Podróże 24 lutego 2023

Dlaczego warto jechać zimą nad morze? Znalazłam kilka powodów

Moim subiektywnym zdaniem pytanie: „Dlaczego warto jechać zimą nad morze?” jest co najmniej dziwne. Mogę jeździć nad morze o każdej porze roku i nigdy nie mam dosyć. No ale zima na pewno ma swój urok, nawet jak… jej nie ma!

Zachody i wschody słońca są o innych godzinach niż latem

W szczycie letniego sezonu trzeba wstawać o nieludzkich porach, żeby zobaczyć wschód słońca. Nie pamiętam dokładnie, ale mam wrażenie, że ustawialiśmy budziki na 4.00. Na pewno coś w tych okolicach. A o której wschodzi słońce zimą? Pod koniec lutego około 7.00. jeśli ktoś się wybierze nad morze w styczniu, może pospać godzinę dłużej.

Podobnie rzecz ma się z zachodem słońca – obejrzenie go z małym dzieckiem latem nie zawsze jest możliwe. Zimą? Proszę bardzo! Pod koniec lutego już w okolicach 17.00 można patrzeć, jak słońce nurkuje w morzu. O ile oczywiście chmury będą na tyle uprzejme, że sobie pójdą.

Puste plaże Juraty…

No dobra, nie tylko Juraty i nie tak całkiem puste, niemniej faktycznie ludzi jest stosunkowo mało. Spacer po plaży jest przyjemniejszy, kiedy nie trzeba lawirować pomiędzy kocami i uważać na biegające krasnoludki. Mewy i łabędzie są zdecydowanie bardziej wygłodzone i chętniej przychodzą na poczęstunek. Ale uwaga! Nie karmcie ich chlebem! Za to bardzo lubią gotowaną marchewkę, można nie obierać 😉
Morze zimą huczy inaczej niż latem. Naprawdę huczy, bo latem to ledwo gwiżdże. I to też ma swój urok.

Każdy lekarz powie, że morze zimą, to samo zdrowie

A dlaczego? Bo wbrew obiegowej opinii latem praktycznie nie ma jodu w powietrzu, za to zimą jest go całkiem sporo. Do tego uporczywie wiejące północne i północno-zachodnie wiatry dokładnie oczyszczają powietrze ze smogu. Właśnie sobie przypomniałam, co to znaczy oddychać pełną piersią. Zrozumiałam też, że niestety powietrze w moim lesie jest mocno zanieczyszczone, a to, że ciągle mi duszno i mam dziwnie mało siły, to nie jest oznaka starości ani ukrytej choroby. Nad morzem od razu odżyłam. I budzę się wyspana, o co w domu ciężko.

Zbieracze bursztynów zimą na pewno będą bardziej zadowoleni

Oczywiście da się latem zebrać to i owo, ale to zimą i wiosną morze jest najbardziej hojne, jeśli chodzi o bursztyny. Powód? Po pierwsze mniejsza konkurencja, po drugie – wspomniane już północne wiatry naprawdę robią robotę, wyrzucając na ląd różne dziwne czarne śmieci. To właśnie w nich kryją się bursztyny, dlatego warto pokonać początkowe obrzydzenie do grzebania w nich 😉

Zima to idealny czas na robienie zdjęć na plaży

Fajna sesja zdjęciowa nad morzem? Tylko zimą, kiedy jest pusto i niezwykle klimatycznie. No i na te wschody i zachody słońca nie trzeba polować o nieludzkich godzinach. A i cienie na zdjęciach są dłuższe, co także robi robotę.

Aha, mewy zimą są zdecydowanie odważniejsze niż latem, można podejść z aparatem naprawdę bardzo blisko, sprawdziłam!

Frytki zimą smakują na plaży inaczej niż latem

Tu po prostu musicie uwierzyć mi na słowo. Tego się nie da opisać.

Ceny są zdecydowanie niższe

Ferie zimowe to czas na bogacenie się górali. Zimą nad morzem ceny wynajmu pokoi są zdecydowanie niższe. Większość restauracji jest co prawda zamknięta, ale da się zjeść smażoną rybkę i to znacznie lepszą niż latem. W lecie ryby schodzą w smażalniach na pniu i powinny być świeże, ale niektórych gatunków w szczycie sezonu turystycznego nie można łowić i dlatego smażalnie serwują mrożone ryby. Czasem dobre, czasem nie. Zimą wygląda to trochę inaczej.
Podobnie rzecz ma się z rybami wędzonymi, które nigdzie nie smakują tak, jak nad morzem i nigdzie nie są tak tanie, jak nad morzem zimą. Przyzwyczajeni do letnich cen byliśmy naprawdę zaskoczeni, kiedy ekspedientka poprosiła o połowę kwoty, której się spodziewaliśmy.

Podobno zimą pada śnieg

Ja niestety nie widziałam śniegu na plaży, ale internet donosi, że niektórzy mają więcej szczęścia. Wtedy to już naprawdę zabawa na całego. Bałwan lub igloo to zaledwie początek atrakcji. Sanki na plaży? Jasne! Narty? Jeszcze lepiej! Ponoć są amatorzy białego szaleństwa nad brzegiem morza i wcale im się nie dziwię. Bardzo bym chciała zobaczyć ten kompletnie odrealniony widok. Może kiedyś…

Morsowanie

Dopiszę, chociaż nie uprawiam. Ale są amatorzy tej coraz popularniejszej rozrywki i zjedliby mnie, gdybym o tym ekstremalnym sporcie nie wspomniała 😉

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 23 lutego 2023

Kaszel przy ząbkowaniu. Co jest jego przyczyną i kiedy należy udać się do lekarza?

Ząbkowanie to jeden z najmniej przyjemnych etapów w życiu maluszka. Pierwsze wyrzynające się zęby powodują ból, dyskomfort oraz różne objawy towarzyszące. Maluch często cierpi, a rodzice zastanawiają się, czy wszystko jest dobrze, nie wiedząc, które objawy są czymś normalnym, a które powinny zostać skonsultowane z lekarzem. Jedną z takich wątpliwości może powodować kaszel przy ząbkowaniu. Z czego ten objaw wynika i kiedy należy wybrać się do lekarza?

Skąd się bierze kaszel przy ząbkowaniu?

Kaszel towarzyszący wielu dzieciom w okresie ząbkowania może się pojawiać z prostej przyczyny. W jamie ustnej malca wytwarzany jest nadmiar śliny, która częściowo jest wypluwana, powodując podrażnienie skóry na brodzie, a częściowo spływa po tylnej ścianie gardła, prowokując odruch kaszlu.  

Kaszel przy ząbkowaniu może też okazać się objawem infekcji, ponieważ dziecko wkłada do ust różne przedmioty, na których mogą znajdować się chorobotwórcze drobnoustroje. Ponieważ układ odpornościowy w tym czasie jest osłabiony, łatwiej o złapanie jakiejś choroby. Stąd też trzeba obserwować malucha, czy nie wystąpią niepożądane objawy.

Jak długo może trwać kaszel przy ząbkowaniu?

Nie ma tu żadnej reguły, ponieważ to indywidualna sprawa każdego dziecka. To zależy od tego, jak zareaguje na nadmiar śliny. Jeden maluch może wcale nie kaszleć z tego powodu, inny może pokasływać przez cały okres ząbkowania.

Jak można ulżyć kaszlącemu dziecku?

W zasadzie nie trzeba robić nic szczególnego, o ile faktycznie kaszel pojawia się z powodu ząbkowania. Można ulżyć maluchowi, nie zostawiając go przez dłuższy czas w leżeniu na plecach. W takiej pozycji ślina będzie wpływała do gardła, powodując kolejne ataki kaszlu. Warto zadbać też o odpowiednie nawodnienie dziecka, aby nieco rozrzedzić ślinę. Pomocne może być nawilżenie powietrza w pomieszczeniu, w którym przebywa dziecko. Zbyt suche od rozgrzanych kaloryferów może wysuszać śluzówki i podrażniać drogi oddechowe, powodując kaszel. 

Kiedy zabrać dziecko do lekarza?

Konsultacja ze specjalistą będzie konieczna, gdy do kaszlu dojdą takie objawy jak katar, gorączka, chrypka, osłabienie. Takich objawów nie należy bagatelizować. 


Źródło zdjęcia: 2081671/Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
kasia
kasia
2 miesięcy temu

Myślę że najlepiej odrazu dziecko zabrać do lekarza. Ostatnio mieliśmy też taki przypdadek że dziecko kaszlało i odrazu. Później sie okazał covid https://videofrajda.pl/fotobudka-360-nysa-video/

Gry planszowe i nie tylko 18 lutego 2023

Gra Szlaki. Tam i z powrotem

Gra Szlaki to nowy tytuł z serii Parki, która zachwyciła wielu wymagających graczy piękną grafiką, drewnianymi mepelkami i mechaniką gry. Dlatego siostrzana gra Parki podniosła poprzeczkę dość wysoko. 

Gra Szlaki jest samodzielną grą, więc nie martwcie się, że trzeba wcześniej poznać grę Parki. Gra Szlaki przeznaczona jest dla dwóch do czterech osób, a najmłodszy wędrownik, zgodnie z informacją na pudełku, powinien mieć ponad dziesięć lat. Tutaj się nie zgodzę, ponieważ ograne ośmiolatki dają sobie świetnie radę, niejednokrotnie pokonując starsze towarzystwo. Pamiętajcie, że do końca kwietnia możecie zakupić grę Szlaki z dodatkowym rabatem -15% bezpośrednio u wydawcy, tutaj. Szczegóły na poniższej grafice. 

kod promocyjny gra szlaki WRM

Witajcie na Szlaku!

Piesze wędrówki to coś, co nasza rodzina wręcz uwielbia. To najchętniej wybierana aktywność, nie tylko latem. Tym bardziej nie mogło nas zabraknąć na płytkach gry Szlaki. Naszym zadaniem jest odkrywanie i podziwianie piękna natury, zbieranie żołędzi, kamieni i liści, zdobywanie odznak. Jednak to nie wszystko. W trakcie wędrówki warto robić zdjęcia i wypatrywać ptaków. Ciekawe, kto z Was byłby najlepszym obserwatorem?

Gra Szlaki – co jest w pudełku?

Woreczki strunowe! Dzięki temu nic się nie wysypie np. w trakcie podróżowania z grą. Ponadto w niewielkim pudełku znajdziecie:

  • 5 płytek szlaku
  • 1 płytkę początku szlaku
  • 1 płytkę końca szlaku
  • 1 ptasie trofeum
  • 1 kość natury
  • 4 manierki
  • 1 znacznik niedźwiedzia
  • 4 turystów
  • 15 znaczników żołędzi
  • 1 znacznik słońca
  • 15 znaczników liści
  • 42 karty odznak
  • 15 znaczników kamieni
  • 32 karty zdjęć
  • instrukcję

Gra Szlaki – jak przygotować rozgrywkę

Pudełko z grą Szlaki jest niewielkie, dlatego bez problemu spakujecie je do plecaka i zabierzecie na pieszą wędrówkę. Rozłożona gra zajmuje niewiele miejsca, a kosteczki (żołędzie, kamienie i liście) można trzymać w woreczku strunowym. Dosłownie idealna gra na kocyk. Nie mogę się doczekać cieplejszej aury, by wyruszyć na szlaki. 

Na początku wybieracie figurkę turysty, kolorystycznie pasującą do niego manierkę i po jednym żołędziu, kamieniu i liściu. Dodatkowo otrzymujecie jedną kartę odznaki. 

Płytki szlaków należy przetasować i ułożyć w losowej kolejności, stroną dnia do góry. Pod nimi można ułożyć drewniane kosteczki (żołędzie, liście i kamienie). Po lewej stronie połóżcie płytkę początku szlaku, a po prawej, końca. Znacznik słońca powinien znajdować się nad końcową płytką szlaku, a figurka niedźwiedzia na środkowej płytce. 

Fot. Gra Szlaki - przygotowanie rozgrywki

Fot. Gra Szlaki – przygotowanie rozgrywki

Odznaki porządnie przetasujcie i połóżcie po dwie odkryte na początku i końcu szlaku. Pozostałe połóżcie w zakrytym stosie, w zasięgu ręki wszystkich graczy. Karty zdjęć także dobrze wymieszajcie i połóżcie np. obok stosu odznak. 

W grze dwu i trzyosobowej umieszczacie figurki turystów na początku szlaku. Grając w czwórkę, musicie się podzielić i dwóch rozpocznie grę na początku szlaku, a dwóch na końcu. 

Wszystko gotowe. Zapraszam na grę Szlaki!

Gra Szlaki – kilka słów o zasadach

W swojej turze możecie poruszyć swojego turystę o jedną lub dwie płytki, zawsze w kierunku, w którym jest zwrócony. Po przesunięciu pionka wykonujecie akcję z płytki, na której się zatrzymaliście. 

Wśród możliwych akcji są:

  • zebranie żołędzi;
  • zebranie kamieni;
  • zebranie liści;
  • zamiana jednego posiadanego znacznika na dwa znaczniki innego rodzaju;
  • zamiana jednego posiadanego znacznika na dwa różne znaczniki;
  • wykonanie zdjęcia za opłatą lub bez kosztów.

Kiedy dotrzemy do końca szlaku, naszym zadaniem jest:

  • odwrócenie turysty w lewo, w stronę początku szlaku;
  • zdobycie premii za pozycję słońca;
  • następnie przesunięcie żetonu słońca w lewo;
  • zdobycie odznaki.

Gry dotrzemy do początku szlaku, musimy:

  • odwrócić turystę w prawo, w stronę końca szlaku;
  • napełnić manierkę – jeśli jest pusta;
  • zdobyć odznaki.

Zanim Was zaproszę na wspólną wędrówkę, przyda się kilka słów wyjaśnień dotyczących poszczególnych elementów i ich znaczenia w grze. 

  • Drewniane kosteczki symbolizują odpowiednio żołędzie, kamienie i liście, które możemy zbierać w trakcie naszej wędrówki tam i z powrotem. Za każdym razem, gdy dotrzemy do końca lub początku szlaku, możemy wymienić je na odznaki. 
  • Odznaki to świetny pomysł na ukoronowanie naszego wysiłku. Zdobyte odznaki przynoszą na koniec gry dodatkowe punkty, ale są wśród nich takie, które zapewnią nam dodatkową akcję. 
  • Jedną z takich akcji jest możliwość zrobienia zdjęcia. Bacznie obserwujcie, czy na wybranych kadrach są ptaki. Na koniec gry ten, kto spostrzegł najwięcej ptaków, otrzyma dodatkowe punkty zwycięstwa i ptasie trofeum. Karty zdjęć przynoszą także dodatkowe punkty zwycięstwa.
  • W grze Szlaki możemy spotkać również niedźwiedzia. Nie bójcie się, to będzie miłe spotkanie. Dostajecie okazję rzutu kością, który wskaże, na jaką płytkę należy przenieść drapieżnika. Możecie wykonać akcję z tej płytki, na której znalazł się miś. 

  • W każdej podróży niezbędna jest manierka pełna wody. Nigdy nie wybierajcie się bez życiodajnego płynu na szlak. W trakcie rozgrywki można wykorzystać manierkę, by poruszyć się o dowolną liczbę płytek. Pamiętajcie jednak, że można ją napełnić tylko na początkowej płytce szlaku. Rozważnie pijcie swoją wodę. 
  • Wędrówka w grze Szlaki trwa zarówno za dnia, jak i w nocy. Słońce będzie stopniowo zachodzić, a jego żeton przesuwać się w kierunku początku szlaku. Gdy słońce opuści daną płytkę szlaku, należy ją odwrócić na stronę nocy. 
Fot. Gra Szlaki

Fot. Gra Szlaki

Koniec gry dobiega w chwili, gdy któryś z graczy jako pierwszy dotrze do końca szlaku, a słońce będzie znajdować się nad ostatnim polem toru na płytce początku szlaku. Pozostali gracze mają jeszcze po jednej turze. Choć brzmi to skomplikowanie, mam nadzieję, że poniższe zdjęcie rozwieje wątpliwości. 

Fot. Gra Szlaki - koniec gry

Fot. Gra Szlaki – koniec gry

Po wyczerpującej wędrówce czas na podliczenie punktów za zdobyte odznaki, zdjęcia oraz ptasie trofeum. Wygrywa osoba z największą liczbą punktów.

Wrażenia z rozgrywek w Szlaki

Gra Szlaki to z pozoru lekki, rodzinny i przyjemny tytuł, który umili nie tylko wieczory. Grając z młodszym pokoleniem, jest bardzo spokojnie, nikt sobie na szlaku nie przeszkadza, wręcz odwrotnie, wzajemnie sobie pomagamy. Na wszelkie próby złośliwości, takie jak wykorzystanie manierki, by przeskoczyć kilka pól, reagują krzykiem i nie pozwalają wykonać ruchu, bo gra zbyt szybko się skończy. Końcowy efekt wygląda tak, że te małe cwaniaki wygrywają w cuglach.  Grając w dorosłym gronie, jest nadal nad wyraz przyjemnie, ale jest zdecydowanie więcej okazji do negatywnych interakcji, podkradania sobie odznak, wykorzystywania manierki, czy misia. 

Fot. Gra Szlaki

Fot. Gra Szlaki

Graliśmy zarówno w dwuosobowym składzie, jak i pełnym. Za każdym razem rozgrywka była inna. Choć do dyspozycji mamy tylko pięć płytek szlaku, nie mieliśmy odczucia, że wieje nudą. Duża liczba kart odznak i zdjęć sprawia, że rozgrywka w grę Szlaki jest bardzo losowa i dynamiczna. Im więcej graczy, tym łatwiej o wyczerpanie zapasów kamieni, liści i żołędzi. Przy czteroosobowym składzie czasem ich naprawdę brakuje!

Graficznie gra urzeka pod każdym względem. Piękne grafiki na płytkach i kartach zdjęć sprawiają, że wybranie odpowiedniego kadru trwa trochę dłużej. Znajdziemy tam widoki z siedmiu narodowych parków Stanów Zjednoczonych, co jest świetną okazją do ukazania dzieciakom różnorodności nie tylko tych odległych ostoi natury, ale także rodzimych. Lekcja geografii jak znalazł. 

Gra Szlaki jest także dopracowana pod kątem mechaniki. Łączy w sobie elementy przydzielania robotników i zbierania zestawów. Choć można powiedzieć, że to klasyczna ściganka ze zbieraniem „grzybków”, ma jednak w sobie to „coś”, co przyciąga i długo nie pozwola o sobie zapomnieć. Na jednej rozgrywce się nie skończy, co potwierdzają słowa dzieciaków, gdy podliczymy punkty i wyłonimy zwycięzcę, – gramy jeszcze raz?

Gra Szlaki na dobre zadomowiła się na naszym stole.  Polecam, szczerze, z ręką na sercu! 

Tytuł: Szlaki
Autor gry: Henry Audubon
Ilustracje: Fifty-Nine Parks Print Series
Wydawnictwo: Albi
Liczba graczy: 2 lub 4
Czas gry: 20-40 minut
Wiek: 10+

Zdjęcia: A. Jelinek

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Albi

Poznaj opinie innych graczy o grze Szlaki w serwisie Planszeo

 

Inne polecane gry o tematyce przyrodniczej

Mariposas – wyrusz w długą wędrówkę po Ameryce Północnej

Dzikie Serengeti – złap kamerę i zatrzymaj tę chwilę!

 

Z biegiem strumienia – dodatek do gry Łąka

Gra Amazonia – największe zaskoczenie tego roku!

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close