowych zostało jeszcze kilka tygodni, ale nie warto czekać z rezerwacją, z każdym tygodniem będzie drożej. Jak pokazują dane z poprzednich sezonów, w najpopularniejszych górskich miejscowościach wraz ze spadkiem dostępności miejsc ceny na przestrzeni listopada i grudnia mocno idą w górę – wynika z analizy największego polskiego serwisu turystycznego, Nocowanie.pl.

Do ferii zimowych coraz bliżej. Rozpoczną się one w połowie stycznia i potrwają do 25 lutego. Tradycyjnie już 16 województw zostało podzielonych na grupy. Jako pierwsi na zimowy wypoczynek ruszą uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego, zachodniopomorskiego. Tydzień później rozpoczną się ferie dla województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, które potrwają do 4 lutego. Od 29 stycznia do 11 lutego wypoczywać będą dzieci i młodzież z lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego. Ostatnia tura – od 12 lutego – obejmie województwa: kujawsko-pomorskie, małopolskie, lubuskie, świętokrzyskie i wielkopolskie.

„Widzimy rosnące zainteresowanie rezerwacjami na ferie, szczególnie w obiektach górskich, w popularnych miejscowościach z najlepszą infrastrukturą do uprawiania sportów zimowych” – mówi Tomasz Zaniewski, wiceprezes Nocowanie.pl. „Tradycyjnie już przoduje Zakopane, w którym w tej chwili średnia cena za osobę za noc kształtuje się na poziomie 89 złotych” – dodaje.

Drożej jest w również popularnej Wiśle, gdzie średnia cena za osobę za noc sięga 109 złotych, czy w Szczyrku (151 złotych). Gości o bardziej zasobnych portfelach, wybierających obiekty w wyższym standardzie przyciąga natomiast Karpacz, gdzie średnia z dokonanych już rezerwacji to już 210 złotych za osobę za noc.

„Wysoko na liście najczęściej wybieranych w tym czasie miejscowości znalazła się Krynica-Zdrój, coraz popularniejsza wśród miłośników narciarstwa biegowego, która poza wieloma atrakcjami oferuje noclegi w korzystnych cenach. Średnia cena osobodoby w czasie ferii wynosi tu w tej chwili nieco ponad 80 złotych” – podkreśla Zaniewski.

Tak ceny kształtują się na dziś, ale jak pokazuje przykład ubiegłego roku, w grudniu mogą się one mocno zmienić w porównaniu z listopadem. W ostatnim miesiącu 2022 średnia cena za osobę za noc na ferie dla całego kraju wzrosła względem listopada 2022 o 12%. Dla najbardziej popularnych miejscowości ten wzrost był znacznie wyższy – np. w Krakowie wyniósł blisko 40%. Pokazuje to, że pozostawiający decyzję na ostatnią chwilę muszą się liczyć nie tylko z tym, że z czasem spada dostępność miejsc noclegowych w korzystnych cenach, ale i z tym, że rynek na popyt odpowiada wzrostem cen. Spontaniczne podejmowanie decyzji o rezerwacji tuż przed wyjazdem – będące jednym z najmocniejszych trendów minionych wakacji – może się w tym przypadku okazać zupełnie nieopłacalne.

Na tych, którzy jeszcze wahają się, dokąd wyjechać na ferie, a nie potrzebują atmosfery zatłoczonych Krupówek i gwarnych kurortów, czekają gospodarze obiektów noclegowych w Bukowinie Tatrzańskiej – średnia cena za osobę za noc wynosi tu obecnie 64 złote, Poroninie (66 złotych) czy Białym Dunajcu (58 złotych).

KONTAKT:
Joanna Karpińska
tel. 501 738 565

 

 

Źródło informacji: Nocowanie.pl

Obraz Petra z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 26 listopada 2023

Weź żelazo na poważnie. Słuchaj swojego ciała

Co roku, w dniu 26 listopada, obchodzony jest Dzień Niedoboru Żelaza. Ten dzień, jak i organizowana co roku kampania „Weź żelazo na poważnie. Słuchaj swojego ciała” ma na celu zwiększenie świadomości na temat poważnego problemu zdrowia, jakim jest niedobór żelaza, a także zwrócenie uwagi na często niezauważane, niewłaściwie rozpoznawane czy pomijane objawy niedoboru żelaza i idące za nimi poważne konsekwencje zdrowotne, jak również na sposoby radzenia sobie z niedoborem żelaza.

Niedobór żelaza i niedokrwistość z niedoboru żelaza może dotyczyć każdego. To powszechne schorzenie, występuje już na całym świecie i dotyka zarówno kobiet jak i mężczyzn; osoby młodsze jak i starsze [1]. Niedobór żelaza jest najbardziej rozpowszechniony wśród kobiet w okresie przed menopauzalnym, kobiet w ciąży oraz dzieci w wieku poniżej 5 lat. [2] W Europie niedobór żelaza dotyka do 33% kobiet w okresie przed menopauzalnym, do 77% kobiet w ciąży oraz do 48% dzieci [2].

Znaczenie żelaza i jego niedoboru

Mówiąc prosto, bez wystarczającej ilości żelaza ludzkie ciało nie jest w stanie działać prawidłowo. Żelazo jest niezbędne do produkcji czerwonych krwinek oraz zapewnienia sprawnego funkcjonowania serca i mięśni szkieletowych [3]. Odgrywa również̇ istotną rolę w zwalczaniu infekcji i chorób [4], utrzymaniu odpowiedniego poziomu energii [5] i prawidłowym funkcjonowaniu mózgu. Niedobór żelaza oznacza, że jego ilość w organizmie jest niewystarczająca, aby mógł on prawidłowo funkcjonować.

Organizm przyjmuje żelazo głównie z pokarmu [6] Część puli żelaza zużywana jest do produkcji hemoglobiny, resztę żelaza organizm magazynuje. Niedokrwistość z niedoboru żelaza występuje, gdy poziom żelaza zmagazynowanego w organizmie jest tak niski, że organizm nie jest już w stanie wytworzyć wystarczającej ilości hemoglobiny do budowania zdrowych czerwonych krwinek [7]. Wpływa to na stopniowe pogarszanie się ogólnego stanu zdrowia i wystąpienie objawów klinicznych niedokrwistości [2].

Niedobór żelaza – objawy

Zauważanie u siebie objawów, takich jak: powtarzające się bóle głowy [8], uczucie zmęczenia psychicznego, drażliwość, zawroty głowy, szybka utrata koncentracji [1,8-9], bolesne, białe zmiany wewnątrz jamy ustnej lub czerwone, łuszczące się pęknięcia po jednej lub obu stronach jamy ustnej [9-11], uczucie zmęczenia fizycznego [8-9], zimne ręce i/lub stopy [9-10]; kompulsywne, powtarzające się żucie lodu czy pragnienie jedzenia substancji niejadalnych takich jak ziemia [10-11], większa niż zwykle liczba infekcji [10], wypadanie włosów kępkami lub w większej ilości [12], problemy ze słuchem [13] czy bladość najbardziej widoczna na twarzy [8-9] to oznaka, że w naszym organizmie może występować niedobór żelaza.

Należy pamiętać jednak, że występowanie objawów nie jest jednoznaczne, ponieważ mogą one łączyć się również z innymi schorzeniami [13].

Niedobór żelaza – przyczyny

Niemożliwe jest jednoznacznie wskazanie powodów niedoboru żelaza. Najczęstsze przyczyny tej dolegliwości to utrata krwi, zwiększone zapotrzebowanie (przy niedostatecznej podaży w diecie), ograniczone wchłanianie z przewodu pokarmowego, niedobór w diecie [2].

Niedobór żelaza – diagnostyka

Jeśli podejrzewamy u siebie niedobór żelaza, powinniśmy wziąć żelazo „na poważnie” i rozpocząć diagnozowanie od badania morfologii krwi. W przypadku niedoboru żelaza badanie wykaże nam zmniejszone stężenie hemoglobiny (skrót Hb lub Hgb) [14].

Jednak, w celu wykrycia niedoboru żelaza, konieczne jest przeprowadzenie dalszych badań diagnostycznych [15]. Kolejnym krokiem jest sprawdzenie poziomu ferrytyny we krwi, która uznawana jest za jeden z najdokładniejszych parametrów w diagnozowaniu niedoboru żelaza [15] i badanie jej poziomu zalecane jest przez Światową Organizację Zdrowia, [16] ponieważ odzwierciedla poziom zmagazynowanego żelaza. Ale poziom ferrytyny w surowicy, może się zmienić pod wpływem takich chorób jak grypa, a tym samym, w celu postawienia prawidłowej diagnozy może być konieczne sprawdzenie dodatkowych parametrów [16] Należą do nich: TSAT lub wysycenie transferyny w surowicy [16], całkowita ilość żelaza w surowicy krwi [17], TIBC – czyli całkowita zdolność wiązania żelaza [18].

Niedobór żelaza – leczenie

Istnieje wiele sposobów leczenia niedoboru żelaza. Zależą one od poziomu niedoboru i historii chorób pacjenta. Sposoby te obejmują zwiększenie ilości żelaza w diecie, doustną suplementację żelazem czy przyjmowanie żelaza w formie dożylnej (poprzez infuzję lub zastrzyk [3].

Dieta osoby z niedoborem żelaza powinna opierać się na warzywach zielonych (pietruszce, szczypiorku), czerwonym mięsie oraz podrobach, produktach pełnoziarnistych, kaszy gruboziarnistej oraz burakach. Produkty bogate w witaminę C (owoce, warzywa) mają pozytywny wpływ na wchłanianie żelaza. Z kolei osłabiają je związki zawarte w kawie i herbacie, a także duża ilość błonnika oraz produkty mleczne.

Nie zawsze jednak sama zmiana nawyków żywieniowych może skutecznie pomóc w uzupełnieniu i/lub ustabilizowaniu poziomu żelaza w organizmie. Poza zmianą diety, gdy jest to możliwe i gdy sama dieta nie przynosi rezultatów stosuje się doustną suplementację lub preparaty dożylne. Szczególnym wskazaniem do zastosowania dożylnej formy podania żelaza jest: nietolerancja żołądkowo-jelitowa żelaza podawanego doustnie, ciężka czy utrzymująca się i trudna do opanowania utrata krwi, operacje żołądka (bypass, resekcja), które zmniejszają wydzielanie kwasu żołądkowego i upośledzają wchłanianie żelaza z jelit; zespoły złego wchłaniania (celiakia, choroba Whipple’a, przerost bakterii); brak skuteczności doustnej podaży żelaza u pacjentów ze współistniejącym stanem zapalnym, który w mechanizmie podwyższenia hepcydyny może utrudniać jego wchłanianie; chęć ograniczenia długości trwania terapii – stosowanie dożylnego żelaza pozwala na podanie prawie pełnej dawki zastępczej w jednym lub dwóch wlewach. Najwięcej doświadczeń potwierdzających skuteczność żelaza podawanego dożylnie zaobserwowano podczas leczenia osób z nieswoistym zapaleniem jelit, po operacjach żołądka lub z przewlekłą chorobą nerek [19].

Konsekwencje niedoboru żelaza

Jedną z konsekwencji nieleczonego lub nieskutecznie leczonego niedoboru żelaza jest niedokrwistość z niedoboru żelaza. Niedokrwistość z niedoboru żelaza – zwana powszechnie anemią – występuje, gdy poziom żelaza magazynowanego w organizmie jest tak niski, że organizm nie jest już w stanie wytworzyć wystarczającej ilości hemoglobiny do zbudowania zdrowych czerwonych krwinek [7]. Hemoglobina to zaś białko znajdujące się wewnątrz czerwonych krwinek, które przenosi tlen do tkanek i narządów w całym organizmie. Proces ten jest niezbędny do ich prawidłowego funkcjonowania [20].

Do innych konsekwencji nieleczonego czy przewlekłego niedoboru żelaza zalicza się ogólne pogorszenie stanu zdrowia i samopoczucia, jak też wzmożone uczucie przemęczenia [2]. Niedobór żelaza nawet bez występowania niedokrwistości może być wycieńczający i może zaostrzać objawy pierwotnie występującej choroby przewlekłej, zwiększając ryzyko powikłań, a nawet śmierci [2]. Wśród dzieci niedobór żelaza może zaburzać rozwój poznawczy i motoryczny [2].

„Pomimo poważnych konsekwencji i powszechnego występowania niedoborów żelaza ta przypadłość jest wciąż niewystarczająco rozpoznawana. Wiele osób nie ma świadomości rozwijającego się u nich problemu zdrowotnego albo nie potrafią właściwie rozpoznać objawów. Właśnie dlatego pragniemy zwiększyć świadomość ludzi na temat roli żelaza, a także objawów i konsekwencji niedoboru żelaza w organizmie. Prowadząc kolejny już rok z rzędu kampanię chcemy zwiększyć „żelazną” wiedzę zarówno pacjentów, jak i środowiska medycznego, aby z większą czujnością zwracali uwagę na typowe objawy niedoboru żelaza, nie lekceważyli niedoboru żelaza i wsłuchiwali się w sygnały dawane przez organizm” – powiedział Grzegorz Sidorczuk, przedstawiciel organizatora kampanii.

Chcąc wziąć żelazo na poważnie, warto odwiedzić stronę internetową oraz profile social mediowe kampanii, na których znajdują się odpowiedzi na najczęstsze pytania związane z niedoborem żelaza.

Kampania „Weź żelazo na poważnie. Słuchaj swojego ciała” realizowana jest od kilku lat przez firmę Swixx Biopharma Sp. z o.o. i CSL Vifor zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich.

Swixx Biopharma specjalizuje się w oferowaniu skutecznych terapii w wielu obszarach terapeutycznych. Chorzy cierpiący z powodu chorób rzadkich, na nowotwory, pacjenci diagnozowani w obszarze gastroenterologii oraz pacjenci wymagający pomocy psychiatrycznej jak i pacjenci, u których konieczne jest dożylne podawanie preparatu żelaza, mogą mieć dostęp do skutecznych terapii dzięki aktywnościom podejmowanym przez Swixx Biopharma. Misją firmy jest ścisła współpraca z partnerami i szerokimi społecznościami opieki zdrowotnej w celu odblokowania dostępu do innowacyjnych metod leczenia dla potrzebujących pacjentów, a ostatecznym celem jest wywarcie znaczącego i trwałego wpływu na zdrowie jednostek i społeczności, co realizowane jest m.in. przez takie kampanie jak „Weź żelazo na poważnie. Słuchaj swojego ciała”.

Powyższy materiał nie stanowi porady medycznej i nie powinien być traktowany jako zastępstwo konsultacji z profesjonalistą z dziedziny opieki zdrowotnej. Wszelkie decyzje dotyczące postępowania medycznego powinny być podejmowane przez profesjonalistów z dziedziny opieki zdrowotnej i muszą odpowiadać indywidualnym potrzebom każdego pacjenta.

www.takeironseriously.com/pl

https://www.facebook.com/profile.php?id=61552193593542

https://www.instagram.com/wez_zelazo_na_powaznie_/

niedobór żelaza

 

NM-PL-2023-11-5939

Data zatwierdzenia: 19.11.2023 r.

[1] Barton JC, et al. BMC Blood Disord. 2010;10:9. Doi:10.1186/1471-2326-10-9;2.

[2] Strona internetowa: https://www.takeironseriously.com/pl/zwieksz-swiadomosc/o-nas (dostęp 6.11.2023 r.)

[3] Auerbach M, Adamson JW Am J Hematol. 2016;91(1):31-38.;

[4] Fernando B, et al. World J Gastroenterol. 2009 Oct 7; 15(37): 4638-4643

[5] Favrat B., et al. PLOS One 9(4): e94217. eCollection 2014

[6] https://www.takeironseriously.com/pl/niedobor-zelaza/czy-przyjmujesz-wystarczajaca-ilosc-zelaza (dostęp 6.11.2023 r.)

[7] Trost LB, et al. J Am Acad Dermatol. 2006;54(5):824-44.; 7.

[8] Pavord S, et al.BJH 2020; 188: 819-30

[9] Api O, et al. Turk J Obstet Gyncecol 2015 2015;12: 173-8

[10] Beard JL. J Nutr 2001; 131: 568-80

[11] Lumish RA, et al. The Journal of Nutrition 2014; 114 (10):1533-9

[12] Kantor J.Journal of Invetsugative Dermatology 2003; 121(5): 958-8

[13] Schieffer KM, et al. JAMA Otolaryngol Neck Surg. 2017;(800).

[14] Whitfield A, et al. Iron Deficiency Anemia Diagnosed in Female Teenagers. J Family Med Community Health. 2015. 2(7): 1058.

[15] Milman N. Ann Hematol. 2008;87(12):949-959.

[16] World Health Organization. WHO guideline on use of ferritin concentrations to assess iron status in individuals and populations.;2020

[17] Centre for Disease Control. Iron Status Indicators: National Report on Biochemical Indicators of Diet and Nutrition in the U.S. Population 1999-2002

[18] Soldin P et al. Clin Chim Acta. 2004 April ; 342(0): 211-217

[19] https://hematoonkologia.pl/aktualnosci/news/id/4247-anemia-nie-zawsze-taka-oczywista-dozylne-podanie-preparatow-zelaza-w-praktyce (dostęp 6.11.2023 r.)

[20] Cashman MW, Sloan SB. Nutrition and nail disease. Clin Dermatol. 2010;28(4):420-5.

KONTAKT:

Jakub Diakun

e-mail: jakub@dwconsulting.com,.pl

tel. 609 874 447

Dagmara Wdowczyk

e-mail: dagmara@dwconsulting.com.pl

tel. 609 084 895

 

Źródło informacji: Dagmara Wdowczyk Consulting

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 26 listopada 2023

Depresja często nie chodzi w pojedynkę

Depresji towarzyszy zwiększone ryzyko różnorodnych zaburzeń pracy organizmu, które mogą prowadzić nawet do hospitalizacji – bynajmniej nie na oddziale psychiatrycznym. Choć zwykle kojarzymy ją z próbami samobójczymi, zwiększa ryzyko zgonu z innych powodów. Są też choroby, które sprzyjają rozwojowi depresji, a z kolei depresja zwiększa ryzyko ich wystąpienia lub zaostrzenia.

Badanie z udziałem ponad 23 tys. ochotników pokazało niedawno, że osoby z depresją mają większe tzw. ogólne ryzyko zgonu (z dowolnej przyczyny). Naukowcy z US Centers for Disease Control and Prevention odkryli, że łagodna depresja podnosiła ryzyko aż o 35 proc., a depresja o nasileniu od umiarkowanej do ciężkiej – o 65 proc.!

Jedną z głównych przyczyn okazały się przy tym choroby sercowo-naczyniowe. Ryzyko zgonu z ich powodu przy łagodnej depresji rosło o 49 proc., a przy umiarkowanej i ciężkiej – o 79 proc. Badacze wskazują przy tym na chorobę wieńcową. Na zgon z jej powodu osoby z łagodną depresją były nawet trochę mniej narażone, ale ryzyko pacjentów z depresją umiarkowaną i ciężką było aż 2,2 razy wyższe.

Analiza pokazała też wpływ stylu życia, który przecież na działanie depresji jest podatny. W ten sposób można było jednak wyjaśnić tylko od 11 do 16 proc. wzrostu zagrożenia. Z większym ryzykiem zgonu (choć nie z powodu choroby wieńcowej) były przy tym związane typowe dla depresji objawy, takie jak brak energii, zmniejszony apetyt lub objadanie się, spadek zainteresowań.

„W badaniu tym stwierdzono proporcjonalny, dodatni związek między łagodnymi oraz umiarkowanymi, do ciężkich objawami depresji a śmiertelnością. Nasze analizy rozszerzają wyniki poprzednich badań, oceniając te związki na dużej, zróżnicowanej i reprezentatywnej, krajowej próbie oraz korzystając z bardziej wyrafinowanych analiz przyczyn zgonów związanych z chorobami sercowo-naczyniowymi. Razem z ogólnym zbiorem literatury na temat związków między depresją a śmiertelnością związaną z chorobami sercowo-naczyniowymi, uzyskane wyniki mogą stanowić wsparcie dla wysiłków służby zdrowia w opracowaniu kompleksowej, ogólnokrajowej strategii poprawy dobrostanu pacjentów, obejmującej zarówno zdrowie psychiczne, jak i sercowo-naczyniowe” – piszą naukowcy.

To badanie pokazywało korelacje, a nie związki przyczynowo-skutkowe, ale w tym przypadku owe korelacje okazały się bardzo silne.

Wątroba, żołądek, jelita…

Choroby towarzyszące depresji mogą być jednak różne. Jak pokazali naukowcy z chińskiego Central South University, wiąże się z nią większe ryzyko różnych schorzeń układu pokarmowego. Korzystając z danych zebranych w znanych projektach UK UK Biobank, FinnGen i z innych obszernych baz, badacze sprawdzili związki między genetycznymi predyspozycjami do depresji i 24 chorobami. Zastosowali tzw. randomizację Mendla, która polega na sprawdzaniu wpływu różnych, obecnych w populacji wariantów genetycznych na pojawienie się jakiegoś efektu. W ten sposób wykryli wyraźny związek z ryzykiem zespołu jelita drażliwego, niealkoholowego stłuszczenia wątroby, alkoholowej choroby wątroby, refluksu żołądkowo-przełykowego, ostrego oraz przewlekłego zapalenia trzustki, wrzodów dwunastnicy, przewlekłego zapalenia żołądka, wrzodów żołądka, choroby uchyłkowej jelit, kamicy żółciowej i wrzodziejącego zapalenia okrężnicy.

W powstawaniu chorób pośredniczyć mogą, zdaniem badaczy, różne mechanizmy. Na przykład dla stłuszczenia wątroby istotne znaczenie miał wskaźnik masy ciała, a dla ostrego zapalenia trzustki – genetyczne predyspozycje do palenia tytoniu.

„Nasze, oparte na randomizacji Mendla badanie dostarcza dowodów na to, że genetyczna podatność na depresję wiąże się ze zwiększonym zagrożeniem 12 chorobami układu pokarmowego. BMI, palenie i cukrzyca typu 2 wydają się pośredniczyć w powstawaniu wielu z tych schorzeń” – podsumowują naukowcy.

O współwystępowaniu depresji i innych chorób mówił w wywiadzie dla Serwisu Zdrowie konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Piotr Gałecki. W jednym z mechanizmów rozwoju depresji zaczyna się od zaburzeń lękowych.

„Doświadczenie lęku ma poważne fizjologiczne konsekwencje. (…) Cały nasz organizm zareaguje w określony i całkowicie niezależny od naszej woli sposób: wzrośnie napięcie mięśni poprzecznie prążkowanych, zwiększy się nam tętno, podniesie ciśnienie krwi, nastąpi zawężenie koncentracji, krew zostanie przepompowana do mięśni posturalnych, a zmniejszy się ukrwienie przewodu pokarmowego, dojdzie do zwiększenia stężenia cytokin prozapalnych i nastąpi przesunięcie układu immunologicznego w kierunku prozapalnym, czyli gotowości odpowiedzi na potencjalne zranienie. W ten sposób organizm zmniejsza ryzyko, że w sytuacji zranienia dojdzie do zakażenia czy sepsy. W sytuacji zagrożenia wzrasta zatem aktywność układu immunologicznego i wydzielane są w nadmiarze m.in. dwa związki: interleukina pierwsza i szósta (IL-1b, IL-6). Powodują one, że egzogenny aminokwas – tryptofan, normalnie wykorzystywany do produkcji serotoniny i melaniny, jest użyty do produkcji zupełnie innych, nawet toksycznych związków. W efekcie powstają niedobory serotoniny w mózgu. A, upraszczając, jeśli jest jej niedobór, pojawiają się objawy depresji” – wyjaśniał.

Ale – jak dodał – taka „prozapalna” reakcja dotyczy wszystkich układów i jeśli się utrzymuje – nie pozostaje to bez konsekwencji dla zdrowia – w tym przypadku – somatycznego.

Depresja to częstsza hospitalizacja

Nie dziwią więc rezultaty badania zespołu z University College London, którzy z kolegami z innych ośrodków z Wielkiej Brytanii i Finlandii wykazali, że depresję można powiązać z ryzykiem wielu chorób wymagających hospitalizacji. Na podstawie danych odnośnie ponad 240 tys. osób naukowcy wykryli związki depresji z ryzykiem 29 tego typu schorzeń. Wymieniają m.in. cukrzycę (pięciokrotny wzrost ryzyka), zaburzenia snu (sześciokrotny wzrost), chorobę wieńcową (wzrost o 76 proc.), przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (wzrost ponad czterokrotny), zakażenia bakteryjne (2,5 raza większe ryzyko), bóle pleców (czterokrotnie większe ryzyko), chorobę zwyrodnieniową stawów (zagrożenie o 80 proc. wyższe).

Przy tym 12 chorób miało dwukierunkowy związek z depresją, tzn. z jednej strony przy depresji rosło ryzyko ich wystąpienia, a z drugiej, same sprzyjały pojawieniu się depresji.

„W naszym badaniu najczęstszymi przyczynami hospitalizacji u osób z depresją były choroby endokrynologiczne, schorzenia układu mięśniowo-szkieletowego oraz naczyniowe, a nie zaburzenia psychiczne. Wyniki  te sugerują, że depresję należy rozważać jako cel w profilaktyce chorób zarówno fizycznych, jak i psychicznych” – stwierdzają autorzy projektu.

„Ukazały się przy tym dowody na dwukierunkowe związki między depresją a różnymi problemami zdrowotnymi w tym zatruciami; chorobami lub objawy ze strony układu krążenia, oddechowego, pokarmowego i mięśniowo-szkieletowego; ciężkimi infekcjami, a także upadkami. Zaburzenia te wiązały się z późniejszym wystąpieniem depresji” – piszą eksperci.

Depresja, a zapalenia i choroby autoimmunologiczne

O dwukierunkowym związku między depresją i schorzeniami autoimmunologicznymi przypomina grupa z King’s College London. Naukowcy sprawdzili występowanie depresji i 23 tego rodzaju schorzeń u ponad 8 tys. urodzonych w 1958 roku uczestników znanego brytyjskiego projektu National Child Development Study.

„Ujawniła się wyraźna współzachorowalność depresji i zaburzeń autoimmunologicznych” – piszą eksperci na łamach „PLoS One”.

Przy obecności depresji, ryzyko zachorowania na którąś z tych chorób rosło o 40 proc., a chorobie autoimmunologicznej towarzyszył wzrost zagrożenia depresją na poziomie 66 proc. Liczby te dotyczą ryzyka nawet niezależnego od genetycznych predyspozycji.

„Nasze rezultaty wskazują na dwukierunkowy związek między depresją i chorobami autoimmunologicznymi. Sugerują, że do tego związku mogą przyczyniać się że wspólne czynniki ryzyka, obejmujące zarówno zagrożenia środowiskowe podnoszące bazowy poziom zapaleń, jak i wspólne czynniki genetyczne” – stwierdzają badacze.

Nie należy też zapominać, że choroba autoimmunologiczna jest istotnym czynnikiem ryzyka depresji lekoopornej. Prof. Piotr Gałecki podkreśla, że leczenie choroby autoimmunologicznej można uważać za formę profilaktyki depresji, a leczenie depresji zapobiegać może zaostrzeniu choroby autoimmunologicznej.

 

Źródło informacji: Serwis Zdrowie

Obraz Rudy and Peter Skitterians z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close