W przedszkolu 20 października 2014

Dziecko ma rację?

Byłyśmy w bibliotece, Duśka oglądała jakąś badziewną gazetkę dla dzieci i nagle zaczęła krzyczeć:

– To nie tak było! W mojej książce jest inaczej!

Najpierw kazałam się uciszyć, bo do czego to podobne, żeby się tak w bibliotece drzeć (na szczęście nikogo poza nami nie było). Potem zaczęłam dociekać co się stało. Okazało się, że dziecko natrafiło na rysunek układu słonecznego, gdzie na Neptunie był pierścień a na Uranie nie, a w jej książce jest odwrotnie. No i konsternacja… Bo Duśka pamięć to ma, nie mogę zaprzeczyć, a jej książka jest wydana przez National Geographic, więc jakby bardziej wiarygodne źródło niż gazetka dla przedszkolaka. Popatrzyłam na bibliotekarkę, zainteresowaną o co ta awantura, i powiedziałam:

– Jak ona się tak upiera to pewnie tak jest…

Nasza pani Jola jest mądrą kobietą, nie usiłowała bronic gazety dla samej idei tylko zalogowała się do internetu i sprawdziła jak jest naprawdę. No i wyszło na to, że moje dziecko ma rację. To tyle w temacie, że dzieci to małe – głupie i każdy kit przełkną.

 

Kiedyś oberwało mi się za bezmyślne przytakiwanie.

– Mamo jak myślisz, Mars jest trzecią planetą?

– Tak kochanie

– Nie! Mamo pomyliłaś się, Mars jest czwarty, trzecia jest Ziemia!

No pewnie, że trzecia jest Ziemia i jakbym słuchała co dziecko mówi, to bym takiej głupoty nie palnęła. No ale cóż… więcej tego błędu nie popełniłam.

 

Nigdy nie okłamuję Duśki dla świętego spokoju. Nigdy też nie mówię, że dowie się jak będzie starsza i pójdzie do szkoły. Do dziś pamiętam jak mnie to irytowało, gdy byłam dzieckiem. Jak czegoś nie wiem, to mówię, że nie wiem, sprawdzamy wtedy w Internecie – co za szczęście, że on jest 😉 A zapytać potrafi o różne dziwne rzeczy:

– Mamo, a jak wysoko kangur skacze?

A skąd ja to mogę wiedzieć? Na szczęście był na YT filmik ze skaczącym kangurem. 😉

 

Ostatnio byliśmy nad jeziorem. Staliśmy na pomoście, Duśka schyliła się, patrzyła na wodę i nagle zaczęła wołać:

– Nartnik, tam jest nartnik powierzchowy, taki jak w mojej książce!

Nas – dorosłych, było pięć osób, wszyscy tak samo zaskoczeni. Nawet ciężko było zweryfikować jej wiedzę, bo nikt nie wiedział co to nartnik 😉 Sprawdziliśmy w domu, miała rację, z tą drobną różnicą, że nartnik nazywa się powierzchniowiec nie powierzchowy 😉

No i tak właśnie  pięcioletnie dziecko zapędziło nas w kozi róg 😛


Dzieci uczą się szybko, dużo zapamiętują, jeśli nauczymy je źle, to z tą błędną wiedzą pójdą w świat. Nie utwierdzam dziecka w błędnym myśleniu, poprawiam, tłumaczę dlaczego się myli. Chłonie wiedzę jak gąbka, nie mogę pozwolić, żeby chłonęła bzdury 😉 Nie mogę też pozwolić, żeby kiedyś się ośmieszyła powtarzając te bzdury głośno, w dodatku twierdząc, że mamusia tak powiedziała 😉

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
(nie)Magda(lena)
(nie)Magda(lena)
10 lat temu

Czasem lepiej powiedzieć „nie wiem” niż palnąć coś od niechcenia. Zawsze można wspólnie sprawdzić niż udawać wszechwiedzącego (i chyba nawet lepiej ;))

Nasze Kluski
Nasze Kluski
10 lat temu

Pytanie o skoki kangura, ja bym zaliczyła do tych łatwiejszych. Mi osobiście największe problemy sprawiają pytania w stylu „Dlaczego ten samochód jest czerwony? – Bo ktoś go tak pomalował. – Ale dlaczego?” albo „dlaczego to drzewo rośnie tu? – Bo je ktoś tu posadził. – Ale dlaczego?” itd. Takie oczywiste oczywistości, jak ktoś to już kiedyś powiedział.

Milena Kamińska
10 lat temu

Uważam że dzieci to mądre istotki i należy je umiejętnie słuchać

Olek
Olek
2 lat temu

Wyjątkowy artykuł oby więcej pokazywać od tej strony rodziny są rozbite często bo wszędzie zakładamy nieomylność rodziców a rozmawiać powinniśmy z szacunkiem żeby nie zacząć bezmyślnie perswadować i tresować bo nawet nie zauważymy jak zaczniemy wykorzystywać dzieci i potem patologie i brak zaufania okłamywanie ważne szanować się nawzajem i wspólnie rozwiązywać problemy i kryzysy nie być apodyktyczni i być szczerzy wobec dzieci to one się nauczą i nie będą okłamywały rodziców

Dania główne 17 października 2014

10 pomysłów na szybki i smaczny obiad dla całej rodziny

Jak zwykle spacer z dzieckiem lub wizyta u lekarza się przedłużyła. Wracasz do domu padnięta, zmęczona, a to dopiero południe. W domu czekają już wygłodniałe młode z samcem alfa, a tobie brak pomysłu co dziś na obiad. Zerknij na nasze top 10 pomysłów na smaczny i szybki obiad dla całej rodzinki.

1. Zupa: wszelkie warzywa jakie znajdę w domu wrzucam do garnka, gotuję, przyprawiam i miksuję. Do tego grzanki i super zupka.

Drugie danie: Pierś z kurczaka kroję w kostkę, przyprawiam i podsmażam, dodaję sos słodko kwaśny. Podaję z ryżem – ekspresowy obiad. W wersji bardziej dla dzieci – wszelkie warzywa uduszone + pomidory + kurczak + ryż.

Magdalena

2. Zazwyczaj moje obiady są… szybkie 😉 Mam kilka wypracowanych przepisów, ale tym razem podzielę się tym na makaron. Kiedy penne się gotuje kroję pierś z kurczaka w kostkę i podsmażam z solą i czosnkiem (ten gości w każdej mojej potrawie, nawet w rosole). Kiedy mięso jest już usmażone podlewam go minimalnie wodą i dodaję serek topiony. Najczęściej jest to emmentaler (jeden kubełek lub dwa bloczki) lub brie (dwa trójkąciki). Kiedy ser się rozpuści mamy gotowy sos. Czasem dodaję kukurydzę z puszki, mieszam z makaronem i… voilà

(nie)Magda(lena)

3. Zupa: Wrzucam do garnka passatę pomidorową lub pomidory z puszki, zagotowuję rozcieńczając ewentualnie wodą, doprawiam, do tego lane kluseczki, duża łyżka śmietany i gotowe.

Drugie danie: Podpiekam a okrągłej foremce ciasto francuskie, na wierzch wykładam podsmażone resztki mięs, wędlin itp oraz różnych warzyw, niezbyt mokrych. Zalewam wszystko masą jajeczno-śmietanowa i piekę aż się dobrze zetnie, pod koniec pieczenia można posypać serem i szybka tarta gotowa.

Paula

zupa 2

4. Hmmm, iść do knajpy?

Mirella

5. Zupa: Lekko podgotowuję brokuły, które potem miksuję. Serek topiony rozpuszczam w gotującej się niewielkiej  ilości wody. Dodaję papkę z brokułów i doprawiam solą i pieprzem. Najczęściej podaję z groszkiem ptysiowym, ale można też z grzankami.

Drugie danie: Obieram, kroję i przysmażam pieczarki. Do ugotowanego makaronu dodaję pesto i pieczarki. Posypuję uprażonymi płatkami migdałów.

Basia

6. Zupa: Jeśli chodzi o zupy to podpisuję się pod wpisami dziewczyn. Nie ma nic prostszego jak wrzucić to, co się ma do garnka.

Drugie danie: zdecydowanym faworytem dla mnie w łatwości i szybkości przygotowania są łazanki. W pierwszej kolejności gotuję makaron, w między czasie na patelni podsmażam skrojoną cebulę, kiełbaskę, po czym dodaje zszatkowaną ćwiartkę białej kapusty i przykrywam patelnię, by składniki się razem podusiły. Wolną ręką wstawiam 2 jajka do gotowania. Kiedy kapusta zmięknie, a makaron się ugotuje – to dodaję go do pozostałych produktów. Na koniec kroję jajka, i dodaję sól i pieprz. Voila, łazanki gotowe.

Rachela

 7. Wyciągam wcześniej zamrożoną zupę lub sos, który został kiedyś z obiadu i gotuję ryż lub ziemniaki.
Podsmażam cebulkę, mięso mielone, doprawiam papryką, solą, pieprzem. Po usmażeniu dodaję koncentrat pomidorowy, trochę ketchupu, bazylię, podlewam odrobiną wody i duszę kilka minut, aby się przegryzło, a w międzyczasie gotuję makaron spaghetti. Makaron na talerz, wykładam sos, dodaję wg uznania oliwki, kukurydzę z puszki i tarty ser – to moja ulubiona wariacja na obiad w 20 minut.

Mania

makaron1

8. Kupuję lub wyciągam z zamrażalki mix warzyw mrożonych, wrzucam na patelnię, okraszam ulubionymi przyprawami i podsmażam do miękkości. Do garnka wlewam wodę, zagotowuję, dodaję ryż, przygotowuję zgodnie z zaleceniami producenta i/lub swoimi upodobaniami.
Teoretycznie gdy ryż i warzywa będą miękkie, danie jest gotowe, jednak dla mięsożerców (jakim jest mój mąż) polecam jeszcze pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka. Żeby danie nie było suche, można przygotować do niego dodatkowo sos, w naszym przypadku zazwyczaj jest to sos serowy. Mniaaaam!

Fizinka

9. W 5 minut – spaghetii i sos ze słoika

W 15 minut – zupa pomidorowa krem dla śmierdzących leni. Potrzebne są pomidory z puszki, sok pomidorowy, sól, pieprz, śmietana, marchewka, opcjonalnie bazylia. Wszystko do gara oprócz śmietany – marchew kroję lub trę na pył w jakimś sprytnym urządzeniu – szybciej się ugotuje. Gotuję, przyprawiam i miksuję. Na koniec dodaję śmietankę wedle upodobań . Podaję z grzankami lub tostami. Jeżeli macie czas i chęci zróbcie zupę na wywarze z warzyw, jeśli nie cuda zdziała łyżka masła.

Hania

10. Nie odkryję nic nowego.Otwieram zamrażarkę i wyjmuję zamrożony wcześniej bulion i warzywa by ugotować ekspresową zupę jarzynową.

Drugie danie podobnie 😉 Wyjmuję zamrożone np. pierogi lub kotlety mielone, czy gołąbki. Robię sosik, gotuję ziemniaczki i podaję z surówką. Zawsze mam w zamrażarce zapasik na wszelki wypadek.

Sylwia

Subscribe
Powiadom o
guest

22 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Milena kamińska
Milena kamińska
10 lat temu

11 sposób – iść na obiad do rodziców lub teściów

Edyta Skrzydło
10 lat temu

Pierś z kurczaka, papryka i makaron łezka w formie sałatku na ciepło

Milena Kamińska
10 lat temu

Mniam pyszności

Barbara Fajfer Krzemkowska

Makaron z brokułem wg Buddy’ego Valastro. Szybko, smacznie i co najważniejsze, dzieci jedzą 🙂

Marta Patrycja Tomasik

U nas rosołek z makaronem (z którego później będą galaretki drobiowe) a na drugie danie faszerowane ryżem i mięskiem papryczki z sosem pomidorowym 🙂 szybko i pysznie 🙂 a do tego pogoda nas natchnęła do zrobienia kruchych, połfrancuskich ciasteczek takich jak na święta zawsze robimy 😀 😀

W roli mamy - wrolimamy.pl

Dajcie trochę tych ciasteczek bo nie mam nic do kawy! 😛 😉

Marta Patrycja Tomasik

Proszę bardzo 😀 wyszły wspaniałe 🙂 pierwszą blachę całą zjadłysmy z córcią 😀 na szczęście wyszły w sumie 4blachy 😀

Milena Kamińska
10 lat temu

Moje dzieci chore wiec menu musiałam wymyślić na cały tydzień : pomidorówka i placuszki z jabłkiem, bsrszczyk czerwony z uszkami które zrobiłam wcześniej i zamroziłam kilka porcji, dzisiaj kasza surówka i sosik z mięskiem, jutro ogórkowa a na drugie kalafior piątek frytki surówka i pieczone skrzydełka

W roli mamy - wrolimamy.pl

Mmmmm ale mi ślinka pociekła! 🙂

Zdróka dla dzieciaczków :*

Patrycja Gaj
10 lat temu

Krem z brokulow, na bazie wywarł z kurczaka i warzyw :-), piersi kurczaka z warzywami po chińsku na drugie. Szybko, warzywnie, dosyć zdrowo.

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Patrycja Gaj

I na tapetę poszedł kurczak po chińsku z ryżem! 😉 Dzięki 🙂

Patrycja Gaj
10 lat temu
Reply to  Patrycja Gaj

Smacznego! Miło mi 🙂 polecam sie na przyszłość

Romanka Stanisław Nowak

ciekawe pomysly i bardzo apetycznie wygladajace godne wyprubowania ja napewno skorzystam dzieki !

Romanka Stanisław Nowak

NIE

Barbara Heppa-Chudy
7 lat temu

zupa gyros 🙂

Wioletta Brachuc
7 lat temu

ryba sola warzywka i kuskus

W roli mamy - wrolimamy.pl

Moge przyjść do ciebie na obiad? :p

Wioletta Brachuc
7 lat temu

obawiam się że wystygnie zanim dotrzesz 🙂

Rafał Brachuc
7 lat temu

Moocno wystygnie a nawet z lekka się zeschnie 😉

Paula Radek Flisek
7 lat temu

MNIAM….ja ostatnio jestem anty do gotowania …….. Także dziś tylko obiad dla dzieci naleśniki ?

Roxi
Roxi
6 lat temu

Jeśli robię coś na szybko to czasami pokuszę się o zakup pysznych słoiczkowych specjałów od Frykasa! Są bez konserwantów, a moje dzieciaki za nimi szaleją 🙂

Ciąża 10 października 2014

Ciąża – odsłona II

To już końcówka siódmego miesiąca, nawet nie wiem kiedy ten czas mi minął. Jeszcze nie dawno rozmawialiśmy o drugim dziecku, dawaliśmy sobie czas, bo przy pierwszym dziecku staraliśmy się ponad pół roku. Tym bardziej ku naszemu zdziwieniu zobaczyliśmy dwie kreski – przy pierwszym podejściu – ma się te moc, nie? Druga ciąża -była radość, euforia, ale już tak inaczej. Nie było tej iskry, podskakiwania pod sufit. Tylko długie patrzenie w oczy partnera, w których malował się uśmiech, radość, spokój….

Druga ciąża nie jest już taka sama jak pierwsza. Do wielu rzeczy podchodzę spokojniej, z jednej strony wiem, co mnie czeka, na co zwracać uwagę. Z drugiej strony cieszę się z każdej wolnej chwili, kiedy możemy być same z sobą – a wierzcie mi lub nie, ale o takie chwile trudno przy aktywnym trzylatku. Nadal zdarzają się mi takie dni, pełne zadań do wykonania, gdzie gdyby nie rosnący brzuszek zapomniałabym, że jestem w ciąży – a to mi się wcześniej przed pojawieniem brzuszka zdarzało.

Będąc w pierwszej ciąży, wszytko było dla mnie nowe, niesamowite i nie do ogarnięcia. Szybko odnalazłam forum mam czerwcowych na jednym z portali parentingowych. Podczytywałam już fora mam, które już cieszyły się maleństwami. Pamiętam to uczucie, jak nie mogłam się doczekać przyjścia na świat pierworodnego. To właśnie tam poznałam wspaniałą dziewiątkę dziewczyn, z którymi udało nam się stworzyć nie tylko ten blog, ale zawiązać też przyjaźnie. Czasem tłumaczę mężowi, że dziewczyny są dla mnie jak grupa wsparcia, bez której nie wyobrażam sobie jak można by funkcjonować.

Czy tym razem szukałam forum mam grudniowych? Z ręką na sercu przyznaję, że dopiero niedawno zerknęłam na jedną grupę i ku mojemu zdziwieniu zauważyłam jak daleko “w tyle” jestem z przygotowaniami. Dziewczyny już w szóstym miesiącu miały wszytko poprane, wyprasowane, łóżeczko rozstawione – a u mnie? Łóżko nadal stoi w piwnicy, tak samo jak wózek. Ubranka – do zeszłego tygodnia nic nie miałam – bo po Marcinie rzeczy są jakby nie na tę porę roku, a tym bardziej zbyt chłopięce. Ubrania choć posortowane, nadal nie uprane i nie uprasowane. Torba do szpitala – może znajdą się pojedyncze rzeczy. Do końca pozostało 9 tygodni – dla mnie to dużo czasu.

Wkrótce czeka nas ostatnie obowiązkowe badanie usg – czy czuję podekscytowanie, zdecydowanie tak. Naprawdę nie możemy się doczekać kiedy będziemy mogli znów ją podpatrzyć i sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Teraz pozostało nam delektowanie się kopniakami małej, która nie daje o sobie zapomnieć, a także czas powoli zabrać się za przygotowania.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
megi84
megi84
10 lat temu

oj tak druga ciąża jest inna, moja córeczka jest już z nami 5 miesięcy a oczekiwania na nią minęły przy moim 4 latku w mgnieniu oka, czas tak szybko ucieka , nie było dużo czasu na delektowanie się każdym ruchem , choć było one cudowne – inne. Aż zatęskniłam za kopniakami, ale jak teraz patrzę na moją Lili jak słodki śpi to nic mi wżyciu więcej nie potrzeba. Mam cudowną rodzinę, cudowne dzieci i po prostu jestem szczęśliwa.:)

Kamila Anna
Kamila Anna
10 lat temu

Pięknie opisane 😉 kolejna ciąża to już zupełnie coś innego, jesteśmy na początku drugiego trymestru ale ta myśl, że wkrótce będzie trzeba kompletować wyprawkę jeszcze do mnie nie dociera 😉 Wszystko jest takie inne, radość ogromna , myśl o kimś maleńkim w środku pod serduszkiem jest codziennie 🙂 ciekawe jak to będzie i czy damy radę 🙂

Milena Kamińska
Milena Kamińska
10 lat temu

zgadza się druga ciąża zupełnie inna, choć też bardzo ważna. Więcej spokoju , mniej czasu na czytanie różnych artykułów, mniej kupionych gazet 😉 też uważałam że ze wszytskim zdążę, nie miałam tak wszystko poszykowane na tip top jak przy pierwszej.Inne nastawienie , wiedziałam co mnie czeka dlatego mniej stresu.

Ada
Ada
9 lat temu

Zazdroszczę brzuszka nr 2! Sama obawiam się podjąć decyzję o kolejnym dziecku, jakaś mnie bardzo by chciała,a druga jest niezdecydowana.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close