Zabawa 7 sierpnia 2011

Jedyny taki zawód…

Na świecie istnieje wiele zawodów – począwszy od tych typowo męskich kończąc na wspólnych damsko-męskich. Jednakże tylko jeden jest zarezerwowany wyłącznie dla kobiet i nic tego nie zmieni (jak na razie nikomu i niczemu się nie udało – żadne rewolucje społeczno-obyczajowe, innowacyjne technologie czy operacje plastyczne). Jaki to zawód…. Mama, mamusia czy po prostu matula.

Czy ktoś kiedykolwiek zastanawiał się nad tym, jakby wyglądałaby oferta pracy na to stanowisko… pewnie nie.

MAMA
Miejsce pracy: cała Polska

Opis stanowiska:

  • transportowanie, ochrona i rozładunek w wyznaczonym terminie,
  • comiesięczne przeglądy techniczne,
  • całodobowy monitoring ładunku,
  • dbałość o dostawcę.

Od kandydatki oczekujemy:

  • sumienności i kreatywności,
  • dyspozycyjności,
  • proaktywności oraz umiejętności rozwiązywania problemów,
  • bardzo dobrej organizacji pracy
  • kursu pierwszej pomocy i bhp,
  • dobrze rozwiniętych umiejętności interpersonalnych i manualnych,
  • wytrwałości i odporności na stres,
  • dobrej kondycji fizycznej.

Oferujemy:

  • nielimitowany czas pracy,
  • pełen 24 godzinny etat do końca życia,
  • szeroki wachlarz nastrojów i nieprzewidywalność,
  • szkolenia z zakresu organizacji czasu pracy, poprawy wydajności pracy poprzez eliminację zmęczenia
  • motywacyjny pakiet wynagradzania,
  • rozwój osobisty,
  • uczestnictwo w procesie kształtowania nowego członka społeczności.

Osoby zainteresowane uczestnictwem w procesie rekrutacji proszone są o wykonanie testu ciążowego w celu potwierdzenia aplikacji na w/w stanowisko.

W taki humorystyczny sposób można w telegraficznym skrócie przedstawić etat mamy. Tak naprawdę, póki się nią nie zostanie, nie wie się w 100%, na czym to polega. To nie tylko radość i zabawa z dzieckiem. Bycie mamą to wyzwanie i zadanie, którego nie można tak sobie porzucić. Ciąży na nas słodki obowiązek kształtowania osobowości nowego człowieka. Małej istoty, której daliśmy życie, nosiłyśmy pod sercem i teraz jesteśmy odpowiedzialne za jej rozwój i przystosowanie do życia. Niekiedy brak sił doprowadza do łez, by zaraz dostać takiego powera, że można góry przenosić. Najlepszą zapłatą za nasz trud jest uśmiech tego małego bezbronnego człowieczka, który kocha Nas miłością bezinteresowną. Dla niego warto znieść trudy ciąży i porodu, nocne pobudki, kolki i wiele innych sytuacji. Niektóre zdarzenia są komiczne.

Pamiętam jak cieszyłam się jak szalona, gdy po kilku dniach Kuba wreszcie zrobił upragnioną kupkę. Dla kogoś, kto by patrzył na to z boku, było by to istne szaleństwo, a dla mnie radość nie do opisania. Pierwsze „oblanie” przez synka mojej osoby tzw. znaczenie terenu, czy pierwsze prawidłowe przyssanie się do piersi.

Macierzyństwo jest czasami dziwne i szalone, codziennie czymś nas zaskakuje. To taka sinusoida raz na górze raz na dole. Jedno jest pewne to najcudowniejsza rzecz na świecie, mimo że pochłania nieogarnięte pokłady energii. Ale kto ma to udźwignąć na swoich barkach, jak nie my – kobiety piękne, a zarazem w swej delikatności silne osobowości. My jesteśmy do tego stworzone i tylko Nam jest dane od pierwszych chwil doświadczyć tego.

„Mały człowieczek idzie w me ślady,
pyta o drogę, prosi o rady.
Zbłądzić nie mogę, choćby się chciało,
bo pójdzie za mną pewnie i śmiało.

Oczka swe ciągle na mnie obraca
i naśladuje, to jego praca.
Jestem wyrocznią i nie dam rady,
mały człowieczek, idzie w me ślady.

W wiosennym słońcu, w zimowym śniegu,
rzeźbi i tworzy w marszu i biegu,
na długie lata przyszłej dekady,
człowieczek, który idzie w me ślady.”

Subscribe
Powiadom o
guest

17 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
(nie)Magda(lena)
(nie)Magda(lena)
12 lat temu

A jakie wysokie wynagrodzenie! całe szczęście przeszłam rekrutację 😀

Manga
Manga
12 lat temu

Rzeczywiście ciężko o inną równie odpowiedzialną „pracę”, po której nie można odpocząć zamykając drzwi po skończonym dniu i robotę, którą nie można rzucić.

Bombel
Bombel
12 lat temu

Ja też się załapałam 🙂 Było ciężko,już myślałam że się nie załapałam,aż tu nagle 14.03. telefon zadzwonił……. 🙂 😀

(nie)Magda(lena)
(nie)Magda(lena)
12 lat temu

u mnie wieści rekrutacyjne dały znać w Prima Aprilis 😀

Justynagro
Justynagro
12 lat temu

A wiecie że ja też jestem zatrudniona 🙂 nie sądziłam że mnie przyjmą bo małe doświadczenie miałam a tu ni stad ni zowąd… 🙂

Najszczęśliwsza mama
Najszczęśliwsza mama
12 lat temu

Czuje się świetnie w swoim zawodzie 🙂 kurcze ja już pracuję 9 m-cy z brzuszkiem plus 10 z Mateuszkiem mam przepracowane 19 m-cy 🙂 24 h / 7 dni w tygodniu. A najgorsze jest to że nie jestem doceniana, szanowana i ani jednej szansy na wolne 🙁 ze strony osoby dzięki, której dostałam etap na całe życie 🙁 jakże to przykre i smutne. Dobrze że mój pracodawca wszystko mi wynagradza :*

Mturek052
Mturek052
12 lat temu

Nigdy nie będę bezrobotna 🙂 Pracuję na pełny eteat 24h non stop fullpower jako mamusia prawie rocznej Majki (roczek za tydzień:) Jestem najszczęśliwsza, że mam taki eteat i wszystkim kobietom, które starają się o tę pracę życzę dużo cierpliwości i samych sukcesów 🙂

Sisunia
Sisunia
12 lat temu

Ja też mam już niezły staż w tym zawodzie 🙂 a przede mną jeszcze wiele lat pracy 😉 oferta pracy na stanowisko MAMA-kapitalna!

Sylwia
Sylwia
12 lat temu
Reply to  Sisunia

Bardzo dziękuję za pozytywny odbiór mojego pisania 🙂

mama x 4
mama x 4
12 lat temu

jak to dobrze ,ze ja też sie załapałam na ten etat i to 4 razy ale moje szefostwo da czasem mi popalić 😀 ale jak tu nie kochać szefa 😀

Sylwia
Sylwia
12 lat temu

Takiego szefa nie da się nie kochać. Mimo że jest wymagający. Cieszę się, że również i Wam udało się „załapać” na ten etat. Oby nas więcej było 😀

Zwyczajna mama
Zwyczajna mama
11 lat temu
Alicja
Alicja
11 lat temu

Artykuł świetny, wiersz na końcu piękny. Do najszczęśliwszej mamy – nie martw się nie jesteś sama w takiej sytuacji, że nie jesteś doceniana, szanowana i bez szansy na jakiekolwiek wolne, ja mam trójkę dzieci(jest czasami ciężko ale dzieci potrafią wynagrodzić wszystko) i podobną sytuację. Pamiętaj życie jest jedno i szkoda je marnować na niepotrzebne rzeczy i osoby 🙂

milena
milena
11 lat temu

super artykuł, ale muszę powiedzieć że znam dwóch tatusiów którzy pełnią taka rolę i to naprawdę 100% należy im sie medal jedyne czego nie spełniają to ciąża i poród. niestety los ich do tego zmusił, ale jestem pełna podziwu

Kasia Sikorska
Kasia Sikorska
7 lat temu

Ja też zdecydowanie za terrorem laktacyjnym nie jestem ale bardzo chciałam karmić swoje dziecko piersią i walczyłam o to żeby tą laktację utrzymać. Myślę że każda mama powinna posłuchać swojego organizmu. Nic na siłę. Mi się akurat udało utrzymać laktację ale wiem że jest to trudne. Pomogła położna, femaltiker i pozytywne nastawienie

Klementyna
Klementyna
7 lat temu

no jasne, nie ma co słuchać innych i robić coś wbrew sobie wpędzając się tym samym w depresję. Mleko mamy jest dla maluszka najlepsze i są dobre preparaty którymi mozna wspomagac laktacje ale jezeli nic nie dziala i cala sytuacja jest dla nas tylko stresujaca to czasami chyba rzeczywiscie trzeba odpuscic i to powinna byc nasza wlasna decyzja

Ciąża 5 sierpnia 2011

No i klops! Czyli o ironii losu. Porodu nie da się zaplanować

Sprawa była z góry przesądzona!

Wyjeżdżam… na miesiąc …i wracam… 5 dni po terminie – rzekł mąż.

Tak w telegraficznym skrócie, pewnego wyjątkowo gorącego dnia, święte prawa ironii losu oraz praca Maćka, postanowiły zadecydować o narodzinach Klary. Od tego momentu wiedziałam już, że:

-Mogę zapomnieć o dacie z bajerem – czyli 10.10.10

-Nie „przenoszę” ciąży jak większość debiutujących ciężarnych, ba! pewnie urodzę przed terminem

-No i co najważniejsze – ON NIE ZDĄŻY!!!

Lecz im dłużej oswajałam się z tą myślą, tym stawałam się spokojniejsza. Nie ma co sobie z głowy włosów rwać! – powtarzałam sobie i wszystkim dookoła. Przecież poród trwa nieco dłużej niż pięć minut! Trzeba tylko wszystko dobrze zaplanować – tak na wypadek awarii.

Drogie Mamy! Jest takie powiedzenie – ” Chcesz Pana Boga rozśmieszyć? To sobie coś zaplanuj!”

Porodu nie da się zaplanować! Jeśli w Waszych głowach układa się właśnie jakiekolwiek wyobrażenie jak to będzie, to  nie dajcie się na to nabrać! Na pewno będzie dobrze – a reszta nie jest istotna!

Jednak nawet mając w głowie, tak cenne sentencje i wiedzę życiową:) mieliśmy PLAN!

Gdyby coś się działo, Maciek bierze kolegę z samochodem  „pod pachę” i przyjeżdża – no nic prostszego!

Żyjąc w tej słodkiej iluzji, spędziłam 4 tygodnie, kończąc wić gniazdko, bo przecież tu trzeba było coś domalować, tu dokręcić, tam umyć, no i ta torba do szpitala – ale przecież jest jeszcze dużo czasu…

Ja tu sama stęskniona, on zapracowany na końcu świata – siedzi w jakimś lesie ( gdzie o torach nie słyszeli, a co dopiero o pociągu) – stop , tak nie można, trzeba sobie trochę pomóc! Koleżanki zaprosić! Tak jest – nie… jedna chora, druga wyjechała… na szczęście są jeszcze przyjaciele – blisko, przyszli, było miło – jak zawsze ( Przyszły wujek – wujek „awaryjny” – gdyby coś się działo, zawiezie nas do szpitala:)razem z przyszłą ciocią). No ale zrobiło się późno… wezmę kąpiel, zadzwonię do Maćka, może coś obejrzę w magicznej skrzyneczce z kineskopem… ale co to? Dziwnie się czuję i coś jest na rzeczy! Masz ci los – czy to są skurczę? No nic, wezmę prysznic – bez paniki nie chcemy fałszywego alarmu!

Kochanie, zaczęło się, przyjeżdżaj – ale spokojnie, takie skurcze to nie skurcze! Do rana nam zleci! Wycedziłam zadowolona z siebie.

To dobrze, bo muszę poczekać na samochód – odparował Maciek – za godzinę wyjadę.

Wehikuł, który miał dowieźć mojego wybrańca, jednak trochę się spóźnił.

To nic. Nie denerwuj się kochanie, mamy dużo czasu… – twierdziłam uparcie.

Dla mojego spokoju , zadzwoń do „wujka awaryjnego” (pozwolę sobie skrócić tytuł do samego „wujka” – to nasz wieloletni przyjaciel, który szlachetnie przyjął na siebie obowiązek ratowania mnie pod nieobecność męża ), albo sam zadzwonię – powiedział Maciek – spotkamy się w szpitalu.

No dobrze. – i podreptałam ubrać pościel w łóżeczku…

„Wujek” bardzo szybko pojawił się u progu – nieco zdenerwowany, wyrwany z sobotniej imprezy – usilnie starał się sprawić wrażenie kontroli nad sytuacją, a Maciek…? Jedzie…

Taksówka, szpital… i pół godziny później i dwa pietra wyżej „wujek” przecina pępowinę i robi pierwsze zdjęcie Klarze – Maćkowi zabrakło 90 kilometrów.

Kochane Mamusie, na poród nie ma reguły , zasady, wzoru- każdy jest inny – mój był ekspresowy i niekonwencjonalny – ale będziemy mieli co opowiadać Klarze, kiedy już dorośnie…

Subscribe
Powiadom o
guest

12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magdalena446
Magdalena446
12 lat temu

Tylko 90 km i…. aż tyle)))

(nie)Magda(lena)
(nie)Magda(lena)
12 lat temu

a ja przewrotnie powiem, że udało mi się swój poród zaplanować. a właściwie „wykrakać”. 3 dni przed terminem pojechałam na egzamin. siedziałam jak na szpilkach, ale przecież po drodze (czyli jakieś 40km) miałam ze 3 szpitale :D. po wyjściu do toalety pokazał się „Pan Czop”. wieczorem zakazałam picia %%, bo „w niedzielę (czyli następnego dnia) będę rodzić, najdalej w poniedziałek”. tatuś smacznie spał, a mi odeszły wody. jak do budziłam to myślał, że żartuję i poszedł dalej spać. uwierzył dopiero jak usłyszał „szum fal” zalewających podłogę 😀

Sylka
Sylka
12 lat temu

W dniu odstawienia leków w szpitalu spakowałam ładnie torbę z samego rana. Połóżne i lekarze twierdzili, że zanim urodzę po takiej końskiej dawce leków to minie wiele dni. Ja wiedziałam swoje dziś i koniec. Kto miał rację…. ja 😀 Dodatkowo jeszcze bedąc w ciąży, często śmialiśmy się z mężem, że fajnie byłoby gdybym urodziła w Walentynki (to rocznica naszego rozpoczęcia związku) i wykrakaliśmy. Wszystko tak szybko się działo, że mąż po telefonie ledwo zdązył zanim zawieźli mnie na podorówkę. Minęła chwilka i byliśmy już w 3 😀

Najszczęśliwsza mama
Najszczęśliwsza mama
12 lat temu

Pozazdrościć ja rodziłam 13 godzin i mimo tak długiego czasu zakończyło się cesarką. Teraz nie ma dla mnie znaczenia „jak” mój syn przyszedł na świat najważniejsze jest że żyje i jest zdrowy. Ale w czasie ciąży nawet nie myślałam o cc, przecież mnie to nie dotyczy każdy w rodzinie urodził siłami natury. Nic bardziej mylnego nie można nastawić się tylko na poród naturalny, ponieważ nie zawsze jest możliwy. Nie oznacza to wcale, że ktoś jest gorszy. Niestety ja wiele przez to wycierpiałam, czując że to ja ponoszę winę za to. Każdy widok na 10-miesięcznego Mateuszka rekompensuje mi ten ból jest… Czytaj więcej »

Mturek052
Mturek052
12 lat temu

Oj jak mu musiało być przykro z tego powodu 🙁

Sisunia
Sisunia
12 lat temu

Czasem los jest złośliwy… ale kobieta w ciąży to tykająca bomba-nie wiadomo kiedy „wybuchnie” i zacznie się poród 🙂

Szczyx
Szczyx
12 lat temu

Maćkowi brakło 80:D Chyba, że doliczasz to 10 po Warszawie, bo się Maćkowi Warszawiakowi z nerwów szpital na Mokotowie pomylił z Pałacem Kultury:)

Anonimowo
Anonimowo
12 lat temu

Mysmy tez mieli plan .. Plan byl taki: scisnac nogi i zaczekac do styczna 2011 🙂 Termin mialam na 27.12 2010 ale z mezem chcielismy przetrzymac ciaze do stycznia 2011 bo maly bedzie jednak mial ten rok stracony. Wszystko wygladalo na to ze plan nam sie uda. W wigilie bylam na kontroli i wszystko bylo w normie… lekarz mi kazal przyjsc w pn 27.12 na kontrole i rowniez bylo wszystko ok KTG w normie zadnych objaw, brak rozwarcia i mowil: „Pani Natalio spokojnie pani spedzi sylwester w domu.” No to my z mezem uchachani ze jednak plan sie spedzil …… Czytaj więcej »

Małgosia Olszewska
11 lat temu

a mi odeszły wody tydzień przed planowanym cc. u nas w domu znajomi na małej imprezce, wszyscy piją %%, jest około północy. wracam z toalety i mówię, że chyba mi wody odchodzą, a oni mi na to, że jak nie chlusta, to żadne tam wody i się śmieją. efekt był taki, że jakieś pół godziny później sama zawiozłam się do szpitala, przyszły tata po %% siedział obok na fotelu pasażera. z tyłu siedzieli znajomi, których po drodze do szpitala odwiozłam do domu. o 7 rano na świecie był już mój Franio 🙂 torbę do szpitala spakowałam parę godzin wcześniej na… Czytaj więcej »

Jarzombkowa
Jarzombkowa
11 lat temu

Julka miala sie urodzic okolo 10 kwietnia maz zazartowal ze on by chcial w swoje urodziny 21.03 zaznacze ze ja mam dwa dni pozniej, a ja na to kochanie tosz to burzuazja tak w urodziny! Julka urodzila sie w moje 30ste urodziny 20 min przed moja godizna 0 , na sali operacyjnen podczas cc doktorka mowi nie mozemy czekac tych 20 min wyciagamy 🙂 piekna chwila

Katarzyna Jaroszewicz
11 lat temu

Oj, każda z nas wie, że dzień porodu, narodzin naszych skarbków to przygoda, którą pamięta się przez całe życie:)

W szkole 1 dzień temu

Co robić, gdy dziecko jest hejtowane w sieci?

Co robić, gdy dziecko jest hejtowane w sieci? Takie zjawisko zwykle budzi bezradność, bo internet przyzwyczaja do anonimowości. Jednak są sposoby na to, by skutecznie wesprzeć dziecko i przy okazji ukarać hejtera. A karą może być nawet pozbawienie wolności. (więcej…)

Zobacz inne wpisy o tej tematyce:
Uroda 2 dni temu

Kolagen – białko niezbędne do prawidłowego funkcjonowania człowieka

Kolagen to białko budulcowe, które wchodzi w skład wszystkich organizmów zwierzęcych. To związek, który można znaleźć w tkance łącznej, a także w skórze, kościach czy w chrząstkach stawowych. To substancja niezbędna do utrzymania jędrności i elastyczności skóry, która może również pozytywnie wpływać na kondycję włosów i paznokci. Kolagen to związek niezbędny też do prawidłowego funkcjonowania układu ruchu, który jest doceniany m.in. przez osoby aktywne fizycznie. (więcej…)

Dom 12 kwietnia 2024

Patent, by hortensja kwitła jak szalona

Hortensje to wyjątkowo popularne rośliny w naszych ogrodach i marzenie wielu ogrodników. Jednak nie zawsze w kolejnych sezonach kwitną tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, Okazuje się, że często sami niechcący im w tym przeszkadzamy. Co zrobić, by hortensja uginała się od kwiatów? Ogrodnik zaradza kilka swoich patentów i wskazówek. (więcej…)

Gry planszowe i nie tylko 12 kwietnia 2024

Marvel Dice Throne – nie za łatwa, nie za trudna, lecz w sam raz

Marvel Dice Throne — nie za łatwa, nie za trudna, a na pewno nie jest nudna! Gorąca jak bułeczki prosto z piekarni i oczywiście zabierająca nas w świat marvelowskich bohaterów. Dla wielu graczy ta recenzja mogłaby się już skończyć, bo czy potrzeba więcej, by wiedzieć, że to hit? No to jedziemy! (więcej…)

Emocje 12 kwietnia 2024

13 rzeczy, których silni psychicznie ludzie nie robią

Zastanawiasz się nad idealnym postanowieniem na wiosnę? W tym roku wrzuć na luz i zamiast ścigać się z innymi na sezon bikini, spróbuj spojrzeć na życie z innej perspektywy. Nikt nie rodzi się silny psychicznie, to umiejętność, której uczymy się przez całe życie. Ćwiczymy, trenujemy i doświadczamy, a w zamian uczymy się radzić sobie z życiem, które nierzadko daje nam w kość. Silni psychicznie ludzie mają zdrowe nawyki, zarządzają swoimi emocjami, myślami w sposób, który zapewnia im sukces w życiu. (więcej…)

Ciąża 12 kwietnia 2024

Poród hands off to najnowszy trend. Co to znaczy?

Słyszałaś o modzie na porody hands off? Jak się okazuje, to nie żadna nowinka i gdy tylko to możliwe, warto z takiego porodu skorzystać. Za tajemniczą nazwą, kryje się bardzo dosłowne znaczenie: czyli łapki precz. Jak dokładnie przebiega taki poród i czy odbywają się w naszym kraju? (więcej…)

Dom 12 kwietnia 2024

Kiedy siać lawendę? To ostatni dzwonek

Kiedy siać lawendę, by latem mieć swoje własne prowansalskie poletko w ogrodzie? Nie przegap tej daty, inaczej pozostanie ci już tylko zakup gotowych i droższych sadzonek. Wszystko, co musisz wiedzieć o siewie lawendy, aby pięknie kwitła na wiosnę. (więcej…)

Ciąża i dziecko 12 kwietnia 2024

Wiosenny numer ABC Dobrej Mamy jest już dostępny!

Ciąża, poród, rozwój i wychowanie. Wszystkie ważne informacje znajdziesz w internetowym wydaniu ABC Dobrej Mamy. Czytaj online już teraz! (więcej…)

Lifestyle 11 kwietnia 2024

Work life balance – jak to zrobić w praktyce?

Work life balance brzmi tyleż dumnie, co enigmatycznie, a oznacza po prostu równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Wszyscy jej potrzebują, ale niestety nie wszyscy potrafią osiągnąć. Jak pogodzić pracę i życie prywatne? Mam swoje patenty i chętnie się podzielę.  (więcej…)

Gry planszowe i nie tylko 10 kwietnia 2024

Wsiąść do pociągu: Paryż. Kolejny powód, żeby kochać grę w pociągi!

Jeśli znacie, którąkolwiek z edycji gier w pociągi, szykujcie się na zakupy, bo właśnie wyszła nowa edycja: Wsiąść do pociągu: Paryż. To nie będzie obiektywna recenzja, każdy, kto, mnie zna, wie, że pociągi kocham na zabój, a ta wersja aż prosi się o zabranie jej na wakacje. Mechanika pozostaje niezmienna, z jednym bonusikiem w klimacie Vive la France, grafika jest cudowna, a pociągi zamieniły się… w autobusy i nie tylko! Łapcie więcej szczegółów. To nowa pozycja obowiązkowa na liście planszówek. (więcej…)

Kultura 4 kwietnia 2024

Przesądy o psach

Przesądy o psach nie są tak popularne, jak przesądy o kotach i dużo trudnej je znaleźć. Co więcej, wydają mi się dość infantylne i wymyślone na siłę. Pozbierałam jednak co ciekawsze, żeby nie było, że faworyzuję koty. (więcej…)

Zdrowie 4 kwietnia 2024

Powiat Pilski: Więcej gabinetów, stomatologów i dentobus dla dzieci i młodzieży

Powiatowe Centrum Stomatologii dla Dzieci i Młodzieży w Pile będzie rozbudowane o dwa kolejne gabinety. Obecnie pracuje tu już 4 stomatologów, a będzie jeszcze więcej. Powiat Pilski zakupi jeszcze dentobus, mobilny gabinet, który będzie przyjeżdżał do pacjentów w odległe miejsca powiatu pilskiego. (więcej…)

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close