Sport 26 czerwca 2024

Raport: fatalna kondycja fizyczna polskich uczniów

Aż 94 proc. dzieci i młodzieży w Polsce nie posiada wystarczających kompetencji ruchowych, czyli nie potrafi prawidłowo biegać, skakać czy rzucać piłką – dowodzi najnowszy raport przygotowany przez Akademię Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Badanie przeprowadzone w zeszłym roku objęło swoim zasięgiem ponad dwa tysiące uczniów z 17 podstawówek z całej Polski.

Raport powstał w ramach programu „WF z AWF. Aktywny dzisiaj dla zdrowia w przyszłości”. Była to już trzecia odsłona działań prowadzonych w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, których zadaniem jest aktywizacja dzieci i młodzieży, istotna w kontekście pogorszenia kondycji fizycznej, szczególnie nasilonego przez okres pandemii COVID-19.

„Od 2021 r. realizujemy program >>WF z AWF<< i prowadzimy badania dotyczące kondycji fizycznej oraz podstawowych umiejętności ruchowych dzieci i młodzieży. Diagnoza pokazuje, w zasadzie już trzeci rok z rzędu, że większość dzieci jest niesprawna ruchowo” – mówi prof. Bartosz Molik, rektor Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie.

W ramach badań analizowano, między innymi, tzw. fundamentalne umiejętności ruchowe. To niezbędne i podstawowe umiejętności, które warunkują uczestnictwo w aktywności fizycznej oraz ułatwiają funkcjonowanie w codziennym życiu, np. umożliwiając bezpieczne zeskoczenie ze schodów. Do najpowszechniej wykorzystywanych umiejętności w czasie aktywności i szerokiej gamy sportów należą: bieg, skok, rzut, chwyt, kozłowanie i uderzenie (np. kopnięcie piłki).

„W tej części badań nie sprawdzaliśmy, czy dziecko biega szybko czy wolno albo czy wysoko skacze. Skupiliśmy się na tym, czy w ogóle potrafi biegać, skakać, rzucać, chwytać i tak dalej. Okazało się, że w sumie ponad 90 proc. dzieci w Polsce nie posiada podstawowych umiejętności ruchowych. Są nieprzygotowane do tego, by podejmować jakąkolwiek aktywność fizyczną” – wskazuje rektor AWF w Warszawie.

Według niego uczniowie, którzy w klasach I-III nie opanowują podstawowych umiejętności ruchowych, potem nie chcą ćwiczyć, bo są słabsi, czują się wykluczeni. Uważają, że nauczyciel wymaga od nich zbyt dużo, stąd pojawiają się zwolnienia z WF-u, a co za tym idzie – brak regularnej aktywności fizycznej.

Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy może być fakt, że w większości szkół w pierwszych trzech klasach podstawówki zajęcia wychowania fizycznego prowadzą nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej, którzy nie są odpowiednio przygotowani do prowadzenia tego typu lekcji.

„W klasach I-III mówi się często o tzw. spontaniczności. Dziecko ma spontanicznie biegać, skakać, cieszyć się zajęciami. To trochę tak, jakby pani na lekcji matematyki powiedziała: >>dzielcie, mnóżcie sobie, jak chcecie, bawcie się matematyką<<. Zarówno zajęcia matematyki, języka polskiego, jak również wychowania fizycznego powinny być odpowiednio prowadzone i ukierunkowane. I tak jak dziecko pod opieką nauczyciela uczy się czytać, pisać i liczyć, tak podczas zajęć wychowania fizycznego powinno się uczyć biegać i skakać” – podkreśla prof. Bartosz Molik.

Stąd na AWF w Warszawie pojawił się pomysł utworzenia dwusemestralnych studiów podyplomowych dla nauczycieli nauczania wczesnoszkolnego, w ramach których uczono by, jak pracować nad rozwojem ruchowym dzieci podczas zajęć WF.

„Jeśli pedagodzy mieliby takie studia, a nauczyciele wychowania fizycznego zostaną dodatkowo włączeni jako asysta do zajęć WF w klasach II i III szkoły podstawowej, jesteśmy w stanie zmienić aktualną fatalną sytuację” – ocenia rektor AWF.

Podkreśla jednocześnie, że spadek poziomu kondycji fizycznej młodych Polaków nastąpił już w latach 90. XX w.

„Było to związane z dynamicznym rozwojem cywilizacji. Komputery, telefony komórkowe spowodowały, że przestaliśmy się ruszać. Odbiło się to głownie na wytrzymałości, czyli wydolności krążeniowo-oddechowej” – mówi prof. Bartosz Molik.

Jednak prawdziwym „gwoździem do trumny” okazała się w tym przypadku pandemia, która dodatkowo spowodowała izolację społeczną.

„Nasze raporty pokazały, że z tego powodu aktywność fizyczna była na bardzo niskim poziomie” – dodaje rektor AWF.

Stąd wziął się pomysł aktywizacji dzieci i młodzieży wdrażany od 2021 r. w ramach programu „WF z AWF”. Program zainicjował powstanie kilkudziesięciu tysięcy zajęć pozalekcyjnych – tzw. „Sport Klubów” – w całej Polsce. W latach 2021-23 wzięło w nich udział ponad 400 tys. uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Zajęcia były organizowane z podziałem na grupy wiekowe.

Jak podkreśla rektor AWF w Warszawie, chodzi o to, żeby wyrobić w uczniach nawyk regularnej, zdrowej aktywności fizycznej, czyli tzw. całożyciowej aktywności, która zaprocentuje w przyszłości.

„Dzieci nie mogą bać się ruchu, jest on naturalny niczym oddychanie” – mówi prof. Bartosz Molik.

kondycja fizyczna polskich uczniów

 

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Obraz Kai Pilger z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lifestyle 25 czerwca 2024

Kartkówka z seksualności. Dlaczego wciąż tak mało wiemy i ze wstydem o niej rozmawiamy?

Kiedy powstają komórki jajowe i plemniki, gdzie jest produkowany płyn będący składnikiem spermy, czy owulacja to pierwszy dzień cyklu miesięcznego? Na te i inne elementarne pytania nie potrafi odpowiedzieć wielu z nas. Głęboka niewiedza spowodowana brakiem edukacji seksualnej jest przyczyną problemów, a nierzadko osobistych dramatów.

Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono. Teoretyczną wiedzę Polaków na temat seksualności zweryfikowało badanie przeprowadzone przez IPSOS [1] na zlecenie Fundacji SEXEDPL i portalu DOZ.PL. Powstały raport pt. „Kto ma wiedzieć, jak rozmawiać o seksie. Narodowa kartkówka z wiedzy o seksualności i zdrowiu intymnym Polaków” bezlitośnie obnażył żenująco niski poziom wiedzy i zaskakująco wysoki poziom samozadowolenia.

Choć aż 82 proc. osób oceniło swoją wiedzę na czwórkę, to w teście obejmującym podstawową wiedzę z zakresu edukacji seksualnej czwórkę lub wyższą ocenę uzyskało zaledwie 16 proc. badanych.

„Osoby z pokolenia baby boomers często oceniają swoją wiedzę na temat edukacji seksualnej znacznie lepiej, niż jest w rzeczywistości. Wyniki sprawdzianu pokazują, że ich rzeczywista wiedza nie odbiega znacząco od wiedzy młodszych pokoleń, mimo ich wyższej samooceny” – mówi Patrycja Wonatowska, seksuolożka, psycholożka.

Co ciekawe, uczestnictwo w lekcjach wychowania do życia w rodzinie nie wpłynęło na uzyskany wynik ze sprawdzianu. Najwięcej ocen niedostatecznych uzyskało pokolenie Z (15-28 lat), które wchodzi w życie seksualne.

Czy pełna pychy i nadmiernej pewności siebie postawa respondentów to przyczynek do problemów w obszarze zdrowia seksualnego?

Tak, bo niewiedza dotycząca fizjologii organizmu, metod antykoncepcji, źródeł zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz kwestii psychologicznych i emocjonalnych przekłada się na trudności w dorosłym życiu i utrudnia budowanie satysfakcjonujących relacji.

Zwierzenia przy trzepaku kontra Google

Zanim naszym życiem zaczął rządzić Internet, głównym źródłem wiedzy na temat seksu były podwórkowe rozmowy z rówieśnikami. Dziś w ten sposób dokształca się co dziesiąty z respondentów. Koledzy są pierwszymi i zaufanymi „ekspertami”, dają poczucie wsparcia i zrozumienia. Jednocześnie rówieśnicy przekazują sobie mity, niesprawdzone informacje i błędne przekonania. Wyobrażenia o seksie kreuje często pornografia.

40 proc. osób szuka informacji poprzez wyszukiwarkę internetową, niewiele mniej w źródłach edukacyjnych, takich jak filmy, czasopisma, książki. Media społecznościowe i fora internetowe są autorytetem dla 13 proc. respondentów.

Natomiast rodziców czy nauczycieli nie pytamy zwykle o „te sprawy”.

Specjalistów spoza szkoły (np. seksuolog/seksuolożka, lekarz/lekarka) prawie połowa badanych ocenia jako wiarygodne źródło wiedzy. Niestety tylko co piąty z nich konsultuje z nimi swoje problemy. Obszar życia intymnego pozostaje nadal dla wielu osób tematem tabu. Co trzeci respondent przyznaje, że czuje skrępowanie, gdy rozmawia o seksualności.

Choć mur wydaje się nie do przebicia, aż 83 proc. badanych docenia rolę rzetelnej wiedzy, która przekłada się na prawidłowe dbanie o zdrowie, zrozumienie zmian zachodzących we własnym ciele, budowanie pewności siebie i udanych relacji.

Ani w domu, ani w szkole

Skoro nie wynosimy wiedzy z domu, czerpiemy ją głównie z własnych doświadczeń metodą prób i błędów. Opieramy się też na informacjach zasłyszanych od rówieśników czy zaczerpniętych z niepewnych źródeł. Nie dziwi więc, że coś niby wiemy, ale nie do końca.

Według 71 proc. osób to nie rodzice powinni edukować w zakresie seksu. A przecież to właśnie rodzinny dom stwarza pole do podejmowania tego tematu w bezpieczny i dostosowany do wieku dziecka sposób. Otwartość na rozmowę, zadawanie pytań, poczucie zrozumienia pozwalają młodemu człowiekowi zyskać przekonanie, że jest to ważny, naturalny temat.

Idea jest piękna, szkoda tylko, że w większości przypadków iluzoryczna. Kwestie związane z seksualnością stanowią w wielu rodzinach temat tabu, przemilczany lub omawiany wyłącznie w kontekście zakazów i ostrzeżeń. Rodzice nie czują się kompetentni, by inicjować rozmowy, bo wychowali się w czasach, gdy na temat seksu się nie mówiło. Z kolei młodzi ludzie wstydzą się zadawać nurtujące ich pytania i boją się reakcji rodziców.

Na szkołę też nie można liczyć w kwestii edukacji seksualnej. Omawiane tematy są powierzchowne, niedostosowane do potrzeb i wieku uczniów, skoncentrowane na aspektach biologicznych i medycznych, z pominięciem kwestii psychologicznych i emocjonalnych. Co gorsze, odbywają się w niezręcznej atmosferze, pozbawionej wzajemnego zaufania i otwartości.

Czego Jaś się nie nauczy…

Tego Jan nie będzie umiał. Dlatego zdecydowana większość respondentów jest zdania, że należy wprowadzić do szkół obowiązkowe zajęcia z edukacji seksualnej, począwszy od klas IV-VIII szkoły podstawowej. Wykwalifikowany specjalista powinien w sposób przystępny, bez oceniania, w atmosferze otwartości, przekazywać wiedzę dostosowaną do potrzeb i możliwości rozwojowych uczniów. Tematyka powinna obejmować zarówno aspekty biologiczne, jak i te związane z emocjami, komunikacją i budowaniem relacji.

Osoby poszukujące informacji o seksualności w Internecie chciałyby, żeby były one łatwiej dostępne i przekazywane przez seksuologów, ginekologów, psychologów. Co najważniejsze, prostym językiem, jak do typowego Kowalskiego.

Co trzeci badany pragnąłby wiedzieć więcej na temat zdrowych relacji i komunikacji w relacjach partnerskich. Podobny odsetek jest zainteresowany związkiem między seksualnością a psychiką. Martwi to, że antykoncepcją i planowaniem rodziny zainteresowany jest tylko co ósmy respondent.

„My już nie chcemy sobie >>jakoś radzić<<. Chcemy mieć wiedzę, która pomoże nam zrozumieć nasze ciała. Chcemy mieć wiedzę, która ułatwi nam zrozumienie, że wszystko z nami OK. Chcemy mieć wiedzę, która wskaże nam, gdzie szukać pomocy, jeśli będzie ona potrzebna. Chcemy rozwijać umiejętności, które przydadzą nam się w każdego rodzaju relacjach. Chcemy, żeby ludzie wokół nas także wiedzieli, czym są granice i świadoma zgoda. Chcemy wsparcia w radzeniu sobie z seksualizacją, przemocą, obsesją piękna, presją na osiągnięcia” – apeluje Tosia Kopyt, psycholożka, nauczycielka wychowania do życia w rodzinie, edukatorka seksualna.

„Już po raz trzeci Fundacja SEXEDPL połączyła siły z portalem DOZ.PL, aby uświadomić Polkom i Polakom, że niezależnie od wieku wszyscy mamy braki w wiedzy na temat seksualności i zdrowia seksualnego. Zrealizowaliśmy raport pokoleniowo, podzieliliśmy respondentów na grupy wiekowe, sprawdzaliśmy, jak wygląda stan wiedzy w miastach i na wsi. Okazuje się, że nie ma znaczących różnic” – podsumowuje dr Paulina Ciecierska, specjalistka marketingu w DOZ.pl.

[1] Ipsos, badanie metodą CAWI na reprezentatywnej próbie Polek i Polaków w wieku 15-65 lat (N=2141) oraz badanie metodą indywidualnych wywiadów pogłębionych (14 IDI), kwiecień 2024 r.

 

 

Źródło informacji: Biuro Prasowe kampanii „Warto wiedzieć”

Obraz StockSnap z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Podróże 24 czerwca 2024

Polacy planują wydać na letnie wakacje ponad 4350 zł – wskazuje badanie Amazon.pl

Na wakacyjny wyjazd Polacy są gotowi wydać w tym roku średnio 4 354 zł, a na skompletowanie wakacyjnej walizki – średnio 607 zł. Wśród polskich podróżników przeważają ci pakujący się na spokojnie (80 proc.) i planujący wyjazd z wyprzedzeniem (61 proc.).

Jak pokazuje badanie, chętnie kompletujemy walizkę w sklepach online zachęcani szczególnie obniżką ceny konkretnego towaru (64 proc.) i darmową dostawą bez względu na wartość zakupów (56 proc.).

Już 16 i 17 lipca klienci Amazon Prime będą mieli okazję skompletować wakacyjną walizkę podczas jednego z największych festiwali okazji Amazon.pl – Prime Day. W trakcie tego wydarzenia będą mieli dostęp do tysięcy okazji, w tym na produkty polskich i zagranicznych marek.

Każdy, kto nie posiada jeszcze pakietu Amazon Prime, może skorzystać z bezpłatnego, 30-dniowego okresu próbnego i wziąć udział w tegorocznym Prime Day, więcej informacji na Amazon.pl/primeday.

Warszawa, 26 czerwca 2024 – Amazon.pl we współpracy z Instytutem Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS przeprowadził badanie, w którym sprawdził, jak Polacy przygotowują się do wakacji oraz jaki budżet planują przeznaczyć na skompletowanie walizki na podróż. Badanie zostało zrealizowane z okazji nadchodzącego festiwalu okazji Prime Day, który odbędzie się 16-17 lipca.

Klienci Prime będą mieli dostęp do tysięcy promocji ze wszystkich kategorii, w tym także na produkty niezbędne latem. Z badania wynika, że większość najchętniej planuje wakacje z wyprzedzeniem, pakuje się na spokojnie i tworzy listy zadań przed wyjazdem. Średnio na wakacyjny wyjazd Polacy są gotowi wydać w tym roku 4 354 zł, a na skompletowanie wakacyjnej walizki 607 zł.

Wakacje: last minute czy z wyprzedzeniem?

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Amazon.pl, 3/4 Polaków planuje tego lata wyjazd wakacyjny. Aż 73 proc. z nich spędzi wakacje z partnerem lub partnerką, 41 proc. z dziećmi, 24 proc. z przyjaciółmi lub znajomymi, a tylko 6 proc. zdecyduje się na podróżowanie solo.

Okazuje się również, że pakownie walizki wyjazdowej w ostatniej chwili nie jest domeną polskich urlopowiczów: większość z nich zdecydowanie planuje wyjazd i pakowanie z wyprzedzeniem (61 proc.), przygotowuje listę zadań (48 proc.), pakuje się na spokojnie (80 proc.) i raczej nadmiarowo niż minimalistycznie (52 proc.), choć wyniki wskazują, że to starsze generacje są bardziej uporządkowane w tej kwestii. Młodsze pokolenie (Gen Z) jest w tym przypadku bardziej spontaniczne, pakuje się na ostatnią chwilę i częściej zapomina coś zabrać [1].

Najpopularniejszy model polskich wakacji – wypoczynek na plaży – wskazywany jest jako miejsce ostatnich wakacji aż przez 37 proc. respondentów. Wśród wakacji marzeń Polaków prym wiedzie wyjazd na rajską wyspę (40 proc.), chociaż tylko 8 proc. spędza tak urlop. Polacy marzą też o wakacjach pełnych pereł architektury oraz egzotyki – 33 proc. z nas chciałoby podczas wakacji zwiedzać miasta i zabytki, a 23 proc. poznawać nowe, egzotyczne miejsca i kultury.

Urlopowy niezbędnik, czyli kiedy i co kupujemy przed podróżą

Oprócz bezpośrednich kosztów podróży (średnio planujemy wydać w tym roku na wyjazd 4 354 zł), zdecydowana większość Polaków wydaje dodatkowo średnio 607 zł na skompletowanie bagażu przed podróżą. Osoby w wieku 25-29 wydają najmniej, zarówno na wakacyjny wyjazd, jak i na zakupy związane z bagażem. Z kolei najwięcej na dokupienie potrzebnych produktów przeznaczają przedstawiciele Gen Z, czyli ludzie w wieku 18-24 lat, nadal często korzystający ze wsparcia finansowego rodziców.

Choć zakupy stacjonarne wciąż są popularne – robi je przed wakacjami 86 proc. osób, to ponad połowa Polaków (57 proc.) wybiera sklepy internetowe z szeroką ofertą produktów, takie jak Amazon.pl. Polacy lubią zakupy przez internet, ponieważ są wygodne -uważa tak 65 proc. badanych. Wśród najważniejszych zalet kupowania w sieci polscy konsumenci cenią sobie promocyjne ceny (64 proc.) oraz darmową dostawę bez względu na wartość zamówienia (56 proc.).

„Wyjazd wakacyjny to dla wielu Polaków znacząca pozycja w budżecie domowym, ponieważ oprócz kosztów podróży i zakwaterowania, musimy także uzupełnić walizkę. Aby ułatwić sobie przygotowania, szukamy sklepów z szeroką ofertą produktów, szybką dostawą i okazjami, które pozwalają zaoszczędzić. Tak właśnie jest w przypadku Amazon.pl, gdzie klienci Prime mogą skorzystać z licznych benefitów m.in. z bezpłatnych dostaw milionów produktów niezależnie od wartości zamówienia oraz specjalnych wydarzeń zakupowych, takich jak Prime Day. Nachodzący Prime Day to doskonała okazja, aby mogli zakupić upatrzone wcześniej rzeczy w atrakcyjnych cenach – to na pewno wielka zaleta dla osób, które lubią planować i z wyprzedzeniem myślą o swoich wydatkach” – mówi Katarzyna Ciechanowska-Ciosk, Country Leader Amazon.pl.

Co Polacy zazwyczaj kupują przed podróżą?

Polacy, wyjeżdżając na wakacje, przede wszystkim kupują kosmetyki do opalania i ochrony przed słońcem (61%), leki i opatrunki (54%), ubrania i obuwie oraz stroje plażowe (96%). Respondenci spędzający lato we własnym miejscu zamieszkania decydują się z kolei na letnią odzież (48 proc.), sprzęt i akcesoria do grilla (36 proc.), leżaki i kosmetyki do opalania (34 proc.) oraz gry, filmy i książki (26 proc.).

Prime Day to coroczne wydarzenie zakupowe na Amazon.pl, podczas którego klienci Amazon Prime mają dostęp do tysięcy okazji na produkty od globalnych i lokalnych marek ze wszystkich kategorii, z szybkimi, darmowymi i nielimitowanymi dostawami, niezależnie od wartości zamówienia, za jedyne 49 zł rocznie. Każdy, kto chce wziąć udział w Prime Day może dołączyć do Amazon Prime w ramach 30-dniowego okresu próbnego na stronie amazon.pl/primeday i skorzystać z okazji.

Tegoroczny Prime Day odbędzie się 16 i 17 lipca. Klienci Prime, którzy są zainteresowani wakacyjnymi zakupami, będą mogli teraz wiele zaoszczędzić i odkryć doskonałe i ciekawe produkty, które wpiszą się w ich gusta i potrzeby.

O badaniu

„Raport Amazon.pl. Wakacje 2024 – plany wyjazdowe i zakupowe Polaków” został zrealizowany we współpracy z Instytutem Badań Rynkowych i Społecznych IBRIS, w dniach 17-24 maja 2024 roku, na reprezentatywnej próbie Polaków N=1016 (mieszkańcy Polski w wieku 18-65 lat), metodą CAWI.

Każdy dzień jest lepszy z Amazon Prime

Amazon Prime to oszczędności, wygoda i rozrywka – wszystko w ramach jednej subskrypcji. Już ponad 200 milionów klientów Amazon Prime na całym świecie cieszy się dostępem do ogromnego wyboru produktów, ekskluzywnych okazji, wyjątkowych korzyści oraz szybkich i darmowych dostaw, również w ramach wyjątkowych wydarzeń zakupowych. W Polsce klienci Prime mają dostęp do wszystkiego co najlepsze w Amazon w zakresie zakupów i rozrywki, w tym do nielimitowanych, szybkich i darmowych dostaw milionów produktów ze sklepu Amazon.pl bez minimalnej kwoty zamówienia, obszernego katalogu nagradzanych filmów i seriali w Prime Video, darmowych gier w Prime Gaming oraz wyjątkowych wydarzeń zakupowych. Każdy może wypróbować Prime w ramach bezpłatnego 30-dniowego okresu próbnego, aktywowanego na stronie Amazon.pl/prime. Po tym okresie Prime będzie dostępny za jedyne 49 zł rocznie lub 10,99 zł miesięcznie.

Informacje o Amazon

Amazon wyznaje cztery zasady przewodnie: koncentrację na kliencie, a nie na konkurencji, pasję do innowacyjnych rozwiązań, zaangażowanie na rzecz doskonałości operacyjnej oraz myślenie długofalowe. Amazon dąży do tego, by być najlepszym pracodawcą, najbezpieczniejszym miejscem pracy oraz najbardziej zorientowaną na klienta firmą na świecie. Amazon jako pierwszy na świecie wprowadził m.in. następujące produkty i usługi: opinie klientów, zakupy za pomocą jednego kliknięcia, spersonalizowane rekomendacje, Prime, Fulfillment by Amazon, AWS, Kindle Direct Publishing, Kindle, program Postaw na Swój Rozwój, tablety Fire, TV Fire, Amazon Echo, Alexa, technologia Just Walk Out, Amazon Studios i Deklarację Klimatyczną (The Climate Pledge). Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź biuro prasowe i naszego bloga Aboutamazon.pl oraz śledź nas na Facebooku, Instagramie, Twitterze @AmazonNewsPL i YouTube.

Źródła:

[1] Zapytani o opisy przygotowań wakacyjnych, które do nich pasują, starsze generacje (Milenialsi, Gen. X i starsi) częściej wskazywali, że praktycznie nie zdarza im się zapomnieć czegoś ważnego, wyjazd planują z wyprzedzeniem oraz listą zadań. Najmłodsza generacja (Gen Z) opisuje siebie jako spontanicznych, pakujących się w ostatniej chwili i takich, którym zdarza się zapomnieć o zabraniu czegoś.

 

Źródło informacji: Amazon

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close