Podróże 20 lipca 2020

Kodeks młodego cyklisty – 7 rzeczy, o których musimy pamiętać, zabierając dziecko na wycieczkę rowerową. Co mówią przepisy?

Dziecko na rowerze? Oczywiście, sezon rowerowy trwa! O czym należy pamiętać, wybierając się na wycieczkę rowerową z rodziną, aby stała się fantastyczną przygodą dla wszystkich? Jak przygotować dziecko, by na rowerze było bezpieczne, co ze sobą zabrać i jaką trasę wybrać?

Dziecko na rowerze – kiedy jest dobry czas na pierwszą wycieczkę?

Wszystko zależy od gotowości i odwagi rodziców oraz posiadanego sprzętu dla dzieci. Zazwyczaj pierwsze wycieczki planuje się, kiedy dziecko zaczyna stabilnie siedzieć, czyli koło 12. miesiąca, ale zdarza się, że już 4-miesięcznego malucha rodzice zabierają w trasę w specjalnym leżaczku montowanym w przyczepce rowerowej. Obecnie jest wiele możliwości, które pozwalają zabierać na wspólną przejażdżkę już bardzo małe dziecko, które na rowerze samodzielnie nie pojedzie. Wykorzystuje się wtedy alternatywne metody wspólnego podróżowania, czyli na przykład przyczepki rowerowe lub fotelik.

Dziecko na rowerze a przepisy

Samodzielna wycieczka swoim rowerem jest dla każdego dziecka ważnym momentem, kiedy zatem można na to pozwolić? Zgodnie z kodeksem ruchu drogowego po publicznych drogach może jechać dziecko na rowerze, które ukończyło 10. rok życia i zdało egzamin na kartę rowerową. Z kolei młodsze mogą poruszać się jednośladem tylko w obecności dorosłych, a te poniżej 7. roku życia w specjalnych fotelikach lub przyczepkach zamocowanych do roweru dorosłego. Należy też pamiętać, że dziecko na rowerze, do 10 lat, wraz z opiekunem jest także uprawnione do jazdy po chodniku. Tam pierwszeństwo mają jednak piesi i należy uszanować ich prawa. Tym samym kluczowe jest uczenie dzieci właściwych nawyków.

– Odpowiednie nawyki są niezwykle ważne, dlatego już od najmłodszych lat musimy uczyć dzieciaki, jak się zachowywać na drodze – mówi Sebastian Mila, były reprezentant Polski i ambasador programu Hello ICE. – A wszyscy wiemy, że dzieci najszybciej się uczą, naśladując nas dorosłych, czego idealnym przykładem jest moja córka. Uważam, że nie ma lepszego sposobu na naukę zasad bezpieczeństwa niż wspólne rowerowe wycieczki, w czasie których wyjaśniamy dzieciom zasady – dodaje piłkarz.

Rowerowe must have – czyli w co wyposażyć dziecko na rowerze?

Podstawowym elementem każdego rowerowego amatora, nie tylko tego młodego, jest kask. Ważne, żeby był dobrze dopasowany i przylegał do głowy, bo tylko wtedy najskuteczniej minimalizuje ryzyko poważnych urazów. Ponadto dziecko na rowerze trzeba wyposażyć w elementy odblaskowe. Szczególnie, jeśli swoje wycieczki planujecie już po zachodzie słońca.

Widoczność na drodze ma ogromne znaczenie, a każdy odblask zwiększa szanse to, że zostaniemy zauważeni przez innych uczestników ruchu drogowego. 

– Elementy odblaskowe aż 7-krotnie zwiększają widoczność pieszych i rowerzystów na drodze po zmroku. Dzięki temu kierowcy mają więcej czasu na odpowiednią reakcję i bezpieczne ich wyminięcie lub wyprzedzenie – informuje Katarzyna Wójcik, ekspert ds. komunikacji w firmie Budimex, która edukuje dzieci w zakresie bezpieczeństwa na drodze w ramach programu Hello ICE. – Ważne by były one dobrze widoczne i gwarantowały bezpieczeństwo każdemu pieszemu oraz rowerzyście, dlatego w ramach programu Hello ICE rozdajemy dzieciom w całej Polsce odblaski razem z kartą ICE (ang. In Case of Emergency). Takie odblaski są też do zdobycia w naszych konkursach w social mediach – dodaje Katarzyna Wójcik.

Widoczność na drodze zapewnia też właściwe oświetlenie roweru, dlatego trzeba zadbać, aby zarówno przednie, jak i tylnie lampy w rowerze dziecka dobrze działały. Wiadomo również, że żadna wycieczka nie może odbyć się bez sprawnego sprzętu, dlatego zawsze należy sprawdzić, czy działa dzwonek i hamulec. 

dziecko na rowerze

Wspólne wycieczki – jak wybrać trasę, by było bezpiecznie?

Najlepiej wybierać trasy, które w większości prowadzą ścieżkami rowerowymi. Jeśli w okolicy brakuje ścieżek dla rowerów, należy szukać dróg o niskim natężeniu ruchu i podążać tuż za dzieckiem lub z jego lewej strony. Należy też pamiętać, by jechać poboczem, a gdy nie ma pobocza, trzymać się prawej strony jezdni. Do tego w żadnym wypadku nie jest dozwolona jazda rowerem po autostradzie i innych drogach przeznaczonych tylko dla ruchu samochodowego. Trzeba też uczulić malucha, aby jego jazda była przede wszystkim odpowiedzialna, żeby dziecko na rowerze zawsze trzymało się kierownicy, zamiast próbować tak zwanej jazdy „bez trzymanki”.

Na koniec ważne jest, aby podczas takich wycieczek pamiętać o zachowaniu stałej czujności i byciu przewidywalnym na trasie. Należy regularnie ćwiczyć z dzieckiem uważne rozglądanie się przy ruszaniu i sygnalizowanie planowanych manewrów. Istotne jest pokazywanie dzieciom właściwych postaw poprzez nasze codzienne zachowania, ponieważ często od tego będzie zależeć, jak później sami będą poruszać się po drogach. Warto też skorzystać z programów, które w ciekawy sposób zaangażują dziecko, dzięki czemu nauka zasad bezpieczeństwa będzie dla niego również świetną zabawą. Właśnie takim programem jest Hello ICE, którego organizator firma Budimex na swojej stronie www.helloice.pl oraz w mediach społecznościowych dostarcza rodzicom i nauczycielom materiały do nauki oraz zabawy z dziećmi.

*Wpis powstał w oparciu o materiały prasowe nadesłane przez Arskom Group 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Paszczaki – rewelacyjna gra karciana dla dzieci

Dzień dobry, to znów ja, z recenzją kolejnej gry, tym razem karcianki o sympatycznej nazwie Paszczaki. Poprzednia propozycja z wydawnictwa Nasza Księgarnia, czyli Strażnicy kosmosu zawojowała serca moich dzieci. Chętnie więc sięgnęliśmy po inną grę tego samego wydawnictwa, licząc na podobny odbiór.

Paszczaki to karcianka dedykowana dzieciakom od 5 roku życia. Ale nie martwcie się, dorośli też mogą w nią grać 😉 Jest poręczna, kompaktowa i rozgrywa się ją bardzo szybko. Super gra karciana na chwile, w których mamy ochotę na szybką i wciągającą rozgrywkę, ale nie ma jak rozłożyć tradycyjnej planszówki.

Paszczaki gra karciana dla dzieci

Fot. Paszczaki – gra karciana dla dzieci

Paszczaki – zanim usiądziecie do rozgrywki

Co znajdziecie w pudełku z Paszczakami? Karty do gry i oczywiście instrukcję. To wszystko, bo cóż więcej potrzeba do gry karcianej ;p?

Zanim jednak my zajrzeliśmy do pudełka, obejrzeliśmy sobie na stronie wydawnictwa wideo z wyjaśnionymi zasadami. Rozwiązanie bardzo wygodne, bo dzieciaki zobaczyły nagraną instrukcję i od razy załapały, o co w tym chodzi. Spoglądanie do jej papierowej wersji to jedynie formalność 🙂

Jak się w to gra?

Gra rozpoczyna się od przetasowania wszystkich kart z talii i rozdania każdemu z graczy po 5 sztuk. Karty należy trzymać w dłoni jak wachlarz, Paszczakami do siebie, nie pokazując ich innym graczom. Nie ma sensu chwalić się, co w ręku mamy, bo wtedy łatwiej będzie przeciwnikom przewidzieć możliwy ruch w stosunku do kart, które pojawiają się na stole. Ale po kolei. Resztę niewykorzystanych kart w talii należy położyć rewersem do góry, na stole – zdecydowanie tam, gdzie nie będą przeszkadzały.

Paszczaki gra karciana dla dzieci

Fot. Paszczaki – gra karciana dla dzieci

Kolejno każdy gracz wykłada po jednej karcie na stół. Kolejne karty można dokładać w różnych konfiguracjach, byle tylko choć jednym bokiem, dołem lub górą, stykały się sąsiednią kartą. Mogą powstawać linie poziome lub pionowe, mogą się przecinać krzyżem, byle tylko nie powstawały luki między Paszczakami. Gracze odkładają z ręki na stół jedną kartę tak, by tworzyła ona z pozostałymi ciągłą linię. Po każdym dołożeniu karty, ze stosiku dobiera się 1 kartę do ręki, by nadal ich było 5 sztuk. 

Jeżeli na początku i na końcu danego rzędu kart pojawią się takie same Paszczaki, gracz dokładający drugiego, identycznego paszczaka, zgarnia wszystkie karty z rzędu – to są punkty, które mogą decydować o zwycięstwie. Uwaga – powtórzę –  ta sama karta musi być na początku i na końcu rzędu. Trzeba jeszcze mieć na tyle szczęścia, by gracz wykładający kartę przed nami nie zablokował nam planowanego ruchu. Jeśli ktoś akurat przed naszą kolejką  do tej upatrzonej przez nas karty na stole dołoży swoją, to już jest po ptakach, trzeba kombinować coś innego. 

Paszczaki - gra karciana dla dzieci

Fot. Paszczaki – gra karciana dla dzieci

Zwróćcie uwagę na to, ile kropek w rogu każdej karty widnieje. Jeżeli Paszczak ma jedną kropkę, to znaczy, że nie ma co się łudzić, że trafi nam się z puli karta, która pozwoli go sparować. Jeśli kropki są np. 4, rosną szanse na dołożenie Paszczaka, bo gdzieś w puli (albo u przeciwników) są 3 kolejne, takie same karty.

Gdy skończą się karty ze stołu oraz zostaną wykorzystane te, które gracze trzymają w rękach, kończy się runda. Wtedy  już tylko podliczamy sumę kart zdobytych przez każdego z graczy. Oczywiście ten, kto zdobywa ich największą ilość, wygrywa.

Paszczaki – nasze wrażenia po wielu, wielu rozgrywkach 🙂

Paszczaki zrobiły wręcz niespodziewaną furorę w moim domu. Chłopcy potrafią usiąść do gry od samego rana, po czym urządzić powtórkę z rozrywki w ciągu dnia i wieczorem. Jak już się nudzi im gra tylko we dwoje, to albo wciągają mnie do niej i tworzymy trio, albo padają prośby, żebym rozegrała z chętnym kilka partyjek sam na sam. Pewnie miałabym dość w krótkim czasie, ale ta gra jest kolorowa, dynamiczna i ma tak proste zasady, że chyba (póki co) nie da się nią zmęczyć.

Paszczaki gra karciana dla dzieci

Fot. Paszczaki – gra karciana dla dzieci

Przypomnę, że Paszczaki są umieszczone w niewielkim, kwadratowym, poręcznym opakowaniu, więc bez problemu dzieciaki mogą ją zabierać na dwór, do kolegów, żeby wspólnie pograć. 

Podsumowując: Paszczaki są genialnie prostą grą, którą starsi i młodsi pokochają za dynamikę i fajnie pomyślane zasady. Polecam serdecznie!

Autor: Tim Roediger
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba graczy: 2 – 6
Czas gry: ok. 15 minut
Wiek: od 5 lat

Dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie egzemplarza recenzenckiego gry

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża 12 lipca 2020

Hemoroidy w ciąży. Jak załagodzić wstydliwy problem?

Hemoroidy w ciąży to dolegliwość, która pojawia się bardzo często. Wiele przyszłych mam narzeka na dokuczające krwawnicze guzki, które powodują nieprzyjemne dolegliwości, takie jak np. swędzenie. Czym są hemoroidy, dlaczego powstają w ciąży, jak im zapobiegać i leczyć?

Hemoroidy – przyczyny powstawania w ciąży

Hemoroidy to potoczna nazwa na gęsto umieszczone sploty naczyń krwionośnych w błonie śluzowej odbytnicy, zwane żylakami odbytu. Pojawiają się one najczęściej w wyniku nieodpowiedniej diety, biernego trybu życia, niewystarczającej ilości wypijanych płynów czy też nałogowego spożywania alkoholu. 

W ciąży hemoroidy mogą wynikać z nieco innych przyczyn. Powstają one w związku ze stałym wzrostem objętości macicy w jamie brzusznej, a co za tym idzie, wzrostem ciśnienia żylnego z powodu ucisku macicy. Gdy zwalnia się przepływ krwi i zwiększa ciśnienie w żyłach, poszerzają się naczynia krwionośne i powstają żylaki. Szczególnie narażona na to w jamie brzusznej jest żyła główna dolna. Dużą rolę odgrywa także wyższe stężenie progesteronu, który niezbędny jest do utrzymania ciąży, ale jednocześnie zwiększa podatność ścian żył na rozciąganie i powstawanie hemoroidów. Dodatkowo ciężarne skarżą się często na zaparcia, wpływające na powstawanie guzków krwawniczych.

Hemoroidy w ciąży — objawy

Objawy, jakie powodują hemoroidy w ciąży są charakterystyczne i łatwe do rozpoznania.

Może pojawiać się:

  • uczucie dyskomfortu w okolicy zwieracza odbytu,
  • pieczenie,
  • dokuczliwy świąd,
  • smugi świeżej krwi lub śluzu,
  • uczucie niepełnego wypróżnienia.

Jeśli krew w kale jest w kolorze bardzo ciemnym, zawiera skrzepy, może świadczyć to o innych zaburzeniach niż hemoroidy i wymaga konsultacji lekarskiej. 

Hemoroidy w ciąży — profilaktyka i leczenie 

Hemoroidy w ciąży nie wymagają intensywnego leczenia. Zazwyczaj wystarczy wprowadzić kilka zmian do codziennego menu, by problem przestał być tak bardzo dokuczliwy. Bardzo ważne jest odpowiednie nawodnienie organizmu, co zapobiegnie powstawania zaparciom. Ważna jest zdrowa dieta z odpowiednią ilością błonnika. Trzeba przy tym pamiętać, że w przypadku diety wysokobłonnikowej, zbyt mała ilość wody spowoduje efekt odwrotny do zamierzonego, czyli zaparcia się nasilą, pogarszając sprawę. 

Ważna dla przyszłych mam jest również aktywność fizyczna. Szczególnie chwali się spacery, pływanie, pilates lub jogę dla ciężarnych, które w czasie ciąży polecane są także jako ćwiczenia na hemoroidy. Specjaliści podkreślają, że umiarkowany ruch nie tylko wpływa pozytywnie na samopoczucie i kondycję całego organizmu, ale także pozwala utrzymać dobrą perystaltykę jelit, a tym samym zapobiegać kłopotom z guzkami krwawniczymi.

Tak na marginesie jeszcze wspomnę, że warto zrezygnować również z zapachowych papierów toaletowych, które mają większą tendencję do podrażnienia wrażliwych okolic odbytu. Należy również zwrócić uwagę na to, by w trakcie wypróżniania nie przeć zbyt silnie na stolec. Intensywne parcie zwiększa ciśnienie w kanale odbytu i niestety wpływa na powiększenie się objętości hemoroidów oraz na tworzenie się nowych.

Apteczne preparaty na problem hemoroidów

Ponieważ hemoroidy w ciąży zazwyczaj nie niosą ze sobą ryzyka powikłań, nie wymagają też leczenia chirurgicznego. Zazwyczaj poleca się ciężarnym zakup odpowiednich maści, kremów lub czopków łagodzących objawy hemoroidów, a także zachowanie szczególnej higieny okolic odbytu. Wybór konkretnego preparatu najlepiej skonsultować z lekarzem prowadzącym ciążę. Jeśli hemoroidy dokuczają mocno, zbawienna bywa nasiadówka w ciepłej wodzie z wyciągiem z kory dębu, która ma właściwości odkażające i ściągające. Można również stosować nasiadówki w bardzo ciepłej wodzie, bez żadnych dodatków, kilka razy dziennie.

Najczęściej hemoroidy ustępują po porodzie samoistnie. Jeśli po zakończeniu połogu hemoroidy nie zmniejszą się i nadal dokuczają, wtedy warto skonsultować z lekarzem możliwość leczenia chirurgicznego.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dominika
Dominika
4 lat temu

Miałam specjalne maści, robiłam nasiadówki z kory dębu. Zamiast podcierać się papierem toaletowym i trzeć te wrażliwe miejsca kupiłam sobie biobidet, by móc się podmywać po skorzystaniu z toalety. Dolegliwości jak na razie ustały.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close