Emocje 25 stycznia 2015

Odra powraca? Sianie paniki czy realne zagrożenie?

Wczoraj usłyszałam, że w Stanach Zjednoczonych od grudnia zanotowano kilkadziesiąt przypadków zachorowań na odrę. Choroba ta jest bardzo zaraźliwa, a amerykańscy lekarze potwierdzają, że przypadki zakażenia pochodzą od jednej osoby.

Doniesienia te są dobrą okazją, by poruszyć temat tej zakaźnej choroby wirusowej wieku dziecięcego.

Dlaczego odra jest niebezpieczna?

Po pierwsze, jak już wspomniałam, jest to choroba o bardzo wysokiej zaraźliwości i choć sama w sobie nie jest groźna, to mogą towarzyszyć jej liczne powikłania – najpoważniejsze to zapalenie mózgu lub opon mózgowo-rdzeniowych, bakteryjne zapalenie płuc oraz podostre stwardniające zapalenie mózgu, które może pojawić się kilka lat po przejściu choroby.

Według WHO odra powoduje 10% zgonów, wśród dzieci poniżej 5 roku życia. A jeszcze do niedawna przewidywano, że w Europie uda się odrę całkowicie wyeliminować już w 2015 r.

Jak uniknąć zachorowania?

Przed zachorowaniem chronione są tylko osoby, które chorowały już na odrę lub zostały przeciwko niej zaszczepione.

W Polsce szczepienia przeciw odrze są obowiązkowe i finansowane z budżetu państwa. Dostępna jest skojarzona szczepionka (typu MMR) zawierająca żywe (zmodyfikowane i osłabione) wirusy: odry, świnki i różyczki lub szczepionka poczwórnie skojarzona przeciwko odrze, śwince, różyczce i ospie wietrznej.

Pierwszą dawkę szczepionki dziecko otrzymuje w 13-14 miesiącu życia, a w 10 roku życia podaje się dawkę uzupełniającą.

Państwowa Inspekcja Sanitarna informuje, że ponad 95% osób, które otrzymały jedną dawkę MMR ma odporność przeciwko trzem wirusom (odry, świnki i różyczki) a dawka uzupełniająca szczepionki zapewnia odporność prawie wszystkim tym osobom, które nie zareagowały na pierwszą dawkę.

Nie wszyscy szczepią swoje dzieci

W Europie i USA przyczyną zwiększenia się zachorowalności na odrę jest zaniechanie szczepień przeciwko tej chorobie. Zarówno w Polsce, jak i w innych krajach powstał ruch antyszczepionkowy i przybywa rodziców, którzy nie chcą by ich dzieci zostały zaszczepione także obowiązkowymi szczepieniami. Rodzice boją się przede wszystkim powikłań, które mogą powstać po ich podaniu. Z badań socjologa Uniwersytetu Warszawskiego dr Tomasza Sobierajskiego wynika, że w naszym kraju od 10 do 12 proc. rodziców jest przeciwnych szczepieniom, a odsetek ten stale się powiększa.

Szczepić?

W naszym kraju istnieje obowiązek szczepień, ale to rodzic decyduje, czy zaszczepi bądź nie swoje dziecko. Nie ma kar za nieszczepienie. Sama się o tym przekonałam, kiedy mając wątpliwości co do zaszczepienia mojego syna przeciw odrze, różyczce i śwince konsultowałam się z zaufanym pediatrą. Lekarz przestawił swoje argumenty i podkreślił, że teraz decyzja należy do mnie.

Dla mnie informacje o powikłaniach po odrze okazały się bardziej przekonujące, niż nieudowodnione teorie o szkodliwości szczepionki. A korzyści wynikające ze szczepienia można podzielić na indywidualne i społeczne – ograniczam ryzyko zachorowania mojego dziecka, a tym samym chronię przed śmiertelnymi powikłaniami oraz przyczyniam się do eliminacji wirusa odry.
Ja zaszczepiłam swoje dziecko, a Ty?

Fot. Dave Haygarth/ CC BY

Subscribe
Powiadom o
guest

47 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Milena Joanna Kozak
Milena Joanna Kozak
10 lat temu

dobrze, że ja swoją córkę szczepię. akurat we wtorek idziemy na tą właśnie szczepionkę ( ma prawie 10 lat )

Anna Olesiak
10 lat temu

My póki co siedzimy w domu z ospa:)

Anna Maria Rutkowska
10 lat temu

Jak będziecie sie szczepić to powróci

Małgorzata Subel
10 lat temu

Ja też szczepie.Obaj moi synowie mają szczepienia wszystkie obowiązkowe plus dodatkowe (nie,nie wszystkie:) )

Anna Stefanek
10 lat temu

Właśnie od nieszczepienia wracają… wyłącznie dzięki szczepieniom cześć chorób udało się skutecznie wyeliminować… do czasu inteligentnych inaczej którzy postanowili nie szczepić narażając zdrowie publoczne…

Anna K-b
10 lat temu

Już nie szczepię

Ewelina Bondyra
10 lat temu

Szczepie i będę szczepić- na przekór głosom anty szczepionkowym!

Beata Baziak
10 lat temu

myślałam że , szczepi się dla ” dobra” dziecka a nie komuś na przekór …..

Ewelina Bondyra
10 lat temu

Ale to się nie wyklucza!

Regina Adamiec Babula
10 lat temu

Ja też szczepię.

Małgorzata Piętka
10 lat temu

Ja starsze szczepilam dziecko a młodsze juz nie…

Małgorzata Piętka
10 lat temu

Przecież choroby zakaźne jak odra nie biorą się z powietrza i dzieci nieszczepione ich nie powodują… a często dziecko zaszczepione przeciwko odrze może zarazić innych, np dorosłych którzy dawno stracili odporność przez szczepienia… jestem ciekawa czy ktoś zrobił badania i porównał ilość powikłań po odrze a ilość powikłań po szczepieniach przeciwko niej…

Joanna Makowska
10 lat temu

Oczywiście, że były takie badania. Wśród osób które złapały odrę 1 na 1000 osób ma powikłanie w postaci zapalenia mózgu, 2-3/1000 umierają w wyniku samej choroby, i 1/1700-3000 w późniejszym czasie zaczyna chorować na podostre stwardnieniowe zapalenie mózgu, które powoduje śmierć w ciągu dwóch do dziesięciu lat. Przy szczepieniu poważne działania niepożądane zdarzają się znacznie rzadziej.

Ewa Gołębiewska
10 lat temu

Tylko dlaczego nie jest napisane w artykule na jak długi czas szczepionka daje odporność? Bo z tego co mi wiadomo to trwałą odporność daje tylko przechorowanie odry. Chciała bym wiedzieć ilu dorosłych doszczepia się regularnie żeby zapobiec powrotowi chorób zakaźnych…

Ewa Gołębiewska
10 lat temu

Bo tak na „chłopski rozum” jeżeli kilka procent nieszczepionych dzieci może powodować to że znowu pojawią się choroby, których już praktycznie nie było, to co mogą spowodować niedoszczepieni dorośli? Bo myślę że takich jest o wiele więcej… Osobiście nie znam osoby dorosłej, która się doszczepia regularnie ( nawet wśród lekarzy )

Angelika Jackowska
10 lat temu

W organizmie mamy pamięć immunologiczną, która zapamiętuje pewne antygeny (ciała obce) które wnikają do naszego organizmu. I na tym polega szczepienie- na takim „zapoznaniu” organizmu- i wytworzeniu przeciwciał. Taka odpowiedź kształtuje się ok 2 tyg. Ale, gdy mamy styczność po raz drugi z tym samym antygenem organizm już posiada te przeciwciała i reaguje znacznie szybciej- w ciągu 2-3 dni. Szczepienie, nie ma za zadanie totalnie wyzbyć się zachorowania- a zmniejszenie objawów, przyspieszenie reakcji organizmu, często bywa tak, że dziecko czy dorosły po prostu jest jakiś czas osłabiony- ale nie ma poważniejszych objawów. Natomiast u osób nie szczepionych będzie to pierwszy… Czytaj więcej »

Joanna Makowska
10 lat temu

Jakby ci dorośli nie byli po szczepieniach odporni na odrę, mielibyśmy rok rocznie epidemie. Tymczasem ich nie mamy. Zachorowania na odrę w stanach w 89% dotyczą dzieci nieszczepionych, także proszę z tego wyciągnąć wnioski.

Ewa Gołębiewska
10 lat temu

Angelika skoro się akurat uczysz do egzaminu to mam pytanie. Jeżeli szczepienie, może wywołać skutki uboczne, bo nie oszukujmy się- może i jeżeli dziecko jest karmione piersią przez matkę, która wszystkie choroby wieku dziecięcego ( odra, świnka, różyczka, ospa, szkarlatyna ) przechorowała, w związku z czym dostaje od matki, razem z mlekiem przeciwciała to czy dla bezpieczeństwa dziecka niektóre szczepienia nie powinny być przesunięte w czasie do momentu aż dziecko przestanie być karmione piersią?

Anna Stefanek
10 lat temu

Ja robiłam w tym roku poziom przeciwciał odry, żeby ewentualnie się doszczepic jest równie wysoki jak ludzi bezposrednio po szczepieniu, a szczepilam się dobrze ponad 12 lat temu…
Karmienie piersią nie jest wskazaniem do odroczenia szczepień

Anna Maria Szczerbanowska

Ja szczepię moje szkraby. Niestety ostatnie szczepienie córki odwlekam już kolejny miesiąc, bo syn poszedł do przedszkola i co chwilę coś przynosi.

Monika Sokół
10 lat temu

ja szczepiłam… i co z tego mój 4 latek właśnie przechodzi różyczkę :/ a nie powinien jej mieć 🙁

Joanna Czar-Bor
10 lat temu

pewnie, że tak

Edyta Mirek Szołtysik

szczepię, standardowe szczepionki bez kupowania jakiś cudów

Aneta Błajek
10 lat temu

My szczepiny skojarzonymi+pnrumokoki

Karolina Płotecka
10 lat temu

Zaszczepiłam i żałuję u synka po pierwszej dawce hexy 6w1 wystąpił NOP którego oczywiście do Sanepidu nie zgłosili. Odwlekałam szczepienia w czasie jak sie dało. Teraz synek dostał priorix i znów było z nim źle po szczepieniu. Oczywiście pediatra cały czas twierdzi że wydziwiam i jestem przewrażliwiona ale ciągłe spanie dziecka ciężkie wybudzanie i godzinny ciągły płacz to chyba nie jest normalne prawda? Powiedziałam sobie koniec nie szczepię więcej nie będę narażać z dziecka. Rozmawiałam z lekarką pediatrą z Niemiec która nie miała słów u nich po takiej rekacji na szczepionkę dziecko dostałoby wpis do książeczki żeby nie szczepić i… Czytaj więcej »

Joanna Szopińska
10 lat temu

Ja szczepiłam moje dzieci 6 w 1 i było wszystko ok dodatkowo rotawirusy, pneumokoki i meginokoki i nie mieliśmy żadnych problemów.

Karolina Kałuska
10 lat temu

jedno i drugie szczepiłam tylko skojażonymi 6w1, nic nie było, zadnych dodatkowy nie braliśmy

Milena Joanna Kozak
10 lat temu

ja szczepię

Dorota Grześ
10 lat temu

Szczepię standardowymi plus rota

Anna Czech
10 lat temu

5w1 + wszystkie dodatkowe

Renata Rybak
10 lat temu

Szczepimy się choć teraz synka z opóznieniem bo co nóż to ktoś w domu chory.

Agnieszka Wojdziak
10 lat temu

Szczepimy chociaż każdej szczepionki się boję… Tydzień temu mieliśmy właśnie na odrę itd.. I odpukać wszystko ok 😉

Edyta Sulima
10 lat temu

Tylko acelularne. 🙂

Kasik Kowalska
10 lat temu

Szczepie, pediatra ma dwoje małych dzieci i tez szczepi.

Elzbieta Jankowska-Koszela
Reply to  Kasik Kowalska

Moim zdaniem to żaden argument twoje dzieci nie lekarza ….przemysl to bo nie on będzie miał problem

Agnieszka Ciesielska
10 lat temu

Nie szczepie, mała miała NOP

Beata Kmieć
10 lat temu

Nie Szczepie na nic a takiego nopa jak miał syn po WZW i gruźlicy w drugiej dobie zycia nie życzę nikomu

Elzbieta Jankowska-Koszela

Starsze nie szczepilam na ospę świnie i rozyczke ….chorowaly żyją i dobrze się mają najmłodsze szczepilam potrojna -lekarka mi na siłę wcisnela -Ola chorowała po niej na ospę 🙁 krosty miała wszędzie nawet w buzi.
…..

Małgorzata Piętka
10 lat temu

Pierwszy syn miał poważne NOPY które oczywiście w ogóle nie zostały zarejestrowane. Ma opóźnienie w mowie, silnie zaburzona integrację sensoryczna i oczywiście co chwile łapie jakieś przeziębienia większe bądź mniejsze. Młodszy ma 8 msc, raczkuje, juz wstaje sam, miał tylko katar – zaszczepiony tylko i to bez mojej wiedzy w szpitalu na gruzlice.

Małgorzata Piętka
10 lat temu

W Polsce wciska się kit rodzicom ze dziwne zachowanie dzieci po szczepieniach to normalka. Nie dość ze lekarze polecają płatne szczepionki to potem dziecko choruje – „uodparnia sie i przez to jest chore” (zapalenia ucha; oskrzeli, płuc, astma, AZS, powracajacych poważniejszych powikłaniach nie wspomne)i znów czlowiek wydaje kasę na leki i sprzedaż leków kwitnie. Rynek farmaceutologiczny jest po prostu jak każdy inny liczy się sprzedaż i to wielomiliardowa…

Ala Zielonka
10 lat temu

narazie nie szczepie, bo z mlodszym czekam aż skonczy 2 lata i w koncu bedzie mial porządną odpornosc, a starszy ma jedno zalegle szczepienie, ale co chwile mu z nosa leci i zaczekam do wiosny aż wyjdzie na prostą 🙂 starszy byl szczepiony 6w1 plus wszystkie pozostale obowiazkowe, nigdy zadnych powiklan… mlodszy 5w1 plus rotawirusy i inne obowiązkowe do roku przy czym zaliczyl 2 razy NOPa skonczone pobytami w szpitalu i dlatego dla mnie teraz priorytetem jest to, ze musze miec 100% pewnosci, ze maly jest zdrowy jak ryba, nie ma zadnych ukrytych oslabien itp rzeczy

Michał Magdalena Hałasa

Ja szczepilam stabdardowe plus rota i pnelmo jestem zadowolona

Iza Wojtas
Iza Wojtas
9 lat temu

Małgorzata Piętka – jestem pewna że zachowania jakie opisujesz( astma, zapalenia azs) to nie są NOP. Swojego 3latka szczepiłam na wszystko – obowiązkowe i dodatkowe (meningo, pneumo itd) , teraz czekam na kolejną szczepionkę nową na meningo typ B i oczywiście tez go zaszczepię , na ospę również w najbliższym czasie zamierzam! Nie miał zupełnie żadnych powikłań (chociaż te mogo się zdarzać , w większości raczej nie groźne) po szczepieniu, żadnego osłabienia odporności, dodam że jest marzec a on od września ubiegłego roku nie miał nawet kataru:). Rozwija się też dobrze. Uważam że jeżeli mamy możliwość zapobiegnięcia tym chorobą to… Czytaj więcej »

Ciąża 20 stycznia 2015

Nowe przepisy dotyczące przewożenia dzieci w samochodzie

Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Resort infrastruktury i rozwoju przewiduje kilka zmian w kwestii przewożenia dzieci w samochodzie. Zmiany spowodowane zostały dostosowaniem polskiego prawa do unijnych dyrektyw dotyczących stosowania pasów bezpieczeństwa i fotelików dziecięcych.

Co zakłada przyjęta przez rząd nowelizacja?

Zakaz przewożenia dzieci do lat 3 pojazdami niewyposażonymi w pasy bezpieczeństwa.(Nie dotyczy przewozu dziecka taksówką osobową, pojazdem pogotowia ratunkowego lub Policji)

Jazdę w foteliku określa już tylko wzrost dziecka – do 150 cm.

Dopuszczalne będzie przewożenie – bez fotelika – dziecka mającego, co najmniej 135 cm wzrostu, ale na tylnym siedzeniu i zapiętego pasami bezpieczeństwa.

Trzecie dziecko bez fotelika

Możliwe będzie również podróżowanie trzeciego dziecka w wieku co najmniej 3 lat – bez fotelika – tylko w pasach bezpieczeństwa na tylnym siedzeniu pojazdu, gdy dwoje dzieci znajduje się w fotelikach (na tylnym siedzeniu) a konstrukcja auta nie przewiduje zainstalowania na tylnej kanapie, trzeciego środkowego fotelika.

Co z poduszką powietrzną?

Projekt doprecyzowuje obecnie obowiązujące przepisy przez zapisanie, że nie wolno przewozić na przednim siedzeniu w foteliku dziecka siedzącego tyłem do kierunku jazdy w samochodzie wyposażonym w poduszkę powietrzną dla pasażera.

Kto nie musi zapinać pasów?

Projekt nowelizacji konkretyzuje, kto jest zwolniony ze stosowania pasów bezpieczeństwa – m.in. kobiety w widocznej ciąży, taksówkarze, instruktorzy lub egzaminatorzy szkolący na prawo jazdy, funkcjonariusze BOR i Żandarmerii Wojskowej, zespoły medyczne oraz osoby posiadające zaświadczenia lekarskie zwalniające z tego obowiązku.

Na kierowców autobusów wyposażonych w pasy bezpieczeństwa nałożony został obowiązek poinformowania pasażerów o konieczności korzystania z tych urządzeń.

Jaka kara będzie stosowana wobec kierowców, którzy nie zadbają o bezpieczeństwo dziecka?

Za przewożenie dzieci bez fotelika grozi mandat w wysokości 150 zł i 6 punktów karnych.

Według mnie każde małe dziecko powinno jeździć w foteliku, nie ważne czy to 2- latek czy 5 – latek. Po wprowadzonych zmianach mamy jeden kontrowersyjny zapis: Jeśli dwoje dzieci siedzi w fotelikach, trzecie może jechać zabezpieczone tylko pasem. Rodzi się pytanie czy ten pas będzie prawidłowo chronił malucha? Rozumiem, że nie każde auto dostosowane jest gabarytowo do tego by na tylnej kanapie zamontować w odpowiedni sposób trzy foteliki. Ale w mojej ocenie trzecie dziecko powinno obowiązkowo jechać choć na podstawce, tak by pas bezpieczeństwa prawidłowo przebiegał przez jego drobne ciało. O tym przepisy już nie mówią. Każdy zrobi jak uzna za stosowne. Nie wyobrażam sobie posadzenia 3- latka bezpośrednio na kanapę i zapięcia go pasami. Trzecie dziecko na tylnej kanapie to po prostu mniejsze zło. Lepsze to niż trzy nie poprawnie, na ścisk zamontowane foteliki, nie chroniące żadnego z dzieci i nie gwarantujące bezpieczeństwa w momencie wypadku.

Musimy pamiętać, że fotelik poprawia bezpieczeństwo, ale pod warunkiem, że jest dobry, poprawnie zamontowany i dobrany do auta oraz dziecka. Mam wrażenie, że z tym niestety  jest największy problem, a nie z przepisami. Nawet najbardziej wypasiony fotelik, źle zamontowany nie chroni naszego dziecka. Dlatego należy dbać o jego prawidłowy wybór i mocowanie na siedzeniu samochodowym.

Fot. Ernesto HuangCC BY

Subscribe
Powiadom o
guest

22 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Monika Sidorowska
10 lat temu

A jak jest z dzieckiem 4letnim? Może ono siedzieć z przodu, oczywiście w foteliku, jednak kiedy jest włączona poduszka powietrzna? Jakieś specjalne wymogi odnośnie rodzaju fotelika itp? Czy kompletnie nie wolno?

Beata Baziak
10 lat temu

podobno nie wolno juz wcale . Ale nie moge znalesc tego artykułu .

Monika Sidorowska
10 lat temu

Ja czytałam, że wolno, ale jeśli poduszka jest wyłączona, później że nie wolno i teraz już sama nie wiem :/

Małgorzata Pol
10 lat temu

Ja słyszałam że według nowych przepisów od jakiegoś już czasu dzieci powinny jeździć tyłem do kierunku jazdy dużo dłużej niż tylko do 12 miesiąca życia.. Uważam ze to bardzo rozsądne i zamierzam się do tego stosować!

Regina Adamiec Babula
10 lat temu

W Skandynawii tyłem do kierunku jazdy jeżdżą dzieci nawet 6 letnie, z tego względu, że taka jazda zapewnienia dziecku bezpieczeństwo. W fotelikach przodem do kierunku jazdy ciężar uderzenia przejmuje głowa, której waga u dzieci jest nieproporcjonalana do reszty ciała – odwrotnie jak u dorosłych. Co za tym idzie nawet przy najmniejszej stluczce albo ostrym hamowaniu dziecko może zerwać kręgi szyjne. W fotelikach tyłem do kierunku jazdy ciężar uderzenia przejmują plecy co jest o wiele mniej kontuzyjne. My będziemy wozić syna tyłem tak długo jak tylko będzie to możliwe. Nawet dziś przymierzalismy foteliki RWF z II grypy, bo z I powoli… Czytaj więcej »

Małgorzata Pol
10 lat temu

Maxi Cosi podaje informację o wymaganych 15 miesiącach tyłem i równocześnie wprowadza fotelik 2way z grupy do 4 lat który umożliwia jazdę tyłem właśnie do tego wieku 🙂

Beata Baziak
10 lat temu

Polecam be safe izi plus . Montowany tylem , mocowany pasami . Wygodny , 3 pozycje do spania .

Beata Baziak
10 lat temu

no i najlepsze wyniki testow i najlepsze opinie

Regina Adamiec Babula
10 lat temu

Myślelismy o nim, ale po przymierzeniu okazało się, że dla nas nie jest dobry. Wybraliśmy Klippan Kiss 2 też wysoko w testach Plus 🙂

Kasia Kacprzyk
10 lat temu

Dobre rozwiazanie pod warunkiem ze dziecko nie ma choroby lokomocyjnej ;( moje nienawidzilo jezdzic tylem i kazda wyprawa byla totalnym koszmarem ;(

Regina Adamiec Babula
10 lat temu

Kiedy nasz syn miał pół roku, też myśleliśmy, że nie lubi jeździć tyłem, bo często były awantury, nie dawał się nawet włożyć do fotelika, wykręcał się do przodu – problem był w foteliku (było mu niewygodnie, zły kąt nachylenia i nieodpowiedni zagłówek) Zmieniliśmy na inny z tej samej kategorii wagowej i awantury ustały, dlatego teraz decydujemy się na kontynuację jazdy tyłem. Ale doskonale zdaję sobie sprawę, ze podróże z dziećmi nie należą do łatwych i chciałoby się zrobić wszystko, żeby obyło się bez wrzasków 😉 Ps. My, po zgłębieniu tematu jesteśmy trochę „przekręceni” na tym punkcie 😉 ale jak się… Czytaj więcej »

Alicja Kołodziejczyk
10 lat temu

A co z autobusem ? też z małym dzieckiem do 3 lat nie mozna jechac ?

Anna Maria Rutkowska
10 lat temu

Taxi… A co Taxi nie samochód. Foteliki powinny byc dostępne na zadanie

Kasia Kacprzyk
10 lat temu

Juz to widze jak taksowkarze woza w bagazniku 3 rodzaje fotelikow 😉 sorry ale sa rzeczy ktorych sie nieprzeskoczy. A odnosnie autobusu to tez mnie to zastanawia 😉 moze pasy wozkowe podciagna pod pasy :p masakra te przepsy ;( przeraza mnie to 3 dziecko bez pasow;( przeciez mozna je posadzic z przodu w foteliku a samemu swoj tylek posadzic na tylnej kanapie.

aga
aga
10 lat temu

A mi ewien specjalista mowil, ze wozenie na podstawce dziecka to kompletnie bez sensu i to nie daje zadnego bezpieczenstwa.
Ogolnie uwazam ze te foteliki to niezly biznes i tyle. Jakos my te 20, 30 lat temu nie jezdzilismy w zadnych fotelikach i az tyle bylo wypadkow?

Marta
Marta
10 lat temu

Pani Moniko, ważne jest aby dziecko siedząc z przodu przy włączonych poduszkach było ułożone przodem do kierunku jazdy, inaczej wyskakująca poduszka z dużą mocą uderza w fotelik doprowadzając do uszkodzeń ciała. Pani Agnieszko, 20-30 lat temu nie było tyle pojazdów poruszających się po naszych drogach, nie wszystkie auta były wyposażone w pasy bezpieczeństwa, ze względu na małą liczbę aut było TROSZKĘ bezpieczniej na drogach. A jeżeli chodzi o podstawkę to spełnia ona bardzo ważną rolę ponieważ dziecko jest wyżej a tym samym odpowiednio dopasujemy do naszej pociechy pas bezpieczeństwa, nie będzie on przebiegać przez szyję dziecka, co może spowodować uszczerbek… Czytaj więcej »

Bernadetta Bolek-Jędrasik

Mam troje dzieci najstarszy ma 118 cm i w czerwcu bedzie miał 5 lat. Nie wyobrażam go sobie bez fotelika. Fotelik ma być i koniec. Czy ktoś wie że w razie wypadku taki malec jest zmiażdżony przez dwa pozostałe!

Bernadetta Bolek-Jędrasik

A co do trójki dzieci jest wiele aut w ktory spokojnie wejdą trzy foteliki. Zawsze jeden można dac z przodu a dorosłego do tyłu

aga
aga
10 lat temu

A jaki komfort jazdy dla tego rodzica ktory na dluzsza podroz ma siedziec miedzy tymi dwoma fotelikami. Podejrzewam ze niektorzy by sie nawet miedzy nie nie zmiescili…..

Anna Maria Rutkowska
10 lat temu

1 dobrze bo ludzie zapominali wyłączyć poduszke.
2 cooooo?! Co za dekiel wymyślił trzecie dziecko? Teraz 90% będzie szło po taniości „eee no panie władzo ale to trzy nie wlezo. Takie samochód kupilimy”

Podróże 19 stycznia 2015

Pies nie zawsze przyjaciel człowieka

Gdy w telewizji TVN pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że 41 letnia kobieta została mocno pogryziona, broniąc przed psami swoje 9-cio miesięczne dziecko, zamarłam. To straszne jeśli pomyśli się, że matka chcąc ratować swoje dziecko przed ostrymi zębiskami, zasłania je własnym ciałem, ryzykując życie. Takie wiadomości zawsze mnie usztywniają na dłuższą chwilę, ponieważ psy towarzyszyły mi w domu odkąd pamiętam. Zdarzyło się, że zostałam ugryziona przez jednego, ale dopiero poważne pogryzienie mojej przyjaciółki przez dwa wilczury, sprawiło, że jestem bardziej ostrożna. Moja Marta o mały włos nie straciła życia, “zyskując”za to głębokie blizny na całym ciele.

Ta pogryziona kobieta, uratowała dziecko, ale w stanie ciężkim trafiła do szpitala, z widmem amputacji nogi. Niestety, z psami jest trochę jak z ludźmi, większość nie stanowi zagrożenia, ale może na naszej drodze stanąć ktoś, kto narazi nasze zdrowie na szwank, lub odbierze życie. A co należy zrobić, jeśli na naszej drodze stanie zwierzę, które przejawia wobec nas agresję, lub wydaje się być “niepewne” w zachowaniu?

Specjaliści od psiego behawioryzmu radzą – w żadnym wypadku nie uciekać! Psy to zwierzęta terytorialne i urodzeni łowcy w jednej postaci, mogą potraktować gwałtowny ruch jako zachętę do ataku. A my potraktowani jako zwierzyna, w starciu z dużym psem, lub cała sforą, będziemy mieli małe szanse na ucieczkę.

Z daleka można zauważyć, że pies nie ma dobrych zamiarów – zdradzać go będą sygnały wysyłane przez jego ciało. Możemy zaobserwować w takiej sytuacji, że pies sztywnieje, napinając mięśnie. Następnie dochodzi wyraźne ostrzeżenie – pies wydaje odgłos warczenia lub szczekania. Wyjątkowo ryzykowne jest ignorowanie tych sygnałów, bo gdy przychodzi kolej na psie zęby, nie będzie miejsca na spokojny odwrót.

Zanim stanie się najgorsze, wskazane są następujące zachowania:

  • Jeśli tak zachowuje się pies na swoim terenie, lepiej nie wchodź na niego, jeśli właściciel nie może uspokoić lub odseparować psa

A jeśli natkniesz się na zwierzę poza ogrodzonym terenem:

  • Nigdy nie patrz psu prosto w oczy
  • NIE UCIEKAJ, nie wykonuj gwałtownych ruchów
  • Nie wyrywaj się psu, bo może nakręcić się do ataku. Mimo iż to zabrzmi strasznie, bezpieczniej jest wepchnąć psu w gardziel np. torebkę, kurtkę, rękę, kiedy złapie ją w zęby. Pies dławiąc się, powinien puścić kończynę.
  • Gdy pies nas szarpie, bezpieczniej jest zwinąć się na ziemi w pozycji żółwia, osłaniając szyję (tylko to uratowało twarz i krtań mojej Marty przed tragedią!) rękoma. Tym sposobem uchronimy kończyny przed pokąsaniem. Pozycja “uległości” może zniechęcić psa od dalszego ataku na nas.

Mimo iż łatwiej jest pisać i czytać, niż zastosować to w praktyce, warto zapamiętać powyższe rady. Nawet niewielkich rozmiarów pies może nas boleśnie pogryźć, a świadomość, czego absolutnie nie powinniśmy robić w obecności agresora, może zapobiec nieszczęściu. Uczmy również nasze dzieci ostrożności względem wszelkich psów, nawet tych idących na smyczy, a także kotów czy lisów które często widuje się przy ludzkich osiedlach. Nie tylko ze względu na możliwość pogryzienia, ale i fakt, że nawet znany nam zwierzak może mieć pasożyty lub choroby skóry, które można przenieść na nasze maluchy.

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Milena Kamińska
Milena Kamińska
10 lat temu

Psu nie można ufać nawet swojemu. Nawet najłagodniejszy najkochańszy najmilszy piesek może kiedyś zaatakować. Mój sąsiad „kocha się” w wilczurach, kiedyś miał dwa, łagodne fajne pieski. Aż tu pewnego dnia niespodziewanie zaatakował jego syna, zaczął rozdzierać jego ubranie. Druga sytuacja w moim rodzinnym mieście http://www.eglos.pl/pilne-wataha-psow-zaatakowala-kobiete-jej-stan-jest-powazny/0,-2ck,1/ . niestety wiele osób puszcza swobodnie psy, bo im bezgranicznie ufa, uważają że sa łagodne. Tam gdzie mieszkam (wieś) biega mnóstwo psów, niejednokrotnie zgłaszałam do Gminy ale maja to gdzieś. Biegał jeden amstaf który po siatkach łaził jak kot, wchodził na każde podwórko, bałam się wyjść z dziećmi do ogrodu, właściciele nie widzieli problemu, gmina… Czytaj więcej »

Żaklina Kańczucka
10 lat temu

Współczuje doświadczeń. Niestety na bezmyślność właścicieli, lepszej rady rady nie ma. Mam nadzieje, że będzie jak najmniej podobnych wypadków, bo właściciele odpowiedzialnie podejdą do kwestii swoich pupili. Źle ułożony pies jest zagrożeniem dla nich samych.

Alicja Malinowska
10 lat temu

Trauma mojego dzieciństwa. Byłam kąsana przez wszystkie psy. Na kilometr czuły, że się ich boję, a bałam się bo wiedziałam, że zaraz dostanę.

Alicja Malinowska
10 lat temu

Tak wiem, że wyczuwają. Dopiero w dorosłym życiu udało mi się na tym zapanować. Dziś uczę moją córkę, że nie podbiega się beztrosko do pieska, tylko najpierw pyta właściciela, czy wolno.

Alicja Malinowska
10 lat temu

Jakieś 10 lat temu spacerowałam po ogródkach działkowych. W tamtych czasach kręciły się tam jeszcze bezpańskie psy. Natknęłam się kiedyś na 3-4 sztuki. Jeden z nich zjeżył właśnie włosy na karku i wystawił zęby aż do dziąseł. Znałam już metodę z artykułu, więc wzięłam głęboki oddech i powoli wycofałam się kilkanaście metrów dalej.

Weronika Kowalczyk
9 lat temu

Na mnie kiedyś skoczył wilczur, który uciekł komuś z podwórka. Nie wiem jakim sposobem zachowałam spokój i zamarłam bez ruchu. Pies po dłuższej chwili zostawił mnie w spokoju a ja powoli odeszłam, było to tuż obok komisariatu policji, byłam wtedy podlotkiem i nie powiedziałam nikomu przez lata.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close