Lutenica przysmak kuchni bałkańskiej
Skoro jesień zawitała z ciepłym przytupem, dziś mam dla was przepis prosto z kuchni bałkańskiej. Zainspirował mnie otrzymany w prezencie słoiczek z lutenicą (ljutenicą). W skrócie lutenica to pasta paprykowo-pomidorowa. Zakochałam się od pierwszego kęsu. Papryka, bakłażan, pomidory to idealne połączenie, plus kilka przypraw. Uwierz mi, nie zapomnisz już tego smaku. Dlaczego więc nie zrobić tej pysznej pasty warzywnej?
Zatem ruszaj na zakupy, łap jeszcze paprykę i bakłażany póki tanie i zrób własną lutenicę. Nie ukrywam, roboty jest sporo, ale efekt końcowy niezastąpiony.
Składniki:
1,2 kg papryki
1 kg bakłażanów
1,4 kg mocno dojrzałych pomidorów Lima
2 ostre papryczki
2 średnie cebule
2 duże ząbki czosnku
2 łyżeczki czubricy*
1 łyżeczka cząbru
1 płaska łyżeczka soli
½ łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
1 łyżka cukru
2 łyżki oleju
Ponadto:
6 słoików po 250 ml
*Czubryca pozyskiwana jest z cząbru górskiego. W sklepach możemy kupić mieszanki z czubrycą. Ja wykorzystałam mieszankę czerwoną, która zawiera: cząber, chilli, paprykę, czosnek, kozieradkę i sól.
Przygotowanie:
- Pomidory wkładam do dużej miski i zalewam wrzątkiem aby je sparzyć, co ułatwi obranie ich ze skórki. Następnie kroję wszystkie w drobną kostkę. Niektórzy usuwają jeszcze pestki, ale dla mnie to już fanaberia. Potem wrzucam je na dużą patelnię i duszę, aż mniej więcej połowa płynu odparuje, a całość zgęstnieje.
- Bakłażany, papryki w całości układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiam do nagrzanego piekarnika do 180 stopni (funkcja grill) i zostawiam na około 20 minut. Jednak po okołu 10 minutach przewracam warzywa na drugą stronę.
- Kiedy warzywa się przypieką, odkładam je by ostygły, a następnie zabieram się do obierania ze skórki bakłażana. A miąższ bez pestek kroję drobno i dodaje do duszących się pomidorów. Można także je razem zmiksować, np. blenderem.
- W dalszej kolejności obieram papryki ze skórki, usuwam pestki, kroję w drobną kostką i dorzucam do pomidorów i bakłażanów.
- Teraz kolej na cebulę, czosnek, które drobno siekam i dorzucam do garnka.
- Czas na przyprawy; czubrycę – ja wykorzystałam czerwoną mieszankę, cząber, sól, pieprz, olej, cukier dodaję do warzyw. Całość duszę ok. 40 minut, aż dobrze się połączy i zgęstnieje. Długość duszenia zależy od tego jak bardzo były dojrzałe nasze warzywa, a także jaką chcemy uzyskać konsystencję sosu.
- Przed nałożeniem do słoików warto spróbować, czy coś jeszcze dodać, np. soli czy pieprzu.
- Tak gotową lutenicę przełożyć do wyparzonych słoików, zakręcić i zapasteryzować, np. w piekarniku i koniecznie schować przed rodziną. =D
U mnie jeden słoik czasem wystarczy na jeden dzień. A to na kanapkę do smaku, a to do zupy pomidorowej odrobinę, a jeszcze świetna baza na sos do pizzy czy jako sos do dań z grilla.
Zdjęcia: Rachela
Mniam zapach dotarł do mnie 🙂 ale zrobiłam się głodna