Znad kołyski 29 czerwca 2019

Pierwsze wakacje z maluszkiem – jak się do nich przygotować?

Długie rozmowy, mnóstwo pytań i wiele, wiele wątpliwości, poprzedzaj jedną z bardzo ważnych decyzji – jedziemy na pierwsze wspólne wakacje z naszym maluchem. Jak wszystko, co „pierwsze”, również i upragniona podróż – poza ogromną ekscytacją – powoduje, że w głowie rodzica pojawia się natłok myśli. Co ze sobą zabrać na pierwsze wakacje? Jak przygotować się na wyjazd, aby wszystko poszło gładko? I czy to w ogóle możliwe? Zamiast się poddawać, stwórz listę niezbędnych produktów i zabawek, które pomogą Wam zająć dziecko podczas długiej podróży i oswoić się z nowym miejscem. Potem powinno być już tylko lepiej.

Pierwszy wspólny wyjazd wcale nie musi być udręką! Lista niezbędnych rzeczy oraz ulubionych zabawek, które dziecko dobrze zna, na pewno będzie dużym ułatwieniem w trakcie organizacji wyprawy. Niewątpliwie zabierając znajome przedmioty, sprawimy, że szkrab poczuje się bezpieczniej w zupełnie obcej rzeczywistości. Z drugiej strony, aby zaciekawić malucha, dobrze wziąć ze sobą również nową zabawkę lub taką, której dziecko dawno nie miało w rękach. Doskonale sprawdzą się produkty wielofunkcyjne, przyciągną uwagę dziecka i nie zabiorą wiele miejsca.

STWÓRZ strefę komfortu malucha niezależnie od miejsca

Niezależnie od miejsca pobytu warto stworzyć dziecku małą strefę do zabawy, gdzie będzie czuło się bezpiecznie. Świetnym rozwiązaniem jest zabranie ze sobą maty gimnastycznej, która pełni funkcję zarówno zabawki, jak i przestrzeni do odpoczynku. W podróż najlepiej spakować taką, którą będziemy mogli z łatwością złożyć i która nie zajmie dużo miejsca w walizce. Miękka Przenośna mata sensoryczna 2 w 1 nie tylko jest bardzo lekka, lecz także zapewni małemu odkrywcy ciekawe zajęcie. Kolorowe sympatyczne zwierzątka i różnorodne zawieszki zachęcą malucha do zabawy, a możliwość prania w pralce oraz odczepiany pałąk to spore ułatwienie dla rodziców. Co najważniejsze – dziecko o wiele łatwiej oswoi się z nowym miejscem, jeśli będzie miało dla siebie znajomy kącik.
Dla małych podróżników dalekie wycieczki to stresująca sytuacja, dlatego warto zadbać, by maluch czuł się bezpiecznie, czyli po prostu jak w domu. pierwsze wakacjePostaw więc na akcesoria, które przypomną mu jego ulubione i – przede wszystkim – bezpieczne otoczenie. W takich okolicznościach dobrym rozwiązaniem będzie Uspokajacz Hipcio z projektorem, który w kilka sekund zamieni hotelową sypialnię w znajomy pokoik dziecięcy, a gwiazdy wyświetlane na suficie, szumy oraz spokojne kołysanki ukoją zmysły malucha i sprawią, że ten zaśnie z łatwością.
W podróży, gdy często się przemieszczamy, najlepiej postawić na bardziej mobilne urządzenie z szumami i spokojnymi melodyjkami. Higiena jest bardzo ważna, więc idealnie nada się zabawka, którą łatwo się czyści. pierwsze wakacjeW takiej sytuacji sprawdzi się Żyrafka Przenośny uspokajacz – jej delikatne szumy ukoją maluszka i pozwolą mu spać spokojnie niezależnie od miejsca. Dzięki 20-minutowemu odtwarzaniu łagodnej muzyki, szumu i odgłosów przyrody maluch będzie czuł się bezpiecznie. Co istotne – niewielkie rozmiary i wygodna zawieszka Żyrafki sprawiają, że można ją umieścić zarówno w foteliku lub wózku, jak i w łóżeczku.

WEŹ ulubione zabawki malucha

Podczas wyjazdu najlepiej mieć ze sobą zabawki aktywizujące. Pomagają one dzieciom rozwijać zmysły, a także pobudzają ich ciekawość, a co za tym idzie – nuda z nimi niegroźna, np. podczas długiej jazdy samochodem. Różnorodne faktury, kolory oraz szeleszczące elementy przykują uwagę niemowlaka na dłużej. Hipcio Piłeczka 2 w 1 to doskonały towarzysz pierwszych odkrywczych zabaw – zarówno na krótkim spacerze, jak i podczas dalekiej wyprawy. fisher priceMaskotka posiada uchwyt, dzięki któremu łatwo można przypiąć ją do fotelika bądź wózka. Ten sympatyczny niebieski hipcio jest wielofunkcyjny, z łatwością można przekształcić go w miękką piłeczkę w stonowanych kolorach. Sprawdzi się świetnie zarówno w samochodzie, jak i na plaży. Zabieramy więc ze sobą jedną zabawkę, którą możemy bawić się z dzieckiem na różne sposoby – oszczędzamy miejsce, a jednocześnie dostarczamy szkrabowi różnorodnych bodźców.
Udając się na pierwsze wakacje, powinniśmy pamiętać o zabawkach, które szczególnie budzą zainteresowanie dziecka. Może to być pluszowy miś, z którym maluch się nie rozstaje, ulubiona zabawka sensoryczna, ale również kocyk, który na co dzień towarzyszy dziecku w domu. Wybierając zabawki, które włożymy do walizki, zwróćmy uwagę, by znalazły się wśród nich takie, które jednocześnie bawią i uczą. Edukacyjne karty 1-5 ze wzorami o wysokim kontraście i kolorowymi obrazkami to 10 ciekawych stron pełnych inspirujących i pobudzających zmysły „treści”! Gdy maluch nieco podrośnie, można wykorzystać te same karty, by wprowadzić do zabawy cyfry, kształty oraz przyjaciół ze świata zwierząt. Ich dodatkową zaletą jest fakt, że nie zajmą dużo miejsca w torbie podróżnej, dlatego można je zabrać, dokąd tylko chcemy.

Dobre nastawienie oraz właściwe przygotowanie to klucz do udanych wakacji. I chociaż stres podczas pierwszej wyprawy na pewno będzie towarzyszył każdemu rodzicowi, to dzięki przemyślanej zawartości bagażu podróż na pewno przebiegnie spokojniej.

Więcej o marce Fisher-Price® można znaleźć na stronie www oraz w serwisach Facebook i YouTube:

www.fisher-price.com/pl 

https://www.youtube.com/user/fisherpricebrand

https://www.facebook.com/FisherPricePolska?fref=ts

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Emocje 28 czerwca 2019

Jak zmienić dziecku imię? Masz na to pół roku

Jak zmienić dziecku imię, kiedy to, które mu nadaliśmy, przestało nam się podobać? Sprawa nie jest taka prosta. Wbrew pozorom, łatwiej zmienić dziecku nazwisko niż imię. Tu powody muszą być naprawdę ważne.

Jak zmienić dziecku imię w ciągu sześciu miesięcy od sporządzenia aktu urodzenia

O imionach nadanych przez pomyłkę albo pod wpływem alkoholu w niejednej rodzinie krążą legendy. Pół biedy, jeśli imię jest ładne. Gorzej, jeśli imię jest brzydkie, ośmieszające lub źle się kojarzy. Raczej trudno wyobrazić sobie, by rodzice dobrowolnie nazwali dziecko Adolf.

Taką pomyłkę można łatwo skorygować w ciągu sześciu miesięcy od sporządzenia aktu urodzenia dziecka. Ale uwaga – zmiana możliwa jest tylko raz. Rodzice nie mogą biegać co dwa tygodnie do urzędu, bo znowu zmienili zdanie.

Do zmiany imienia, imion lub ich kolejności, a także pisowni, potrzebne jest osobiste stawiennictwo obojga rodziców i ich zgodna wola wyrażona na piśmie. Jeśli o zmianę wnioskuje tylko jedno z rodziców, imię nie zostanie zmienione. To trochę krzywdzące dla kobiet, bo zazwyczaj to tatusiowie biegają do urzędu, gdy one leżą w połogu.

Jak zmienić dziecku imię, gdy minie więcej niż sześć miesięcy

O ile w pierwszym półroczu rodzice nie muszą się tłumaczyć z chęci zmiany dziecku imienia, o tyle później sprawa się komplikuje. Jeśli rodzice chcą zmienić imię starszemu dziecku, muszą przekonać Urząd Stanu Cywilnego, że ich zdaniem to jest ono ośmieszające lub nielicujące z godnością człowieka. Argument, że przestało się podobać, najprawdopodobniej zostanie odrzucony. Także zbyt duża zdaniem rodziców popularność imienia nie jest dla Urzędu Stanu Cywilnego przesłanką do jego zmiany.

Innymi powodami, które będą wzięte pod uwagę, jest np. fakt, że dziecko używa innego imienia niż ma wpisane w akcie urodzenia, imię dziecka zostało zmienione bezprawnie (ciężko mi to sobie wyobrazić, ale pewnie są i takie przypadki), imię dziecka jest niezgodne z przepisami kraju, którego obywatelstwem dziecko się legitymuje. To kolejny trudny do wyobrażenia sobie przypadek, ale ponoć np. na Islandii jest tak, że imię nie może zawierać liter, które nie występują w islandzkim alfabecie. Jeśli dziecko ma podwójne obywatelstwo niewykluczone, że i w Polsce trzeba zmienić imię.

Jak zmienić imię dziecka nadane przez Urząd Stanu Cywilnego

Jeśli rodzice nie dopełnią formalności związanych z urodzeniem dziecka i nie zgłoszą tego faktu w USC, nie oznacza to, że dziecko formalnie „nie będzie istniało”. Oznacza to tylko tyle, że imię zostanie nadane dziecku przez urzędnika, który może kierować się kalendarzem, własnym gustem, albo czymkolwiek. Dzieje się tak dlatego, że szpitale są obowiązane do przekazywania Urzędom Stanu Cywilnego informacji o narodzinach dziecka.

Ze zmianą imienia nadanego przez urząd jest dokładnie tak samo, jak w innych przypadkach. W ciągu sześciu miesięcy od sporządzenia aktu urodzenia można to zrobić bez problemu za niewielką opłatą, po upływie tego terminu trzeba przekonać urząd, że to konieczne.

 

Na koniec powiem Wam jeszcze ciekawostkę. Szukając materiałów do tego tekstu, natrafiłam na informację, że w Polsce łatwiej zmienić nazwisko niż imię, zwłaszcza w przypadku osoby dorosłej. Szczególnie chętnie korzystają z tego przestępcy, którzy próbują rozpocząć nowe życie.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Dania główne 27 czerwca 2019

Zupa z botwiny na gorąco. Prosty smak wczesnego lata

Zupa z botwiny na gorąco to pomysł na obiad, który podrzucam Wam w ostatniej chwili. Przełom wiosny i lata to idealny czas, by skorzystać z obfitości botwiny, czyli młodych buraczków z łodygami i liśćmi. A im botwina jest młodsza, tym jest delikatniejsza. Ten smak nieodłącznie kojarzy mi się z czasem dzieciństwa, i pysznymi zupami, które gotowała moja babcia i mama, więc z przyjemnością dzielę się moim przepisem.  

Zupa z botwiny na gorąco. Składniki

Składniki:

  • 40-50 dkg mięsa na wywar (ja uwielbiam żeberka)
  • 3 pęczki botwinki (buraczki, łodygi i liście razem) 
  • 2 marchewki,
  • 1 pietruszka (korzeń, ale nać również możecie wrzucić do wywaru i odłowić po ugotowaniu)
  • ok 500 dkg ziemniaków,
  • sok z ok. 1/2 cytryny,
  • pieprz, cukier i sól do smaku,
  • przyprawy (2-3 liście laurowe, kilka ziaren ziela angielskiego, lubczyk – jeśli lubicie),
  • śmietana do zabielenia zupy,
  • jajko (nieobowiązkowo, ale ja dodaję, bo uwielbiam),
  • koper lub szczypiorek do posypania.

Zupa z botwiny na gorąco. Przepis

  1. W dużym garnku gotuję wodę, mięso, przyprawy. Gotuję pod przykryciem około 30 minut.
  2. W międzyczasie botwinę myję, liście oddzielam od buraczków i dokładnie płuczę z ziemi. Zaniedbanie tej czynności poskutkuje tym, że będzie Wam piach strzelał w zębach podczas obiadu 😉 Obieram buraczki ze skórki i kroję na plasterki, a łodyżki i liście szatkuję.
  3. Pozostałe warzywa obieram i kroję, wrzucam do wywaru (młodą marchew, pietruszkę najpierw, a po kilku minutach ziemniaki). Po ok 7-10 minutach dorzucam buraczki, ale bez łodyg i liści (im młodsze, tym szybciej się gotują). Gdy warzywa w garnku zaczną mięknąć, po kilku minutach dodaję łodygi i liście botwiny. Im wystarczy dłuższa chwila, by zmięknąć. Nigdy nie gotuję z zegarkiem w ręku, tylko na tzw. wyczucie – ono mnie nie zawodzi. Jeśli akurat dodałam nać pietruszki i lubczyk – odławiam je, a zupę doprawiam cytryną, solą, cukrem, pieprzem. 
  4. Śmietanę wlewam do szklanki i dodaję do niej odrobinę wrzącej zupy, mieszając intensywnie. Chodzi o to, by śmietanę zahartować – wlana bezpośrednio do wrzątku może się zważyć i będą pływały białe “męty”. 
  5. W osobnym garneczku gotuję jajka na twardo i studzę je. Koperek lub szczypiorek drobno kroję.
  6. Gorąca zupa trafia do talerzy, razem z jajkiem. Całość posypuję dla męża i dzieci koperkiem, a dla siebie szczypiorkiem. 

zupa z botwiny na gorąco

I tyle, zupa z botwiny gotowa! Smak cudowny, ja nie mogę się nią najeść, wracając do kuchni po dokładkę. Jeśli też lubicie takie “babcine” gotowanie, zupa z botwiny na gorąco z pewnością Wam posmakuje.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close