Dlaczego nastolatki kłamią? Wcale nie dlatego, że mogą
Dlaczego nastolatki kłamią? Rodzice często zadają sobie to pytanie, jednocześnie załamując ręce nad nieposłuszeństwem dzieci i własną niemocą. Tymczasem odpowiedź na to pytanie jest dość prosta.
Dlaczego nastolatki kłamią?
Jest wiele powodów, dla których nastolatki kłamią, ale chyba najważniejszy sprowadza się do braku porozumienia na linii rodzice – dziecko. Nastolatek kłamie, jeśli wie lub przypuszcza, że powiedzenie prawdy nie będzie dla niego korzystne. Przy czym brak korzyści nie da się zdefiniować jednoznacznie, dla każdego nastolatka bowiem co innego jest ważne.
Warto zauważyć i zapamiętać, że hierarchia wartości nastolatka nie zawsze jest taka sama, jak hierarchia wartości rodziców. W zasadzie można założyć, że częściej nie jest. Z tego też powodu nastolatek nierzadko ucieka się do kłamstwa, jeśli wie, że u rodziców nie znajdzie zrozumienia, akceptacji lub choćby tolerancji dla jego odmiennych poglądów. Można to nieco uprościć, twierdząc, że nastolatek kłamie dla świętego spokoju – zarówno rodziców, jak i swojego.
Nastolatki kłamią w obawie przed karą
Nikt nie lubi być karany, nawet jeśli zrobi coś złego. A już szczególnie nie lubią tego nastolatki, które po pierwsze są bardzo przeczulone na punkcie wszelakich niesprawiedliwości, nawet tych domniemanych, po drugie żyją w przekonaniu, że na ogół to świat jest wszystkiemu winny, a nie one osobiście, po trzecie – karę postrzegają jako zamach na ich niezależność, której poczucie w wieku nastoletnim jest bardzo silne.
Karanie nastolatków najczęściej przybiera formę odebrania im czegoś lub ograniczenia. W grę wchodzi dostęp do internetu, zabranie telefonu, obcięcie kieszonkowego, zakaz wyjścia z kolegami. Dorosłym te kary mogą się wydawać błahe, ale dla nastolatka stanowią koniec świata, więc… kłamie, żeby ich uniknąć.
Kłamstwa nastolatków, a prestiż w grupie
W wieku nastoletnim przynależność do grupy rówieśniczej i chęć bycia akceptowanym są tak silne, że nastolatek może zrobić naprawdę wiele – nawet okłamać rodziców – byle tylko nie być wyrzucony na towarzyski margines. Dlatego, jeśli ma świadomość, że karą będzie ograniczenie kontaktów z kolegami, ucieknie się do kłamstwa, żeby temu zapobiec.
Nastolatki kłamią, bo chcą być dorosłe
Jest to swego rodzaju paradoks, bo trudno traktować poważnie kogoś, kto nas okłamuje, ale nastoletnie umysły nie zawsze są w stanie to ogarnąć. Często nastolatek kłamie właśnie dlatego, że chce być traktowany jak dorosły, gdy tymczasem rodzice zachowują się, jakby ciągle widzieli w nim dziecko.
Kłamstwo ma być też sposobem na zapewnienie sobie autonomii, a czasem dominacji. Niestety, zanim nastolatek zorientuje się, że ta metoda na dłuższą metę nie działa, minie jeszcze trochę czasu.
Nastolatki kłamią, by uspokoić rodziców
Przykład pierwszy z brzegu: rodzic znajduje w plecaku dziecka papierosy. Zaczyna się klasycznie od awantury o grzebanie w jego rzeczach, kończy na zapewnieniu, że to papierosy kolegi, który bał się wrócić z nimi do domu i solennych przyrzeczeniach o niebraniu „tego świństwa” do ust.
Kolejny przykład: „Ten ciuch jest pożyczony, jutro go oddam”. Po miesiącu: „Kolega powiedział, że mogę sobie go ponosić jeszcze trochę”. Rzeczywistość bywa mniej kolorowa: niestety czasem nastolatki kradną, jeśli nie stać ich na modne gadżety, a nie chcą za bardzo odstawać od rówieśników. Dużo tu zależy od rodziców i wsparcia, jakie udzielają dziecku. Jeśli nastolatek wie, że ma w domu prawdziwe oparcie, nie będzie się usilnie dopasowywał do wymogów grupy rówieśniczej.
Niegdyś funkcjonowało jeszcze wmawianie rodzicom, że pani nie oddała klasówek, żeby ukryć jedynkę, ale w dobie dzienników elektronicznych to kłamstwo straciło rację bytu.
Co robić, gdy nastolatek kłamie?
Zachować spokój. Krzyk tylko utwierdzi go w przekonaniu, że lepiej kłamać, bo przecież rodzice i tak nic nie rozumieją.
Nie znaczy to jednak, że kłamstwa nastolatków trzeba ignorować. Jeśli dziecko poczuje się bezkarne, będzie kłamało coraz częściej i w coraz bardziej błahych sprawach.
Mimo wszystko trzeba potraktować nastolatka jak osobę dorosłą, niż gówniarza (chociaż zachowuje się jak gówniarz). Zamiast po prostu dać mu karę (przy czym stanie w kącie raczej nie zadziała), lepiej zadać bardzo otwarte pytanie: „I co MY z tym teraz zrobimy?” Takie postawienie sprawy uświadomi dziecku, że po pierwsze jest problem, po drugie, to też jego problem, po trzecie – może rodzic nie jest takim boomerem, jak mu się wydawało. Wypracowanie płaszczyzny porozumienia powinno ograniczyć kłamstwa w przyszłości.
Trzeba jednak pogodzić się z faktem, że kłamstwa nastolatków są takim samym etapem rozwoju, jak kłamanie przez małe dzieci. Wcześniej czy później spotka to każdego rodzica. Kluczowe jest, co będzie potem.
Czy nastolatki okłamują siebie nawzajem?
Owszem, robią to, ale dużo rzadziej, niż próbują okłamywać rodziców. Powody są dość proste – rodzice wybaczą, koledzy niekoniecznie.
Zdjęcie: Mirella