Jak oszczędzać pieniądze — czyli przedsiębiorcza mama w akcji
Czy jestem oszczędna? Zdecydowanie tak. Jakiś czas temu pisałam Wam, jak zmieniłam swoje przyzwyczajenia, by żyć bardziej ekologicznie. Większość z nich wpływa pozytywnie nie tylko na planetę Ziemię, ale i na domowe finanse. Ekologia to ekonomia. Ach, jak ja lubię takie korzyści 2 w 1.
Jak oszczędzać pieniądze?
Myślę, że warto zmieniać swoje nawyki i otwierać się na nowe ciekawe rozwiązania. Od czasu do czasu zastanówmy się nad swoim życiem, zwyczajami, wyborami i w razie potrzeby dokonajmy po prostu zmian. Sposobów oszczędzania jest wiele, ja dziś podzielę się z Wami tymi, które sama stosuję.
Oszczędzanie pieniędzy – porady
Zakupy
Zawsze robię listę na zakupy, dzięki temu ograniczamy z mężem kupowanie rzeczy dodatkowych, często zbędnych, a nabytych pod wpływem chwili.
Kiedyś gdzieś przeczytałam, że ważne jest, by unikać zakupów impulsywnych, czyli jeśli zakup czegoś nie był planowany, warto odłożyć go na kilka dni. I jeśli przez ten czas nam nie przejdzie na niego ochota, to znaczy, że widocznie jest wart naszego zakupu.
Śledzę promocje i jeśli produkt, który używamy, jest w dobrej cenie, to kupujemy go w ilościach hurtowych, na zapas. Głównie sprawdza się to w przypadku chemii, kosmetyków, mleka, oliwy itp. Nie polecam kupowania w ten sposób produktów sypkich (mogą zalęgnąć się w nich mole spożywcze) lub z krótką datą przydatności (możemy nie zdążyć ich zjeść).
Całą rodziną kupując ubrania, korzystamy z wyprzedaży sklepów i outletów. Wybieramy rzeczy dobrej jakości, bo często tańsze jest po prostu gorsze (ciuch lepszej jakości nie będzie do wyrzucenia po kilku praniach).
Zastanawiam się, czy faktycznie potrzebna jest mi zmiana sprawnego telefonu na inny – nowszy, modniejszy, nowocześniejszy… Przykład dotyczy smartfona, ale tak naprawdę ważna jest głębsza refleksja nad każdym większym zakupem – czy naprawdę zakup nowej rzeczy jest konieczny?
Choć pracuję w centrum Katowic, bardzo rzadko kupuję jedzenie i kawę na mieście. Każdego dnia przyrządzam sobie i synowi pyszne drugie śniadania, które zdecydowanie wychodzą taniej, niż kupna kanapka i zdrowiej niż słodka drożdżówka. Kawę robię w ekspresie w domu i nalewam do mojego ulubionego ślicznego termicznego kubka.
Nie kupuję w ogóle wody – mamy dzbanek i butelki wielorazowe z wbudowanym filtrem węglowym.
I wiecie, na czym jeszcze oszczędzam? Na słodyczach! Redukuję ich zakupy do niezbędnego minimum, a z tym się wiążą wyłącznie plusy 😉
A na zakupy najlepiej wybrać się najedzonym i … bez dzieci! Towar w hipermarketach nie tylko je wabi i kusi, ale i leży na wyciągnięcie ich małych rączek.
Wydatki domowe
Gaszę światło tam, gdzie nikogo nie ma i wyłączam urządzenia, z których nie korzystam. Energooszczędne żarówki to nie ściema – wymieniliśmy w całym domu żarówki na oświetlenie LED — spektakularnie odbiło się to na naszych rachunkach za prąd.
Myjąc zęby, zakręcamy wodę, w kranach mamy założone perlatory (które napowietrzają wypływającą wodę i sprawiają, że zużywamy jej mniej), nie uruchamiamy zmywarki, dopóki nie jest pełna. Wszyscy domownicy na co dzień wybierają prysznic zamiast kąpieli. Używam wody z mycia warzyw, owoców, z gotowania jajek do podlewania roślin doniczkowych.
Czytając tekst poradnikowy o oszczędzaniu na stronie marki firmy Kruk S.A., zwróciłam uwagę na fakt, że dobrym pomysłem jest co jakiś czas zweryfikowanie umów zawartych z dostawcami internetu, sieciami komórkowymi, telewizji, a także opłat ponoszonych za konta bankowe. Na rynku jest przecież duża konkurencja w zakresie tych usług, co owocuje atrakcyjnymi promocjami i ciekawymi ofertami. Warto też przeanalizować, czy mamy wybraną optymalną dla nas taryfę, czy nie płacimy przypadkiem niepotrzebne nam abonamenty. Przykładem może być telewizja cyfrowa czy kablowa – po co miałam wnosić opłaty za kilkadziesiąt kanałów telewizji, jeśli korzystałam zaledwie z kilku? Od jakiegoś czasu zrezygnowałam całkowicie z takiego abonamentu i robię o wiele niższą opłatę za dostęp do filmów i seriali.
Podróżowanie
Zarówno krótkie, jak i długie dystanse można pokonać drożej lub taniej. Możemy zastanowić się, nad bardziej ekonomicznym środkiem transportu i np. zastąpić auto rowerem.
Jakiś czas temu Mirella dzieliła się z Wami swoim doświadczeniem, jak kupić tani bilet na pociąg.
Jeżdżąc do pracy, można podwozić się ze znajomymi, albo zastąpić jednorazowe bilety autobusowe, biletem miesięcznym – ja kupuję nawet kwartalny, wychodzi zdecydowanie najtaniej.
Jadąc autem, prowadźmy ekonomiczniej, by zaoszczędzić paliwo. No i na pewno pozytywnie na stan naszego portfela nie wpływają mandaty 😉
Sposoby oszczędzania powinniśmy dopasować do siebie – nie wszystkie metody oszczędzania pasują każdemu. Dlatego nie pisałam np. o domowym farbowaniu i obcinaniu włosów, bo akurat zarówno ja, jak i moi mężczyźni, regularnie korzystamy z tych zabiegów w salonie fryzjerskim, a na pewno na tym można byłoby zaoszczędzić niezłą sumkę w ciągu roku.
Zachęcam więc Was do podzielenia się swoimi sposobami na oszczędzanie pieniędzy – może macie rozwiązania, które mnie i innym nie przyszły dotąd do głowy. Zainspirujmy się nawzajem! Zerknijcie też i sprawdźcie podejście do oszczędzania, jakie promuje firma KRUK S.A.. Bo oszczędzać przecież warto – by mieć poczucie bezpieczeństwa i realizować marzenia.