Alicja w Krainie Czarów – Ogród Świateł
Alicja w Krainie Czarów – Ogród Świateł to niewątpliwie piękne miejsce. Robi duże wrażenie, jeszcze zanim się do niego wejdzie, a w środku niejednokrotnie wywołuje efekt – Wow! Ale czy rzeczywiście warto je odwiedzić?
W pierwszym odruchu chciałabym odpowiedzieć – tak. Ale zaraz potem nachodzi mnie myśl, że – warto, jeśli mieszka się w Krakowie lub jego okolicach. Jeśli mamy więcej kilometrów do przebycia, tak jak ja jadąc ze Śląska, trzeba poszukać sobie też innych atrakcji lub mieć kogoś na miejscu do odwiedzenia – rodzinę bądź znajomych.
Dlaczego? Otóż Ogród Świateł – Alicja w Krainie Czarów nie jest duży, jego przejście, na spokojnie z dzieciakami, zatrzymując się to tu, to tam, robiąc zdjęcia, etc. zajmuje około trzydziestu, może czterdziestu minut. Biorąc pod uwagę fakt, że nasza podróż w jedną stronę trwa(ła) prawie dwie godziny, to niektórzy mogliby stwierdzić, że szkoda fatygi. Poza tym, za ten półgodzinny spacer w bądź co bądź pięknych okolicznościach, trzeba zapłacić i to wcale niemało, ponieważ bilet normalny kosztuje 24,00 zł, ulgowy 19,00 zł, a rodzinny (dwa plus dwa) 75,00 zł.
Inaczej może patrzyłoby się na koszt biletów, gdyby nie ta cała pandemia, przez którą wszystkie inne atrakcje i lokale zostały w grudniu pozamykane na cztery spusty. Ideałem bowiem byłoby, gdybyśmy mogli przyjechać do Krakowa na całodniową wycieczkę i Ogród Świateł stanowiłby jeden z kilku punktów do odwiedzenia. Tym bardziej że ogród czynny jest dopiero od godziny 16.00 – kiedy jest już ciemno.
Niemniej muszę przyznać, że wyszłam stamtąd zadowolona, moje dzieciaki również, bardzo podobały im się stworzone tam figury świetlne, instalacje multimedialne, labirynt świateł i ogólnie ogrom kolorowych lampek ?
Nie miałam dotąd okazji być w innym tego typu ogrodzie, nie mam więc porównania, natomiast kilka osób z mojej rodziny, które były kiedyś w Warszawskim Ogrodzie Świateł, stwierdziły, że tamten zrobił na nich większe wrażenie.
Do tej opinii nie mogę się ustosunkować, ale, tak czy siak, uważam, że będąc w okolicach Krakowa, warto zabrać dzieciaki do Alicji w Krainie Czarów, tym bardziej że jest to jedna z nielicznych czynnych atrakcji w dobie narodowej kwarantanny, a każdy rodzic doskonale wie, że COŚ trzeba z tymi dzieciakami robić…
Na marginesie dodam, że Ogród Świateł Alicja w Krainie Czarów znajduje się w krakowskim Ogrodzie Doświadczeń im. Stanisława Lema. Czynny jest codziennie od 16.00 do 21.00, przy czym ostatnie wejście możliwe jest o 20.00. Z powodu pandemii zaleca się zakup biletów online na konkretną godzinę – wchodzić teoretycznie można co pół godziny, aczkolwiek nam nikt tego nie sprawdzał. Parkingi, na których można zostawić auto, są dwa: jeden naprzeciwko ogrodu przy centrum handlowym, drugi jest tuż obok, przed Tauron Atlas Areną, ale ten jest płatny 5,00 zł.
Poniżej podrzucam Wam kilka moich zdjęć, które udało mi się zrobić – większość fotek, na których były dzieciaki niestety nie wyszła, bo mój aparat nie poradził sobie z panującą dookoła ciemnością ?
…
Fot. Archiwum prywatne J.Fizia