Dziecko i praca
Nasze pociechy mają różne marzenia. Jedne chciałaby być dorosłe i chodzić do pracy, dla innych kojarzy się to z czymś niemiłym. Dziecko i praca nie zawsze idą w parze, ale warto z ciekawości posłuchać co najmłodsi mają na ten temat do powiedzenia.
– Mamo, ja nigdy nie będę pracowała, praca jest nudna!
– To skąd będziesz miała pieniążki dla swoich dzieci?
– No jak to, przecież jestem wróżką, to sobie wyczaruję!
Wiara mojego dziecka we wróżki tak samo mnie rozczula jak przeraża. Z jednej strony sama ją w ten świat baśni wprowadziłam, z drugiej – nie sądziłam, że będzie dla niej aż tak realny! Ale ja nie o tym dziś chciałam.
Deklaracja mojego dziecka w sprawie pracy lekko mnie przeraziła. Niby dużo jeszcze wody w Wiśle upłynie zanim do jakiejkolwiek pracy będzie mogła iść (o ile mnie pamięć nie myli za zgodą rodziców mogą pracować trzynastolatki, ale w baardzo ograniczonym zakresie), niemniej jednak pomyślałam, że nie mogę jej pozwolić tkwić w takich dziwnych przekonaniach.
– Ale to nie jest tak, że praca jest nudna. Trzeba sobie tylko znaleźć coś co się lubi. Zobacz, ja lubię siedzieć przy komputerze, prawda? Lubię pisać, to sobie znalazłam taką pracę, że piszę i ktoś mi za to płaci. Robię to co lubię i to nie jest dla mnie nudne.
– A tatuś?
– Tatuś też bardzo lubi swoją pracę, przecież sam ją sobie wybrał. (Później uświadomiłam męża, że ma się trzymać tej wersji 😛 )
– No to co ja mogę robić?
– A co byś chciała? Co lubisz najbardziej?
– Tańczyć. Można pracować tańczeniem?
– Można, możesz być tancerką, będziesz tańczyła i będziesz dostawała za to pieniądze. Ale najpierw musisz być dorosła. Dzieci nie muszą pracować.
Przynajmniej w naszym kraju, ale tego jej nie powiedziałam 😉 Za to mam nadzieję, że udało mi się przekonać Duśkę, że praca to nie jest zło, że można robić w życiu to co się lubi i mieć z tego nie tylko przyjemność, ale też pieniądze. Mogłam oczywiście olać sprawę, w końcu to dopiero sześciolatka, ale zauważyłam, że ostatnio jest spragniona dorosłych, poważnych rozmów o życiu. Dorasta mi dziecko czy co?
Nasza 3letnia córka uwielbia bajkę Świna Peppa a zwłaszcza odcinek o zębowej wróżce i często mówi, że jak będzie duża to będzie właśnie zebową wróżką 🙂 Czasem jak odwiedzi mnie w pracy to mówi, że chciałaby kiedyś mieć taką pracę jak mama, a czasem taką jak tatuś. Ostatnio będąc w Biedronce spodobał jej się telefon przy kasie więc stwierdziła, że chciałaby być kasjerką w Biedronce 🙂 Takie spostrzeżenia na dzień dzisiejszy na pracę ma nasze dziecko 🙂
Duśka też przez jakiś czas chciała pracować w Biedronce 😉 I jeszcze chciała być pilotem i samolotami latać!
I zaczęły się te trudne rozmowy w których naprawdę trzeba uważać na to co się mówi…
Masz naprawdę mądrą córeczkę 🙂 A jeśli chodzi o wróżki – pozwól jej być dzieckiem 🙂
Pozwalam 😀 mamy nawet kodeks wróżkowy, przepisy wróżkowe, za którymi nie nadążam bo codziennie się zmieniają 🙂 Ale pewne rzeczy trzeba wyjaśniać i staram się to robić, żeby nie myślała, że dorosłość jest jakaś straszna, przecież jest fajna, bo można mieć córeczkę 😉
No i mam zadanie na jutro – porozmawiać z moim dzieckiem o pracy 🙂
No to porozmawialiśmy sobie…
A gdzie będziesz pracował, jak dorośniesz?
– W szkole. (mój przypis: ok, to po mamusi ;))
A co będziesz tam robił?
– Będę dyrektorem.
A czym zajmuje się dyrektor?
– Siedzi i pije kawę.
Skąd Ty wiesz, co robi dyrektor?
– Wiem, bo my w przedszkolu też mamy dyrektora.
W oświacie są niskie zarobki, przekonaj go, że dyrektor w prywatnej firmie zarabia więcej i ma asystentkę 😉
Ehh, te dziecięce wyobrażenia… 😀
mój syn zmienia różne wizje . Chciał być już malarzem, fryzjerem, sprzedawcą raz ryb a raz warzyw a przemknęły też jego zabawki, tancerzem … warto rozmawiać z dziećmi na takie tematy.
jeśli chodzi o przyszłość dzieci zaczynając pracę w szkole miałam ciekawą rozmowę z uczniem na dyżurze:
uczeń: Pani Mileno ja chciałbym zostać lekarzem
ja: hmm, ciekawy zawód ale bardzo trudny, dlaczego taki wybór
uczeń: a widziała Pani biednego lekarza? moja siostra wybrała gorzej bo chce być nauczycielem a tu krucho z zarobkami. chyba że zostanie dyrektorem.
Dzieci mogą pracować za zgodą rodzica od niemowlaka, z tym że w bardzo ograniczonym zakresie, głównie dotyczy to artystycznej działalności. W większości przypadków wymagana jest także zgoda inspektora pracy, a żeby ją uzyskać trzeba mieć opinie lekarza, psychologa, wychowawcy/dyrektora jeśli dziecko szkolne, i nie pamiętam co jeszcze.
Czyli mogą grać w filmach, reklamach, występować w przedstawieniach i tego typu rzeczy. Pozostałe prace po 16 roku życia, chyba że uzyska się zgodę inspektora pracy.
mój syn miał różne pomysły ale dzisiejszy mnie zaskoczył chce zostac prezydentem 🙂