Ciąża i dziecko 27 września 2023

Ubranka dla niemowląt – co kupić, by maluch był zadowolony?

Z jednej strony półki w sklepach z artykułami dla niemowlaków uginają się od towaru, z drugiej, znalezienie optymalnych ubranek dla niemowląt stanowi dla młodych rodziców wyzwanie. Nie wszystko bowiem co znajdziemy w ofercie, warte jest zainteresowania, co więcej, wiele z tych produktów jest nieodpowiednie dla najmłodszych. Warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę podczas robienia zakupów dla malucha.

Na co zwrócić uwagę, wybierając ubranka niemowlęce?

Trzy podstawowe cechy, na które należy zwrócić uwagę, kupując niemowlakom ubranka:

  • komfort,
  • bezpieczeństwo,
  • jakość.

Trzymając się tych zasad, wybierzemy najlepsze ciuszki dla maluszka. Dzięki nim niemowlak będzie zadowolony i będzie mógł spokojnie poznawać otaczający świat. Jeśli natomiast nie uda nam się trafić w potrzeby maleństwa, szybko przekonamy się, że należy zmienić garderobę. Ubranka, które sprawiają dyskomfort, obcierają, czy gniotą, sprawią, że dziecko będzie niespokojne i będzie sygnalizowało, że jest mu źle. Dodatkowo, jeśli trafimy na produkty o niskiej jakości bądź z nieodpowiednich surowców, delikatna skóra niemowlęca szybko zareaguje. Mogą pojawić się obtarcia potówki, zaczerwienienia. Jeśli tylko dziecko będzie okazywało, że jest mu niewygodnie, powinniśmy szybko zmienić jego garderobę. Sprawdzone ubranka dla niemowląt można znaleźć w tym dziale – https://mybasic.pl/niemowle/produkty. Warto zajrzeć jeśli nie wiadomo, co wybrać.

Piękne, ale niepraktyczne

Niektóre ubranka dla niemowląt posiadają ozdoby, wzory, nadruki. Dzięki tym dodatkom prezentują się ciekawiej i zapewniają oryginalny wygląd maluszkom. Jednak wypukłe ozdoby, kołnierzyki czy wątpliwej jakości naprasowanki mogą być nie tylko niepraktyczne, ale też niebezpieczne.

  • Po pierwsze trzeba zwrócić uwagę na mocowanie takich ozdób. Wszelkie sznurki i dekoracje są niewskazane. Ważna jest także jakość mocowania, zbyt lekko przyczepione mogą szybko trafić do dziecięcych nosków czy buzi. Stanowi to duże zagrożenie.
  • Drugą ważną kwestią jest wygoda maluszków. Bobasy większość czasu spędzają śpiąc lub na rękach rodziców. Ubranka muszą zapewnić im maksymalny komfort podczas tych czynności. Dodatkowe elementy na ubranku niemowlęcym mogą uwierać i wpijać się w skórę. To z pewnością nie sprzyja spokojnemu odpoczynkowi.
  • Kolejnym elementem jest możliwość prania. Modele z naprasowankami czy dekoracjami często wymagają delikatniejszego traktowania podczas prania, co jest zwyczajnie niepraktyczne.

Jakie ubrania niemowlęce wybrać?

Wiadomo już, że ładne ubranko to nie wszystko. Jak więc wybrać takie, które dziecko polubi i które zapewni mu komfort, a dodatkowo będzie pasowało także rodzicom?

Dobrze jeśli ubranie można prać w pralce, to zdecydowane ułatwienie dla rodziców, a wiadomo, że maluchy brudzą ciuszki w niebywałym tempie. Najlepsze materiały to te z surowców naturalnych, ewentualnie z niewielką domieszką innych, poprawiających właściwości, surowców. Na ubranka dla niemowląt często wybierana jest bawełna. Sprawdza się doskonale, nie podrażnia delikatnej skóry, jest miękka i pozwala skórze oddychać. Jest też łatwa w pielęgnacji, co polubią rodzice. Ważne jest także pochodzenie materiałów i jakość produkcji.
Warto zwracać uwagę na certyfikaty, jakie posiada materiał. Maleństwa potrzebują szczególnej opieki, materiały powinny więc być bezpieczne. Zapewnią to certyfikaty np. Oeko-Tex Standard 100. Potwierdzi, że są pozbawione substancji szkodliwych. Nie można także zapomnieć o odpowiednim dopasowaniu ciuszków. Kupowane na wyrost ubranka niemowlęce mogą być niekomfortowe dla maluchów. Podczas spania mogą się podwijać i rolować, uciskając skórę. Natomiast dzieciom nieco starszym mogą przeszkadzać w zabawie czy nauce chodzenia, krępując ruchy. Wybór prawidłowych rozmiarów jest więc równie ważny jak u dorosłych.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 27 września 2023

Antocyjany – czym są i dlaczego warto jeść bogate w nie ciemne owoce i warzywa?

Antocyjany to barwniki roślinne nadające kwiatom, owocom i warzywom fioletowy, niebieski i czerwony kolor. Ich barwa zależy od pH środowiska, w jakim występują – pH kwaśne nadaje odcień czerwony, a zasadowe i obojętne odcienie fioletu i niebieskiego. Dzięki swym niezwykłym właściwościom stanowią ważny element diety, szczególnie w okresie jesiennym, kiedy natura obfituje w ciemne owoce i warzywa.

Antocyjany – najważniejsze informacje

Antocyjany zaliczane są do grupy flawonoidów, a także antyoksydantów, czyli związków zdolnych do redukcji wolnych rodników, odpowiadających m.in. za starzenie się organizmu, stany zapalne, a także nowotwory. Są to związki rozpuszczalne w wodzie. W przemyśle spożywczym i farmaceutycznym powszechnie wykorzystywane są jako naturalne barwniki i występują w postaci E163.

Zawartość antocyjanów w danym owocu czy warzywie zależy od stopnia jego dojrzałości – im są dojrzalsze, tym więcej tych związków się w nich znajduje. Poza tym warto pamiętać też o tym, że umiejscowione są tuż pod skórką, dlatego najlepiej jest spożywać warzywa i owoce w całości, bez obierania, a do tego w postaci surowej, ponieważ  antocyjany wrażliwe są na wysoką temperaturę. Przy czym znalazłam informację, że organizmowi ludzkiemu łatwiej jest przyswoić antocyjany obecne w soku czy czerwonym winie, niż te, które zjemy w postaci surowego owocu.

Źródła – co jeść, by uzupełnić dietę w antocyjany?

– czarny bez,
aronia,

Dwa powyższe owoce są najbogatsze w te związki, jednak z racji tego, że nie są jedzone na surowo, niekoniecznie są najlepszym ich źródłem. Lepszym wyborem mogą być:

jagody,
– czarna i czerwona porzeczka,
jeżyny,
– żurawina,
– ciemne winogrona,
– wiśnie,
maliny,
– śliwki,
truskawki,
– granat,
– jabłka,
– czerwona kapusta,
– bakłażan,
– czerwona fasola,
– czerwona rzodkiewka,
pomidory,
– czerwona cebula.

Właściwości antocyjanów

Istotną rolą antocyjanów jest ochrona tkanek przed promieniowaniem UV. Wykazują bowiem zdolność pochłaniania tychże promieni, obniżając tym samym ryzyko uszkodzeń struktur DNA – dotyczy to zarówno roślin, jak i organizmu ludzkiego.

W medycynie ludowej przypisuje się antocyjanom pozytywny wpływ na układ krążenia, najprawdopodobniej dlatego, że wzmacniają ściany naczyń krwionośnych i zwiększają ich przepustowość, minimalizując stany zapalne.

Jako przeciwutleniacze neutralizują wolne rodniki, które jak wspomniałam wyżej, odpowiadają za przyspieszenie procesów starzenia oraz rozwój chorób nowotworowych.

Powszechnie mówi się też o tym, że antocyjany pozytywnie wpływają na pamięć (co może mieć znaczenie w leczeniu Alzheimera), a regularna ich suplementacja pomaga redukować poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi, co przekłada się na obniżenie ryzyka zawału.

Ponadto pojawiają się informacje, że związki te poprawiają zaburzenia metabolizmu cukrów i tłuszczów, co korzystnie wpływa na zminimalizowanie ryzyka rozwoju otyłości oraz cukrzycy.

Antocyjany wpływają także korzystnie na wzrok, chroniąc siatkówkę oka przed uszkodzeniami i podobno ograniczają rozwój jaskry. Ponadto związek ten znany jest z tego, że poprawia widzenie po zmroku i zdolności adaptacyjne oczu.

Nie wiem jak Was, ale mnie powyższe właściwości antocyjanów (i zapewne nie są to wszystkie ich zalety) przekonują do regularnego spożywania ciemnych warzyw i owoców (szczególnie czerwone wino brzmi kusząco 😉). A ponieważ zawarte są w szerokiej gamie produktów, niezwykle smacznych – osobiście uwielbiam wszystkie wymienione tutaj  – i aktualna pora roku sprzyja ich zbieraniu tudzież kupowaniu, zamierzam czerpać z nich, ile się da! I do tego zachęcam też Was.

Smacznego i na zdrowie!

 

Obraz Goran Horvat z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 27 września 2023

Minikiwi – jesienny, jagodowy, polski superowoc, z najwyższą zawartość mio-inozytolu. Doskonały dla osób zmagających się z insulinoopornością, kobiet z PCOS, ale nie tylko

Jesień – mogłoby się wydawać, że owoce jagodowe kończą swój sezon, ale nie! Przed nami wyjątkowe minikiwi. Mały kuzyn znanego i lubianego kiwi. Z tym wyjątkiem, że minikiwi rośnie w Polsce, a nasz kraj jest pionierem w uprawie tego fantastycznego owocu. Co ma takiego wspaniałego minikiwi, jakie związki w nim dominują i kto szczególnie powinien się nim zainteresować? O tym przeczytasz poniżej.

Minikiwi, co to właściwie za owoc?

Aktinidia ostrolistna (Actinidia arguta) to coraz łatwiej dostępny i budzący zainteresowanie owoc z grupy jagodowych. Minikiwi jest blisko spokrewnione z powszechnie znanym nam owocem kiwi. Choć pochodzi z odległych rejonów wschodniej Syberii, Japonii, Chin, Korei i obszaru Wysp Kurylskich, to przywędrowało do Polski i ma się na naszych ziemiach całkiem dobrze. Pnącze minikiwi wydaje owoce podobne do znanego kiwi, tylko są one kilka razy mniejsze. Owoce zbierane są 2-3 tygodnie przed tym, jak trafią na sklepowe półki i bazarki. Warto wypatrywać ich w II połowie września i w październiku.

Konsumentów tego superowocu przybywa, w ubiegłym roku rozsmakowało się w minikiwi aż 5,2 mln Polaków!

Wartość odżywcza

Według dostępnych badań naukowych owoce minikiwi zawierają ponad 20 niezbędnych składników odżywczych w tym związki fenolowe, karotenoidy – luteinę, witaminy (m.in. z grupy B, witaminę C, A oraz E), mio-inozytol i liczne składniki mineralne. Na tle innych owoców, zawiera najwięcej mio-inozytolu (inaczej witamina B8). Jego zawartość może wynosić nawet 982 mg na 100 g owoców. Jego wyróżnikiem jest wysoka zawartość luteiny z grupy karotenoidów. Bardzo korzystnie wypada również witamina C, której jest prawie dwukrotnie więcej niż w cytrynach, powszechnie uważanych za dobre jej źródło (w 100 g cytryn – 100 mg wit.C, w 100 g minikiwi – 93 mg wit.C).

Korzyści z jedzenia minikiwi

1. Wspomaga trawienie

Minikiwi jako jeden z nielicznych owoców zawiera specjalny enzym – aktynidynę, która wspomaga trawienie białek występujących w pokarmach, które spożywamy. Warto minikiwi kończyć posiłek, bo takie zachowanie nie tylko naturalnie zwiększa spożycie owoców, ale może również zapobiec niestrawnościom i długiemu zaleganiu pokarmu w żołądku.

Poza tym owoce dostarczają sporej ilości błonnika (obu frakcji – rozpuszczalnej i nierozpuszczalnej), dzięki czemu usprawniają perystaltykę jelit oraz chronią przed zaparciami.

2. Chroni przed miażdżycą

Samo w sobie wysokie spożycie warzyw i owoców działa profilaktycznie w kontekście miażdżycy. Sięganie jednak po surowce bogate w przeciwutleniacze daje dodatkowe korzyści.

Na wyróżnienie w minikiwi zasługuje luteina z grupy karotenoidów, która wykazuje działanie ochronne wobec lipoprotein o niskiej gęstości, zapobiegając ich utlenianiu. W efekcie korzystanie z owoców minikiwi w sezonie przyczynia się do regulacji cholesterolu (przede wszystkim obniżenie frakcji LDL) , co w konsekwencji zmniejsza ryzyko miażdżycy, zawału serca i udaru mózgu.

3. Uwrażliwia tkanki na insulinę

Insulinooporność będąca przedsionkiem do cukrzycy jest coraz bardziej powszechna. Mierzą się z nią najczęściej osoby z nadwagą, otyłością, kobiety z PCOS. Wśród nich polecane są suplementy z inozytolami, którym udowodniono, że wspomagają regulację glikemii oraz zwiększą wrażliwość komórek na insulinę. Największe ilości inozytolu (głównie w formie mio-inozytolu) występują w świeżych owocach i warzywach, ale wyjątkowo dużo jest go w minikiwi (zawartość może wynosić aż 982 mg/100 g). W związku z powyższym minikiwi może brać udział w profilaktyce cukrzycy i wspomaganiu zaburzeń gospodarki węglowodanowej.

4. Działa przeciwzapalnie

Badania naukowe potwierdzają, że owoce minikiwi wykazują działanie przeciwutleniające, przeciwnowotworowe i przeciwzapalne, co jest bardzo korzystne z punktu widzenia chorób cywilizacyjnych. Wiele z nich przebiega z ogólnoustrojowym zapaleniem, gdyż podłożem jest prozapalna tkanka tłuszczowa. Naturalnych związków przeciwutleniających, niszczących wolne rodniki, dostarcza cały wachlarz owoców jagodowych, a gdy sezon na świeże polskie owoce dobiega końca, pojawia się minikiwi. Mały owoc zasobny w polifenole, karotenoidy i witaminę C, które zespołowo gaszą stan zapalny.

Borówka chroni wzrok latem, minikiwi jesienią

Kiedy sezon na jedne owoce się kończy, to na drugie się rozpoczyna. Tak jak świeże borówki chroniły wzrok latem, tak minikiwi przejmie tę funkcję we wrześniu i październiku.

Minikiwi są najbogatszym źródłem luteiny wśród powszechnie spożywanych owoców. Związek ten, zaliczany do grupy karotenoidów, wykazuje silne działanie antyoksydacyjne i chroni nasze oczy przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Warto mieć na nie oko!

W walce z nowotworami – odkrycie japońskich naukowców

Owoce jagodowe i silna moc związków w nich zawartych zaskakuje. Jakiś czas temu japońscy naukowcy wzięli pod lupę bioaktywne związki minikiwi i poszukiwali zależności pomiędzy dowozem ich do organizmu gryzoni a nowotworzeniem. I tak udowodnili, że sok Actinidia arguta, znany w Japonii jako sok sarunashi czyli sok z minikiwi, hamuje mutagenezę, zapalenie i powstawanie nowotworów skóry u myszy! Na tym nie poprzestali. Przeprowadzili kolejne badanie na myszach, tym razem chcąc zbadać wpływ sok sarunashi i izokwercetyny, która naturalnie w minikiwi występuje, na indukowane nitrozaminą NNK nowotwory płuc. Tu trzeba dodać, że wspomniana nitrozamina występuje w dymie papierosowym i jest obwiniana o raka płuc u palaczy.

Wyniki pozytywnie zaskakują!

Myszy otrzymujące sok z minikiwi miały mniejszą ilość guzków w płucach o około 25%, a u 5 z 9 myszy guzki w ogóle się nie pojawiły. W grupie, która otrzymywała izokwercetynę, również pojawiło się mniej guzków niż w grupie, której nie podawano nic poza rakotwórczą nitrozaminą NNK. Potencjał w małych owocach jest ogromy, prawdopodobnie to zasługa wspomnianej izokwercetyny, ale być może inne związki czekają jeszcze na odkrycie.

Jak wybrać smaczne minikiwi?

By zakochać się w smaku minikiwi, trzeba spróbować owoców dojrzałych.

„Te owoce powinniśmy jeść tak samo jak kiwi, czyli jak są miękkie. Twarde owoce są niedojrzałe i są niesmaczne. Dopiero gdy zmiękną, są wspaniałe w smaku i aromatyczne. Owoc dojrzały jest miękki i po przekrojeniu wygląda dokładnie jak kiwi. Takie małe owoce możemy na raz zjeść, w całości, podobnie jak borówkę wysoką, malinę czy agrest. Ten owoc musi być jednak miękki. To zasadnicza różnica pomiędzy minikiwi, a innymi owcami jagodowymi, które zbieramy całkowicie dojrzałe. Te owoce zbiera się nie do końca dojrzałe. One dojrzewają i pełnię smaku osiągają dopiero jak są miękkie. I takie owoce powinniśmy jeść” – mówi prof. Piotr Latocha, prezes Stowarzyszenia Plantatorów Minikiwi.

Autor: Monika Stromkie-Złomaniec, dietetyk kliniczny, „Z kaloriami na pieńku”
Opracowanie sfinansowano ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw w ramach realizacji przez Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw kampanii „Czas na polskie superowoce! V edycja”.
Projekt jest realizowany pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

 

Źródło informacji: PolskieSuperowoce.pl
Obraz Gundula Vogel z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close