Kultura 23 czerwca 2023

Co przynosi szczęście, czyli najpopularniejsze przesądy „na szczęście”

Jak przyciągnąć szczęście do siebie i domu? Istnieje wiele przesądów „na szczęście”, którymi można się posiłkować. Jak to z przesądami bywa – gwarancji nie ma, ale dobra zabawa murowana. Jednak zgodnie z zasadą, iż nawet jak nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi, zapraszam na przegląd najpopularniejszych sposobów na „upolowanie” szczęścia. 

 

Czterolistna koniczyna 

Jak powszechnie wiadomo, koniczyna ma trzy listki na jednej łodyżce, więc sam fakt, iż komuś uda się znaleźć czwarty czyni go szczęściarzem. Co prawda teoretycznie jedna na dziesięć tysięcy koniczynek ma cztery listki, jednak są tacy, którzy znajdują je częściej i tacy, którym się to nigdy nie udaje, więc coś w tym przyciąganiu szczęścia jest. Wiara w magiczną moc czterolistnej koniczyny wywodzi się z wierzeń celtyckich. Celtowie uważają, że trzy listki koniczyny symbolizują wiarę, nadzieję i miłość, a czwarty – szczęście

 

Podkowa 

Dziś podkowę najłatwiej wypatrzyć na pchlim targu, bo zwyczaj trzymania konia w każdym gospodarstwie całkowicie zanikł. Niegdyś zresztą też nie było lepiej, bo konie do tanich nie należały i pochwalić się nimi mogła jedynie szlachta, chłopi musieli się zadowalać wołami. Znalezienie przez nich podkowy było więc postrzegane jako wielkie szczęście po prostu dlatego, że szanse na to były bardzo małe. Znalezioną podkowę należało powiesić nad drzwiami, koniecznie otwartą stroną do góry. 

Dziś nie trzeba znajdować podkowy, można ją sobie kupić, ale by przyciągała szczęście, trzeba ją powiesić do góry, dokładnie tak samo, jak czynili to chłopi kilka wieków temu. Jeśli jednak powiesimy podkowę otwartą stroną w dół, nie oznacza to przyciągania pecha. Ten kierunek ma chronić przed urokami. 

 

Siódemka 

Siódemka to cyfra, której przypisuje się niezwykłe moce. Trzeba uczciwie przyznać, że nie ma drugiej takiej, wyróżnianej nie tylko przez religie, jak i przez uczonych, zwłaszcza tych starożytnych. 

To najwyższa pojedyncza liczba pierwsza, która niegdyś symbolizowała wszechświat (starożytni znali tylko siedem planet). Tydzień ma siedem dni, istnieje siedem cudów świata, siedem grzechów głównych, biblia zna siedmiu Archaniołów, a Sumerowie całą swoją religię oparli na siódemce. Przez wieki siódemce przypisywano pozytywne cechy, co nie znaczy, że faktycznie ma takowe. Jeśli jednak będziecie obstawiać totolotka, to skreślcie siódemkę, tak na wszelki wypadek 😉 

 

Kominiarz 

Zawód bardzo potrzebny, a jednak równie rzadki dziś, jak i wieki temu. Wizyta kominiarza oznaczała szczęście dla całej wioski (w miastach było o nich łatwiej) z bardzo praktycznego powodu – czyste kominy to mniej pożarów, a to na pewno było szczęściem, szczególnie w czasach krycia dachów strzechą, gdy ogień łatwo przenosił się na kolejne zabudowania. 

Jednak nie wystarczy spotkać kominiarza. Aby przyniósł szczęście, trzeba złapać się za guzik. Swój. Trochę to dziwne, bo niegdyś łapano właśnie za guzik kominiarzy, aby przyciągnąć ich do domu. Być może dziś nie trzeba tego robić, bo kominiarze mają mniej pracy i przychodzą dobrowolnie, więc guzik stał się tylko symbolem tradycji i dlatego wystarczy własny. Ponadto niegdyś szczęściem była wizyta kominiarza w domu, dziś wystarczy spotkać go na ulicy. 

 

Kukułka 

Ponoć kto usłyszy kukanie kukułki, do tego uśmiechnie się szczęście. Spotkać tego ptaka wcale nie jest łatwo, dużo łatwiej usłyszeć skrzeczenie wrony lub trele wróbli, stąd zapewne przekonanie, że kto usłyszy kukułkę, będzie miał w życiu dobrze. 

Niegdyś panny na wydaniu wsłuchiwały się w śpiew kukułki, wierząc, że każde pojedyncze „kuku” oznacza jeden rok w panieństwie. Oczywiście im mniej razy kukułka zakukała, tym lepiej. 

W miastach usiłowano przywołać szczęście, wieszając na ścianach zegary z kukułką. Można tego popróbować i dziś, ale większą pewność da usłyszenie kukułki w lesie. 

 

Kot 

Już samo posiadanie kota można uznać za szczęście, ale tym zwierzętom przypisuje się większe moce. Co ciekawe w USA szczęście przynoszą białe koty, natomiast w Wielkiej Brytanii czarne, których my unikamy jak przysłowiowego ognia. 

Kot przynoszący szczęście do domu znany jest także w Japonii. To figurka kota z uniesioną łapą, która ma przygarnąć dobrobyt do domu lub firmy. 

A skąd wiara w koty? Niegdyś były trzymane w domach jako antidotum na wszechobecne myszy. Niewątpliwie im mniej tych gryzoni, tym więcej można było zarobić na zbiorach i zaoszczędzić na wszelakich stratach, co na pewno było szczęściem. 

 

Tęcza 

Tęcza w ostatnich latach zmieniła znaczenie i dziś postrzegana jest jako symbol ruchu LGBT, jednak zanim do tego doszło, przez wieki była symbolem szczęścia i biblijnego pojednania. Sama w sobie ma siedem kolorów, co niejako usprawiedliwia ten przesąd. Ponadto wbrew pozorom wcale nie łatwo jest zobaczyć tęczę, co na pewno przekłada się na uwiarygodnienie wierzenia. 

Warto też pamiętać, że tęcza była ważnym symbolem nadziei w mitologii greckiej. 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 22 czerwca 2023

Perły Epsteina u noworodka. Czym są i czy trzeba z nimi walczyć?

Perły Epsteina to dość charakterystyczne zmiany spotykane u większości noworodków i niemowlaków w początkowym okresie życia. Szacuje się, że nawet 80% maluszków może je mieć, warto więc uspokoić rodziców zaniepokojonych ich obecnością, ponieważ nie stanowią one powodu do zmartwień. Skąd się biorą perły Epsteina i czy coś trzeba z nimi robić?

Czym są perły Epsteina?

Perły Epsteina to niebolesne torbiele listewki zębowej znajdującej się w jamie ustnej dziecka. Jest to pozostałość jeszcze z czasów życia płodowego, gdy następował rozwój podniebienia u dziecka. Są one wypełnione keratyną i zazwyczaj tworzą się po obu stronach szwu łączącego podniebienie twarde. Przybierają postać biało-żółtych zmian o średnicy do 3 mm. Ponieważ opisał je pediatra Alois Epstein, a na ich powierzchni można zauważyć delikatny połysk, ten fakt przesądził o nazwie dla tych zmian. 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Dr Ana??‍⚕️ (@dentistsallabout)

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez I parent I know (@drayagebara)

Czy perły Epsteina trzeba usuwać?

Perły Epsteina nie stanowią żadnego zagrożenia dla maluszka i nie powodują innych dolegliwości czy powikłań. Znikają samoistnie, w ciągu pierwszych tygodni życia dziecka. Nie należy ich wyciskać, bo to w niczym nie pomoże, a spowoduje ból u dziecka i stworzy ryzyko nadkażenia bakteryjnego powstałych po wyciskaniu ranek. Nie ma sensu przy nich manipulować, ponieważ samo ssanie przez maluszka piersi czy smoczka butelki przyspiesza wchłanianie się tych zmian w sposób naturalny. 

Czy i kiedy te zmiany pokazać pediatrze?

Ponieważ „perły” znikają samoistnie, nie trzeba biec z nimi do pediatry. Jednak dla pewności warto przy wizycie wspomnieć o nich. Niekiedy bywają przez świeżo upieczonych rodziców mylone z innymi zmianami, które mogą pojawić się w buzi dziecka, takimi jak: torbiele dziąsłowe, guzki Bohna, pleśniawki lub afty. Dziecko zdecydowanie należy pokazać pediatrze wtedy, gdy towarzyszą im niepokojące dolegliwości, takie jak zaczerwienienie błony śluzowej jamy ustnej, obrzęk, ból, czy niechęć do jedzenia. Specjalista rozwieje wątpliwości rodziców, a gdy zajdzie taka potrzeba, zleci odpowiednie postępowanie, które pomoże pozbyć się zaistniałego problemu.   


Źródło: stomatologa.pl
Źródło zdjęcia: Dragos Gontariu/Unsplash
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lifestyle 22 czerwca 2023

Happy Bus – letnia trasa z ważnym przesłaniem „Wszędzie dobrze, ale razem najlepiej”

Happy Bus, czyli plac zabaw na kółkach, już 13. rok z rzędu w okresie wakacyjnym zawita do kilkunastu polskich województw. W tym roku autobusy Fundacji Happy Kids ruszą w aż cztery trasy. W ramach akcji dzieci z mniejszych miejscowości po raz kolejny bezpłatnie skorzystać będą mogły z licznych atrakcji, takich jak dmuchańce, wielkoformatowe klocki, malowanie brokatowych tatuaży czy plecenie warkoczyków. Całe rodziny spróbują swoich sił na torach przeszkód czy w zawodach sportowych, a także wezmą udział w nauce pierwszej pomocy. Ponadto, w tym roku wydarzenie ma jeszcze jeden szczególny wymiar i odbywać się będzie pod hasłem „Wszędzie dobrze, ale razem najlepiej”. Dlaczego? Otóż łódzka Fundacja Happy Kids chcę zwróć w ten sposób uwagę na pogłębiający się problem samotności i depresji wśród najmłodszych. Dlatego też w programie nie zabraknie warsztatów i rozmów na ten temat. 

Do tej pory Fundacja Happy Kids w ramach corocznej akcji Happy Bus odwiedziła już ponad 200 lokalizacji w całym kraju i uszczęśliwiła ponad 100 tys. dzieci, także tych z mniejszych miast i wsi. – To dla nas szczególnie ważne i 13 lat temu od tego tak naprawdę wszystko się zaczęło. Zauważyliśmy bowiem potrzebę dotarcia szczególnie do dzieci z mniejszych miejscowości, które mają utrudniony dostęp do kreatywnej edukacji oraz atrakcji i zabawmówi Aleksander Kartasiński, prezes Instytutu Spraw Dziecka, założyciel Fundacji Happy Kids, pomysłodawca projektu Happy Bus. 

Happy Bus – Wszędzie dobrze, ale RAZEM najlepiej

Depresja dotyka coraz młodsze osoby i jest problemem, którego nie należy bagatelizować. Tym bardziej że ze statystyk NFZ wynika, że w ostatnich pięciu latach liczba dzieci i młodzieży leczonych na depresję i inne zaburzenia psychiczne wzrosła o ponad 100 proc. W 2021 roku było ich w Polsce już ponad 25 tys. Co więcej, szacuje się, że samotność oraz poczucie osamotnienia dotyka już co drugą młodą osobę w naszym kraju. Dlatego też Fundacja Happy Kids podczas tegorocznej wakacyjnej trasy Happy Busa postanowiła zwrócić uwagę na ten trudny temat, a głównym przesłaniem będzie, wspólne spędzanie czasu z bliskimi. 

– Zdajemy sobie sprawę ze skali problemu, jaką jest depresja i samotność występująca u młodych ludzi. Dlatego też podczas tegorocznej akcji Happy Busa chcemy położyć szczególny nacisk na wartościowe spędzanie czasu razem. Nie przed ekranami telefonów, a podczas zabaw, wspólnych konkurencji sportowych czy rozmów. Stąd też hasło tegorocznej edycji, czyli „Wszędzie dobrze, ale razem najlepiej”. Aby wspierać te idee, w programie wydarzenia zaplanowaliśmy wiele atrakcji z elementami kooperacji dziecko-rodzic, wspólne warsztaty i konkursy artystyczne, rywalizacje sportowe czy jogę dla całych rodzin. A to wszystko po to, by wzmacniać więzi między opiekunami a najmłodszymi. Z doświadczenia naszej fundacji działającej na rzecz dzieci znajdujących się w pieczy zastępczej, wiem jak istotne jest budowania relacji opartych na zaufaniu, otwartości i miłości – zaznacza Agnieszka Smarzyńska, Prezes Fundacji Happy Kids. 

Happy Bus – darmowa rozrywka i kreatywna nauka

Happy Bus to autobus, w którym zamiast kasowników na bilety i siedzeń dla pasażerów znajdziemy odpowiednio zaprojektowane miejsce do zabawy, baseny z piłeczkami, zjeżdżalnie, tory przeszkód, klocki i zabawki. W tym roku zaplanowane zostały aż cztery trasy. Fundacyjne Happy Busy odwiedzą 13 województw. W każdej z miejscowości mobilny plac zabaw zatrzyma się na 2 lub 3 dni. A każdego dnia pojawi się tam około pół tysiąca dzieciaków. Co więcej, w akcji jak co roku będą brać udział wolontariusze w różnym wieku i z niemalże całego świata m.in. z Włoch, Chin, Turcji czy Grecji. To również dodatkowa okazja dla najmłodszych, by dowiedzieć się więcej o innych kulturach czy podszlifować język angielski. 

– Tym razem nasze „wesołe autobusy” od 1 lipca ruszą w cztery trasy po Polsce. Razem z nami świetną zabawę dzieciakom zapewni Pepco, nasz partner strategiczny, który nieprzerwanie od sześciu lat sprawia, że każda kolejna akcja Happy Busa jest jeszcze lepsza od poprzedniej. Szacujemy, że w 13. edycji projektu weźmie udział około 30 tys. dzieci oraz kilkadziesiąt wolontariuszy z Polski i z zagranicy. Choć akcja ma wakacyjny i „lekki” charakter to w programie nie zabraknie aspektów edukacyjnych, ale podanych w ciekawy i przystępny sposób. Duży nacisk kładziemy również na naukę pierwszej pomocy. To dla nas ogromnie ważne, by zarówno dzieci i dorośli mieli dostęp do tej wiedzy i po wydarzeniu wyszli również z takimi umiejętnościami – komentuje Agnieszka Kozielska, Wiceprezes Fundacji Happy Kids. 

 

Otwarcie letniej trasy Happy Bus w Łodzi

Wielkie otwarcie tegorocznej trasy Happy Busa odbędzie się już 24 czerwca o godz. 12:00 w łódzkim Parku na Zdrowiu. Tego dnia na odwiedzających czekać będą animacje, gry i zabawy w strefach edukacyjnych, kąciki artystyczne, dmuchane atrakcje i aż trzy mobilne „figloraje” (amerykański school bus, przegubowy mercedes citaro, miejski solaris).

– Zapraszamy wszystkich łodzian i nie tylko na wielkie otwarcie letniej trasy Happy Busa pod hasłem „Wszędzie dobrze, ale razem najlepiej”.  O godz.14:00 w oficjalnej inauguracji udział wezmą m.in. partnerzy projektu – przedstawiciele firmy Pepco – mówi Agnieszka Smarzyńska. 

 

Źródło wpisu: informacja prasowa
Obraz Michael Bußmann z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close