Gry planszowe i nie tylko 6 listopada 2019

Nogi stonogi – prosta gra edukacyjna dla najmłodszych

Jeśli lubicie gry, chcielibyście w ich świat wprowadzić swoje dzieci i szukacie na początek czegoś prostego, to z pewnością do gustu przypadnie Wam propozycja wydawnictwa Egmont – Nogi stonogi.

Gra ma banalne zasady, a dzięki temu krótką, przejrzystą i łatwą do zrozumienia instrukcję.  Poza tym nieskomplikowane reguły pozwalają na udział w zabawie nawet kilkulatkom – na opakowaniu jest informacja, że gra przeznaczona jest dla dzieci od czwartego roku życia, ale moim zdaniem śmiało można zwerbować do rozgrywki również trzylatki. Co prawda trzeba im trochę podpowiadać jaki ruch lepiej wykonać oraz pomóc liczyć nogi stonogi, ale to w niczym nie przeszkadza.

Przebieg gry jest ekspresowy i zajmuje przeciętnie około dziesięciu minut, co jest niewątpliwą zaletą szczególnie dla zapracowanych rodziców, którzy nie mają zbyt wiele czasu wolnego w ciągu dnia lub dla dzieci, które potrafią szybko się znudzić.

Ze względu na skromną ilość zawartych w pudełku elementów, opakowanie jest niewielkich rozmiarów, dzięki czemu staje się świetną propozycją na grę podróżną – zmieści się nawet do małego plecaka przedszkolaka.

Nogi stonogi oprócz dobrej zabawy, gwarantują również element edukacyjny dla najmłodszych uczestników, bowiem mogą przysłużyć się do nauki kolorów oraz prostego liczenia, a także analizowania i podejmowania nieskomplikowanych, aczkolwiek istotnych dla rozgrywki, decyzji.  

Tyle tytułem wstępu, teraz czas na szczegóły…

Zawartość pudełka:

4 kostki,

4 płytki z głowami stonóg,

15 płytek z nogami i butami stonóg – po trzy w kolorach: żółtym, niebieskim, czarnym, czerwonym i zielonym.

Cel gry:

Zebrać dla swojej stonogi jak najwięcej butów.

Przygotowanie do gry:

Każdy gracz (od dwóch do czterech osób) wybiera sobie jedną płytkę z głową stonogi i kładzie ją przed sobą.

Płytki z butami należy posegregować zgodnie z kolorami i rozłożyć je tak, aby każdy gracz miał do nich dostęp. Przygotować również trzeba cztery kostki.

Zasady i przebieg gry:

Nogi stonogi przeznaczone są dla dwóch do czterech graczy, w wieku od czterech lat (choć jak pisałam wyżej, trzylatki również będą się dobrze bawić).

Rozgrywkę rozpoczyna gracz, który ma najmniejszy rozmiar buta, następnie kolejność idzie zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Każdy gracz w swojej kolejce rzuca czterema kostkami, próbując zdobyć jedną płytkę z butami stonogi.

Podczas jednej kolejki gracz może wykonać maksymalnie trzy rzuty. Po każdym może (ale nie musi) odłożyć  dowolne kostki na bok (nie trzeba kulać wszystkimi) i ponownie rzucić pozostałymi. W kolejnym rzucie (nie przekraczając trzech dozwolonych) może znowu wziąć te kostki, które wcześniej odłożył, jeśli uzna, że tak będzie dla niego lepiej.

Podpowiedź:

Warto odkładać na bok kostki, w których wypadły gwiazdki, ponieważ one są jokerami i zastępują nam dowolny kolor buta.

Generalnie w grze chodzi o to, by w jednej swojej kolejce wylosować na kostkach tyle butów w tym samym kolorze, ile znajduje się na płytce, którą chcemy zabrać i dołączyć do naszej stonogi.

Przy czym należy pamiętać, że podczas jednej kolejki gracz może wziąć tylko jedną płytkę z butami. Jeśli rzuty kostkami umożliwiają mu wzięcie więcej kartoników, musi zdecydować, który wybiera.

Na przykład:

Jeśli w trzech rzutach kostkami wylosowaliśmy: trzy zielone buty i jednego czerwonego, to do naszej stonogi możemy dołączyć płytkę z trzema zielonymi butami.

lub

Jeśli wylosowaliśmy: dwa niebieskie buty, jednego żółtego i gwiazdkę, wówczas możemy wybrać, czy chcemy:  wziąć płytkę z trzema niebieskimi butami (bo dwa niebieskie + gwiazdka dają nam trzy w danym kolorze) lub wolimy zabrać kartonik z dwoma żółtymi butami (bo jeden żółty but + gwiazdka daje dwa żółte).

Gra toczy się tak długo, aż zostaną wykorzystane wszystkie kartoniki z butami stonóg. Wygrywa oczywiście ta osoba, której stonoga ma dołączonych najwięcej butów. W przypadku remisu zwycięża ten, któremu udało się zebrać najwięcej butów w tym samym kolorze.

DRUGI WARIANT GRY – DLA STARSZYCH GRACZY

Drugi wariant gry pozwala na to, by gracz mógł zabrać płytkę z butami od innej osoby. Wolno jednak wziąć tylko tę płytkę, która znajduje się na końcu stonogi przeciwnika i jedynie wtedy, gdy uda nam się wyrzucić kostkami dokładnie tyle butów i w takim kolorze, jak na płytce, którą chcemy przygarnąć. Jokery również się liczą. 

W grze Nogi stonogi warto też wspomnieć o cudownej szacie graficznej, za którą odpowiada Maciej Szymanowicz, autor pięknych i charakterystycznych ilustracji wielu książek dla dzieci.

 

 

Dziękuję wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza recenzenckiego gry.

Fot. Archiwum prywatne J.Fizia

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gry planszowe i nie tylko 3 listopada 2019

Wsiąść do pociągu Polska oraz Wsiąść do pociągu Europa!

Są takie gry obok których nie przechodzi się obojętnie. Wystarczy jedna rozgrywka, by dać się pochłonąć przez świat gier planszowych. Jeśli jeszcze nie graliście w jakiekolwiek planszówki, to “Wsiąść do pociągu: Europa” jest idealną grą dla początkujących. Natomiast dla bardziej wtajemniczonych graczy dodam, że wyszedł ostatnio dodatek “Wsiąść do pociągu: Polska”.

“Wsiąść do pociągu: Europa”

Już wcześniej pisałam Wam o pociągach z planszą Stanów Zjednoczonych, przeczytacie o tym tutaj.  Gra “Wsiąść do pociągu: Europa” jest przeznaczona dla dwóch do pięciu graczy, a sugerowany wiek to osiem plus. Rozgrywka zajmie od pół godziny do jednej godziny. 

W pudełku znajdziecie:

  • planszę przedstawiającą mapę Europy, 
  • dwieście czterdzieści kolorowych wagoników – dla każdego gracza po czterdzieści pięć sztuk, 
  • piętnaście kolorowych Dwórców – po trzy w każdym kolorze,
  • sto dziesięć kart wagonów,
  • czternaście kart lokomotyw,
  • czterdzieści biletów na typowe trasy,
  • sześć biletów na długie trasy,
  • jedną kartę podsumowania,
  • kartę Europejski Ekspres – premia za najdłuższą trasę,
  • pięć drewnianych znaczników punktacji,
  • przejrzystą i czytelna instrukcję. 

wsiąść do pociągu Europa

Zasady gry “Wsiąść do pociągu: Europa”

Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów, które można zdobyć poprzez utworzenie połączeń między miastami, realizację biletu, czy niewykorzystanie dworców. Dodatkowe punkty można otrzymać za najdłuższą trasę. Zatem jest o co walczyć.

Przed przystąpieniem do rozgrywki każdy z graczy otrzymuje zestaw składający się z czterdziestu pięciu wagonów, trzy dworce oraz drewniany znacznik punktacji. 

Następnie należy dobrze przetasować karty wagonów i lokomotyw. Potem rozdać każdemu po pięć sztuk. Pozostałe kładzie się w stos przy planszy, oraz odkrywa się pięć pierwszych kart, tak by wszyscy je widzieli. Odkryte wagony dobieramy podczas swojej tury.

By rozpocząć grę należy rozdać uczestnikom bilety. Najpierw po jednym na długie trasy, oraz po trzy zwykłe. Każdy gracz musi zatrzymać przynajmniej dwa bilety. 

W swojej turze gracz może wykonać jedną z czterech akcji:

  • Dobranie kart wagonów. Gracz może pobrać dwie karty wagonów z “banku” lub jedną lokomotywę.
  • Utworzenie połączenia. Uczestnik tworzy połączenie między miastami, zagrywając kartami z ręki – w odpowiedniej ilości i kolorze, po czym plastikowe wagoniki umieszcza na planszy. Wykorzystane karty odrzuca. Na swoją turę, gracz może wykonać tylko jedno połączenie.
  • Dobranie biletów. W swoim ruchu można także dobrać trzy bilety i przynajmniej jeden  nich należy sobie zostawić. 
  • Budowa dworca. Dworzec można zbudować w dowolnym mieście. Jest bardzo przydatny, gdyż czasem zdarza się, że inny gracz zajął przed nami nitkę połączenia między miastami, które są niezbędne dla nas by zrealizować bilet. Taki dworzec pozwala nam wykorzystać w tym celu wybudowane przez kogoś połączenie.

W grze “Wsiąść do pociągu: Europa” czekają na nas przeprawy promowe, tunele. Sprawdza się tutaj zasada, kto pierwszy ten lepszy. Dlatego warto od początku obserwować graczy, jakie kolory wagonów zbierają, by uniknąć konieczności jazdy na około np. z Barcelony do Paryża przez Zurych. 

Gra kończy się, gdy zapas wagoników u któregoś z graczy zmniejszy się do dwóch sztuk lub mniej. Kto zyskał więcej punktów, wygrywa!

Jednak to nie koniec przygód z pociągami. Mam dla Was jeszcze jedną perełkę:

“Wsiąść do pociągu: Polska”

Na samym początku warto zaznaczyć, że dodatek “Wsiąść do pociągu: Polska” nie jest samodzielną grą. Aby ją rozegrać potrzebne będą wagoniki i karty pociągów z wersji Europa lub Stany Zjednoczone.  

W pudełku znajdziecie:

  • planszę przedstawiającą mapę Polski, 
  • dwadzieścia kart Państw,
  • trzydzieści pięć kart biletów
  • przejrzystą i czytelną instrukcję. 

Każdy z graczy otrzymuje po trzydzieści pięć wagonów, jeden znacznik punktacji, po cztery karty biletów, z których dwa musi pozostawić. Tym razem, gracz w swojej turze może wykonać jedną z trzech akcji: dobieranie kart wagonów, utworzenie połączenia, dobranie biletów. Zasady tych akcji, jak i pozostałych zasad są takie same jak w wersji Europa, opisane powyżej  z jednym wyjątkiem. Przy dwóch, trzech graczach zająć można tylko jedną nitkę podwójnego połączenia. Gdy ktoś połączy np. Szczecin z Piłą, inni gracze nie mogą wybudować drugiego połączenia. Jest to ciekawe utrudnienie, z którego można zrezygnować w rozgrywce z młodszymi graczami.

wsiąść do pociągu Polska

wsiąść do pociągu Polska

wsiąść do pociągu Polska

Na mapie znajdują się także Trasy Specjalne, które łączą Polskę z krajami sąsiadującymi. Trasy dostępne są dla wszystkich graczy i są dodatkowo punktowane. 

Plusem tej wersji jest mniejsza liczba połączeń, jak również liczba składających się na nich wagonów. Przez to gra jest bardzo dynamiczna. 

Podsumowanie

Jeśli znacie już gry z Days of Wonders to przyznacie mi rację, że to pewnik pięknej grafiki. Każdy szczegół jest dopieszczony, zarówno na planszy, jak również karty pociągów i bilety. Ta gra oczarowuje. Cudnie prezentuje się rozłożona na stole. Plansze wykonane są z grubego kartonu, który jest dość odporny na uszkodzenia, choć mapę Stanów Zjednoczonych musieliśmy już podkleić taśmą. Po prostu były tygodnie, gdy gra rozgrywana była codziennie. 

Mechanika gry jest bardzo prosta, lecz wymaga od gracza logicznego myślenia, przewidywania ruchów gracza oraz szacowania. Ponadto w każdym układzie liczbowym – dwóch, trzech, czterech graczy – gra się w nią bardzo fajnie i dobrze.  

Seria gier “Wsiąść do pociągu” tak bardzo spodobała się dzieciom, że po ostatniej wizycie w bibliotece przyniosły kolejne odsłony: “Wsiąść do pociągu: Indie”, czy “Wsiąść do pociągu: Kraje Północny”. Natomiast ich marzeniem jest możliwość rozegrania wersji w Azję lub Dookoła Świata. Kto wie, Mikołaj już blisko =D. 

Jak dla mnie te gry mają w sobie wielki potencjał. Nie tylko wspomagają umiejętność współzawodniczenia, respektowania zasad, umiejętności przewidywania ruchów innych graczy, szacowania, lecz także wspierają edukację, od matematyki po geografię. Nasz ośmiolatek bez problemu odnajduje miasta na mapach Europy, Polski, czy Stanów. Za każdym razem jest okazja, by przekazać w trakcie gry ciekawostki dotyczące różnych regionów naszego świata. Dzieci najlepiej chłoną wiedzę poprzez zabawę, a te gry świetnie się w tym sprawdzają. 

Polecam z ręką na sercu całą serię gier “Wsiąść do pociągu”, a tym bardziej jej polską odsłonę.

 

Dziękuję Wydawnictwu Rebel za przekazanie egzemplarzy recenzenckich gier

 

Więcej informacji o grze znajdziesz na stronie GramywPlanszowki.pl | GwP https://gramywplanszowki.pl/gra/568/wsiasc-do-pociagu-polska

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Recenzje Gier Planszowych
Recenzje Gier Planszowych
4 lat temu

Wsiąść do Pociągu to jedna z takich gier planszowych, które każdy początkujący gracz niewątpliwie powinien mieć w swojej kolekcji. Jest to świetny tytuł do wciągania w świat gier planszowych nowych graczy ale nie tylko, bo i gracze już bardziej doświadczeni chętnie też do tej gry planszowej siadają. Muszę chyba nadrobić braki na swojej stronie i opublikować także recenzję tej gry 🙂 Tak czy inaczej fajnie, że piszesz również o grach planszowych 🙂 Pozdrawiam serdecznie, Kamil Recenzje Planszówek

Desery 3 listopada 2019

Ciasto z dyni i jabłek – obowiązkowy jesienny wypiek

Ciasto z dyni i jabłek to wypiek, który jadłam po raz pierwszy w życiu, w dodatku zrobiłam je sobie sama. Skorzystałam z tortownicy,  bo bałam się, że z dużej blachy będę wyrzucać niedojedzone resztki. A wszystko dlatego, że ciasto z dyni brzmiało dość … ekstremalnie i dałabym sobie rękę uciąć, że moje dzieci powiedzą – sama sobie to jedz. 

Tymczasem ciasto upieczone popołudniem, przed wieczorem zniknęło. I wierzcie mi, było puszyste i smakowało zaskakująco dobrze. Przepis na nie znalazłam w internecie i odrobinę podciągnęłam pod siebie, dodając do dyni jabłka (proporcje możecie zmieniać tak, jak lubicie – mniej lub więcej dyni lub jabłek). Efekt mnie w pełni usatysfakcjonował. Ciasto z dyni i jabłek z dodatkiem cynamonu idealne jest do herbaty czy kawy w chłodny jesienny dzień.

Ciasto z dyni i jabłek – składniki:

  • 300 g startej dyni bez pestek (400 g startej dyni – ok. 3 szklanek, jeśli wolicie wariant bez jabłek),
  • 2 jabłka (możecie pominąć i wtedy dać więcej dyni),
  • 4 jajka, 
  • 1/2 szklanki oleju,
  • 1/2 szklanki cukru,
  • 3 szklanki mąki pszennej (typ 500 lub 550),  
  • ½ szklanki jogurtu naturalnego, 
  • 2 łyżeczki cynamonu,  
  • 4 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • szczypta soli.

Wykonanie:

1. Obraną dynię i jabłka szatkuję do miseczki przy pomocy robota kuchennego, używając wkładki ścierającej o mniejszych oczkach – można zetrzeć tradycyjnie na tarce). Jeżeli dynia i jabłka są bardzo soczyste, trzeba je odcisnąć, ale tak, by nie były suche jak wiór, bo ciasto będzie suche – zdecydowanie też nie mogą cieknąć. Na wadze kuchennej powinno być i jabłek i dyni (lub samej dyni) 400 g – ok. 3 szklanek. Obawiam się trochę podawania ilości w szklankach, bo wiele zależy od rodzaju dyni – waga kuchenna jest tu bardzo pomocna.
ciasto z dyni i jabłek

2. Jajka, jogurt, olej, sól, cynamon i cukier wkładam do kielicha blendera i blenduję dokładnie, aż pojawią się pęcherzyki powietrza – odstawiam na chwilę. 

ciasto z dyni i jabłek

3. Mąkę i proszek do pieczenia przesiewam przez sitko do osobnej wysokiej miski. Dodaję do nich dynię i jabłko, a na koniec także płynną masę z blendera.

Trzeba szybko mieszać, by składniki połączyły się dobrze – ciasto nie może pływać, powinno być raczej zwarte.

4. Przekładam do tortownicy (średnica 24 cm) wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką.

ciasto z dyni i jabłek

 

5. Piekę około 60 minut w piekarniku w 180°C z grzaniem góra-dół. Patyczkiem sprawdzam, czy ciasto nie jest wilgotne – jeśli patyczek jest suchy, wyłączam piekarnik. Czas pieczenia może być krótszy lub dłuższy, co zależy od piekarnika, rodzaju blachy i samych składników. Po prostu końcówkę zaplanowanego pieczenia trzeba przypilnować.

Ciasto z dyni i jabłek to puszysty i smaczny wypiek, bosko pachnący cynamonem. Jeśli jesteście sceptycznie nastawieni do smaku dyni, nie martwcie się – nie czuć jej w cieście :). 

ciasto z dyni i jabłek

ciasto z dyni i jabłek

 

Oryginalny przepis znajdziecie na stronie olgasmile.com

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close