Porozumienie bez przemocy
Wchodzisz do pokoju Twojego dziecka i widzisz ogromny bałagan. Co robisz? Podnosisz głos i krzyczysz ile sił w płucach? Grozisz, że otworzysz okno i zaraz wyrzucisz wszystkie zabawki? A może ironizujesz, że jeszcze tylko dziada z babą tam brakuje?
Często w naszym potocznym języku, używamy słów, które tak naprawdę utrudniają dotarcie do drugiego człowieka i wywołują jego agresję. Jak więc wyrazić nasze negatywne emocje, by później nie żałować swoich słów? Jak mówić o naszych niezaspokojonych potrzebach, nie raniąc, nie obwiniając i nie oceniając bliskiej osoby?
Jeśli na Twojej liście postanowień noworocznych są dobre relacje z dzieckiem (ale i partnerem, rodzicem, przyjacielem), to zapraszam Cię do poznania Porozumienia bez Przemocy – sposobu komunikowania się, który pomoże Ci tak dobrać słowa, by nawiązać kontakt oparty na wzajemnym szacunku i zrozumieniu. Bez podnoszenia głosu, osądzania, grożenia, krytykowania czy sarkazmu. Istotą Porozumienia bez Przemocy jest komunikacja płynąca z serca i skupienie się na tym, czego naprawdę chcemy, a nie na wytykaniu cudzych błędów.
Twórcą tej metody był amerykański psycholog Marshall Rosenberg, któremu zależało, aby ludzie dzięki odpowiedniej komunikacji rozumieli się i żyli w zgodzie. Zainteresowanym polecam lekturę książki ”Porozumienie bez przemocy. O języku serca”, w której znajdziecie wiele przykładów.
Porozumienie bez Przemocy oferuje nam narzędzie 4 kroków, które zmieniają nasz styl mówienia.
KROK 1
Obserwacja — opisz krótko, co widzisz. Powiedz o tym, co nagrałaby kamera, a nie o tym, jakie znaczenie nadajesz danej sytuacji.
Przykład: Widzę, że twoje zabawki i książki leżą na podłodze.
Uwaga! Nie osądzaj, nie oceniaj – dziecko nie może słyszeć, że je krytykujesz czy obwiniasz.
Nie mów: Zupełnie nie można na Tobie polegać, znowu wszędzie widzę porozrzucane zabawki.
KROK 2
Uczucia – powiedz, co czujesz.
Czujesz się w danej sytuacji smutny, bezsilny, zirytowany, rozgniewany, możesz odczuwać przykrość, zniechęcenie i wiele innych emocji.
Przykład: Nieprzyjemnie się czuję w twoim pokoju.
Albo: Jestem rozgniewana, widząc ten bałagan.
KROK 3
Potrzeba – powiedz, czego potrzebujesz.
Przykład: Przywiązuję wagę do porządku.
KROK 4
Prośba — powiedz, na jakim konkretnym działaniu Ci zależy (co, gdzie, kiedy). Ważne by prośba była realna do spełnienia.
Przykład: Proszę, poustawiaj teraz książki na półce, a zabawki pozbieraj do pojemnika.
Uwaga! Pamiętaj, by prośba była prośbą, a nie rozkazem. Proś w formie twierdzącej. Bądź konkretny.
Czyli powstaje nam taka wypowiedź:
Widzę, że twoje zabawki i książki leżą na podłodze. Nieprzyjemnie się czuję w twoim pokoju. Ważny jest dla mnie porządek. Proszę, poustawiaj teraz książki na półce, a zabawki pozbieraj do pojemnika.
Trzeba trochę poćwiczyć ten rodzaj komunikacji, by nie brzmiał sztucznie. Osobiście najłatwiej przychodzi mi stosowanie czterech kroków właśnie w rozmowach z dziećmi – czy to w mojej pracy, czy z własnym synem. Poważnie traktowane dzieci chętniej współpracują, uczą się od nas empatii, zrozumienia i szacunku. Jeśli maluchowi mówimy o swoich uczuciach i potrzebach, staje się on bardziej świadomy i chętny na ich realizowanie. Warto spróbować!