Aspirator kataru ”Katarek plus”

wiek: 0 +

cena: 50 zł

Każdy kto kiedykolwiek walczył z katarem u dziecka, wie, jak ta dolegliwość potrafi utrudnić życie. A im mniejsze dziecko, tym bardziej katar urasta do rangi prawdziwego nieszczęścia… Zatkany nosek utrudnia oddychanie, maluch śpi niespokojnie, a jedzenie sprawia poważną trudność.

Ja znam to aż za dobrze, ponieważ zarówno mój trzyletni syn, jak i obecnie półtoramiesięczny, jak na złość często mieli pozatykane nosy. Do tej pory z trudem radziłam sobie za pomocą zwykłego aspiratora, którego szczerze nienawidził mój starszak, a odkąd Bartek nauczył się uciekać, nie było opcji czyszczenia nim jego nosa. Katar więc trwał i trwał, a nieczyszczony nos sprezentował nam problemy z oskrzelami i uchem środkowym. Lekarze grozili palcem i krzyczeli ”czyścić nos”, gdy młody naprawdę nie dał go dotknąć! I pewnie dalej by tak było, gdyby nie możliwość przetestowania Katarka, którego z kolei ja się obawiałam.

Najbardziej bałam się faktu, że Katarek działa podłączony do rury odkurzacza (od 800 do 1800 W), więc w głowie rodziły mi się wizje nie tylko odciągniętej wydzieliny, ale i samego mózgu, bo akurat mój odkurzacz ma dużą moc. I nie przekonywał mnie nawet fakt, że ten odciągacz posiada komorę redukcyjną i siła ssąca jest redukowana do bezpiecznego poziomu.

Uczciwie przyznam, że urządzenie przetestowałam najpierw na sobie, z bardzo dobrym skutkiem.  Następnie ze spokojem przystąpiłam do wyjaśnienia synkowi, dlaczego powinien dać sobie wyczyścić nos. Tłumaczenie go nie przekonało, ale nazwanie Katarka “elektrycznym pastuchem”, który wyprowadzi zwierzątka (tak, tak, “kozy”) na spacer. No i się zaczęło szaleństwo, bo Bartek lubi działanie odkurzacza i z ochotą podszedł do próby czyszczenia. I bingo!!! Podziałało – parę sekund i po sprawie, młody nie mógł się nadziwić i pękał z dumy, że sam sobie czyści nos.

Bardzo żałuję, że nie kupiłam Katarka wcześniej, bo oszczędziłabym nam wiele czasu i nerwów. A co do młodszego syna, jemu też czyszczę, bez krzyku i płaczu, chyba już przyjął to jako naturalną czynność, która udrażnia zatkany nosek. Poza tym cieszy mnie fakt, że moja “styczność” z wydzieliną w przeciwieństwie do standarowych aspiratorów, jest zerowa. Przynajmniej dla mnie odciąganie wydzieliny poprzez zasysanie jej ustami, mimo filtrów, do przyjemności nie należało.

Co do samego urządzenia, to składa się on z przezroczystych części, które bez problemu można rozłączyć i wyczyścić pod bieżącą wodą. I co ważne, rodzic dobrze widzi jakiego koloru jest wydzielina, a to przecież wyjątkowo istotna informacja. Tak więc Drogie Mamy, nie bójcie się Katarka, on stał się urządzeniem niezastąpionym w moim domu. Każdemu polecam!

Dziękuję firmie DUNA za przekazanie aspiratora do testów.

Żaklina

 

21 odpowiedzi na “Aspirator kataru ”Katarek plus””

  1. Marta pisze:

    Też brzydzę się fridy i uważam, że jest nieskuteczna. Katarek mamy, na szczęście nie musieliśmy go często używać. Mankamentem jest hałas, mam opory użyć go w środku nocy, rozbudza dziecko, nasza córka bardzo się boi czyszczenia, choć ma 2 lata.

  2. Agnieszka BG pisze:

    Jest super. Tylko wkurza mnie ciąganie odkurzacza w środku nocy np 😉

  3. Tez myslalam ze jest super poki byl nowy ale jak to umyc?Samo plukanie u nas nie wystarcza bo czesto mamy gesty zielony katar a to osadza sie na rurce ;(

  4. Glutociąg najlepszy 😀 już nie używamy sami noski smarkają, ale też go uwielbiałam 🙂

  5. Proponuje wlac wrzatek i szybko dmuchnac w rurke 🙂 my tak robimy i dziala a przy okazji zabija zaraze 😀

  6. A ja mam Aspirator Fride (szwajcarska firma bodajże) i polecam!!! Nie musze używać odkurzacza i budzić dziecka. Kupiłam na Allegro za 25zl łącznie z przesyłka 😉 Do rurki nic sie nie przedostaje bo jest filtr, a reszte mozna dokładnie wyczyścić bez najmniejszego problemu 🙂

  7. …yyyy…nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tym czyszczeniem…przecież w zestawie jest szczoteczka do czyszczenia

  8. Moj syn do dziś boi sie dźwięku odkurzacza więc u nas odpada. Frida rządzi chociaż syn ma juz 4 lata czasami musze użyć jak nie daje rady sam wyczyścić bo katar gęsty. A co do czyszczenia ja to robie od razu i nic sie nie przykleja.

  9. rewelacja, nic tak nie wyczyści noska jak „katarek” fakt trzeba mieć odkurzacz i włączać w nocy jeśli jest potrzeba ale warto 😉

  10. Szczoteczka ma kilka cm a cały przewód kilkadziesiąt …

  11. Anna pisze:

    A nam katarek nic nie odciaga I nie wiem co jest grane :-[ dajemy nawet sol morska wczesniej eh

  12. Kasia pisze:

    Katarek jest super, choć na początku mój mąż miał obiekcje czy jest to bezpieczne – kazałam mój jednak spróbować samemu i się przekonał:) ja katarek przepłukuje wodą po każdym użyciu, ale fakt faktem długi przewód jest ciężki do czyszczenia i po jakimś czasie tworzy się w nim osad. Dlatego co jakiś czas do miski wlewam ocet i wrzątek zostawiam w tym roztworze katarek na 5 min. Później na wykałaczkę do szaszłyków (taka długą) nawijam kawałek wacika i przeczyszczam rurkę z jednej i drugiej strony. Opłukuję wodą. Mam go już ponad 2,5 roku i nadal jest w świetnym stanie

  13. kamila pisze:

    Super urządzonko!

  14. A. pisze:

    Szkoda tylko, że klienci traktowani są jak idioci i serwowane są im m.in takie głodne kawałki:
    „Dzięki zastosowanemu w aparacie systemowi próżniowemu, siła ssąca odkurzacza jest zredukowana (…)”
    Taak, „Katarek” jest naszpikowany systemami i gdyby nie jego małe rozmiary, ze względu na kształt inspirowany rakietą, mógłby wynosić promy kosmiczne poza stratosferę.
    A tak serio – to świetny produkt i pisanie takich bzdur, tylko podważa zaufanie niepewnych potencjalnych klientów.

  15. jadwiga pisze:

    Powiedzcie mi czy jeśli mój odkurzacz ma moc 1100 W, czy to wystarczy? Mieszkam w Anglii.i gniazdka też są inne. Wydaje mi się ze bardzo słabo ssie i z noska ledwo co wychodzi.. Robię malemu inhalacje 3 razy dziennie. Pomożecie? Nos zatkany od 7 tygodni, dziś kupiłam katarek.

  16. Żaklina Kańczucka pisze:

    Trudno stwierdzić – mój odkurzacz miał regulację od 800W do 1800 W , więc katarek na wyższym poziomie działa świetnie – na niskim nie próbowałam, bo nie było takiej potrzeby.

  17. Żaklina Kańczucka pisze:

    Można go namoczyć w wodzie, odczekać i spłukać, za przeproszeniem smarki nigdy nie zostawały wewnątrz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close