Lifestyle 22 października 2023

Jak być dobrym rodzicem, czyli skąd czerpać wiedzę i czym się inspirować?

Bycie dobrym rodzicem to nic innego, jak sięganie po najlepsze dostępne w danej chwili rozwiązania. To także codzienne wysiłki – zarówno logistyczne, jak i emocjonalne – by dawać z siebie więcej. Dzieci nie potrzebują rodziców idealnych, jednak ciągłe doskonalenie się ich rodziców i poszukiwanie nowych rozwiązań owocuje ogromnymi korzyściami dla całej rodziny.

Niestety nie istnieją szkoły, w których rodzice mogą się rodzicielstwa nauczyć. Tymczasem wychowanie dziecka jest ogromnym wyzwaniem, znacznie większym niż ukończenie wybranego kierunku studiów czy zdobycie prawa jazdy. Dlatego rodzice, którzy chcą w swojej roli sprawdzać się jak najlepiej, sami muszą poszukiwać odpowiednich źródeł wiedzy.

Na szczególną uwagę zasługują rodzice dzieci uczących się w trybie edukacji domowej. Z jednej strony biorą na siebie pełną odpowiedzialność za rozwój swych dzieci, podczas gdy inni częściowo cedują ją na szkoły systemowe, z drugiej – mają szansę całkowicie wpływać na rozwój swojego dziecka i pełnić funkcję kreatorów ich życia. To niewątpliwie duży wysiłek, dlatego w ostatnich latach pojawiło się na rynku wiele kursów, webinariów czy szkoleń z tego obszaru.

Jedną z placówek, która regularnie i nieodpłatnie wspiera rodziców, jest Centrum Nauczania Domowego. Już od ponad dwóch lat realizuje ono swój autorski, dostępny dla wszystkich projekt o wdzięcznej nazwie „Domowy punkt widzenia”, mający postać cyklu webinarów.

„Każdego miesiąca zapraszamy do rozmowy specjalistę z zakresu wychowania, pedagogiki, psychologii dziecka, a także edukatorów pracujących na podstawie nowych technologii, autorów książek i poradników dla rodziców” – mówi dyrektor Centrum Nauczania Domowego Natalia Nowacka.

Wśród dotychczasowych gości projektu znaleźli się m.in. Aga Rogala – terapeutka rodzin; Sylwia Bujko (Holimama) – absolwentka certyfikowanych kursów u dr Rossa W. Greene’a oraz w Familylab® Jespera Juula; Angelika Talaga (GODMOTHER) – neurobiolog edukacyjny, trener rodziców; Krzysztof Maj – wykładowca na Wydziale Humanistycznym AGH, gdzie zawodowo zajmuje się fantastyką i grami wideo; Katarzyna Mitschke – pedagog i autorka książki pt. „Kiedy szkoła jest problemem?”; Wojciech Zaraś z Google for Education; Ewa Siemińska ze Zwolnionych z Teorii czy Katarzyna Jaszczak-Bukowska – autoryzowany trener Autodesk Robot z projektu Sieć na kulturę.

„Wraz z nowym rokiem szkolnym nie ustajemy w działaniach – dodaje Natalia Nowacka. – Już 26 października odbędzie się spotkanie z psycholożką i psychoterapeutką Agnieszką Kozak, na które serdecznie zapraszamy”.

Jak odnaleźć się w świecie młodego człowieka, jak przeprowadzić go przez okres burzy i gwałtownych uczuć? Jak go zrozumieć, by móc się porozumieć? Razem z panią Agnieszką – współautorką książki „Nastolatek potrzebuje wsparcia” – postaramy się pokazać, że świat naszych dzieci jest piękny i delikatny i przypomnieć, że dorastanie jest łatwiejsze, gdy ma się po swojej stronie rodziców.

Wydarzenie jest bezpłatne. Aby otrzymać link, wystarczy się zarejestrować: rejestracja.

Dla Centrum Nauczania Domowego niezwykle ważna jest kondycja psychiczna młodego człowieka i jego codzienny dobrostan. Dlatego jako gości webinarów zaprasza psychologów i terapeutów.

„Realizujemy w ten sposób naszą misję wspierania rodziców w wychowaniu ich dzieci w duchu bliskości i troski o ich dobrostan, pragnąc towarzyszyć im na drodze rozwoju emocjonalnego ich dzieci. Bliska jest nam myśl pedagogiczna Jaspera Juula, dla którego wychowanie to w dużej mierze towarzyszenie dziecku, gdzie ważne są autentyczne relacje, szacunek i wzajemne zaufanie – tłumaczy Monika Kamińska-Wcisło z Centrum Nauczania Domowego, która prowadzi webinary. – Pragniemy także pokazywać rodzicom, jak łączyć nowe technologie z edukacją domową, jak wspierać rozwój kompetencji XXI wieku, jak zaszczepiać w dziecku ciekawość świata i umiejętność samokształcenia, co stanowi odpowiedź na wyzwania, z jakimi przyjdzie mu się mierzyć w przyszłości”.

Centrum Nauczania Domowego jest nowoczesną placówką oświatową, która aktywnie rozwija model Edukacji 4.0. W ten sposób odpowiada na indywidualne potrzeby uczniów i wyzwania zmieniającego się świata. W Centrum opracowano Internetową Platformę Edukacyjną (IPE), będącą skutecznym wsparciem dla rodziców i uczniów, którzy wybrali ścieżkę edukacji domowej. Korzystając z wygodnej, dostępnej i interaktywnej platformy online, uczniowie realizują program szkoły podstawowej i liceum. Pozwala ona kształtować indywidualny charakter nauki w zgodzie z obowiązującą podstawą programową.

 

 

Źródło informacji: Centrum Nauczania Domowego
Obraz 👀 Mabel Amber, who will one day z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lifestyle 21 października 2023

Mężczyźni to słabsza płeć?

Mężczyźni częściej mają różne problemy zdrowotne, m.in. zapadają na choroby krążeniowe czy nowotwory, częściej ulegają wypadkom, a w efekcie krócej żyją. Tych zjawisk nie da się wytłumaczyć wyłącznie gorszym stylem życia, pociągiem do ryzyka czy używek. Są też czynniki biologiczne, które płeć kiedyś zwaną „słabą”, czyli kobiety, czyni silniejszą.

Istotne biologiczne różnice między płciami dotyczą na przykład hormonów. I tak estrogeny mają ochronny wpływ na funkcjonowanie kobiecego organizmu. To dlatego po menopauzie, kiedy zmniejsza się istotnie ich wydzielanie, kobiety zaczynają chorować m.in. na choroby krążenia.

A jak jest z testosteronem, który króluje w organizmie męskim? Naukowcy z University od Southern California zauważyli w badaniach na szczurach, że testosteron może sprawiać, iż męskie nerki są bardziej podatne na choroby i uszkodzenia. O różnicach w odporności tych narządów między płciami wiadomo było już wcześniej, a eksperymenty na szczurach pokazały przyczynę. Badacze odkryli tysiąc genów, które wpływają na nieco inny rozwój nerek u samic i samców tych zwierząt, a kluczowe znaczenie dla aktywności wspomnianych genów ma właśnie męski hormon płciowy.

„Poprzez zbadanie tego, jak podczas rozwoju, w nerkach męskich i żeńskich pojawiają się rozbieżności, możemy lepiej zrozumieć, w jaki sposób radzić sobie ze związanymi z płcią różnicami w zdrowiu u pacjentów cierpiących na choroby tego organu” – podkreśla prof. Andy McMahon, autor badania.

Mężczyźni zagrożeni

Bo, choć na kobiety czasami mówi się „słabsza płeć”, to nie do końca trafne określenie. Po pierwsze, kobiety żyją wyraźnie dłużej. W Polsce mężczyźni dożywają średnio, niecałych 72 lat, a kobiety – prawie 80 lat. Zwykle mężczyźni są bardziej trapieni przez różne schorzenia i zapadają na nie szybciej. Na przykład, u amerykańskich mężczyzn, aż pięć razy częściej niż u amerykańskich kobiet powstają tętniaki aorty, dna moczanowa rozwija się cztery razy częściej, kamienie nerkowe – trzy razy częściej.

Krótko mówiąc, wygląda na to, że mężczyźni to słabsza płeć jeśli chodzi o zdrowie. Eksperci zwracają uwagę na różne, możliwe przyczyny – stres zawodowy, mniej rozwinięte życie społeczne i dostęp do wsparcia, większą skłonność do ryzykownych zachowań i agresji, gorszą dietę, rzadsze wizyty u lekarza, częstsze palenie tytoniu i sięganie po alkohol oraz narkotyki.

Narkotyki zabijają mężczyzn częściej niż kobiety

Na przykład według badania zorganizowanego przez amerykański National Institute on Drug Abuse, w latach 2020-2021, w USA od 2 do 3 razy więcej mężczyzn niż kobiet zmarło z powodu przedawkowania opioidów takich jak fentanyl czy heroina oraz psychostymulantów – np. metamfetaminy i kokainy. Choć wiadomo od długiego czasu, że mężczyźni częściej sięgają po takie substancje, to nie tłumaczy tak dużej różnicy w zgonach z przyczyn substancji psychoaktywnych – twierdzą naukowcy.

Ich zdaniem za wyższą umieralność z tych przyczyn odpowiada splot czynników biologicznych, behawioralnych i społecznych.

„Zarówno mężczyźni, jak i kobiety są narażeni na współczesne, zanieczyszczone fentanylem narkotyki. Coś sprawia, że mężczyźni umierają znacznie częściej. Może być tak, że używają narkotyków częściej lub w większych dawkach, co mogłoby zwiększać ich ryzyko śmierci. U kobiet mogą też jednak działać czynniki ochronne, które zmniejszają ryzyko zgonu” – tłumaczy dr Nora Volkow, współautorka badania. – „Zrozumienie biologicznych, behawioralnych i społecznych czynników wpływających na używanie narkotyków oraz na reakcje organizmu jest kluczowe dla opracowania odpowiednich metod chroniących przed śmiertelnym przedawkowaniem i innymi szkodliwymi skutkami używania narkotyków” – podkreśla ekspertka.

Geny, cholesterol, hormony

Różnice biologiczne to jeden z ważniejszych czynników większej częstości różnych kłopotów ze zdrowiem. Oprócz hormonów specjaliści wymieniają nieco inny metabolizm oraz czynniki genetyczne. Na przykład kobiety mają dwa chromosomy X, a mężczyźni jeden chromosom X i jeden Y, który ma wielkość równą zaledwie 1/3 chromosomu X. Jeśli u kobiety jakaś choroba wynika z wadliwego genu mieszczącego się w chromosomie X, to często wada ta może być skompensowana przez gen obecny na drugim chromosomie tego rodzaju. U mężczyzn występuje więc większe prawdopodobieństwo, że tej kompensacji zabraknie. To dlatego płody i noworodki męskie mają wyższe ryzyko uwarunkowanych genetycznie chorób.

Inny przykład to cholesterol. Choć obie płcie statystycznie mają podobny poziom cholesterolu LDL (tzw. złego), kobiety mają znacznie więcej HDL (tzw. dobrego cholesterolu), co przekłada się na mniejsze ryzyko chorób układu krążenia. Jednocześnie, jak się wydaje, produkowany w ciałach kobiet estrogen do pewnego stopnia chroni układ sercowo-naczyniowy.

Mężczyźni częściej chorują na nowotwory

Jednym z rodzajów chorób, które bardziej trapią męską część społeczeństwa, są także nowotwory. Według badania opublikowanego w ubiegłym roku, na łamach periodyku „Cancer”, znaczenie mają w dużej mierze czynniki biologiczne, a nie tylko te związane z nawykami i zachowaniem. Badacze przeanalizowali dane a temat ponad 170 tys. mężczyzn, ponad 120 tys. kobiet, w wieku 50-71 lat i 21 różnych lokalizacji rozwoju nowotworów. Uwzględnili przy tym różnorodne czynniki, w tym środowiskowe i behawioralne. U mężczyzn rzadziej rozwijał się tylko rak tarczycy i pęcherzyka żółciowego.

Tymczasem, np. rak przełyku dotyczył ich prawie 11 razy częściej, a pęcherza – ponad 3 razy. „Nasze wyniki pokazują rozbieżności w częstości występowania nowotworów, które nie są wyjaśnione wyłącznie ekspozycją środowiskową. Sugeruje to, że istnieją wrodzone różnice biologiczne między mężczyznami i kobietami, które wpływają na podatność na nowotwory” – mówi autorka analizy dr Sarah S. Jackson.

Covid także rozróżniał płeć

Także w czasie pandemii COVID-19, mężczyźni częściej zapadali na ciężką postać choroby. Jak odkryli niedawno eksperci z Uniwersytetu Osakijskiego, znaczenie mają w tym względzie m.in. komórki odpornościowe – limfocyty T, których działanie dosyć silnie zależy właśnie od płci. U mężczyzn pewien typ tych komórek odpowiedzialny za regulację wytwarzania przeciwciał (komórki Treg) ginął szybciej, niż u kobiet. „Regulacja układu immunologicznego przez komórki Treg może zatem stanowić klucz do zrozumienia podatności na COVID-19 oraz procesu powrotu do zdrowia” – twierdzi autor odkrycia Jonas Nørskov Søndergaard.

Jakie zatem wysnuwać wnioski z powyższych faktów i hipotez? W najlepiej pojętym interesie panowie powinni przykładać większą wagę do zdrowego stylu życia. Na pewno nie zaszkodzi, a może przezwyciężyć niekorzystne predyspozycje.

 

Źródła:

[1] Harvard Medical School – opracowanie na temat różnic w zdrowie kobiet i mężczyzn
https://www.health.harvard.edu/newsletter_article/mars-vs-venus-the-gender-gap-in-health

[2] Doniesienie na temat przyczyn w zdrowiu nerek
https://www.eurekalert.org/news-releases/1000411

[3] Doniesienie na temat śmiertelności z powodu przedawkowania narkotyków
https://www.eurekalert.org/news-releases/992157

[4] Doniesienie na temat różnic w zachorowaniach na nowotwory
https://www.eurekalert.org/news-releases/960689

[5] Doniesienie na temat różnic w przebiegu Covid-19
https://www.eurekalert.org/news-releases/979465

 

Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Obraz Ryan McGuire z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 21 października 2023

Jedz miód, żyj zdrowo i dbaj o owady zapylające

Profilaktyka zdrowia to nie tylko aktywność fizyczna czy odpoczynek, ale także spożywanie zdrowych produktów, takich jak miód – naturalne źródło witamin i składników odżywczych. Miód, będący skarbnicą enzymów, witamin i innych cennych substancji, jest polecany jako wsparcie w leczeniu różnych dolegliwości. Dzięki temu szybko jest wchłaniany przez organizm. Jest znakomitym pokarmem dla sportowców i wspaniałą odżywką dla osób osłabionych. Przyśpiesza gojenie ran, wzmacnia odporność, koi nerwy, a także wspomaga organizm w zwalczaniu bakterii, opóźnia procesy starzenia. Poza korzystnymi dla zdrowia przeciwutleniaczami pszczeli produkt zawiera także potas, fosfor, magnez, wapń, żelazo i kwas foliowy.

Miód, wg dyrektywy Unii Europejskiej 2001/110/WE, jest naturalną słodką substancją wytworzoną przez pszczoły (Apis mellifera) z nektaru roślin lub wydalin owadów wysysających soki z żywych części roślin, które pszczoły zbierają, odwadniają, przerabiają ze specyficznymi substancjami własnymi, gromadzą i pozostawiają do dojrzewania w plastrach. Produkt ten może być płynny lub skrystalizowany.

Miody wyprodukowane przez pszczoły z nektaru zebranego z kwiatów nazywamy nektarowymi, a te ze spadzi, wytwarzanej przez mszyce i czerwce, spadziowymi. Jeśli w okresie zbierania nektaru pszczoły przynoszą do ula także spadź, pszczelarz uzyska ze swoich uli miody mieszane: nektarowo-spadziowe lub spadziowo-nektarowe. Miód zrobiony przez pszczoły z nektaru jednego gatunku rośliny nazywamy miodem odmianowym. Jeśli zaś powstał z nektaru wielu gatunków roślin kwitnących w tym samym okresie, nazywany jest wielokwiatowym.

Dojrzały miód, poza wrzosowym, wykręcony z zasklepionych plastrów, jest gęstym płynem. Lany z odkręconego słoika lub łyżki tworzy charakterystyczny stożek na powierzchni.

Miód płynny nazywamy patoką, a skrystalizowany do postaci zestalonej – krupcem. WAŻNE! Miód powinien skrystalizować (zgęstnieć), ponieważ to naturalna cecha miodów dojrzałych wysokiej jakości. Okres krystalizacji zależy od rodzaju miodu. Najdłużej w stanie patoki może pozostawać miód akacjowy i spadziowy (nawet do 12 miesięcy). W domu miód skrystalizowany można doprowadzić do stanu patoki, trzymając słoik z krupcem w wodzie o temperaturze do 40o C. Dekrystalizacja w wyższej temperaturze obniża wartość odżywczą i biotyczną miodu. Z tego też powodu herbatę, kawę, przegotowaną wodę czy mleko trzeba lekko ostudzić przed dodaniem miodu, inaczej zniszczymy jego cenne właściwości.

Żeby miód nie tracił swych właściwości, należy go przechowywać w szczelnie zamkniętym naczyniu – nie będzie wówczas chłonął wilgoci oraz obcych zapachów. Najlepiej przechowywać go w zaciemnionym miejscu, w dolnych szafkach kuchennych. A poza tym możesz jeść miód tak, jak lubisz: na kanapce lub z białym serem, deserami owocowymi, czy w napojach – lemoniadzie, kawie lub herbacie.

Najlepiej kupować miód bezpośrednio od pszczelarza i wybierać miód z okolic swojego miejsca zamieszkania. Związane jest to z przyzwyczajeniem organizmu do pyłków roślin występujących w regionie, które znajdą się również w miodzie pochodzącym z pobliskiej pasieki. Jeżeli konsument nie jest smakoszem miodów odmianowych, to można rekomendować miód wielokwiatowy, który powstał z nektaru wielu gatunków roślin i zawiera szerokie spektrum substancji biologicznie aktywnych, smakowych i zapachowych.

Polski Związek Pszczelarski zachęca do korzystania z materiałów edukacyjnych. Na stronie https://pzp.biz.pl/zyj-zdrowo-i-dbaj-o-owady-zapylajace/ przeczytać można informacje odnoszące się do poszczególnych rodzajów miodu, o ich walorach smakowych i zdrowotnych.

Ale pszczoły mają nam do zaoferowania znacznie więcej niż wspaniałe miody. Pyłek kwiatowy, pierzga, propolis, mleczko pszczele, to produkty trochę mniej znane, ale wysokoenergetyczne, prozdrowotne.

Pyłek kwiatowy jest produktem roślinnym, zawierającym białka, aminokwasy, cukry proste i złożone, tłuszcze, flawonoidy, karotenoidy, witaminy i sole mineralne. Oddziałuje na człowieka odżywczo i leczniczo. Zawarte w pyłku polifenole i kwercetyna mają właściwości antyoksydacyjne, obniżają poziom cholesterolu we krwi i działają przeciwmiażdżycowo. Pszczoły zbierają z kwiatów jednocześnie nektar i pyłek. Ten drugi formują w postaci obnóży. Pyłek kwiatowy stanowi doskonałą odżywkę w rekonwalescencji po przebytych chorobach. To doskonałe uzupełnienie diety przy wzmożonym wysiłku fizycznym i umysłowym, dla rekonwalescentów, osób osłabionych, ludzi starszych, dzieci oraz kobiet w każdym okresie życia.

Pierzga to nic innego jak przyniesiony do ula pyłek kwiatowy przeznaczany do tworzenia zapasów na okres jesienno-zimowy. Zostaje on złożony w komórkach, ubity, a następnie pokryty miodem. Tak zakonserwowany podlega fermentacji mlekowej (zbliżonej do fermentacji kiszonej kapusty). Produkt ten nazywany jest pierzgą. W stosunku do obnóży pyłku kwiatowego pierzga różni się nieco składem, ponieważ zawiera więcej białka, które występuje w postaci peptydów i aminokwasów łatwo przyswajalnych. Posiada również więcej węglowodanów. Pierzga posiada dużą ilość kwasu mlekowego (3,1%), co zmienia jej pH. Proces powstawania pierzgi wpływa również na wzrost zawartości enzymów. Jest ona bogata w witaminy z grupy B, oraz E i K. Pierzga działa antybakteryjnie, regeneracyjnie, uodparniająco, odtruwająco i odżywczo.

Propolis (kit pszczeli) to lepka, gęsta substancja balsamiczno-żywiczna, której pszczoły używają do uszczelniania gniazda, a w mieszaninie z woskiem do polerowania komórek plastra przed zaczerwieniem (przed złożeniem jajeczek przez matkę pszczelą). Jest on tworzony w ulu z przynoszonych przez pszczoły-zbieraczki wydzielin pączków topoli, brzozy, wierzby, sosny, świerka, jodły, olchy, dębu, jesionu i innych drzew. Substancje te po wzbogaceniu przez pszczoły wydzieliną gruczołów gardzielowych i żuwaczkowych, a także niewielką ilością wosku i pyłku dają tzw. kit pszczeli. Wyciąg propolisu uzyskuje się zazwyczaj rozpuszczając kit pszczeli w 70% etanolu, biorąc 1 część surowca i 10 części płynu. Propolis działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybicznie, znieczulająco, regeneracyjnie, odtruwająco i przeciwzapalnie. Zaleca się go przy schorzeniach: układu krążenia, nadciśnienia, wrzodach żołądka i dwunastnicy, układu oddechowego, gardła, prostaty, hemoroidach, grzybicach i łuszczycy, a nawet przy odleżynach. Może wywoływać reakcję alergiczną.

Mleczko pszczele to galaretowata substancja o konsystencji gęstej śmietany, barwy białej z odcieniem perłowym i o cierpkim smaku. Mleczko w ulu służy do karmienia larw pszczół robotnic i larw trutni w ciągu pierwszych 3 dni ich życia. W późniejszym okresie pszczoły te otrzymują pokarm w postaci pyłku i miodu. Mleczkiem pszczelim (z ang. nazywanym royal jelly, czyli „królewska galaretka”) karmiona jest także matka pszczela (często nazywana królową) przez całe swoje życie larwalne, a także podczas okresu czerwienia (składania jajeczek), co bardzo dobrze wpływa na utrzymanie jej w dobrej kondycji i witalności. Mleczko pszczele zawiera wiele cennych składników: białka (zwłaszcza gammaglobuliny i albuminy), substancje lipidowe, węglowodany, kwasy organiczne, witaminy (szczególnie z grupy B), neurohormon (acetylocholina), biopierwiastki (potas, wapń, sód, magnez, żelazo, mangan).

Kolejnym produktem pochodzącym od pszczół jest wosk pszczeli. To wydzielina gruczołów woskowych pszczół służąca im do budowania plastrów w ulu. W komórkach pszczelich plastra gromadzone są praktycznie wszystkie produkty, które pszczoły pozyskują i wytwarzają (np. miód, pierzga), a także odbywa się wychów kolejnych pokoleń pszczół. Wosk służy również do naprawiania uszkodzeń i zasklepiania komórek wypełnionych dojrzałym miodem. Wosk pszczeli używany jest m.in. do produkcji naturalnych świec, które mają działanie jonizujące. Świece z wosku pszczelego używa się w kościołach i świątyniach różnych wierzeń podczas codziennych obrzędów. Można je zakupić również na własny użytek. Naturalne świece z wosku pszczelego nie tylko pięknie pachną miodem, ale także wspierają nasze zdrowie.

Nasza misja edukacyjno-informacyjna jest jednak szersza. Polski Związek Pszczelarski informuje społeczeństwo o ogromnej roli pszczół i innych owadów zapylających w ekosystemie. Dbając o te małe stworzenia, dbamy też o bioróżnorodność. Dzięki zapylaczom zwiększa się ilość i poprawia jakość pożywienia oraz zabezpieczony zostaje łańcuch dostaw żywności. Pszczoły zbierając pyłek i nektar, który stanowi ich pożywienie, świadczą jedną z najważniejszych usług ekosystemowych, ponieważ zapylają wiele gatunków roślin, także tych, które są pożywieniem dla nas i dla wielu gatunków zwierząt. Zapylają także rośliny użytkowane do innych celów – ozdobnych, leczniczych, kosmetycznych i tekstylnych. Prowadzone przez pszczoły zapylanie roślin jest jednym z najważniejszych czynników plonotwórczych. Biorąc pod uwagę rośliny uprawne warto wiedzieć, że właśnie pszczoły hodowane przez człowieka odwiedzają 90% ze 107 głównych roślin uprawianych na świecie. To właśnie w ich pracy ekolodzy i naukowcy pokładają największe nadzieje w rozwoju bioróżnorodności.

Na stronie Polskiego Związku Pszczelarskiego przeczytać można w jaki sposób dbać o owady zapylające.

Polski Związek Pszczelarski jest dumny z faktu, że działanie informacyjne „Żyj zdrowo i dbaj o owady zapylające”, finansowane ze środków Funduszu Promocji Roślin Oleistych, dociera szeroko do konsumentów. PZP zachęca do korzystania z materiałów edukacyjnych.

Treść ulotki dostępna na stronie PZP w zakładce „Warto Wiedzieć”. https://pzp.biz.pl/warto-wiedziec/

 

Źródło informacji: Polski Związek Pszczelarski
Obraz PollyDot z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close