Zdrowie 14 listopada 2024

Mononukleoza zakaźna – „choroba pocałunków” u dzieci

Mononukleoza zakaźna najczęściej rozwija się u dzieci w wieku przedszkolnym i  szkolnym oraz u młodzieży. Znana jest również jako „choroba pocałunków”, gdyż bardzo łatwo się nią zarazić poprzez kontakt z zakażoną śliną.

Jak objawia się mononukleoza zakaźna, jakie objawy powoduje oraz na czym polega jej leczenie?

Czym jest mononukleoza zakaźna?

Mononukleozę zakaźną powoduje pierwotne (przebyte po raz pierwszy w życiu) zakażenie wirusem Epsteina i Barr (EBV). Dochodzi do niego w wyniku bezpośredniego kontaktu ze śliną lub z wydzieliną nosogardła, rzadko drogą kropelkową. Okres wylęgania się choroby jest dość długi i wynosi 30–50 dni. Mononukleoza najczęściej pojawia się u dzieci, ale szacuje się, że ok. 1/3 chorych to starsze nastolatki i dorośli. Najrzadziej zapadają na nią maluchy poniżej 2 r. ż. oraz dorośli po 40 r. ż. Po przechorowaniu ozdrowieniec wydala wirusy nawet do kilkunastu miesięcy, a następnie dzieje się to okresowo, do końca życia.

Jak można zarazić się mononukleozą?

Do zakażenia dochodzi poprzez kontakt ze śliną osoby zakażonej. W przypadku dzieci dzieje się to w sytuacji dzielenia się jedzeniem lub napojami, jedzenia tą samą łyżeczką, pożyczania sobie zabawek czy nawyku wkładania ich do buzi. Niewystarczająca higiena odgrywa tu ogromną rolę. Z kolei starsi zakażają się często poprzez pocałunek. Według specjalistów prawie każdy człowiek w ciągu życia był lub będzie zakażony EBV.

Mononukleoza u dzieci — objawy

W przypadku małych dzieci zakażenie najczęściej przebiega bez objawów.

U starszych dzieci i młodych dorosłych (15-25 lat) można zaobserwować trzy klasyczne objawy (tzw. triada):

  • gorączka — wyższa niż 38,5°C, trwająca nawet 14 dni. Wzrasta najczęściej po południu i wieczorem, bywa trudna do zbicia lekami. 
  • zapalenie gardła i migdałków podniebiennych — migdałki powiększają się, widać na nich biały lub szarawy nalot, pojawia się nieprzyjemny zapach.
  • powiększenie szyjnych węzłów chłonnych (tzw. szyja Nerona).

Na kilka dni przed wystąpieniem powyższych objawów mogą pojawić się również: złe samopoczucie, osłabienie, zmęczenie. Mononukleozie mogą także towarzyszyć bóle mięśni i stawów, bóle głowy i brzucha, nieżyt nosa. Ponieważ te symptomy są niespecyficzne, mononukleozę można pomylić z innymi chorobami.

Charakterystyczny, choć rzadko występujący, jest objaw Glanzmanna, który charakteryzuje  obrzęk twarzy, szczególnie widoczny na powiekach i nasadzie nosa.

Chorzy na mononukleozę zakaźną po podaniu antybiotyku z grupy aminopenicylin zazwyczaj (w  80–90%) zauważają u siebie rozsianą, czerwoną odropodobną wysypkę. Niekiedy dochodzi także do powiększenia wątroby i śledziony. 

Aby potwierdzić obecność choroby, można wykonać badania krwi, by wykryć limfocytozę i leukocytozę lub przeciwciała swoiste/heterofilne.

Jak leczyć mononukleozę u dzieci i dorosłych?

Choroba ustępuje u większości chorych samoistnie w ciągu 2–3 miesięcy. Nie ma leku zwalczającego wirusa, natomiast w razie potrzeby można stosować leki przeciwgorączkowe, przeciwzapalne i przeciwbólowe. Ważny jest odpoczynek w łóżku przez kilka dni, nawadnianie i stosowanie lekkostrawnej diety. Powikłania mononukleozy zakaźnej występują stosunkowo rzadko, a przechorowanie jej daje trwałą odporność na całe życie.


Źródło: medicover.pl, mp.pl, medonet.pl
Źródło zdjęcia: BBC Creative/Unsplash
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lifestyle 14 listopada 2024

Rząd zatwierdził zmiany w 800 plus. Też w to wierzysz?

Kuzynka do mnie zadzwoniła. Robi to często i co jakiś czas zaskakuje nowinkami. Tym razem było grubo:
– 800 plus mają zabrać. Martyna mi mówiła, bo ja nawet nie oglądam wiadomości, żeby się nie denerwować.
Też nie oglądam, czytam wybiórczo, ale nie dała mi wyboru. Zaczęłam sprawdzać, co na to internet, bo skoro nieznana mi bliżej Martyna mówiła, to przecież nie to po to, żeby kłamać, nie? 

To już pewne. Rząd zatwierdził zmiany w 800 plus 

Mniej więcej tak brzmiał pierwszy nagłówek, na jaki trafiłam. Zdziwiłam się trochę, że zatwierdził i nie rozniosło się to szerokim echem po internecie. Bo o ile wiadomości czytam wybiórczo, to memy dla odstresowania po pracy przeglądam regularnie, a z nich zwykle można się dowiedzieć o wszystkim, co najważniejsze w kraju. 

Wchodzę więc w artykuł i widzę, że faktycznie, rząd zatwierdził zmiany w 800 plus. No jak nic. Otóż ukraińskie dzieci, które nie chodzą do polskich szkół, nie dostaną zasiłku. Dla polskich dzieci nic się nie zmienia. 

Ukraińskie dzieci przebywające w Polsce nie tylko mają prawo do zasiłków. Są też objęte obowiązkiem szkolnym, ale widocznie nie wszystkie go realizują. Najwyraźniej ktoś złapał za miotłę i zrobił porządek, co zresztą jest zgodne z ustawą: zasiłek należy się dzieciom, które się uczą. Zmiana dotyczy tylko około 20 tysięcy ukraińskich dzieci, ale tego nie dowiecie się z żadnego nagłówka. 

 

800 plus nie dla wszystkich, będą zmiany 

Kolejny nagłówek, który sugeruje zabieranie 800 plus. Z pobieżnych informacji udało mi się zrozumieć, że sztandarowy projekt poprzedniego rządu nie spełnił oczekiwań (dzietność, zamiast rosnąć, nadal maleje), więc pora go zreformować. Znalazłam „aż” dwie propozycje zmian:

– Pierwsza zakłada, że 800 plus będzie przysługiwało tylko tym rodzinom, w których co najmniej jeden z rodziców pracuje. I powiem Wam, że to mi się nawet podoba. Bo pomijając skrajne przypadki, które mam nadzieję, trafią do ustawy jako wyjątki, to niestety jest spora grupa rodziców, którzy nie pracują, bo im się nie opłaca. Żadna to tajemnica, że zsumowując wszelakie zasiłki, jakie mogą dostać bezrobotni rodzice, otrzymuje się kwotę, która może nie wystarczy na luksusy, ale pozwoli przeżyć od pierwszego do pierwszego. Niestety te wszystkie memy o Karynach i paznokciach za 800 plus też nie wzięły się z powietrza.

– Druga propozycja zakłada przyjęcie kryterium dochodowego. Czyli, jak ktoś dużo zarabia, to nie dostanie 800 plus. Ile miałby wynosić próg, za którym straci się prawo do zasiłku – nie wiadomo. I tu mam mieszane uczucia, bo z jednej strony wszystkie dzieci powinny być traktowane tak samo, z drugiej – nie wszystkim rodzicom te pieniądze robią różnicę w domowym budżecie. Może więc powiem tak: jeśli ta oszczędność zostanie przeznaczona na oświatę lub służbę zdrowia jestem za, ale jeśli na rządowe limuzyny (symboliczny przykład), to jestem na nie. 

 

Czy będą zmiany w 800 plus?

Ponoć minister do spraw polityki społecznej stanowczo zaprzeczył takim pogłoskom. Inne źródła wskazują, że do zakończenia obecnej kadencji sejmu (jeśli dobrze liczę, to jeszcze 3 lata), żadnych zmian nie będzie. 

Logika wskazuje, że nikt nie ośmieli się ruszyć 800 plus przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. W budżecie na 2025 rok zarezerwowano ponad 60 mld zł właśnie na 800 plus. 

Kiedy zaczęłam czytać, jak obóz rządzący oskarża opozycję o sianie fake newsów, a opozycja odpowiada, że to nie oni, a rząd kłamie, odpuściłam. W sumie i tak nie liczą się zapowiedzi, liczą się fakty. A te są takie, że co najmniej przez rok możemy spać spokojnie. Nikomu 800 plus nie zostanie odebrane. 

 

Dlaczego pół internetu wierzy w zmiany w 800 plus?

No dobrze, nie wiem, czy akurat pół, ale widzę, że całkiem spora grupa. Nie chcę tu wkraczać w politykę i wyrokować, kogo ta grupa popiera i komu dała się zmanipulować, ale mogę Wam powiedzieć, jak to się robi. 

Celowo dałam mojemu artykułowi tytuł: Rząd zatwierdził zmiany w 800 plus. Też w to wierzysz? Mogłam odciąć pytanie i wtedy powstałby piękny clickbaitowy nagłówek. A ponieważ wiem, na czym polega bezmyślne scrollowanie (niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy nie scrollował), to wiem też, że znalazłyby się osoby, które by w tę wiadomość uwierzyły tylko dlatego, że znalazły ją na portalu W Roli Mamy, znanego z unikania tanich sensacji. Jednak masa internetowych wydawców kocha tanie sensacje i stąd właśnie bierze się wiedza przeciętnych internautów – z pięknie zmanipulowanych nagłówków.

 

Mnóstwo ludzi wierzy w takie informacje dlatego, że chcą wierzyć albo że usłyszeli to z ust wiarygodnych polityków. Przy czym od razu mówię: wiarygodny polityk to oksymoron. Nieważne, po której stronie sali sejmowej zasiadają przedstawiciele jego partii.

Z tego też powodu nie powiem Wam, czy będą zmiany w 800 plus, czy ich nie będzie. Dowiemy się za jakiś czas i to jest jedyny pewnik w tej całej aferze. Na razie możecie spać spokojnie. Żadne zmiany nie nadciągają. Na razie. 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 14 listopada 2024

Dietetycy i ogrodnicy dla profilaktyki cukrzycy

Listopad to miesiąc edukacji cukrzycowej, a 14 listopada obchodzimy Światowy Dzień Cukrzycy. Z tej okazji na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym siły połączyli producenci warzyw, sadownicy i dietetycy. O roli warzyw i owoców w naszym codziennym odżywianiu i profilaktyce – dr hab. n. o zdr. Beata Sińska, p.o. kierownika Zakładu Żywienia Człowieka, Wydział Nauk o Zdrowiu WUM, Monika Hajduk, dietetyk kliniczny, Mirosław Łuska, prezes Zrzeszenia Producentów Papryki RP, i dr Tomasz Lipa, przewodniczący zarządu Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.

Jedna na trzy osoby na świecie ma stan przedcukrzycowy, jedna na dziesięć choruje na cukrzycę, z czego połowa o tym nie wie, nie jest tego świadoma. Dane Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej sprawiły, że plagę cukrzycy uznano za pierwszą, niezakaźną epidemię naszej cywilizacji*. Rośnie zapotrzebowanie na skuteczną profilaktykę. Cukrzyca jest jednym z wielkich wyzwań zdrowotnych.

„Z okazji Dnia Cukrzycy ustanowiliśmy rekord Polski. Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym powstała >>największa sztafeta jedzenia jabłek<< różnych odmian. 138 studentów degustowało 10 odmian jabłek. Ta forma promocji ucieszyła się dużą popularnością wśród pracowników, studentów, ale i władz uczelni” – mówi dr hab. n. o zdr. Beata Sińska, p.o. kierownika Zakładu Żywienia Człowieka, Wydział Nauk o Zdrowiu WUM.

„Mówimy głośno o cukrzycy, o problemie, ale i o rozwiązaniach, które mamy w zasięgu ręki. W profilaktyce cukrzycy jedno jabłko dziennie może naprawdę czynić cuda. Emocje z tym związane są dla mnie ogromne i ważne” – mówi dr hab. Beata Sińska.

Połowa talerza warzyw i owoc w każdym posiłku

„Cukrzyca jako choroba metaboliczna potrzebuje dobrego żywienia. Dobre żywienie to talerz, którego jedna połowa to warzywa i owoce. Jednym z owoców może być jabłko. Jabłko do obiadu zamiast deseru. Zacznijmy odczarowywać jabłka i odczarować mity związane z owocami w cukrzycy. Odpowiednia ich ilość to clou. To jedno jabłko dziennie nam pomoże” – dodaje dr hab. Beata Sińska.

Studenci i uczestnicy udanej próby ustanowienia rekordu degustowali jabłka odmian: Szampion, Golden Delicious, Gala, Jonaprince, Pinova, Ligol, Lobo, Mutsu, Antonówka Zwykła i Malinowa Oberlandzka.

W ramach promocji profilaktyki swoją wiedzę zaprezentowały studenckie koła naukowe Wydziału Nauk o Zdrowiu WUM. Studenci SKN Żywienia Człowieka doradzali w sprawie zasad codziennego żywienia, w tym świeżych warzyw. Studenci z SKN Żywienia Klinicznego edukowali w zakresie doustnych preparatów odżywczych. SKN przy Zakładzie Podstaw Pielęgniarstwa – Zacznij od podstaw! – oferowało pomiary glikemii.

Jemy jabłka i obalamy mity

Warzywa i owoce powinny stanowić połowę tego, co jemy. Cukrzycy powinni stosować tę zasadę wyjątkowo metodycznie.

„Jednym z najczęstszych mitów związanych z jedzeniem owoców jest fruktoza. Owszem, jest to rodzaj cukru prostego, czyli takiego, który jest łatwo wchłanialny w naszym przewodzie pokarmowym i powoduje szybsze wahnięcia glukozy i insuliny we krwi. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to fruktoza wyizolowana w postaci jednej monocząsteczki w świeżych owocach. Ta fruktoza jest zawsze w towarzystwie ogromu składników bioaktywnych, witamin, składników mineralnych, no i przede wszystkim błonnika pokarmowego, który działa ochronnie” – mówi Monika Hajduk, dietetyk kliniczny i absolwentka WNoZ WUM.

„Szczególnie tej fruktozy boją się pacjenci z zaburzeniami gospodarki glukozowo-insulinowej, jak cukrzyca, insulinooporność, hipoglikemia reaktywna oraz pacjenci z podwyższonym stężeniem trójglicerydów we krwi. W tym pierwszym przypadku – w zaburzeniach gospodarki glukozowo-insulinowej – wystarczy tylko umiejętnie to owoce wprowadzić do posiłku, zadbać o jego niski ładunek glikemiczny ogółem, a nie trzeba rezygnować ich z nich w całości. Z kolei przy wyższych trójglicerydach nie jest dla nas niebezpieczna fruktoza ze świeżego owocu, a syrop glukozowo-fruktozowy, który jest pozyskiwany komercyjnie na szeroką skalę i on dopiero przyczyna się właśnie do tych zaburzeń gospodarki lipidowej. Jego znajdziemy głównie w słodkich napojach, w nabiale wysoko słodzonym, w pieczywie cukierniczym słodyczach, i to jest realny powód do niepokoju” – dodaje Monika Hajduk, dietetyk kliniczny, właścicielka poradni Monvita.

Zacznij posiłek od warzyw, zakończ owocem

Mitem jest fruktoza zawarta w nich w postaci cukru owocowego. Najbardziej niedoceniane są natomiast warzywa. Odgrywają one bardzo ważną rolę w odżywianiu osób z cukrzycą. Są niskokaloryczne, bogate w błonnik, witaminy, minerały i przeciwutleniacze, co pomaga w utrzymaniu stabilnego poziomu cukru we krwi. Odpowiednia ilość warzyw pomaga także w utrzymaniu prawidłowej masy ciała, co ma kluczowe znaczenie w zarządzaniu cukrzycą.

„W przypadku cukrzycy, a w szczególności cukrzycy typu drugiego, spożywanie warzyw jest bardzo korzystne. W szczególności warzyw surowych, tak zwanych ciepłolubnych. Takich jak ogórek, papryka, pomidor, bakłażan. Są niskokaloryczne, są fit i mają niski indeks glikemiczny” – podkreśla Mirosław Łuska, prezes Zrzeszenia Producentów Papryki RP, członek ogrodniczego Core Teamu i jeden z liderów kampanii Moc Polskich Warzyw.

Profilaktyka cukrzycy i ustanowienie rekordu Polski były okazją do prezentacji jabłka. To doskonałe źródło błonnika, które pomaga w kontrolowaniu poziomu cukru we krwi. Niski indeks glikemiczny jabłek sprawia, że są one bezpiecznym wyborem dla cukrzyków. Są również bogate w witaminy i minerały, co czyni je zdrową przekąską między posiłkami. Oprócz ogólnej atrakcyjności gatunku wszyscy zwrócili uwagę na bogactwo odmianowe, które jest charakterystyczne dla rynku polskiego.

Sadownicy zaproponowali oryginalną integracyjną promocję Dnia Cukrzycy

„Bicie rekordu to inicjatywa, która pokazuje konsumentom różnorodność odmianową. Można ocenić smak różnych odmian. Zachęcamy, by widzieć, kupować i wybierać te odmiany, które nam najbardziej smakują” – mówił zainteresowanym wspólną inicjatywą środowisk sadowniczych i WUM dziennikarzom dr Tomasz Lipa, przewodniczący zarządu Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych, Zakład Sadownictwa, Szkółkarstwa i Enologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Partnerami Wydziału Nauk o Zdrowiu WUM w obchodach Dnia Cukrzycy byli producenci warzyw współpracujący w ramach projektu „Moc Polskich Warzyw” oraz polscy sadownicy, partnerzy kampanii „Jedno jabłko dziennie” – Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych, Związek Sadowników RP, Unia Owocowa, Stowarzyszenie Sady Grójeckie oraz Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw. W organizację zaangażowani byli także studenci Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Cukrzyca i dobre samopoczucie

„Cukrzyca i dobre samopoczucie” to temat przewodni obchodów Dnia Cukrzycy. Ogłosiła go Międzynarodowa Federacja Diabetologiczna (IDF) na lata 2024-2026.

Regularna kontrola poziomu cukru, przyjmowanie leków i reżim diety – wszystko to ogranicza, wymaga systematyczności i samodyscypliny. Coraz więcej badań wskazuje na to, że cukrzyca może być dużym obciążeniem dla psychiki. Przy odpowiednim dostępie do opieki diabetologicznej i wsparciu dla dobrego samopoczucia każda osoba z cukrzycą ma szanse na dobre życie.

Opieka nad cukrzycą nie sprowadza się do kontroli poziomu cukru. Aż 3/4 chorych na cukrzycę chciałoby otrzymać od lekarza i dietetyka większe wsparcie w zakresie dbania o swoje samopoczucie i zdrowie psychiczne.

Regularna konsultacja z lekarzem, wsparcie psychologiczne czy terapeutyczne mogą pomóc w radzeniu sobie z emocjonalnymi trudnościami związanymi z chorobą. Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych zaprasza do udostępniania informacji i promocji badań glikemii.

Rekord Polski to inicjatywa środowisk sadowników. Ma przypomnieć, że warto jeść #1jabłkoDziennie. Więcej zdjęć w zakładce stronie 1jablko.pl w zakładce PressKit.

Więcej o walorach jabłek i badaniach konsumpcji na stronie 1jablko.pl.

#Fundusze Promocji

Opracowanie w ramach realizacji przez TRSK zadania „Jedno jabłko dziennie”.

Projekt realizowany jest pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

* https://ncez.pzh.gov.pl/choroba-a-dieta/cukrzyca-w-liczbach-czy-powinnismy-sie-bac/

 

Źródło informacji: Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close