Boże Narodzenie 10 grudnia 2021

Małe dziecko i dom wysprzątany na święta. Czy to możliwe?

Sprzątanie przy dziecku jest jak jedzenie czekolady przy myciu zębów. Banał, ale jakże prawdziwy! Dziecko i idealnie wysprzątany dom nie idą ze sobą w parze. Co nie znaczy, że nie da się zrobić z dzieckiem świątecznych porządków.

 

Świąteczne porządki z dzieckiem trzeba trochę okroić

To pierwsza zasada, którą młodzi rodzice, a najczęściej młode mamy, bo to przede wszystkim na ich barki spada pucowanie domu, muszą sobie przyswoić. Niestety, ale o dokładnym wypucowaniu wszystkich szafek, szafeczek, schowków itp. raczej trzeba zapomnieć. Mycie okien też jest problematyczne. Po pierwsze zimą to ogólnie kiepski pomysł, zwłaszcza gdy jest mróz. Po drugie – nawet jeśli tego mrozu nie ma, to otwieranie na oścież okien przy dziecku nie jest wskazane. Można ostatecznie umyć okna na raty, gdy dziecko ucina sobie popołudniową drzemkę. Jednak ten czas nie jest z gumy i warto go wykorzystać na ważniejsze rzeczy.

 

Dobry plan to podstawa

Każda mama na pewno pamięta czasy „sprzed dziecka”, gdy była w stanie posprzątać cały dom w jeden dzień. No cóż, to już prehistoria. Teraz potrzebny jest dobry plan, by dom błyszczał na święta, a jego sprzątanie mogło przebiegać wieloetapowo. Najlepiej zaplanować kolejno sprzątanie poszczególnych pomieszczeń, pamiętając jednocześnie, że zawsze zaczynamy od góry. Mycie podłóg pierwszego dnia nie jest dobrym pomysłem.

Na pierwszy ogień powinny iść te pomieszczenia, w których bałagan pojawia się najwolniej. One „wytrzymają” do świąt. Pokój dziecięcy i kuchnię najlepiej załatwić w ostatniej kolejności.

 

Kiedy dziecko śpi, rób to, w czym najbardziej przeszkadza

Mycie łazienki to jedna z tych czynności, w które dzieci angażujemy raczej rzadko. Ani to higieniczne, ani bezpieczne, bo chemia łazienkowa do łagodnych nie należy. Kiedy więc dziecko zaśnie, na ręce trzeba założyć rękawiczki i już można brać się za sprzątanie.

Rękawiczki są konieczne z dwóch powodów. Po pierwsze o ręce trzeba dbać. Po drugie, gdy maluch nagle zapłacze, wystarczy kilka sekund, by je ściągnąć i biec do dziecka. Z myciem rąk będzie więcej zachodu.

Inną czynnością, którą warto wykonać, gdy dziecko śpi, jest mycie podłóg. Rzadko który maluch daje się przekonać, że teraz nie można wchodzić do kuchni, przedpokoju lub salonu, bo podłoga jest mokra. Niewiele jest też dzieci, które przejdą obojętnie obok brudnej wody w wiadrze.

 

Kiedy dziecko nie śpi, zaproś je do współpracy

Starsze dzieci można po prostu poinformować, że jest coś do zrobienia, bo zbliżają się święta. Powinny zrozumieć. Maluchy, nawet jeśli rozumieją, nie są w stanie dłużej zająć się sobą. Zamiast jednak spędzać z nimi czas na rysowaniu i budowaniu wież z klocków, lepiej „zagonić” je do pomocy.

Oczywiście dziecku trzeba przydzielić zadania na miarę jego możliwości, ale takie, by było przekonane, że robi coś dorosłego. Najłatwiej to osiągnąć, wręczając mu ścierkę do kurzu lub wilgotną gąbkę do mycia czegokolwiek. Mogą to być jego własne plastikowe zabawki, fronty szafek kuchennych, taborety itp. jeśli sprzątamy salon, to bezpieczniej dać dziecku suchą ściereczkę. Oczywiście trzeba trochę lawirować przy tym sprzątaniu, by maluch nie widział, że po nim poprawiamy. Warto powtarzać, że sprzątamy na święta i że już nie można bałaganić. Nie znaczy to oczywiście, że dziecko niczego nie dotknie przez najbliższy tydzień czy dwa, jednak jest szansa, że mniej rzeczy zmieni swoje miejsce.

 

Niespodzianka dla dziadków

Ten patent może się sprawdzić w przypadku dzieci, które potrafią się skupić na dłużej niż dziesięć minut. Zamiast sprzątać z dzieckiem, przekonajmy je, że powinno zrobić świąteczną niespodziankę dla babci i dziadka. Niech to będzie jakaś praca plastyczna, która wymaga odrobiny zaangażowania i jest czymś więcej niż banalnym rysunkiem. Przy dobrych wiatrach zyskamy na sprzątanie nawet godzinę. O taką rzecz można poprosić pięciolatka.

 

A jakby tak podrzucić komuś dziecko?

Jeśli jest taka możliwość, na pewno trzeba z niej skorzystać. Oczywiście dużo zależy od wieku dziecka i jego dojrzałości emocjonalnej. Jeden trzylatek pójdzie się pobawić do sąsiadki, inny nie oderwie się od mamy dalej niż na pół metra. Nic na siłę. Jeśli mamy w domu ten pierwszy wariant można się umówić z sąsiadką, że jednego dnia dzieci bawią się u nas, drugiego u niej lub odwrotnie. Wygrana będzie ta, która przyjmie dzieci jako pierwsza. Żeby uniknąć niesnasek, można rzucić monetą.

O pomoc można poprosić też dziadków, ciocię czy przyjaciółkę. Kogokolwiek, kogo dziecko zna i lubi.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 9 grudnia 2021

Mięśnie Kegla – do czego służą i po czym można poznać, że są osłabione? Sposoby na wzmocnienie mięśni Kegla

Mięśnie Kegla są bardzo istotne dla kobiet. Dzięki nim możemy czerpać przyjemność z seksu, wydawać dzieci na świat, i nie tylko. Mimo iż stanowią ważną część naszej fizjologii, nadal zbyt często są tematem tabu. Warto więc mówić o nich jak najczęściej, aby przełamywać kolejne bariery. Silne mięśnie Kegla to inwestycja w zdrowie i dobre  samopoczucie.

Czym są mięśnie Kegla (mięśnie dna miednicy)?

Mięśnie Kegla to potoczne określenie na mięśnie znajdujące się w dole miednicy mniejszej, między guzami kulszowym i kością ogonową a spojeniem łonowym. To właśnie one chronią i wspierają właściwe umiejscowienie macicy, pęcherza, pochwy, odbytnicy. Dzięki temu wywierają ogromny wpływ na wypróżnianie się, odczuwanie satysfakcji seksualnej, ale także na utrzymywanie właściwej postawy ciała.

Przyczyny problemów z mięśniami Kegla

Mięśnie Kegla mogą ulegać osłabieniu lub uszkodzeniu. Na ich nieprawidłowe funkcjonowanie wpływają przebyte urazy, noszenie bardzo ciężkich przedmiotów, ale także złe nawyki z toalety, czyli siłowe wypieranie kału lub moczu. Na problemy z mięśniami Kegla skarżą się częściej kobiety podawane różnym zabiegom ginekologicznym, takim jak łyżeczkowanie macicy czy zszywanie krocza podczas porodu.

Mięśnie Kegla — objawy osłabienia

Jeżeli mięśnie Kegla są osłabione, towarzyszą temu różne dolegliwości, które najczęściej są pomijane wstydliwym milczeniem, bo o nich kobiety nie chcą głośno mówić. Co świadczy o kłopotach?

Ciało może wysyłać kilka wyraźnych sygnałów. O osłabieniu mięśni Kegla mogą świadczyć objawy takie jak:

  • nietrzymanie moczu, a także stolca;
  • bóle w trakcie współżycia;
  • brak orgazmów;
  • obniżenie narządów, a także ich wypadanie, np. macicy;
  • bóle kręgosłupa;
  • konieczność częstego oddawania moczu.

Nawet samodzielnie można stwierdzić czy osłabienie mięśni dna miednicy stanowi rzeczywisty problem. Wystarczy przeprowadzić prosty test polegający na zatrzymaniu strumienia moczu w trakcie jego oddawania. Jeżeli nie ma z tym problemu, zapewne mięśnie Kegla są w dobrej kondycji. Jeżeli mimo zaciśnięcia mięśni mocz nadal się wydobywa, to znaczy, że pora pochylić się nad problemem.

Jak wzmocnić mięśnie Kegla?

Aby mięśnie dna miednicy funkcjonowały prawidłowo potrzebują specjalnej uwagi. Uświadomienie sobie wagi problemu to jedno. Za tym powinno iść także odpowiednie działanie. 

Mięśnie Kegla można wzmacniać na różne sposoby. Jednym z nich jest zachowanie prawidłowej postawy ciała, oraz stosowanie właściwych ćwiczeń, które mają wpływ na wzmocnienie tych mięśni. Do prostych, ale przynoszących rezultaty aktywności zaliczamy ćwiczenia wykonywane w rytm oddechu:

  1. Wykonaj wdech – napnij mięśnie Kegla i wciągnij je w kierunku macicy, wykonaj wydech – rozluźnij mięśnie. Powtórz ten cykl 10 razy.
  2. Zrób wdech i napnij mięśnie dna miednicy. Utrzymaj je w napięciu przez 10 sekund, potem puść. Powtórz 10 razy.
  3. Szybko zaciskaj i puszczaj mięśnie podczas wykonywania trzech długich wdechów i wydechów.

By ćwiczenia zadziałały muszą być wykonywane regularnie i przez dłuższy czas. Równie pomocne może być stosowane kulek gejszy, które są gadżetem cieszącym się coraz większym zainteresowaniem. Kulki wprowadza się do pochwy, po czym należy je podtrzymywać mięśniami tak, aby nie wypadły na zewnątrz. Ćwiczenie to należy wykonywać poprawnie, ponieważ może ono doprowadzić do nadmiernego zaciśnięcia mięśni, co również nie jest sytuacją pożądaną.

Jeśli powyższe ćwiczenia nie przynoszą efektu warto porozmawiać o problemie z ginekologiem lub umówić się na konsultację fizjoterapeutką uroginekologiczną. Specjalistka zajmująca się dysfunkcjami mięśni dna miednicy zaleci właściwe dla nich ćwiczenia, i jeśli zaistnieje taka konieczność, zmodyfikuje je zgodnie z indywidualnymi potrzebami kobiety.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gry planszowe i nie tylko 8 grudnia 2021

Gravity Maze – trójwymiarowy kulodrom od Ravensburger

Gravity Maze to gra logiczna, która wykorzystuje mechanizm równi pochyłej. To jedna z tych gier, którą pokochają wszyscy chcący sprawdzić swoją wyobraźnię. 

W grze Gravity Maze mamy sześćdziesiąt kart z łamigłówkami do rozwiązania. Zadania podzielone są na cztery poziomy trudności. Zgodnie z informacją na pudełku, gra przeznaczona jest dla dzieci od ośmiu lat. Z naszych doświadczeń wynika, że pierwsze dwa poziomy spokojnie zrealizuje już siedmiolatek. 

Fot. Gravity maze

Fot. Gravity maze

W pudełku znajdziemy:

  • 60 kart zadaniami i rozwiązaniami (4 poziomy gry, od początkującego do eksperta)
  • czerwoną wieżę docelową
  • 9 wież budowlanych
  • 3 metalowych kulek
  • 1 planszę do gry
  • instrukcję

Przygotowanie gry

Przed przystąpieniem do rozgrywki warto wybrać karty z jednego poziomu i realizować je we wskazanej kolejności. Na każdej karcie ukazany jest schematyczny układ z lokowaniem dwóch wież, początkowej i końcowej. Ponadto znajduje się na nich informacja, jakie wieże trzeba wybrać do realizacji danej łamigłówki.  

Jak grać w Gravity Maze

Celem gracza jest odtworzenie na planszy wież z karty wzoru, a następnie uzupełnienie płytki o wskazane wieże, które układa się poziomo lub pionowo, tak aby kulka z punktu startu dotarła do miejsca docelowego. Wieże są swoistymi prostopadłościanami, szkieletami, wewnątrz których znajdują się dodatkowe ścianki, przekątne lub tunel dla kulki. Ustawiając je w odpowiedni sposób obok siebie, tworzymy coś w rodzaju kulodromu, toru dla kulki.

Gdy uda Wam się rozwiązać wszystkie zadania, nic straconego. Eksperymentujcie i bawcie się wieżami próbująć stworzyć własne niepowtarzalne tunele. 

Gravity Maze a nasze wrażenia

Budowanie trójwymiarowego tunelu dla kulki rozwija u dzieci wyobraźnię przestrzenną, kombinatoryczne myślenie i wnioskowanie ze stanów rzeczy. Analizowanie i przetwarzanie informacji wymusza na graczu uważne przyglądanie się klockom i sprawdzanie, czy zestawione ze sobą wieże utworzą prawidłowy tor dla kulki, tak aby trafiła do miejsca docelowego. 

W Gravity Maze gracz wykorzystuje w naturalny sposób zjawisko równi pochyłej oraz buduje tor dla kulki. W podobnej grze wykorzystywany jest mechanizm równi na płaszczyźnie, a tutaj mamy to w trójwymiarze, co jest dodatkowym utrudnieniem. Potwierdza to nasza córka, która jako pierwsza testowała obie gry. Razem ze starszym bratem ruszyli do rozwiązywania łamigłówek bez zaglądania w instrukcje. Dopiero po paru kartach, sięgnęli do instrukcji, aby upewnić się, czy dobrze odczytują wzory na kartach. My jedynie sugerowaliśmy im, aby rozwiązywali kolejne karty zgodnie z przedstawioną kolejnością.  Pierwsze karty należą do poziomu łatwego, a im bliżej sześćdziesiątki robi się coraz trudniej. W ciężkich chwilach dzieciaki mogły zerknąć na podpowiedź po drugiej stronie karty. 

Gravity Maze to jednoosobowa łamigłówka. Jeśli dziecko nie ma z kim grać, jeśli nie ma rodzeństwa, czy rodzice nie mają czasu, to jest to świetny tytuł, a przy okazji dobry trening koncentracji. 

Tytuł: Gravity Maze
Wiek: od 8 lat
Liczba graczy: 1
Czas gry: nieograniczony
Wydawnictwo: Ravensburger

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Ravensburger
Zdjęcia: A. Jelinek

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Piotrek
Piotrek
2 lat temu

Uwielbiamy wszelkiego rodzaju kulodromy. Pod choinką już czeka jeden duży zestaw. 🙂

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close