Ciąża 8 czerwca 2014

Z wizytą u noworodka

Wybierasz się z wizytą do noworodka? Zastanawiasz się co kupić, jak się zachować? Pójść rano czy wieczorem? Samemu/samej czy z kimś?

Jako mama, która już ma za sobą takich gości, powiem Ci na co wypada zwrócić uwagę.

  1. Umów się wcześniej – bardzo nieelegancko jest składać wizytę u noworodka bez zapowiedzi.
  2. Pampersy to naprawdę dobry prezent. Podobnie chusteczki nawilżane. Jeśli obawiasz się, że paczka pampersów wygląda mało efektownie, zrób tort pieluszkowy!
  3. Jeśli chcesz kupić ubranko to kup większe, dużo większe, tych małych na ogół rodzicom nie brakuje.
  4. Po wejściu umyj ręce.
  5. Jeśli chcesz wziąć dziecko na ręce, zapytaj czy możesz – nie każda mama to lubi.
  6. Całowanie w stópki to bardzo dobry zwyczaj – pamiętaj, że zostawiasz na dziecku swoją florę bakteryjną,  nie całuj w usteczka, nie całuj rączek, bo te dziecko często wkłada do buzi. Stópki albo czółko – to jest rejon do obcałowywania noworodka przeznaczony dla gości.
  7. Jeżeli nie jesteś babcią lub bliską ciocią to w ogóle daruj sobie całowanie, wystarczy pogilgać w stópkę i pozachwycać się maluchem. Podobnie jak nie każda mama lubi gdy ktoś bierze jej dziecko na ręce, tak samo nie każda lubi jak wszyscy rzucają się całować jej dziecko. Uszanuj to.
  8. Nie przedłużaj wizyty u noworodka – to bardzo nieeleganckie.
  9. Przyjdź punktualnie, to tylko Tobie się wydaje, że pół godziny spóźnienia to pikuś, opóźnienie karmienia lub kąpieli to nie jest dobry pomysł.
  10. Nie bój się zapytać czy możesz w czymś pomóc, nie musi to być noszenie dziecka, czy przewijanie, być może naczynia od rana leżą w zlewie, a pranie nie chciało się samo powiesić.
  11. Zadzwoń przed wyjściem z domu, może młoda mama potrzebuje czegoś ze sklepu za rogiem? Nie zawsze wyjście z niemowlakiem jest możliwe.
  12. Zrób rachunek sumienia, zastanów się czy nie masz żadnych, nawet najdrobniejszych kłopotów ze zdrowiem. Lekki katarek? Nawet się nie waż zbliżać do noworodka!
  13. Godzina 19.00 to nie jest dobra pora na wizytę. No chyba, że idziesz do drugozmianowego dziecka, takiego jak moje 😉 Jednak w większości wypadków to za późno.
  14. Zanim kupisz grającą zabawkę zapytaj czy możesz, nie zawsze jest to mile widziany prezent.
  15. Zorganizowanie pielgrzymki do noworodka to nie jest dobry pomysł, dwie – trzy osoby na jeden raz, więcej znajomych nie zabieraj.
  16. Najedz się przed wyjściem. Nawet jeśli idziesz w porze obiadowej nie oczekuj, że zostaniesz nakarmiona/y.
  17. Nie zakładaj najbardziej eleganckich ubrań jakie masz – jeśli weźmiesz malucha na ręce wszystko się może zdarzyć 😛
  18. Powstrzymaj się od dawania rodzicom „dobrych rad” – to bywa bardzo irytujące – nawet jeśli masz pięcioro dzieci.
  19. Pamiętaj, idziesz do dziecka nie na randkę, wylanie na siebie butelki perfum to nie jest dobry pomysł.
  20. Twoim znajomym urodził się wcześniak? To w ogóle do niego nie idź, chyba że rodzice wyraźnie o to proszą. Takie malutkie dziecko potrzebuje spokoju, im mniej bodźców z zewnątrz tym lepiej. O bakteriach nie wspominam bo chyba nie muszę?
  21. Jeżeli noworodek ma starsze rodzeństwo pamiętaj by jemu również kupić jakiś drobiazg i porozmawiać z nim.  Niech nie poczuje się zlekceważony przez ukochaną ciocię czy wujka.
  22. Młodej mamie na pewno będzie miło, jeśli jej również okażesz zainteresowanie, zapytasz jak się czuje, czy kupisz jakiś drobiazg. To, że jest matką nie oznacza, że przestała być kobietą!
  23. Na koniec jeszcze uwaga do nałogowych palaczy – to tylko wam się wydaje, że nie czuć od was wypalonego przed pięcioma minutami papierosa. Idziesz z wizytą do dziecka – pohamuj się od palenia. Nie umiesz się pohamować – nie idź.

Nastraszyłam? Oj, nie przesadzajcie.  Tak naprawdę o tym wszystkim wiecie, no może nie zawsze pamiętacie. A i moja pamięć już nie ta co dawniej, pewnie nie o wszystkim pamiętałam. Chcecie coś dopisać do tej listy? Może przydarzyły Wam się jakieś przygody, którymi się z nami podzielicie ku przestrodze?

Subscribe
Powiadom o
guest

24 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Iza
Iza
9 lat temu

Dobre!
Człowiek sobie nawet nie uzmysławia pewnych rzeczy.

Maria Ciahotna
Maria Ciahotna
9 lat temu

My zawsze dla nowej mamy zabieramy też herbatkę, taką dla mam karmiących (jak karmi oczywiście) – sama wiem ile się tego zużywa i fajnie jest mieć więcej różnych, pić na zmianę.
A tekst bardzo udany, gratuluję 🙂

Mirella
Mirella
9 lat temu
Reply to  Maria Ciahotna

Sympatyczny i oryginalny pomysł 😉

pocopotka j
pocopotka j
9 lat temu

Przy drugiej ciąży informowałam całą rodzinę,że gości po porodzie przyjmujemy w szpitalu, a w domu dopiero po tygodniu co najmniej.w szpitalu telefon skakał od smsow ale gości nie było oprócz potrzebnych mi męża z naszą straszą córeczką i moich rodziców.dzień po powrocie do domu czekamy na położoną,dzwonek do drzwi otwieram a tu…moja teściowa! „Bo ona chciała zobaczyć dzidzie” i wchodzi do domu nie zwracając uwagi na mnie-totalnie osłupiałą i mojego męża tlumaczącego, że to nie pora na wizyty.zamykam za nią drzwi i słyszę „auuuuaaaaa”.okazało się,że zamknęłam drzwi na nosie babci mojego męża(mamy teściowej mojej), która również przyjechała na wizytę:/

Mirella
Mirella
9 lat temu
Reply to  pocopotka j

Gratuluję męża, nie każdy by mamusi odmówił 😉

Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
9 lat temu
Reply to  pocopotka j

Ale niespodzianka. Ja przy pierwszym dziecku miałam dobre 3 tygodnie luzu od wizyt jako że byliśmy rodzicami pierwszy raz i dano nam się najpierw oswoić z sytuacją. Z drugim dzieckiem już po tygodniu dość niespodzianie wpadli znajomi. nawet nie próbowałam tłumaczyć dlaczego znikam na dłuższy czas w czeluściach pokoju dziecka.

Asia
Asia
9 lat temu
Reply to  pocopotka j

O matko, co za babsztyle (przepraszam 😛 ) !!

Asia
Asia
9 lat temu

Wizyta u noworodka…. och jak ja tego nie lubiłam! 🙂 Wszyscy mnie denerwowali, swoim zachowaniem i pouczaniem!! 😛

Mirella
Mirella
9 lat temu
Reply to  Asia

A ja lubiłam, może dlatego, że nikt nie śmiał mnie pouczać 😛

Małgorzata
Małgorzata
9 lat temu

ja bym może jeszcze dodała że jak masz kupić coś bez sensu tak na odczep się lub np.ubranko zimowe w rozmiarze takim że będzie dobre w środku lata ( u mnie tak się zdarzało) to lepiej daj pieniądze nawet jakby to miało być tylko 20 zł.Z takiego ubranka dziecko nie skorzysta a np.z chusteczek czy kremu kupionego za te pieniądze tak. Ja cieszyłam się jak ktoś przyszedł i nie wiedząc co kupić maleństwu dawał mi pieniądze żebym sama kupiła bo ja najlepiej wiem co jest potrzebne.

Agnieszka Cisoń
9 lat temu

Amen!

Magda Burek
9 lat temu

Lepiej tego ująć nie można 😉

Agnieszka Oleksik
9 lat temu

Prawda! 😀

Katarzyna Sawicka
9 lat temu

punkt z pampersami wymaga powtórzenia 😉 naprawdę lepiej dostać paczkę pieluch niż kolejny gryzaczek czy nie daj Boże hałaśliwą zabawkę

Cwana Mama
8 lat temu

24- nie wylewaj na siebie flakonu perfum! 😉

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Cwana Mama

Jest pod 19 😉

Cwana Mama
8 lat temu
Reply to  Cwana Mama

o jaj! pora robi swoje- przeoczyłam 😀 może dlatego że jak przeczytałam o dawaniu dobrych rad to przeszły mnie ciarki jak sobie przypomniałam ile się musiałam nasłuchać 😉

Siostra Ania
8 lat temu

Przydatne rady 🙂 Można też dodać, aby dać rodzicom i dziecku chwilę oddechu i nie składać wizyty zbyt szybko po narodzinach. Delegacja z pracy w 4 dni po porodzie to raczej nienajlepszy pomysł (z życia wzięte!), a nie wszyscy mają wyczucie 😉

Milenka
Milenka
8 lat temu

Ja poprosiłam moja mame o zakup rzeczy praktycznych, kosmetyków, pampersów itd Kupiła mi również stosowany juz w szpitalu preparat FFbaby, który kolonizuje flore bakteryjna układu pokarmowego właściwymi bakteriami. Niestety mały urodził sie cc i w pierwszej dobie nie był karmiony piersią, nie nabył więc mojej flory.

Kulinaria 5 czerwca 2014

Mmmm groszek… Puree ziemniaczane z zielonym groszkiem

Fuuuuuuj – znacie to? A co jest fuj? To pojęcie względne, fuj bywa ulubiony groszek, a na pewno fuj, są ziemniaki (no chyba, że to nie ziemniaki a „żółte kulki” i są u cioci!). Jestem mamą niejadka i kulinarnej zrzędy, dlatego od czasu do czasu zmuszona jestem popuścić wodze fantazji, żeby przemycić pewne produkty do diety mojego dziecka.

Dziś zapraszam Was do przyrządzenia pysznego zielonego puree na obiad. Przepis, a raczej pomysł na smakołyk, znajdziecie o tutaj:

Składniki:

Ziemniaki
Zielony groszek (ja używam mrożonki)
Łyżka masła
Mleko
Sól, pieprz

Przygotowanie:

Gotujemy ziemniaki. W oddzielnym garnku gotujemy zielony groszek – proponuję al dente w lekko osolonej wodzie. Ugotowane ziemniaki odcedzamy i ubijamy na puree, dodajemy łyżkę masła i mieszamy. Odcedzony groszek miksujemy w blenderze lub przecieramy przez sitko. Łączymy groszek i ziemniakami. Dolewamy odrobinę mleka do uzyskania wymarzonej przez nas konsystencji. Doprawiamy do smaku i voila! Proporcje są dowolne, to od Was zależy czy macie ochotę na smak bardziej groszkowy czy ziemniaczany 🙂

Sztuczka mamy: Do gotowania groszku dodaj nieco soku z cytryny lub limonki, groszek zachowa świeży i soczysty kolor!

Ps.: Pięknie prezentują się kuleczki wyglądające jak gałki lodów!

puree-z-groszku-1

 

puree-z-groszku

Zdjęcia: Hanna Szczygieł

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magdalena Marczuk Romanowska
Magdalena Marczuk Romanowska
9 lat temu

Świetna alternatywa dla „nudnych” ziemniaków.

Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
9 lat temu

Świetny pomysł na zorganizowany przerzut nielubianych warzyw do paszczy niejadka. Ostatnio do ziemniaków „przypadkowo” wpadły brokuły. Młody zjadł, nawet się nie zająknął 🙂

Asia
Asia
9 lat temu

Ciekawe czy moje dziecię zjadłoby taką zieloną papkę? 🙂

Uroda 2 czerwca 2014

Domowe SPA – maseczka z marchewki…

Polecana wszystkim, w każdym wieku, zarówno niemowlakom, jak i osobom w podeszłym wieku.

A dlaczego? Otóż marchew: wzmacnia system odpornościowy organizmu, odtruwa jelita, poprawia  ich perystaltykę,  likwiduje zaparcia, przeciwdziała biegunkom, poprawia wzrok, wzmacnia naczynia krwionośne,koryguje zaburzenia cyklu miesiączkowego, wspomaga leczenie niepłodności oraz walkę z rakiem.Ponad to, spowalnia procesy starzenia skóry, odmładza ją i regeneruje, za co jest ceniona również w świecie kosmetyki.

Wyciąg z marchwi wykorzystywany jest w kremach do twarzy i ciała oraz pod oczy, w maseczkach,  szamponach, a także preparatach ochronnych do opalania.

Swą cudowną moc i siłę czerpie z zawartych w niej: witamin B1, B2, C, PP i K, prowitaminy A (beta-karoten), cukrów, pektyn, flawonoidów, kwasu foliowego oraz minerałów (wapnia, potasu, żelaza, miedzi, fosforu, a nawet jodu).

 

Najważniejsze właściwości:

– poprawia kolor skóry oraz jej elastyczność,

– odświeża i nawilża,

– zmiękcza skórę,

– przyspiesza regenerację,

– wspomaga leczenie chorób skóry,

– działa przeciwłojotokowo,

– wykazuje działanie ściągające,

– spowalnia procesy starzenia skóry.

Myślę, że więcej dowodów na dobroczynne działanie marchewki, zarówno w pielęgnacji urody jak i zdrowia nie trzeba przedstawiać?! 😉

Zatem gorąco polecam codzienne spożywanie tego pomarańczowego warzywa, które można schrupać na surowo, dodać do zupy czy sałatki bądź przyrządzić z niego sok – dla wzbogacenia smaku, proponuję dorzucić kilka ulubionych owoców, np. jabłek, pomarańczy, brzoskwiń czy bananów.

Pycha! I samo zdrowie! 😉

 

A dla miłośników domowego SPA, przedstawiam kilka propozycji kosmetycznych:

 

Maseczka odświeżająco-wygładzająca

1-2 marchewki

1 łyżka mąki ziemniaczanej

1 żółtko

Marchewkę zetrzeć na tarce, dodać mąkę i żółtko, wymieszać. Nałożyć na twarz, zostawić na 15 minut. Zmyć letnią wodą.

Maseczka odżywcza

1 marchewka

1 żółtko

1 łyżka oliwy

Wszystkie składniki zmiksować, powstałą papkę nałożyć na twarz. Pozostawić na 15 minut. Zmyć letnią wodą.

Maseczka nawilżająca

1 marchewka

1 jabłko

1-2 łyżki oliwy

Marchew i jabłko zetrzeć na tarce bądź zmiksować blenderem, dodać oliwę, wymieszać. Nałożyć papkę na twarz, zostawić na 15 minut, zmyć ciepłą wodą.

Maseczka rewitalizująca, poprawiająca koloryt skóry

1 marchewka

1-2 łyżki miodu

1-2 łyżki oliwy

5-8 kropli cytryny

Marchewkę podgotować, następnie rozgnieść lub zblendować. Dodać miód, oliwę i cytrynę, wszystko wymieszać. Powstałą papkę (może być lekko ciepła) nałożyć na twarz, zostawić na około 15 minut, zmyć ciepłą wodą.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
tomek q | jakchcemy
9 lat temu

Fajnie 🙂

choć ja z tego wszystkiego to w zasadzie tylko ją zjadam 🙂

Fizinka
Fizinka
9 lat temu

Dobre i to! 😉

Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
9 lat temu

też jedynie pochłaniam ją w ogromnej ilości, sam jej „surowy” zapach nie zachęca mnie do zrobienia maseczki, choć pewnie moja cera ładnie by za to podziękowała 😉

Asia
Asia
9 lat temu

Zaserwuję sobie jedną z… maseczek i potem pochwalę się efektem 😉 😛

Ola Domagała
Ola Domagała
7 lat temu

Ja polecam równie dobrą maseczkę z miodu na twarz, oto przepis na maseczkę: http://kobieco.pl/domowa-maseczka-z-miodu/ taka maseczkę robię raz w tygodniu, w weekend, cera jest naprawdę na zadowalającym poziomie. Maseczkę z marchewki jeszcze nie próbowałam ale dzięki Tobie spróbuję, mam juz wszystkie składniki!

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close