Dom 18 listopada 2021

Geranium (anginka) – dlaczego warto mieć ten “babciny” kwiat na parapecie?

Geranium to roślina należąca do szerokiej rodziny pelargonii, która ponownie zaczyna cieszyć się zainteresowaniem. Tzw. anginka, czy też śmierdziuszka, stała chyba w większości domów zamieszkanych przez starsze osoby. U mojej babci również parapety były dosłownie zastawione anginkami. Ich zapach i ciepło kaloryferów zimą wyryły się w mojej pamięci jako coś pięknego i bardzo osobistego.

Gdy szukałam geranium do swojego domu, nie dostałam go w żadnej z kwiaciarni! Przypadkiem, będąc w odwiedzinach u ciotki męża, natrafiłam wzrokiem na anginkę stojącą na kuchennym parapecie i poprosiłam o szczepkę. Od tamtej pory geranium stoi także u mnie, roztaczając przy każdym dotknięciu przyjemny, cytrusowy (w moim mniemaniu) aromat. 

Jeśli Wy jeszcze nie macie, to sobie sprawcie tę roślinę. A wiecie, dlaczego warto mieć choć jedną anginkę w domu? Już tłumaczę.

geranium

Właściwości geranium (anginki)

Może roślina ta nie należy do najbardziej ozdobnych, jednak nie da się ukryć, że wydziela intensywny zapach, który można pokochać. Jeśli ktoś będzie miał szczęście, to odpowiednio pielęgnowane geranium po jakimś czasie wytworzy niewielkie kwiaty zebrane w baldachy. Ponadto jego włochate, zielone liście mają właściwości lecznicze i łagodzące ból, a także odstraszają latem komary

Działanie anginki sprawdzano na mnie, ponieważ babcia zwiniętymi i roztartymi listkami lekko włożonymi do ucha, leczyła jego stany zapalne. Nie wiem, czy wiecie, ale geranium zawiera olejek eteryczny działający antybakteryjnie i przeciwwirusowo. Stąd  łagodzące działanie na obolałe ucho. Pewnie moja babcia nie znała się na substancjach chemicznych obecnych w roślinie, ale dobrze wiedziała, na co anginka z pewnością pomaga. 

Poza tym napary z liści anginki wykorzystywane były do leczenia zapalenia zatok i bólu gardła, skąd wywodzi się potoczna nazwa tej rośliny. Do naparu potrzeba kilku świeżo zerwanych listków wrzuconych do szklanki wrzątku. Parzyć trzeba je przez kwadrans, a po przestudzeniu można wykorzystać do płukania. Ten sam napar można wykorzystać jako okład (po nasączeniu nim czystej tkaniny) na skórę, bolące stawy, czy podczas bólu głowy.

Świeżo roztarte liście stosowane były w medycynie ludowej do leczenia stanów zapalnych skóry — infekcji, trądziku czy łupieżu. Ten sam sposób działa łagodząco na miejsca ukąszenia komarów.

geranium

Olejek geraniowy

Z liści geranium wytwarza się olejek geraniowy, który bez problemu można kupić w sklepach zielarskich. Można go stosować przeciwko przeziębieniu i katarowi, dodając olejek z geranium do ciepłej kąpieli, oraz do inhalacji (zgodnie z zaleceniem producenta). Jeśli chcecie zastosować olejek geraniowy na skórę, pamiętajcie o jego wcześniejszym rozcieńczeniu. Ponadto warto wiedzieć, że sam zapach geranium działa relaksująco i jest polecany jako jeden ze sposobów na ukojenie nerwów po ciężkim dniu. Można powąchać roślinę, można również jej listki wrzucić do woreczka i położyć na poduszce. Ja już chyba nałogowo wącham listki za każdym razem, gdy siadam do pracy, bo anginka stoi na stoliku obok laptopa 😉

Uprawa geranium — jakiej pielęgnacji potrzebuje anginka?

Geranium jest bardzo łatwe w uprawie, praktycznie rośnie samo, bez większego zaangażowania z mojej strony. Jest jednak kilka rzeczy, o których trzeba wiedzieć, by roślina cieszyła oczy zdrowym wyglądem.

Geranium lubi słońce, dlatego warto postawić je na parapecie okna po wschodniej lub zachodniej stronie. Ale uwaga, zbyt ostre słońce może uszkadzać jej liście, dlatego latem warto ją zacienić roletą w najgorętszej porze dnia, lub odsunąć nieco w głąb pokoju. 

Geranium dobrze rośnie w uniwersalnej, przepuszczalnej ziemi i lubi regularne, ale niezbyt obfite podlewanie. Nie należy przelewać anginki, ponieważ jej korzenie mają tendencję do gnicia przy mokrym podłożu. Latem podlewamy ją obficiej niż zimą. Ważne jest także, by usuwać suche liście. Dlaczego ? Nie wiem, ciocia kazała, to usuwam, a roślinka ma się świetnie 🙂

 

Zdjęcia pochodzą ze stron:

https://search.creativecommons.org/photos/9466cfa1-ade5-49d3-a372-54b77b513aec

https://search.creativecommons.org/photos/d7461c35-a6ce-4561-b633-8b7b9c682d32

https://search.creativecommons.org/photos/bc80051b-3749-4f3a-8fa0-cef4eea1c9d0

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gry planszowe i nie tylko 16 listopada 2021

Ubongo Lines – jak w nią grać?

Ubongo Grzegorza Rejchtmana nie muszę już chyba nikomu przedstawiać. Ta kultowa gra doczekała się nowych odsłon, Trigo, Extreme, 3D oraz Ubongo Lines. Właśnie najnowszą wersję Ubongo Lines przedstawię Wam poniżej i może zachęcę. Mikołaj i Święta tuż, tuż.

Podobnie jak w poprzednich tytułach, gracze rywalizują ze sobą, budując najszybciej ten sam wzór pokazany na karcie. Jednakże tym razem do dyspozycji mamy trójwymiarowe klocki. Jest ich tylko osiem, a kombinacji ogromna ilość. Niby banalne zadanie, ale rozgrzewa szare komórki do białości. 

W pudełku znajdziemy poniższe elementy gry:

  • 162 karty (z 324 różnymi zadaniami)
  • 32 klocki (po 8 na gracza)
  • 1 klepsydrę i  woreczek
  • 1 tor rund
  • 58 klejnotów (10 czerwonych rubinów, 19 niebieskich szafirów, 19 żółtych bursztynów, 10 zielonych szmaragdów)
Fot. Ubongo Lines

Fot. Ubongo Lines

Przygotowanie

Przed rozpoczęciem rozgrywki każdy z graczy otrzymuje zestaw ośmiu klocków w wybranym kolorze (pomarańczowy, zielony, fioletowy i niebieski). Następnie decydujecie, na jakim poziomie trudności będziecie grać i dobieracie w tym kolorze dziewięć kart. 

Kolor zielony to poziom najłatwiejszy, pomarańczowy – średni, a czerwony – zaawansowany. 

Z płóciennego woreczka wyjmujecie dziewięć żółtych kryształów (bursztynów) oraz taką samą liczbę niebieskich (szafirów). Wybrane kryształy należy umieścić na torze rund. 

Klepsydrę połóżcie w zasięgu wzroku wszystkich graczy.

Jak grać w Ubongo Lines

Zasady gry są banalnie proste i jeśli znacie już Ubongo to zauważycie, że niewiele się tutaj zmienia. Wierzchnią kartę odkrywacie i układacie przed graczami. Na każdej karcie zaznaczone są numery klocków, za pomocą których musicie ułożyć wzór przedstawiony na tej karcie. Kto szybszy ten lepszy i woła “Ubongo” i obraca klepsydrę. Pozostali gracze mają jedną minutę do skończenie swoich wzorów. 

W nagrodę pierwszy gracz zabiera niebieski kryształ z toru rund oraz dodatkowo losuje jeden z woreczka. Drugi gracz otrzymuje żółty kryształ z toru rund i jeden klejnot z woreczka. Trzeci i czwarty gracz losuje po jednym kamieniu. 

Następnie odkrywamy kolejną kartę i dobieramy nowe klocki. Gra kończy się po 9 rundach, które wyznaczają kryształy szafiru i bursztynu znajdujące się na torze rund.

Fot. Ubongo Lines

Fot. Ubongo Lines

Po zakończeniu wszystkich rund czeka nas trochę matematyki. Gracze podliczają punkty za posiadane klejnoty. Rubiny warte są cztery punkty, szafiry – trzy, szmaragdy – dwa, bursztyny – jeden.

Wygrywa gracz z największą liczbą punktów.

Nasze wrażenia z rozgrywek w Ubongo Lines

Ubongo Lines swój sukces zawdzięcza bardzo prostym zasadom, które wytłumaczycie w mniej niż pięć minut. To świetna familijna gra, która sprawdzi się także na imprezach. Rozgrywka jest szybka, chociaż ułożenie klocków przysparza czasem wiele trudności. 

Podczas pierwszego spotkania z grą razem z dziećmi dobraliśmy dziewięć kart i wtedy dla niektórych rozpoczęła się przygoda, a innych droga przez mękę. Wkrótce okazało się, że syn ma za sobą już cztery karty, a ja i córka tkwimy nadal na pierwszym układzie. To wcale nie jest takie proste. Wyobraźnia przestrzenna jest rozgrzana do granic możliwości.

Fot. Ubongo Lines

Fot. Ubongo Lines

Ubongo Lines to genialny tytuł pod kątem kształtowania właśnie tej wyobraźni u dziecka. Kolejne rozgrywki utwierdziły mnie w przekonaniu, że muszę poświęcić więcej czasu córce i rozwijaniu jej wyobraźni. W szkolnej rzeczywistości umiejętność obracania wzorów, ich przekształcania w umyśle będzie niezbędna. Warto kształtować młody umysł zawczasu. Czasem wykorzystujemy same karty i klocki i wspólne z córką układamy kolejne wzory. Może uda nam się kiedyś pokonać naszych facetów, którzy dopiero przy czerwonych układach uznali, że „teraz zaczynają się schody”. =D

Dla kogo gra Ubongo Lines? Dla wszystkich, którzy nie mają jeszcze żadnej gry z tej serii. Warto posiadać tę logiczną grę w swojej kolekcji. Nie zawiedziecie się. Polecam także grę Papua!

Tytuł: Ubongo Lines
Autor: Grzegorz Rejchtman
Wiek: od 8 lat
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 25 min
Wydawnictwo: Egmont

 

Fot. A. Jelinek

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Egmont

Więcej informacji o grze znajdziesz na stronie GramywPlanszowki.pl | https://gramywplanszowki.pl/gra/1417/ubongo-lines

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Aneta
Aneta
2 lat temu

Znam Ubongo! Mamy karcianą wersję ale tej jeszcze nie znam 🙂

Magda P.
Magda P.
2 lat temu

Biorę w ciemno dla mojej gromadki

Zdrowie 16 listopada 2021

Infekcje dróg oddechowych – co robić, aby się przed nimi uchronić?

Sezon jesiennych infekcji możemy uznać za rozpoczęty. W przychodniach pojawiły się bowiem tłumy chorych pacjentów. Katar, kaszel, ból gardła, gorączka – w tym roku pojawiły się wyjątkowo wcześnie! Teraz królują infekcje dróg oddechowych. Sprawdź, co można zrobić, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na przeziębienie, grypę, a także COVID-19.

„Tłumy w przychodniach nie powinny nikogo dziwić. Dzieci od miesięcy nie chodziły do szkół, nie spotykały się na zajęciach czy placach zabaw. Młodzież też miała głównie zdalne nauczanie, mało rówieśniczych kontaktów. To sprawiło, że teraz nie mają odporności, są narażeni na wszelkie zakażenia, infekcje łapią bardzo szybko” – mówi dr n med. Joanna Zabielska specjalista medycyny rodzinnej z Porozumienia Zielonogórskiego.

Tej jesieni dodatkowym zmartwieniem jest rozróżnienie: czy to „tylko” zwykła infekcja czy też zakażenie koronawirusem? Nie od razu bowiem wiadomo jaka to infekcja.

„Od trzech tygodni trafia do mnie znacznie więcej pacjentów z infekcją, przeziębieniem, gorączką, bólem mięśni. Od kilku tygodni mam możliwość bezpłatnego wykonania im szybkich testów antygenowych na obecność koronawirusa. Początkowo wszystkie wyniki były ujemne. To były zwykłe, jesienne infekcje. Niestety, od kilku dni mamy już wyniki dodatnie. I to zarówno u dorosłych, jak i u dzieci”– mówi dr n med. Agata Sławin z Porozumienia Zielonogórskiego.

Lekarze zwracają uwagę, by rzadko zdarzało się, że już na początku jesieni, ledwo po rozpoczęciu roku szkolnego, gdy pogoda jest jeszcze nie najgorsza – w przychodniach pojawiały się takie tłumy. Obawiają się, że za miesiąc, dwa będzie jeszcze gorzej. Mając na uwadze zapowiadaną czwartą falę zachorowań na COVID-19 warto zrobić wszystko, by ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusów i wzmocnić organizm.

„Dobrym nawykiem powinno być zakładanie maseczki. Jestem przeziębiony, mam katar, kaszel – więc noszę maseczkę. Nie chcę nikogo zarazić. Nie chcę narazić innych na infekcję” – namawia dr Joanna Zabielska z Porozumienia Zielonogórskiego.

Zdaniem lekarzy dzięki prawidłowo założonym – na nos i usta – maskom można kontrolować zakażenia, ograniczyć liczbę infekcji i to zarówno koronawirusa czy grypy.

„Jeśli więc chcemy być bezpieczni – nośmy maski, dezynfekujmy ręce i zachowujmy dystans” – zachęca lekarka.

Warto też zadbać o wzmocnienie naturalnej odporności. Jak to zrobić?

  • Pamiętaj, że aktywność fizyczna pobudza produkcję białych krwinek oraz stymuluje aktywność limfocytów odpowiedzialnych za ochronę organizmu przed infekcjami, nie zasiadaj więc zbyt długo przed telewizorem, lecz jak najwięcej się ruszaj. Ruch neutralizuje stres i przeciążenia psychiczne, wzmacnia organizm, dodaje życiowej energii.
  • Hartuj organizm. Pomoże ci w tym ruch na świeżym powietrzu pomimo brzydkiej pogody. Spacery, nawet w deszczu wzmacniają układ immunologiczny trening i pomagają wyrobić mechanizm termoregulacji.
  • Wysypiaj się. Nasz organizm potrzebuje snu, aby się zregenerować. Układ immunologiczny zaczyna słabnąć już po 24 godzinach bez snu. Produkuje wtedy mniej limfocytów cytotoksycznych, koniecznych do walki z drobnoustrojami chorobotwórczymi. Wypoczęty organizm lepiej sobie radzi z jesienną aurą, a wypoczęty mózg z jesiennym smutkiem.
    Często wietrz mieszkanie to pozwala przywrócić w pomieszczeniach optymalne warunki dla zdrowia, mniej sprzyjające rozwojowi pleśni, grzybów i chorobotwórczych patogenów, a także koronawirusa.
  • Nie przegrzewaj mieszkania. Musisz wiedzieć, że zbyt ciepłe powietrze wysusza błony śluzowe gardła i nosa, powodując obrzęk, swędzenie, niedrożność nosa, który nie stanowi już odpowiedniej zapory dla chorobotwórczych mikrobów.
  • Zdrowo się odżywiaj. Dieta odpowiednia na jesień to taka, która dostarczy organizmowi odpowiedniej ilości energii. Powinna być bogata w warzywa i owoce oraz pełnoziarniste pieczywo.
  • Witaminy A, C i E, zwiększające odporność organizmu i regulujące metabolizm zawierają m.in.: pomidory, papryka czerwona, brokuły, seler naciowy i pomarańcze. Nie zapominaj o piciu odpowiedniej ilości płynów. Jeśli zmarzniemy, szybkim sposobem na rozgrzanie się jest gorąca herbatka oraz sok z czarnej porzeczki i dzikiej róży.
  • Wychodząc na dwór odpowiednio się ubieraj. Zadbaj o to, aby nie zmarznąć, ale też, żeby się nie przegrzać. Ubieraj się na cebulkę, miej przy sobie apaszkę, albo szalik, który ochroni cię przed wiatrem. Ważne są też nieprzemakalne buty.
  • Zaszczep się przeciwko grypie oraz – jeśli dotąd tego nie zrobiłeś – przeciwko COVID-19. Szczepienia przeciwko grypie zalecane są szczególnie osobom starszym i przewlekle chorym (cierpiącym na choroby układu sercowo-naczyniowego, układu oddechowego- astma, także pacjenci z cukrzycą, niewydolnością nerek, czy wątroby), a także osobom reprezentującym zawody „publiczne”, mającym stały kontakt z innymi ludźmi. Wskazaniem do zaszczepienia są też stwierdzone niedobory odporności, ciąża u kobiet oraz otyłość. Po zaszczepieniu organizm nabiera odporności już w ciągu dwóch tygodni.
  • Ogranicz przebywanie na otwartym powietrzu w dni z bardzo wysokim poziomem zanieczyszczenia powietrza, gdyż osłabia to układ oddechowy i zwiększa ryzyko rozwoju infekcji. Dlatego warto codziennie obserwować tzw. alerty smogowe.

Źródło informacji: Serwis Zdrowie

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close