Po czym poznać, że dziecko ma kontakt z sektą?
Po czym poznać, że dziecko ma kontakt z sektą? To pytanie powraca jak bumerang w domach nastolatków, szczególnie tych, którzy okres dojrzewania przechodzą bardzo burzliwie. Nie każda zmiana w zachowaniu dorastającej młodej osoby musi oznaczać wpływ sekty, ale nie zawadzi bycie czujnym rodzicem.
Dlaczego nastolatki łatwo zwerbować do sekty?
Wiek nastoletni i połączone z nim dojrzewanie sprawiają, że nastolatek może czuć się bardzo zagubiony. Przestaje dogadywać się z rodzicami, koledzy też nie zawsze są w stanie go zrozumieć. Poczucie osamotnienia to bardzo podatny grunt dla sekt – na tej bazie werbuje się nie tylko nastolatków, także dorosłych.
Kiedy dziecko nagle zostanie otoczone miłością i wielorakim wsparciem, którego – jak mniema – nie dostaje w domu, wstąpienie do sekty jest tylko kwestią czasu, tym bardziej że od nowych znajomych będzie stale słyszało, że tylko oni go kochają i rozumieją, a rodzice jedynie wypełniają swoje obowiązki. Argumentacja może być różna, ale zawsze sprowadza się do tego samego – sekta da wolność i szczęście, którego brakuje w domu.
Gdzie i kiedy dziecko jest najbardziej narażone na kontakt z sektą?
Panuje przekonanie, że sekty werbują przede wszystkim w wakacje. Mają działać w miejscowościach wypoczynkowych, na imprezach masowych, kempingach, ale także na obozach i koloniach. Prawdą jest, że lato to czas, kiedy rodzicom najłatwiej stracić dziecko z oczu, ale sekty szukają nowych członków przez cały rok.
Nastolatek może mieć pierwszy kontakt z sektą w szkole, na zajęciach pozalekcyjnych, w gronie rówieśników, w gabinecie psychologa, a nawet w kościele lub w rodzinie. Jeśli objawy są charakterystyczne i dość jednoznaczne, nie można wypierać oczywistych wniosków przekonaniem, że „nie było okazji”.
W XXI wieku często wykorzystywanym przez sekty kanałem jest internet, w szczególności media społecznościowe. Członkowie sekt tworzą kanały na YouTube lub TikToku, profile w popularnych społecznościówkach, strony internetowe i fora. Brak bezpośredniego kontaktu z członkami sekty nie musi więc oznaczać, że dziecko nie jest w trakcie werbunku.
Po czym poznać, że dziecko ma kontakt z sektą?
Wiele zmian zachodzących w zachowaniu dziecka można złożyć na karb okresu dojrzewania, niemniej warto zachować czujność, jeśli nastolatek:
– sprawia wrażenie stale nieobecnego, nagle stał się zamknięty w sobie, bardzo tajemniczy, na zadawane wprost pytania reaguje agresją,
– wykazuje wyraźne zmiany osobowości,
– nawiązuje nowe kontakty towarzyskie i całkowicie rezygnuje z dotychczasowych – zerwanie znajomości z przyjaciółmi to wyraźny sygnał alarmowy,
– rezygnuje z lubianych zajęć dodatkowych, porzuca swoje pasje,
– wprowadza drastyczne zmiany w wyglądzie – mowa nie tylko o ubiorze, ale też fryzurze, makijażu, biżuterii itp.,
– wprowadza do swojego języka nowe zwroty wyglądające na slang subkulturowy – sekty często posługują się żargonami,
– przesadnie krytykuje wszystko dookoła, jednocześnie nie ma dość samokrytycyzmu, by obiektywnie ocenić siebie,
– całkowicie traci poczucie humoru,
– ma wyraźne objawy zaburzenia odżywiania – sekty często zmuszają do przejścia na konkretną dietę, zazwyczaj niskokaloryczną,
– jest chłodny w kontaktach z rodziną, nie tylko rodzicami, ale też rodzeństwem, dziadkami i dalszymi kuzynami,
– ma bardzo dużo sił witalnych lub przeciwnie – jest stale przemęczony,
– ma myśli samobójcze.
Oczywiście powyższe objawy nie muszą wskazywać na kontakt z sektą, ale niezależnie od podłoża nie powinny być lekceważone.
Podejrzewam, że moje dziecko ma kontakt z sektą, co robić?
Zachować spokój, choć to na pewno niełatwe. Nie podejmować żadnych drastycznych decyzji. Być blisko dziecka, wspierać je, zapewniać o miłości. Nie podnosić głosu, nie żądać natychmiastowego zerwania kontaktów, nie grozić konsekwencjami. Chociaż to trudne, postarać się powstrzymać od jakiejkolwiek krytyki nowych znajomych.
Poszukać pomocy, bo samodzielne wyrwanie dziecka spod wpływu sekty może być bardzo trudne. Warto znaleźć najbliższy miejscu zamieszkania ośrodek informacji o sektach.
Warto też zapisywać wszelkie informacje, jakie dziecko zdradzi, choćby przypadkowo – nazwiska, numery telefonów, adresy, a także tytuły książek i broszur, które dziecko przynosi do domu.
Nie ma sensu dawanie dziecku dużych pieniędzy, bo i tak odda je członkom sekty. Jeśli faktycznie potrzebuje np. nowych ubrań, lepiej wybrać się z nim na zakupy.