Bez kategorii 14 listopada 2023

Glogg – szwedzki grzaniec wchodzi na polskie stoły

Wraz z rozwojem polskiego rynku napojów alkoholowych zmieniają się też zainteresowania konsumentów, którzy sięgają coraz częściej po mniej popularne w Polsce trunki. Jednym z nich jest szwedzki glogg – czerwone grzane wino, które cieszy się największym zainteresowaniem jesienią i zimą, a głównie w okresie Bożego Narodzenia. 

Wywodzący się ze Szwecji glogg jest popularny w całej Skandynawii. Przyrządza się go z czerwonego słodkiego wina z dodatkiem miodu i przypraw (cynamonu, imbiru) oraz skórki pomarańczy. Tradycja picia glogga sięga średniowiecza.

Glogga – podobnie jak polskiego grzańca – można przyrządzać samodzielnie lub kupić gotowy napój w sklepie. Trunek najlepiej się sprzedaje w sieciach hipermarketów i mniejszych supermarketach. Sklepowy glogg jest wytworzony w oparciu o tradycyjne składniki, ale może być również dostępny w innych wariantach, np. na bazie rumu.

„Tradycyjnego glogga wybierają osoby starsze i zazwyczaj to jest ten sam klient, który sięga po polskiego grzańca. Natomiast glogga na bazie rumu, który może służyć np. jako baza do drinków, kupują nieco bardziej wtajemniczeni konsumenci, poszukujący oryginalnych trunków. Wśród nich jest wielu znawców win” – podkreśla Adrian Skutela, doradca klienta B2B/B2C, TiM S.A. (https://tim-wina.com.pl/poznaj-nas).

Według niego glogg dobrze się przyjął na polskim rynku i radzi sobie dobrze także w porównaniu z konkurencyjnymi napojami z grupy grzańców, wyprzedzając pod względem sprzedaży trunki, które na polskim rynku są od dawna.

„Sprzedaż tych napojów wciąż rośnie. Polacy chętnie je kupują na jarmarkach świątecznych, gdzie z roku na rok przybywa punktów z grzanym winem. Rośnie również sprzedaż grzańców – w tym glogga – dla firm, które robią z nich świąteczne zestawy prezentowe” – tłumaczy Adrian Skutela.

Podkreśla, że w tym roku sezon świąteczny zaczął się wyjątkowo wcześnie. „Od kilku miesięcy widzimy podwyższoną sprzedaż. Firmy pytają o glogga już od sierpnia, ponieważ nie chcą robić zestawów prezentowych na ostatnią chwilę” – mówi doradca klienta TiM S.A.

I dodaje, że popularność glogga w naszym kraju wynika z tego, że Polacy lubią eksperymentować, odkrywać nowe smaki alkoholu, chcą wiedzieć, co się pije za granicą.

„Zmienia się nastawienie Polaków do alkoholu. Kiedyś pili wyłącznie słodkie wina, teraz coraz więcej sprzedaje się win wytrawnych i półwytrawnych. Nie tylko białych i czerwonych, ale także różowych. Rośnie popyt na wina z Nowego Świata: Chile, RPA, Nowa Zelandii. Ale także ze Skandynawii” – tłumaczy Adrian Skutela.

 

 

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Obraz Дарья Яковлева z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Pielęgnacja 13 listopada 2023

Próchnica u dzieci. Kiedy zacząć myć zęby dziecku i jak długo tego pilnować?

O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać jeszcze przed wyrznięciem się pierwszego zęba, a ze szczoteczką do zębów, ale też z pastą zaznajamiać, zanim wyrośnie ono z pieluch. Samodzielność w myciu zębów owszem, ale pod czujnym okiem dorosłego i to dość długo. Niedokładne mycie zębów sprzyja bowiem rozwojowi próchnicy. Tę przewlekłą chorobę ma ponad 41 proc. trzylatków i to co najmniej w jednym zębie, a potem jest już tylko gorzej.

Próchnica to nie tylko choroba bakteryjna i przewlekła. To także choroba społeczna. Jak pokazują statystyki, ponad 41 proc. trzylatków ma z nią problem, a u progu dorosłości dotyka ona już ponad 93 proc. osób w Polsce. Nadal pokutuje wiele mitów. Pamiętajmy, mleczaki też się psują! I to szybciej niż zęby stałe.

Skąd się bierze próchnica?

Jest to choroba wieloczynnikowa. Wpływ na nią ma m.in. dieta, spożywanie zbyt dużej ilości cukru (sacharozy), ale również czas zalegania pokarmu czy predyspozycje genetyczne i immunologiczne. A czym ta choroba jest dokładnie?

„To choroba zmineralizowania tkanek zęba (szkliwa i zębiny), spowodowana działaniem kwasów wytwarzanych z cukrów przez bakterie obecne w jamie ustnej” – wyjaśniała prof. dr hab. n. med. Karolina Gerreth, kierownik Katedry Stomatologii Dziecięcej, Uniwersytet Medyczny im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu.

Specjalistka zauważyła, że dziecko rodzi się bez bakterii odpowiedzialnych za rozwój tej choroby i aby zaraziło się nią, musi mieć kontakt ze śliną, w której się one znajdują. Dlatego najbliżsi powinni wystrzegać się próbowania pokarmów tą samą łyżeczką, którą potem karmią dziecko, czy „odkażania” smoczków własną śliną i podawania ich potem dziecku. Warto też wiedzieć, że jeśli bakterie znajdą się już w jamie ustnej, to nie da się ich całkowicie pozbyć, ale są pewne sposoby, by przeciwdziałać rozwojowi próchnicy, np. regularne i staranne mycie zębów.

„Jeżeli będziemy oczyszczać zęby systematycznie, chociażby dwa razy w ciągu dnia: rano po śniadaniu i wieczorem po kolacji, będziemy eliminować zarówno bakterie, jak i resztki pokarmowe” – podkreśliła specjalistka.

Czym skorupka za młodu…

To rodzice są odpowiedzialni za kształtowanie prawidłowych nawyków u dziecka, a o higienę jamy ustnej muszą zadbać, jeszcze zanim pojawi się pierwszy ząb. Najczęściej jest to około szóstego miesiąca życia. Ale już wcześniej można czyścić delikatnie dziąsła dziecku, nawet tuż po narodzinach, za pomocą zwilżonego wodą gazika, nawiniętego na palec. A gdy jest już nieco starsze, powinno się szczotkować zęby dziecka co najmniej dwa razy dziennie (tak często zęby trzylatkom myje 62,4 proc. rodziców) i to pastą z fluorem. Używa jej (tylko) połowa rodziców trzylatków (52,5 proc.).

Rodzice powinni też wiedzieć, ile jej nałożyć na szczoteczkę, bo u co czwartego trzylatka jest jej po prostu za dużo.

„Rekomendujemy zastosowanie pasty do zębów z fluorem od momentu pojawienia się pierwszego zęba u dziecka. Ilość tej pasty powinna być wielkości ziarnka ryżu, czyli naprawdę bardzo, bardzo niewielka. W przypadku dzieci, które potrafią już wypluć pastę – mniej więcej od trzeciego roku życia – to wielkość ziarnka grochu” – podkreśliła prof. Gerreth.

Jednocześnie specjalistka przekazała, że to rodzic powinien kontrolować sposób i czas mycia zębów przez dziecko, aż do osiągnięcia przez nie dziesięciu, a nawet dwunastu lat.

„To my, jako profesjonaliści dentystyczni, jesteśmy zobligowani do rekomendowania odpowiednio dobranej do wieku szczoteczki i pasty do zębów, zapoznania się z ogólnym stanem zdrowia pacjenta, zebrania wywiadu. Musimy też być zorientowani w zdolnościach manualnych pacjenta” – wyjaśniła profesor. Aby dziecko było gotowe na dokładne mycie zębów, musi osiągnąć pełną sprawność ręki (dojrzałość manualną), czasami to następuje dopiero w wieku dwunastu lat.

Próchnica wczesnego dzieciństwa – „butelkowa”

Jeśli u dziecka do 71. miesiąca życia (definicja Amerykańskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej) pojawia się próchnica w jednym lub kilku zębach i z tego powodu trzeba je usunąć lub wypełnić ubytki, to wtedy mówi się o próchnicy wczesnego dzieciństwa. Atakuje ona często grupy zębów. Ma ostry, gwałtowny przebieg.

„Często mówi się o próchnicy butelkowej dlatego, że w pierwszym momencie zmiany pojawiają się w obrębie zębów, które mają kontakt z butelką lub piersią – przy przedłużonym karmieniu piersią” – zaznaczyła ekspertka.

Pierwsze ubytki próchnicowe występują przede wszystkim na powierzchniach wargowych, następnie podniebiennych zębów siecznych górnych oraz powierzchniach żujących zębów trzonowych.

Pierwszym etapem choroby próchnicowej są małe, białe plamki na szkliwie, najczęściej w okolicach przydziąsłowych. To próchnica nieubytkowa, którą można jeszcze zatrzymać.

„Na tym etapie te plamy są możliwe do zatrzymania bez interwencji inwazyjnej. Ale jeśli nie uda się tego zrobić, to dochodzi do progresji i pojawiają się ubytki” – wyjaśniła prof. Gerreth.

Przestrzegła, że jeśli nie podejmie się w tym momencie leczenia, to w krótkim czasie mogą pojawić się powikłania w postaci chorób miazgi, utraty korony zęba czy w dalszej konsekwencji wystąpienia zmian w okolicy wierzchołków korzeni zębów.

„Wskutek tego u dzieci niejednokrotnie dochodzi do powstania m.in. dolegliwości bólowych oraz infekcji, zaburzeń w normalnej codziennej aktywności oraz pogorszenia ogólnego stanu zdrowia” – podkreśliła w swojej prezentacji ekspertka.

Jednocześnie zauważyła, że dzieci nie tylko z powodu takiego stanu zębów mogą odczuwać ból, ale także mieć problemy ze spożywaniem jedzenia czy zwyczajnie z mową (konieczność np. usunięcia przednich zębów dotkniętych próchnicą). Nieraz opuszczają też zajęcia w szkole, bo muszą np. pojawić się u stomatologa.

Źródło:

Prezentacja prof. dr hab. n. med. Karolina Gerreth pt. „Problem próchnicy wśród dzieci i młodzieży w Polsce” podczas XXII Ogólnopolskiej Konferencji „Polka w Europie” 23 września 2023 r.: https://pap-mediaroom.pl/zdrowie-i-styl-zycia/xxii-ogolnopolska-konferencja-polka-w-europie-pt-profilaktyka-diagnostyka-i

 

Źródło informacji: Serwis Zdrowie

Obraz Jenny Friedrichs z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Podróże 12 listopada 2023

Chorwacki Split – miasto, w którym idea smart city staje się rzeczywistością

Malowniczy Split, drugie do wielkości miasto w Chorwacji odwiedzane każdego roku przez miliony turystów, to również wyjątkowe miejsce na europejskiej mapie innowacji. A to za sprawą #SmartCitySplit, aplikacji stworzonej i rozwijanej we współpracy z chorwackim oddziałem firmy telekomunikacyjnej T-Mobile, która w dotychczas niespotykanie szerokim zakresie realizuje ideę tzw. inteligentnego miasta.

„Dzięki tej aplikacji stale informujemy mieszkańców o tym, co dzieje się w ich mieście, zadajemy im pytania, czy organizujemy małe referenda. Z drugiej jednak, aplikacja służy także obywatelom do komunikacji z władzami miasta, załatwiania spraw urzędowo-administracyjnych, informowania o problemach np. poprzez przesyłanie zdjęć. Jest to więc efektywna platforma komunikacyjna, w której wszystkie usługi miejskie są łatwo dostępne w jednym miejscu” – tłumaczy Ivica Puljak, burmistrz miasta Split.

<iframe allowfullscreen frameborder=”0″ height=”350″ src=”//r.dcs.redcdn.pl/webcache/pap-embed/iframe/UmD1BaYx.html” title=”Chorwacki Split – miasto, w którym idea smart city staje się rzeczywistością (materiał partnerski)” width=”620″></iframe>

Smart City Split czyni miasto oraz jego instytucje dużo bardziej przyjaznymi dla każdego mieszkańca, który dowolną sprawę urzędową może załatwić „od ręki”, za pomocą swojego urządzenia mobilnego. Już niebawem platforma ma zostać rozbudowana m.in. o cyfrowy portfel, służący do opłacenia dowolnej usługi – muzeum, teatru czy restauracji.

„Każdego dnia coraz więcej obywateli korzysta z funkcji inteligentnych miast, ale głównym celem aplikacji jest przybliżenie miasta wszystkim obywatelom. Będziemy kontynuować naszą pracę, aby stale ulepszać dostępne rozwiązania oraz budować jak najlepsze doświadczenia każdego użytkownika aplikacji” – przekonuje Neno Marsic z chorwackiego T-Mobile.

Więcej o innowacyjnej aplikacji #SmartCitySplit opowiadają burmistrz miasta oraz przedstawiciel chorwackiego T-Mobile w załączonym materiale wideo.

 

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Obraz neufal54 z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close